Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Kotwiczenie (inne) https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=3&t=9527 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Mathew [ 1 wrz 2011, o 22:58 ] |
Tytuł: | Kotwiczenie (inne) |
Witam, Mam pytanie czy można stanąć na kotwicy dwoma jachtami morskimi? W sensie złączyć je i stanąć na kotwicy? Tak się zastanawiam z Kolegą i nie możemy tego jakoś logicznie wymyślić. I tak przy okazji czy na bojce można stanąć w dwa jachty? Jeżeli tak to opłata będzie za jeden czy dwa jachty? Z góry Dziękuję Pozdrawiam Maciej |
Autor: | morka [ 1 wrz 2011, o 23:28 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Cześć! Można - kto bogatemu zabroni - jak to mówi przysłowie ![]() Pozdrawiam Piotrek |
Autor: | TwojKapitan [ 1 wrz 2011, o 23:35 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Mathew napisał(a): czy można stanąć na kotwicy dwoma jachtami morskimi? W sensie złączyć je i stanąć na kotwicy? Jak najbardziej można ale pod warunkiem, że brak jest zafalowania i prawie nie ma wiatru. Stawałem tak w Chorwacji przy totalnej flaucie na obiad/kąpiel. Najpierw rzucałem kotwicę na mojej B49 i po upewnieniu się, że trzyma solidnie podchodził burtą Oceanis 411 i wiązał się rufą i śródokręciem. Jedliśmy wspólnie obiad, dzieciaki się kąpały i po 2-3 godzinach rozchodziliśmy się i płynęliśmy dalej. Na pewno nie zostawiłbym tak jachtów na noc (żeby spać spokojnie) ani nie próbowałbym tego przy zafalowaniu albo silnym wietrze. Fala to ryzyko, że jachty zaczną się ocierać burtami i uderzać takielunkiem. Wiatr może spowodować, że kotwica będzie wleczona zbyt dużą masą. Na próbę zrobiliśmy też manewr stanięcia na dwóch kotwicach tzn. ja najpierw a potem O411 rzucił swoją w pewnej odległości. Wypuścił się na łańcuchu i podczepił do mojej burty. Nie było to łatwe, bo trzeba zgrać tempo wydawania łańcucha z cofaniem i skrętem, żeby podejść równolegle. Podobnie wymagające było odejście. Gra nie warta świeczki. Jarek Danilczuk |
Autor: | Catz [ 1 wrz 2011, o 23:40 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
TwojKapitan napisał(a): Gra nie warta świeczki. A najweselej jest, jak bryzy dzienna - nocna - dzienna sie pojawia. ![]() Catz kotwicznie |
Autor: | Mathew [ 2 wrz 2011, o 12:46 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Bardzo dziękuję zna przekazanie cennych doświadczeń. Zobrazowało mi to dość ładnie ten manewr. |
Autor: | AndRand [ 4 wrz 2011, o 08:30 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Catz napisał(a): TwojKapitan napisał(a): Gra nie warta świeczki. A najweselej jest, jak bryzy dzienna - nocna - dzienna sie pojawia. ![]() Catz kotwicznie Catz, a polecasz wtedy stanięcie na dwie kotwice? Ja tak często staję jak jestem pod brzegiem jeszcze nie w pełni zawietrznym i wiem, że wiatr będzie z frontem zmieniał kierunek, tak że rano będzie juz pewnie mało zawietrzny (czyli np. brzeg N, wiatr NW, rano NE). |
Autor: | Catz [ 4 wrz 2011, o 19:38 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): Catz, a polecasz wtedy stanięcie na dwie kotwice? Nigdy niczego nie polecam, a juz najnigdziej, jak nie wiem o co chodzi. Skoro cytujesz TwojKapitan, to pewnie mowa o "na dwie kotwice" w dwa jachty? Odradzam! Bylo juz o tym: do kapieli i wspolne piwko wystarczy jedna, bo to mozna praktykowac tylko przy pieknej i pewnej pogodzie. Dwie kotwice na jednym jachcie? Tez odradzam! Sa dwie metody: dwie kotwice na jednej linie i jest to skuteczne w sytuacjach krytycznych. Dwie kotwice i dwie liny - moze miec to sens tam, gdzie chodzi o ograniczenie cyrkulacji, ale wiekszy, moim zdaniem, sens jest sie tam nie pchac.... Tak naprawde mam tylka jedna prawdziwa kotwice i wystarczylo, jak dotad ![]() Catz |
Autor: | AndRand [ 4 wrz 2011, o 21:05 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Ja akurat bardzo często korzystam z dwóch kotwic (na jednym jachcie): jedna z dziobu ze świniakiem, druga z rufy. Przy zmianach wiatru śpię spokojniej ![]() |
Autor: | Maar [ 4 wrz 2011, o 21:11 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): Przy zmianach wiatru śpię spokojniej A jak trzeba odejść awaryjnie, bo wiatr oprócz zmiany kierunku zmienił też siłę a skały pod kilem niezmiennie tkwią na swoich miejscach, to co robisz spokojnie?
|
Autor: | AndRand [ 4 wrz 2011, o 21:37 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
gra symulacyjna... a co jeśli? może zdjęcie i analizę miejsca kotwicowania poproszę ![]() |
Autor: | Catz [ 4 wrz 2011, o 22:34 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): Ja akurat bardzo często korzystam z dwóch kotwic (na jednym jachcie): jedna z dziobu ze świniakiem, druga z rufy. Przy zmianach wiatru śpię spokojniej O tej technice - przyznaje - nawet nie pomyslalem. Odradzam wszystkim bardzo zdecydowanie! Catz ***** AndRand napisał(a): gra symulacyjna... a co jeśli? A jeśli, to jest to gra ( nie mylic z symulacja....) dla prawdziwych twardzieli i hardkorowcow. Catz Posadziedzku |
Autor: | AndRand [ 4 wrz 2011, o 22:48 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Catz napisał(a): AndRand napisał(a): Ja akurat bardzo często korzystam z dwóch kotwic (na jednym jachcie): jedna z dziobu ze świniakiem, druga z rufy. Przy zmianach wiatru śpię spokojniej O tej technice - przyznaje - nawet nie pomyslalem. Odradzam wszystkim bardzo zdecydowanie! A z jakiego powodu? zakładam, ze łańcuch/lina kotwiczna ma wystarczające luzy zarówno, żeby nie napinać żadnej z kotwic, a w potrzebie wyrwać jedną i drugą żadnej nie tracąc. |
Autor: | Catz [ 4 wrz 2011, o 22:59 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): A z jakiego powodu? Moze dlatego, ze jestem strachliwy, leniwy ( wyciaganie jednej kotwicy mi wystarczy....), nie zakladam niczego z gory, nie lubie komplikacji i lubie spac spokojnie, najchetniej z lodka dziobem do fali? Zdarza mi sie bardzo czesto cumowac z kotwica w morzu i lina na brzegu, ale i to w bardzo pewnych miejscach i/albo pogodzie. Catz |
Autor: | Carlo [ 5 wrz 2011, o 08:00 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): A z jakiego powodu? Ostatnio jak stałem na kotwicy - około 50 m od brzegu na w pełni wypuszczonym łańcuchu, zrobiłem przez noc conajmniej kilkanaście rundek 360 stopni. Wiatr regularnie krecił bo nad ranem przechodziła solidna porywista burza. Jak bym się blokował kotwicą z rufy to z dużym prawdopodobieństwem nie zdążyłbym wydrzeć kotwic zanim ląd by we mnie wpłynął ![]() Kotwica dziób-rufa to zły pomysł! |
Autor: | Cypis [ 7 wrz 2011, o 17:16 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Carlo napisał(a): Kotwica dziób-rufa to zły pomysł! Jedynym uzasadnieniem takiego układu była chęć obejrzenia Allo, Allo! na radzieckim telewizorku. Łódek nie mógł się wiercić, bo telewizorek odbierał jakoś mocno kierunkowo. No i to na Mazurach było ![]() |
Autor: | Cape [ 7 wrz 2011, o 17:22 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Carlo napisał(a): Kotwica dziób-rufa to zły pomysł! Zdecydowanie zły, bo jacht musi myszkować ustawiając się pod wiatr. Stosowałem dwie kotwice z dziobu rozchylone o 2/3 metry. Drugą wywoziłem pontonem. |
Autor: | AndRand [ 7 wrz 2011, o 18:58 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
założenie jest takie, że gdy łódka wisi na jednej kotwicy to na drugiej jest luźna. I z jednej strony nie spodziewam się wiatru z powodu osłonięcia przez brzeg. |
Autor: | Wąski [ 8 wrz 2011, o 03:54 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Cape napisał(a): Zdecydowanie zły, bo jacht musi myszkować ustawiając się pod wiatr. Ja rozumiem, że druga kotwica z rufy ma właśnie zabezpieczać przed myszkowaniem. Może o to chodziło? Czy mi się wydaje, czy widziałem statki z dodatkową kotwicą na rufie? PS Na kotwicach się nie znam, bo moje morze jest głębokie! ![]() |
Autor: | Cape [ 8 wrz 2011, o 07:34 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
SlaWasII napisał(a): Ja rozumiem, że druga kotwica z rufy ma właśnie zabezpieczać przed myszkowaniem Tak, tylko że to myszkowanie to właśnie bezpieczeństwo. Ustawiający się jacht pod wiatr zmiejsza siły na kotwicy. Oczywiście musimy mieć odpowiednio dużo miejsca na myszkowanie. Dwie kotwice, odpowiednio silny wiatr z burty i jedziemy bokiem ciągnąc obie |
Autor: | Maar [ 8 wrz 2011, o 09:31 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Cape napisał(a): Dwie kotwice, odpowiednio silny wiatr z burty i jedziemy bokiem ciągnąc obie A przy próbie wybrania kotwicy, brakuje nam mocy i jesteśmy w czarnej d..ie, bo wiatr nas spycha na brzeg a zejść z kotwicy nie możemy ![]() |
Autor: | Wojciech [ 8 wrz 2011, o 09:34 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Cape napisał(a): Stosowałem dwie kotwice z dziobu rozchylone o 2/3 metry. Drugą wywoziłem pontonem. Można i tak, ja dowoziłem na już zakotwiczonym jachcie i zrzucałem nieco bliżej ( krótsza cuma kotwiczna ), i nieco w bok ( na lewo bądź prawo ) jak ta pierwsza. |
Autor: | Wąski [ 8 wrz 2011, o 09:39 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Cape napisał(a): Tak, tylko że to myszkowanie to właśnie bezpieczeństwo. To jest oczywiste. Jednak może w tym wypadku nie było problemu z falami i wiatrem... Ja się tylko zastanawiam, po co celowo ktoś by tak robił... bo skoro temat zaistniał, powód musi być! ![]() Pomijam problemy ruskiego tivi. Kaprys wynikający z nadmiaru gotówki, nie wymaga uzasadnienia. ![]() |
Autor: | AndRand [ 8 wrz 2011, o 10:11 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
Jak wspomniałem - liny kotwiczne pozwalały na myszkowanie, wiatr boczny był wykluczony z powodu bliskości brzegu, brzeg był zawietrzny. Prognoza wskazywała na zmianę kierunku wiatru. |
Autor: | Maar [ 8 wrz 2011, o 10:15 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): wiatr boczny był wykluczony z powodu bliskości brzegu, O! Jakaś nowa wersja fizyki? ![]() |
Autor: | AndRand [ 8 wrz 2011, o 10:39 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
wysoki brzeg zawietrzny? na słodkim, najlepszy wybór na postój. |
Autor: | Cypis [ 8 wrz 2011, o 10:47 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): brzeg zawietrzny? W sensie, że na jeziorkach to każdy brzeg jest zawietrzny niezależnie od kierunku wiatru?
na słodkim jedyny wybór na postój. |
Autor: | AndRand [ 8 wrz 2011, o 12:35 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
w sensie, że [kotwiczenie] jest na tyle blisko brzegu, że on jest zawietrzny - znaczy osłonięty. |
Autor: | Cypis [ 8 wrz 2011, o 14:11 ] |
Tytuł: | Re: Kotwiczenie (inne) |
AndRand napisał(a): w sensie, że jest na tyle blisko brzegu, że on jest zawietrzny - znaczy osłonięty. W sensie doszliśmy do stwierdzenia, że brzeg jest blisko brzegu. OK, ja się poddaję. ![]() ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |