oj bo to była trochę "dynastia". tylko taka nasza prywatna, a nie publiczna

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Brożka , i chwała Wam za to. Bo tamta "Dynastia" trochę męczyła nachalnością.
Krzychu.

Oczywiście zamówiłem książkę, więc będzie co czytać za kilka dni

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak się mówi - a potem przypłynie i od razu znowu hyc, na ocean
Na wszelki wypadek zaopatrzę się w zapas czekolady !

pozdrawiam,

Piotr

Też mam takie podejrzenia, więc dla bezpieczeństwa planuję pojechać odebrać od Niego cumy

Pewność da tylko eskorta od Hornu
Też planujemy być w ... Plymouth ?

No to ja proponuje zabawe w obstawianie daty i godziny kiedy Szymon osiagnie trawers Hornu. Ja stawiam na 6 Lutego godzina 12:31.

A jaka jest stawka? Tzn ile tabliczek czekolady?

Wiadro. Ze wskazaniem odbiorcy. Którym jest.....Szymon

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Przestańcie dzielić skórę na... Pacyfiku jak jeszcze Indyk dobrze nie pożegnany!

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Zwłaszcza, ze od mniej wiecej Tasmanii do Nowej Zelandii pewnie będzie trochę trudniej.




Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odwołuję obawy, do NZ chyba będzie równo, choć mocno w tyłek, jeżeli pojedzie na tym niżu. Będę śledził z jeszcze większym zainteresowaniem, bo wrażenie mam takie, jakby Szymon miał jakiś kontroler pogody w Puffinie.

Oprócz dobrej jazdy Ozi rośnie nam na gwiazdę routingu. Ma do tego nosa i zapewne intuicję bo tak z książki nauczyć się tego nie da. Ni chu chu.
Krzychu.

O jakim roitingu mowa? Szymon budzi się rano i zamawia pogodę na następne 2 doby. Neptun miał swoje dary: czekolada i korba, więc nie odmawia

Dwie korby, ale utopienie czekolady przegapiłem

Wczoraj w Nirvanie (taki nasz mały pab) moja mazurska załoga zapytała mnie, co Szymon zabrał ze sobą, w jakiej ilości i jak to zmieścił. Przewertowałem wątek i doliczyłem się 600l słodkiej wody. Jest jeszcze czekolada (tzn. była), książki, były dwie korby. Ktoś coś więcej wie?

Ksiazki w czytniku

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Korby już też zostały w czytniku

A na poważnie - wiem, że gotowe zupki i batony. No i wyżarł czekoladę z grab-bagu...

szczerze powiem,że trochę mnie martwią awarie solara i wiatromierza

_________________
pozdrowienia piotr

Jeszcze: Zielone Pojęcie http://mamzielonepojecie.pl
Oraz: This1 http://www.this-1.eu
Mąka i inne półprodukty (wnioskuję z "upiekłem chleb"), tłuszcz jakiś ("upiekłem ciasto")
Kasze, płatki owsiane. Imbir (pomaga!), cebula chyba, przyprawy. Rodzynki i takie tam.
Kawa, herbata, kakao (?).

Tak mi się wydaje.


Piotr

Brożka mogłaby napisać, jakie dokładnie zapasy Szymon zabrał. Też jestem ciekaw, nawet bardzo
Brożka, ładnie proszę!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

ale macie zachciewajki
Lista zaopatrzenia ma ponad 180 punktów
tak orientacyjnie - 150 dań obiadowych Zielone Pojęcie (mam na myśli kasze i ryże z dodatkami), 150 zup Zielone Pojęcie, 230 sztuk This1(ów). Ponadto z tego co pamiętam 40 puszek z makrelą w oleju, 90 jajek, 28 opakowań suszonych warzyw (buraki, pietruszka, włoszczyzna). To w sumie tyle ile wiem ilościowo. Szymon sam robił sobie spisy i zaopatrzenie - mi się dostała tylko lista z produktami.

jest sporo kasz, płatków (owsiane, jaglane, orkiszowe, żytnie, jęczmienne), makaronów, mieszkanki na chleb, mąka (gryczana, orkiszowa, owsiana, pszenna). Suszone owoce, orzechy, dużo, dużo różnych przypraw...

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

W sumie, teoretycznie, można tę listę wrzucić jako załącznik. Chyba że nie chcecie jej zdradzać.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

"Call of the Ocean
Dec 8, 20177:23:00 AM

Kuwa!Jeszcze wczoraj chwalilem Indyka,ze w koncu po ponad miesiacu jest normalna,oceaniczna fala.Od kilkunastu wiec godzin mam taki kociol ze nie ma jak zjesc"


Obiecuje solennie nigdy więcej nie wypowiadać się o rzeczach, na których się nie znam, chociaż będzie to wymagało nadludzkiego wysiłku.

Kolejny wpis za kolejny tydzień jest. Drobna(?) awaria naprawiona.
I tak sobie myślę, znając trochę elektronikę i komputery, że elektronika może całkiem zawalić rejs na wielu jachtach. Żeby daleko nie szukać, to u nas w Bitwie autopiloty padają jak muchy i jest wtedy po wyścigu (sprawdzić czy nie Joanna Pajkowska...).
Gdy Szymonowi padnie elektronika, to on... popłynie dalej. Na drugim, innym autopilocie. Na samosterze wiatrowym. Bez samosteru, ale samosterownie.
Większość innych jachtów się wycofa/przerwie rejs. Bo przecież bez plotera się nie da.

Reasumując: jak płyniemy choćby na Hel, albo do Visby, wyobraźmy sobie, że siada nam nawigacja (magiczny ploter). Albo autopilot. Albo jedno i drugie. Co wtedy? Dzień, dwa bez snu wytrzymamy, acz w złej pogodzie może być ciężko. Chyba że jesteśmy na takie coś przygotowani. My i jacht...
Jesteśmy?
Ale to tak na marginesie postępów - już prawie Tasmania.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Mnie się najbardziej podobał fragment:

"Ja nawet zdążyłem się przespać i byłem coraz spokojniejszy, bo łódka znowu zachowywała się jakby była magiczna. Bez żagli, autopilota płynęła do celu. Czasem myślę, że jej przeszkadzam."

Usłyszałem kiedyś podobną sugestię ucząc się sportowej jazdy samochodem. I miałem podobne odczucia.

Bitwa - moze kiedys... A najchetnie w wersji "duo"

Ja do Bitwy nie czuję się gotowy, za wiele na jachcie rzeczy brakuje.
A co do duo, to w przyszłym roku będą u nas cztery regaty Doublehanded. Więc możliwości są

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ja na razie nie mam jachtu a słyszałem, że to jednak w regatach pomaga

Trochę pomaga.
Ale niektórzy w Bitwie startują na wynajętych jachtach.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Let's the boat do the sailing. She will do it better than you...

(Stare powiedzenie z tej strony kanału...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."