Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Język angielski na jachcie...
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=8519
Strona 1 z 1

Autor:  lunsive [ 1 cze 2011, o 18:51 ]
Tytuł:  Język angielski na jachcie...

Witam!

Poproszono mnie bym popływał jako sternik z grupką młodych ludzi, którzy mówią po angielsku. Po angielsku jakoś się dogadam o to się nie martwię, bardziej martwi mnie to, że nie znam nazewnictwa żeglarskiego po angielsku. Jak porozumiewać się, wydawać komendy?
Szukałem na zwykłych translatorach, ale jest wiele tłumaczeń i boję się, że nie są do końca trafne.
Znacie może jakieś stronki co by dobrze tłumaczyły podstawowe terminy i nazwy żeglarskie, takie jak cuma, knaga, ciągnij, wybierz, poluzuj, dziób, rufa, maszt, grot, fok, etc.
Albo może sami swoją wiedzą byście pomogli?
Może trochę głupawy temat, ale dla niektórych, może być bardzo przydatny.
z góry dzięki.

Autor:  JasiekN [ 1 cze 2011, o 19:02 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Nie głupawy, bo to potrzebne.

A w kwestii merytorycznej, to nie ma co wyważać drzwi otwartych - zerknij do porad Andrzeja Pochodaja.

Słowniczek masz tu:

http://www.seamaster.pl/pdf/angielski-dla-zeglarzy.pdf

Autor:  lunsive [ 1 cze 2011, o 20:12 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Wielkie dzięki, czegoś takiego potrzebowałem.

pozdrawiam

Autor:  papay [ 2 cze 2011, o 12:07 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Ewentualnie taki:

http://www.velmundi.pl/pl,baza_wiedzy,s ... elski.html

Autor:  Kitt [ 2 cze 2011, o 13:54 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

No i słownik Rafała:
http://yktorun.org.pl/forum/download.php?id=176

http://www.zegluj.net/forum_zeglarskie/ ... 208#p86208

Autor:  Kuracent [ 3 cze 2011, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Dodam jeszcze, że istnieje coś w rodzaju oficjalnego angielskiego:

Standard Marine Navigational Vocabulary

np. pod tym linkiem:

http://www.rtna.ac.th/article/Standard% ... bulary.pdf

Jest to bardzo pomysłowo wymyślone, bo podzielone na działy np. kotwiczenie, manewrowanie, pozycja, kurs, pogoda, ostrzeżenia itd.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Jaromir [ 3 cze 2011, o 17:58 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Kuracent napisał(a):
Dodam jeszcze, że istnieje coś w rodzaju oficjalnego angielskiego:

Standard Marine Navigational Vocabulary


Ten słownik dla tematu "Język angielski na jachcie" jest w 90% OT....
To słownik-wytrych, wymyślony dla ujednolicenia sposobu porozumiewania się z załogami statków. Chodzi przede wszystkim o załogi bardzo słabo władające angielskim. Do użycia także ewentualnie podczas manewrów statków w portach, gdzie z trudem i nieliczni tym językiem się posługują...

Autor:  Koma5 [ 4 cze 2011, o 08:29 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Jest przecież "Angielski dla żeglarzy" Małgorzaty Czarnomskiej

http://sklep.sail-ho.pl/angielski-dla-z ... t7572.html

Autor:  -O- [ 4 cze 2011, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Te wszystkie wydawnictwa i słowniki, to moim zdaniem, półśrodki, dla osób słabo mówiących po angielsku. Słowniki specjalistyczne spełniają swoją rolę tyko w przypadku znajomości języka.
Odnosząc się do tytułu tego tematu, należy odpowiedzieć krótko: Język angielski powinien być jak najlepszy.
Być może jest to dobre miejsce do zachęcenia wszystkich żeglarzy, do pomyślenia nad sposobem ciągłego udoskonalania języka. Bez szkoły i systematyczności tego celu nie da się osiągnąć.
Wszyscy wiemy jak jest. Dobrze mówiący po angielsku polski żeglarz, to rzadkość. Warto to zmienić.

Autor:  Kuracent [ 5 cze 2011, o 23:06 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Absolutnie narażę się! Trudno - robię to niesamowicie świadomie!
Krytykujcie mnie - proszę bardzo!

Byłem ostatnio w Wiedniu na bardzo skomplikowanym szkoleniu informatycznym.
Austriak, który je prowadził znał znakomicie 3000 podstawowych słów + 1000 informatycznych. I co? Okazało się, że był w stanie wyrazić dowolne pytanie merytoryczne. Przekazywał też merytorycznie dowolną treść. Tak więc te kilka tysięcy słów i kilkaset wyrażeń żeglarskich można uznać za niezłą podstawę.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  -O- [ 5 cze 2011, o 23:33 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Kuracent napisał(a):
Krytykujcie mnie - proszę bardzo!

E tam, zaraz krytykujcie.
Ale zapytam.
Kuracent napisał(a):
Austriak, który je prowadził znał znakomicie 3000 podstawowych słów + 1000 informatycznych.

Sam to policzyłeś, czy on to sobie policzył.

Czy naprawdę uważasz, że znajomość języka obcego, to tylko ilość przyswojonych słów?
I nic więcej?

Nigdy w życiu nie potrafiłbym odpowiedzieć na pytanie ile słów znam po angielsku i ile po niemiecku.
Mam kolegę z Twojej branży (jak się domyślam), bo informatyk. Od lat czyta angielską literaturę branżową, tomy książek, instrukcji, opisów itd. Ale nigdy nie odważył się podjąć konwersacji po angielsku.

Zgadnij dlaczego?
Podpowiem, że nie chodzi mi tylko o to, że żaden Anglik nie zrozumiałby co to jest "spacja", "małpa" i wiele innych dziwnych "angielskich" wyrazów.

Autor:  Kuracent [ 6 cze 2011, o 09:59 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Jeanneau napisał(a):
Kuracent napisał(a):
Austriak, który je prowadził znał znakomicie 3000 podstawowych słów + 1000 informatycznych.

Sam to policzyłeś, czy on to sobie policzył.


Tak to oszacowałem. Kiedyś się tym interesowałem. Później mogę to sprawdzić dokładniej, ale ok. 95% tekstów angielskich składa się z podstawowych (najczęściej używanych) 3.000 słów. I starałem się przede wszystkim poznać te słowa. Stąd pamiętam mniej więcej - jakie to były.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  -O- [ 6 cze 2011, o 10:25 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Ciekawe.
A jakieś osiągnięcia, stosując tę metodę, już masz na swoim koncie?

Autor:  Kuracent [ 6 cze 2011, o 10:51 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Jeanneau napisał(a):
Ciekawe.
A jakieś osiągnięcia, stosując tę metodę, już masz na swoim koncie?


1. Napisałem, że starałem się poznać głównie te 3.000 słów, co nie oznacza, że:
a) nie znam więcej słów
b) była to jedyna metoda

2. Obecnie na świecie więcej osób mówi po angielsku w wersji non-native english niż native english. I jest pewną umiejętnością dogadać się z osobą, dla której nie jest to naturalny język. Ułatwieniem w tym jest mówienie możliwie prostym językiem. Stąd podoba mi się, że także dla ludzi morza stworzono podstawowy standard. Dodam, że w warunkach zakłóconej komunikacji - jest to dodatkowy plus. Nie bez powodu wprowadzono np. podawanie pozycji cyfra po cyfrze.

pzdr,
Andrzej Kurowski
http://strony.aster.pl/spelnij_marzenia/

Autor:  Moniia [ 6 cze 2011, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Jeanneau napisał(a):
Te wszystkie wydawnictwa i słowniki, to moim zdaniem, półśrodki, dla osób słabo mówiących po angielsku. Słowniki specjalistyczne spełniają swoją rolę tyko w przypadku znajomości języka.
Odnosząc się do tytułu tego tematu, należy odpowiedzieć krótko: Język angielski powinien być jak najlepszy.
Być może jest to dobre miejsce do zachęcenia wszystkich żeglarzy, do pomyślenia nad sposobem ciągłego udoskonalania języka. Bez szkoły i systematyczności tego celu nie da się osiągnąć.
Wszyscy wiemy jak jest. Dobrze mówiący po angielsku polski żeglarz, to rzadkość. Warto to zmienić.


To ja się może podepnę tutaj :) zgadzam się w pełni z Markiem - podstawa to dobry angielski ogólnie. Ale i tak nie wystarczy - mam znajomą, która jakiś czas spędziła w USA, sama oceniam Jej angielski jako lepszy niż mój (Ona się z tym nie zgadza, pewnie z uprzejmości :) ), żegluje, a i tak pół terminów dość podstawowych w "nautycznym" angielskim mogłoby być jak dla niej po chińsku... Tylko w Jej przypadku - nie problem wytłumaczyć (po angielsku) o co chodzi. Bez wielkiej opisowości, w kilku słowach. Tak więc jakby potrzebowała bardzo, słownik specjalistyczny czy po prostu kilka rysunków z podpisami angielskimi by wystarczył.

Kuracent napisał(a):
(...)
2. Obecnie na świecie więcej osób mówi po angielsku w wersji non-native english niż native english. I jest pewną umiejętnością dogadać się z osobą, dla której nie jest to naturalny język.(...) Nie bez powodu wprowadzono np. podawanie pozycji cyfra po cyfrze.


Primo - dogadanie się z osobą dla której nie jest to pierwszy język jest PROSTSZE! Jeśli sami mówimy raczej dobrze - nie ma szans raczej na spotkanie nieznanych idiomów, skrótów myślowych a poza tym wiadomo, że osoba ta uczyła się raczej tzw. literackiego angielskiego. Dużo, dużo prostsze.
secundo - w angielskim prawie zawsze podaje się numery cyfra po cyfrze, nie łącząc ich w liczby (w codziennym życiu, nie mówię o matematyce). Więc nie wiem, co było pierwsze, jajko czy kura :)

Więc co pozostaje? Oglądajcie morskie, żeglarskie filmy na DVD z angielską ścieżką dźwiękową PLUS angielskimi napisami. (ogólnie bardzo pomocne narzędzie przy nauce języka w ogóle). CZYTAJCIE angielskie książki żeglarskie - od technicznych po relacje z rejsów. To bardzo wszystkich odstrasza - ale warto pierwszą (czy pierwsze dwie) książki przebrnąć ze słownikiem w łapce, potem już Wam nie będzie potrzebny. Jeśli chcecie szybko się nauczyć podstawowego żeglarskiego angielskiego - weźcie na początek jakiegoś "complete dayskipper" - w miarę prosty angielski, a na końcu takich książek zwykle jest indeks i czasem słowniczek terminów. Potraktujcie OBA te źródła jako słowniczek i korzystajcie z nich czytając. Po jednej, dwóch książkach tego typu większość terminów będzie dla Was znana. A te nieznane - na ogół wytłumaczone w tekście :)

Czytajcie! To buduje Wam słownictwo najlepiej w każdym języku.

Autor:  maciek.k [ 6 cze 2011, o 12:20 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Jeanneau napisał(a):
Zgadnij dlaczego?

Bo nie mówi w nim na codzień ani nawet od niedzieli.
Prawda jest taka, że z książek to sie można matematyki uczyć, w języku to konieczna, ale jedynie połowa sukcesu. Jak się na codzień nie gada, to się potem nie idzie dogadać.

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Moniia [ 6 cze 2011, o 13:24 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

maciek.k napisał(a):
(...)
Prawda jest taka, że z książek to sie można matematyki uczyć, w języku to konieczna, ale jedynie połowa sukcesu. Jak się na codzień nie gada, to się potem nie idzie dogadać.


Toteż dlatego piszę, że podstawa to dobra ogólna znajomość języka. I z obserwacji wiem, że większość ludzi nie docenia swojej znajomości języka, bojąc się w nim mówić. Zmuszeni okolicznościami - okazuje się, że mówią znacznie lepiej, niż im się wydawało. A na pewno wystarczająco, żeby się porozumiewać w normalnych sytuacjach.

A książki, filmy - pomagają zbudować bazę odpowiednich słów. Jak już się przełamie człowiek, coby gadać - nie zabraknie mu wtedy odpowiednich słów do wyrażenia myśli. I o to z nimi chodzi. A nie o naukę podstaw.

Autor:  maciek.k [ 6 cze 2011, o 13:47 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Moniia napisał(a):
I z obserwacji wiem, że większość ludzi nie docenia swojej znajomości języka, bojąc się w nim mówić.

Też tak miałem, dopiero w pracy zmusili mnie do uzywania i się okazało, że nie jest źle.

Pozdrawiam,
Maciek

Autor:  Rafał [ 11 cze 2011, o 22:10 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Kitt napisał(a):


Na forum YKT już słownika nie ma, zapraszam tutaj: www.gadugadugadunoca.republika.pl/slownik.xls

Autor:  WhiteWhale [ 12 cze 2011, o 06:01 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Napracowałeś sie - szacunek!

Autor:  Janna [ 12 cze 2011, o 06:26 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

To jest naprawdę coś! Dzięki. :D

Autor:  JasiekN [ 12 cze 2011, o 06:50 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Rafał, arkusz "Słownik", kolumna B, wiersz 91.... :-)

Autor:  Wojciech [ 28 kwi 2013, o 22:40 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Słownik ang.-ang.
http://www.photographers1.com/Sailing/N ... ature.html

Autor:  gurool [ 29 kwi 2013, o 21:42 ]
Tytuł:  Re: Język angielski na jachcie...

Wojciech1968 napisał(a):
Słownik ang.-ang.http://www.photographers1.com/Sailing/N ... ature.html
Wojtku :( najpierw trzeba umiec po naszemu !!! :(

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/