Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 21 lip 2025, o 00:01




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 lip 2013, o 21:15 

Dołączył(a): 3 lut 2011, o 13:25
Posty: 2322
Podziękował : 389
Otrzymał podziękowań: 738
Uprawnienia żeglarskie: mam
Prosiek napisał(a):
Nie mówię przecież, że napisałeś; chodzi mi o to, że generalnie jest to dyskusja "słowo przeciwko słowu".
Wyciąganie wniosków na tej podstawie jest trudne i na BAAARDZO kruchych podstawach.

To powinno działać w obie strony, ale jakoś nie chce działać.
Kapitana nikt nie ocenia, natomiast na armatorze już zapadł publiczny wyrok. Dowodem na to jest sporo ironicznych postów na forum i czacie, a nawet Twoje pytanie, sugerujących, że Micubiszi "przeszkadzał" w sprowadzaniu jachtu. Dlatego zapytałem, w jaki sposób przeszkadzał.

_________________
noone



Za ten post autor noone otrzymał podziękowanie od: Były user
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2013, o 21:26 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Stara Zientara napisał(a):
Wypowiedź o armatorze na jachcie jest powodowana wieloletnią znajomością tematu (ja z tego żyję, Ty tylko wypoczywasz). Cieszę się, że Micu okazał się wyjątkiem.
Bo rozumiem, że z Wami płynął.

Nie nie płynął.

Wojtku, moje doświadczenie z pływania, z armatorami jest niewielkie. Zaledwie kilka razy płynąłem z armatorem Polonusa, Piotrem i raz z Witkiem, armatorem Championa. Obydwóch wspominam bardzo dobrze i mam wrażenie, że oni mnie też, bo obydwaj proponują wspólne żeglowanie.


Z tym, że w przeciwieństwie od Ciebie nigdy nie pływałem za pieniądze i być może to stanowi zasadniczą różnicę, choć i tak uważam, że nadmiernie generalizujesz.
Powiem, Ci szczerze, że gdy zastanawiałem się nad przedzierzganiem przyjaciela we wroga brałem pod uwagę także aspekt finansowy - myślałem, że Stanley poległ w negocjacjach i czuł się wykorzystany, ale później dowiedziałem się, że negocjacji żadnych nie było i Stanley dostał taką dniówkę o jaką poprosił, więc to zapewne ślepa ścieżka.

Zbieraj napisał(a):
Może jednak lepiej Wy (to znaczy Jestu z Yigusiem, pod światłym kierownictwem Grzywiastego i patronatem starej Sobieskiej) opiszcie swoje wrażenia i jakże romantyczne przygody ze wspólnego, udanego (I presume) rejsu.


Prosił, prosił i wyprosił :-)

Do Falkenbergu wybraliśmy się we trójkę (noone, Yigael i ja) w środę wieczorem. Plan podróży zakładał pięć środków transportu, a sztauplan zajęcie mniej lub bardziej koszernym żarciem wszystkich bakist i jaskółek. Torby mieliśmy wielkie i ciężkie, wypełnione chyba całą zawartością Makro Cash and Carry, a przynajmniej całą zawartością działu napojów gazowanych.
Katrine pisała w wątku SMSowym o rozbitym piwie. Dwie puszki w torbie pełnej żarełka się zazębiły i... pół nocy spędziliśmy na myciu puszek różnistych, paczuszek z wędlinami, serkami plastrowanymi i w kawałkach, etc i oczywiście myciu papierem toaletowym podłogi w przedziale. Tak czy siak nad ranem przedział błyszczał jak nowy a jedzonko i uprana torba nie waliły jak Browary Książęce :-)

Później był jeszcze prom, jeden pociąg, drugi pociąg i złapana cudem ostatnia taksówka we wsi. Dwie minutki przed północą, jeszcze w czwartek (przesądni nie rozpoczynają rejsu w piątki) rozpoczęliśmy rejs uroczystym toastem za pomyślność :-)
W ciemności, obdarta z zagli i bomu, bezsensownie pooklejana (uszczelniona?) taśmą McGyvera łódka nie robiła zbyt dobrego wrażenia. Zmęczeni i wytoastowani, podłączyliśmy jedynie ładowanie i poszliśmy spać z szczerym postanowieniem wstania skoro świt.
Ja wstałem, ale te moje kompany nie. Za to musieli później klęczeć i ziewać :-) :-)
Polazłem do sklepu po wodę. Boziu! Na tym zadupiu sklep był tam gdzie się horyzont zagina. Umordowany wróciłem radośnie dzierżąc kilka butelek nienormalnej wody gazowanej. Nienormalnej w sensie, że półki uginały się pod wodami smakowymi - szukałem, szukałem i w końcu trafiłem na taką niesłodzoną i nieowocową. Żeby się upewnić pytam sklepowej czy to normalna woda, a ona „nie, to woda z Norwegii” :-)

Jak wróciłem, czekała kawusia z mleczkiem a chłopacy - którzy w międzyczasie przygotowali łódkę do wyjścia - kończyli konsumpcję swojej kawki.
Szybko wychłeptałem szklanę i ponieważ nie było co robić to popłynęliśmy.
Płynęliśmy i płynęliśmy. Wiater fiukał od zadka z szybkością z jaką chcieliśmy się przemieszczać, więc musieliśmy podpierać się silnikiem żeby nadążyć.
Miałem czas na obejrzenie łódeczki. Choć ona od Szweda pochodzi, to całkiem cacana jest. Oczywiście jak prawie każda łódka sprowadzana stamtąd jest praktycznie pozbawiona elektroniki. Samochodowe radio (chyba z odtwarzaczem CD - nie wiem, nie sprawdzałem jakoś) to oprócz wskaźnika napięcia (pokazującego dziwne rzeczy) i niedziałającego wskaźnika temperatury i ciśnienia oleju jedyna elektronika. Z nawigacyjnych rzeczy, to jacht posiada mechaniczny, z wielką krzywą wskazówką log :-)
Silnik chyba jest w dobrym stanie, bo pali od pierwszego razu lub od kilku pokręceń korbą. Na silniku jest prądnico-rozrusznik oraz dodany przez szalonego mechanika alternator. Pomimo tylu wytwarzaczy prądu, owego prądu nie produkuje :-( Będzie musiał Micu toto ponaprawiać.

O reszcie wyposażenia już Marcin napisał, więc skupię się na suchych faktach i aktach. Naprawdę fajna łódka a jeśli chodzi o akty, to ze względu na fakt, że rejs był męski, to mogliśmy sobie robić akty na relingu a nawet na koszu (kibel ponoć nie działał) :-)

Łódka - ja pierwszy raz byłem na Albinie - pomimo śmiesznego LOA całkiem przestronna w środku z masą bakist i innych zakamarków. W niektórych zakamarkach znajdowały się zainstalowane przez szalonego Szweda pożeracze prądu. Pomimo, że bak znajduje się powyżej silnika, to po przekręceniu kluczyka zaczynała pracować elektryczna pompa paliwowa i wentylator chłodzący... dno wanny kokpitu :-)

Jechaliśmy cały dzień na silniku nie bardzo wiedząc co z tym prądem. Wskaźnik napięcia na akumulatorze rozruchowym przechylał się w lewo coraz bardziej, baliśmy się, że pompa paliwowa przestanie fungować (nie wiedzieliśmy wówczas, czy jej praca jest konieczna), więc w okolicach zamku Hamleta postanowiliśmy wykazać się zdolnościami manualnymi i rozległą wiedzą polegającą głównie na kiwaniu głową.
Weszliśmy do pierwszej napotkanej mariny na remont.
Zanim na dobre zacumowaliśmy przyleciał Pan 5 złotych a dokładniej Pan 160 koron, wkurzył i skasował nas, ale za to dał kod do kibelka - już nie trzeba było kucać na koszu.

Choć plan był taki, żeby stanąć tylko na kilka minut, pożyczyć od kogoś woltomierz, szybko naprawić co zepsute i dalej płynąć, to ze względu na zapłacone 160 kr i bliskość sraczyka postanowiliśmy przespać się jak biali ludzie w porcie i przy okazji podładować się z brzegu.

Do spania (i naprawiania) wskazane jest coś z bąbelkami. Mieliśmy ze sobą butelkę spirytusu. Na promie mieliśmy colę, do której połowę owego spirytusu wleliśmy i mieliśmy fajny usypiacz. Postanowiliśmy powtórzyć operację, z tym, że tym razem zamiast coli zanabyliśmy fantę. Chcieliśmy powtórzyć sytuację z promu - fanty trochę ulać a na jej miejsce nalać spirytusu.
Jednak oględziny szklanej butelki spowodowały wykrycie małej, mniejszej niż pół butelki, ilości płynu bogów, więc lepiej będzie fantę wlać do spirytu. Tak też zrobiliśmy. Chemiczna reakcja przegryzania się wyzwala ciepło, więc Adaś butelasię obwiązał cumką i umieścił za burtą w chłodnej wodzie Przedsionka Morza Północnego.

Naprawianie udowodniło nam, że się nie znamy na szwedzkiej myśli technicznej, ba, udowodniło nam, że jesteśmy energetyczne półdupki i jedynie co, to możemy walnąć kielicha. Siedzieliśmy w kokpicie, kiwaliśmy bezdurnie głowami, ubolewaliśmy i się mądrzyliśmy inżynieryjnie.
Adaś nalał po szklanie, wypiliśmy i nawet się nie skrzywiliśmy - proporcje były dobrane idealnie czego nie omieszkaliśmy skomentować. W chwilę po tym druga szklanka się uniosła do ust, humor nam się poprawił a zborność mówienia siadła. Ponieważ rano mieliśmy wyjść i pierwszy miał jechać Marcin, więc postanowiliśmy, że Yigael walnie jeszcze jedną i pójdzie od razu spać a ja z Adasiem sobie jeszcze posiedzimy. Marcin wypił kolejną szklankę duszkiem, skrzywił się szpetnie, zrobił brrryyy, niewyraźnie powiedział dobranoc i legł na koi usypiając prawie natychmiast. My powoli, w coraz bardziej szampańskich nastrojach kończyliśmy butelkę, gdy... Adama niewyraźny wzrok spoczął na zwisającej za burtę cumie, na końcu której wisiała butelka z rozrobionym spirytem. Zwijając się w paroksyzmie śmiechu Adaś wydał z siebie donośne AUA i po chwili wydukał: „Budzić Yigaela, nawalił się samą Fantą, musi poprawić!” :-)

Poprawiliśmy i nastepnego dnia, chyba przed szóstą po cichu wyszliśmy z mocnym postanowieniem dopłynięcia bez zatrzymywania się do Świnkowa.
Wiatru było mało, ale na tyle dużo, że bez strachu, że utkniemy, przetestowaliśmy sens działania elektrycznej pompy paliwa. Bardzo nas ucieszyło, że silnik - po wyłączeniu stacyjki a co za tym idzie, po odcięciu zasilania pompy - pracuje równiutko jak nie wiem co. Radośnie pyrkając pojechaliśmy na skróty (łódka ma nieco ponad metr zanurzenia) po płyciznach w stronę kanału Falsterbo.
Strasznie fajnie było, bo przejrzysta woda w Kattegacie pozwalała podziwiać niezwykle bliskie dno :-)
Zbieraj się dziwił , że poszedłem w stronę kanału - wiedziałem, że tam jest czynna stacja z ropą, a tej w Skanoer nie byłem pewien, nie chciałem ryzykować wyjścia na Bałtyk bez zapasu.

Most na kanale okazał się pułapką. Jakieś wyścigi konne się w poblizu odbywały i ze względu na duży ruch samochodów most był opuszczony przez pół dnia. Zatankowaliśmy i postaliśmy sobiedwie godzinki. O 1900 przyszła wolność, most się uniósł i wyszliśmy na Bałtyk. Trochę wiało, cenię wiaterek na jakieś 20 kn, ale w baksztagu i w połówce łódeczka ślicznie skakała po falkach. Naprawdę, gdyby nie luz na rumplu (dość znaczny od jest) to sterowanie byłoby samą przyjemnością.

Jak zrobiło się ciemno, to jechaliśmy we dwóch, jak się rozjaśniło, to wachta stała się znów jednoosobowa i około 1400 wypilismy za cudowne ocalenie w Świnoujściu.

To mniej więcej tyle jeśli chodzi o opis rejsu.

Aha, statystyka była taka, że około 200 mil zrobiliśmy w 38 godzin, co daje średnią 5,25 kn. W czasie rejsu Marcin na dole spierdział się 62 razy, Adaś raz ale bardzo donośnie, nie szczaliśmy do zlewu ale za to użyliśmy prawie tysiąc słów powszechnie uważanych za wulgarne. Poza tym molestowaliśmy się boleśnie i widzieliśmy morświny.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa



Za ten post autor Maar otrzymał podziękowania - 22: artur_k, Buczo, Były user, Colonel, Cypis, gagaa_, Gąsia, Kefas, Kuracent, Kurczak, Magister, Maro M, Micubiszi, Moniia, Pawel, qqlka, tuptipl, waliant, Zbieraj, zbigandrew, zonti, Zuzanna
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2013, o 21:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 mar 2010, o 23:17
Posty: 893
Lokalizacja: Laxenburg/Kraków
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 83
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
Maar napisał(a):
Zwijając się w paroksyzmie śmiechu Adaś wydał z siebie donośne AUA i po chwili wydukał: „Budzić Yigaela, nawalił się samą Fantą, musi poprawić!” :-)

moj spazmatyczny smiech, spowodowal, ze moja lepsza polowa przybiegla do komputera, aby mnie ratowac :rotfl: :rotfl: :rotfl:

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 lip 2013, o 21:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 cze 2009, o 04:47
Posty: 13170
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 3101
Otrzymał podziękowań: 2698
Uprawnienia żeglarskie: młodszy marynarz śródlądowy
Maar napisał(a):
Nie nie płynął.
Znaczy piszesz o czymś zupełnie innym.

Maar napisał(a):
Zaledwie kilka razy płynąłem z armatorem
Byłeś kapitanem zatrudnionym przez laika?

Nie?
Znaczy piszesz o czymś zupełnie innym.

PS. Nie oceniam tej sytuacji. Piszę o przeciętności.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 08:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Maar napisał(a):
jak prawie każda łódka sprowadzana stamtąd jest praktycznie pozbawiona elektroniki

Ciekawe spostrzeżenie. Ciekawe, bo na pierwszy rzut oka mogłoby wskazywać na skąpstwo Skandynawów bądź ich wstręt do zaawansowanej technologii, a w rzeczy samej mówi więcej o wieku i rozmiarze "prawie każdej" sprowadzanej do Polski łódki. Wszak dziwić nie powinno, że Szwed nie instaluje na jachcie, którym trzy razy w roku opływa pobliskie wyspy, sprzętu o wartości równej całego trzydziestoletniego pływadełka.
Tak mi się tylko nie na temat nasunęło... Niemniej Miciubiszemu gratuluję nabytku :)



Za ten post autor zosta otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 08:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
zosta napisał(a):
a w rzeczy samej mówi więcej o wieku i rozmiarze "prawie każdej" sprowadzanej do Polski łódki.


Po prostu na tyle nas stać :(

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 08:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 12 lut 2007, o 08:39
Posty: 1512
Lokalizacja: DC
Podziękował : 140
Otrzymał podziękowań: 84
Stara Zientara napisał(a):
Maar napisał(a):
Nie nie płynął.
Znaczy piszesz o czymś zupełnie innym.

Zapewne obaj piszecie o czymś "innym". Może nawet o Obcym z takiego filmu? ;)

Natomiast jest niefajnie, że się po powrocie z rejsu obgaduje tego czy tamtego. Jest niefajnie, jak się obgaduje kogokolwiek, kiedykolwiek. Po prostu jest niefajnie.

_________________
Marcin "Cypis" Kantorek - http://www.dino.merigold.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 08:57 

Dołączył(a): 22 gru 2012, o 20:57
Posty: 3857
Podziękował : 441
Otrzymał podziękowań: 754
Uprawnienia żeglarskie: dostateczne plus
Oficjalnie to obgadywanie jest be.
Nieoficjalnie - po używkach i pukaniu na trzecim miejscu (na czwartym żeglarstwo).

Cał sytuacja jest smutna, ale sprowadza się do kategorii:
"nieudany sex przyczyną rozwodu".

Podobno jest szansa na odbudowę pożycia małżonków w nowych związkach.
Czego wszystkim oprócz siebie życzę.
v


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
zosta napisał(a):
Ciekawe spostrzeżenie. Ciekawe, bo na pierwszy rzut oka mogłoby wskazywać na skąpstwo Skandynawów bądź ich wstręt do zaawansowanej technologii, a w rzeczy samej mówi więcej o wieku i rozmiarze "prawie każdej" sprowadzanej do Polski łódki.
Nie! Absolutnie nie miałem na myśli skąpstwa. Raczej pragmatyzm i zdroworozsądkowe podchodzenie Szwedów do kwestii wyposażania łódek.
zosta napisał(a):
dziwić nie powinno, że Szwed nie instaluje na jachcie, którym trzy razy w roku opływa pobliskie wyspy, sprzętu o wartości równej całego trzydziestoletniego pływadełka.
Słyszałeś o wyposażeniu mazurskich koromyseł :rotfl:

waliant napisał(a):
Po prostu na tyle nas stać
Oczywiście, że tak. Pisząc o "większości" miałem na myśli łódki kupione po drugiej stronie Bałtyku (a nie u nas) dlatego, że tam łódeczki są po prostu tanie. Jeżeli ktoś, na zakup jachtu ma budżet w okolicach 20 tysięcy zł, to siłą rzeczy kupi łódkę bez AISa, radaru, wypasionej echosondy, autopilota i plottera.

Stara Zientara napisał(a):
Byłeś kapitanem zatrudnionym przez laika?
Nie?
Nie, nie byłem.
Stara Zientara napisał(a):
Znaczy piszesz o czymś zupełnie innym.
Podobnie jak i Ty. Z tym, że obydwaj robimy to w wątku, który - choć nie wprost - dotyczy dobrego imienia Micubisziego. Prawdziwą różnicą naszych wypowiedzi są intencje.

Cypis napisał(a):
Natomiast jest niefajnie, że się po powrocie z rejsu obgaduje tego czy tamtego.
Mówisz, że nie fajne jest po powrocie? Hmmm, a w trakcie rejsu to jest fajne?

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Czytam sobie ten watek i juz sie zgubilem. Kto komu dupsko obrabia i dlaczego ???
Micu zakupil lodke. NIe sprowadzil jej z jakis przyczyn . Pojechal Maar i ekipa i sporwadzili. Udka jest w PL i sie powinnismy cieszyc ze Micu ma nowy nabytek i niech mu sie na niej zegluje super. A o co chodzi z tym obgadywaniem ??? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17666
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4528
Otrzymał podziękowań: 4281
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
A mnie ciekawi ta łódka i całe przejście 100 Nm w paręnascie godzin (niezła średnia dla małej łódki) i myślałem, że już są tu jakieś zdjęcia i filmik z wejścia w główki Świnoujścia ... A tu tylko słowne przepychanki, a mała łódka po Bałtyku ze średnią 5,5 kn, to nie byle co!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
O wlasnie jakies zdjecia , filmiki z rejsu i lodeczki :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
Maar napisał(a):
Słyszałeś o wyposażeniu mazurskich koromyseł

Coś się o uszy obiło, choć Mazury ostatnio z dwadzieścia lat temu oglądałem...

jachu napisał(a):
O wlasnie jakies zdjecia , filmiki z rejsu i lodeczki

A właśnie coś na fb wyskoczyło :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 cze 2010, o 18:03
Posty: 4814
Podziękował : 656
Otrzymał podziękowań: 355
Uprawnienia żeglarskie: k.j., kpt.mt.
Maar napisał(a):
Zbieraj napisał(a):
Może jednak lepiej Wy (to znaczy Jestu z Yigusiem, pod światłym kierownictwem Grzywiastego i patronatem starej Sobieskiej) opiszcie swoje wrażenia i jakże romantyczne przygody ze wspólnego, udanego (I presume) rejsu.


Prosił, prosił i wyprosił


Bardzo podobaja mi się takie do bólu szczere opisy przygód żeglarskich. Bardzo podoba mi się też, że Marek podał statystyki rejsu. A także to, że wśród wielu wątków żeglarskich pojawiło się wiele innych - zrozumiałych nawet dla osób nigdy nie żeglujących.

Marek zawiesił tak wysoko poprzeczkę, że trudno komukolwiek będzie dorównać Mu w fajności opisu. Ale ponownie zachęcam Was do podobnych tekstów. Odwagi!

pzdr,
Andrzej Kurowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
zosta napisał(a):
Maar napisał(a):
Słyszałeś o wyposażeniu mazurskich koromyseł

Coś się o uszy obiło, choć Mazury ostatnio z dwadzieścia lat temu oglądałem...

jachu napisał(a):
O wlasnie jakies zdjecia , filmiki z rejsu i lodeczki

A właśnie coś na fb wyskoczyło :)


a zapodaj linka :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
https://www.facebook.com/photo.php?v=63 ... =2&theater
Zadziała?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 mar 2010, o 23:17
Posty: 893
Lokalizacja: Laxenburg/Kraków
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 83
Uprawnienia żeglarskie: kapitan jachtowy
zosta napisał(a):
Zadziała?

... u mnie nie :-( :-( :-(
, a FB nie używam z przyczyn ideologicznych ;)

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl


Ostatnio edytowano 16 lip 2013, o 09:44 przez tuptipl, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
zosta napisał(a):
https://www.facebook.com/photo.php?v=630123240331739&set=vb.100000022056498&type=2&theater
Zadziała?


u mnie tez nie :(


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dla tych normalnych(?!)*, nie mających konta na FB, nie działa...

* a tak se zażartowałem ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 lip 2010, o 09:24
Posty: 2793
Lokalizacja: Norge
Podziękował : 96
Otrzymał podziękowań: 332
Uprawnienia żeglarskie: hm...
To do Marcina zwanego Yigaelem po prośbie trzeba, bo to on wrzucił


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
waliant napisał(a):
Dla tych normalnych(?!)*, nie mających konta na FB, nie działa...

* a tak se zażartowałem ;)


no ale ja mam konto na FB i nie dziala :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Filmiki z naszego etapu są silnie niecenzuralne, więc Marcin pewnie dlatego ich nie upublicznia (to co wrzucił do sieci strasznie musiał kastrować). :-)

Wiem skądinąd, że jak się obrobi w fabryce to coś na YT wrzuci ku ogólnej uciesze :-)

Micuś jakiś czas temu na YT umieścił kilka filmików ze swojego etapu: https://www.youtube.com/user/micubiszi1

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
https://www.facebook.com/photo.php?v=630123240331739&l=3679312647313455916

A ten?



Za ten post autor Były user otrzymał podziękowanie od: tuptipl
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 09:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Yigael napisał(a):


gudi big thx :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 10:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
robhosailor napisał(a):
A mnie ciekawi ta łódka i całe przejście 100 Nm w paręnascie godzin (niezła średnia dla małej łódki) i myślałem, że już są tu jakieś zdjęcia i filmik z wejścia w główki Świnoujścia ... A tu tylko słowne przepychanki, a mała łódka po Bałtyku ze średnią 5,5 kn, to nie byle co!


Żaden wyczyn, raz że diesel grot dużo daje przy flaucie zwłaszcza, dwa że casu, kruca, mało było bo urlopu nie braliśmy to i poginać trzeba było. :mrgreen:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 10:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Yigael napisał(a):
robhosailor napisał(a):
A mnie ciekawi ta łódka i całe przejście 100 Nm w paręnascie godzin (niezła średnia dla małej łódki) i myślałem, że już są tu jakieś zdjęcia i filmik z wejścia w główki Świnoujścia ... A tu tylko słowne przepychanki, a mała łódka po Bałtyku ze średnią 5,5 kn, to nie byle co!


Żaden wyczyn, raz że diesel grot dużo daje przy flaucie zwłaszcza, dwa że casu, kruca, mało było bo urlopu nie braliśmy to i poginać trzeba było. :mrgreen:

Z takich samych przyczyn i na takiej samej łódce na dłuższej trasie osiągnęliśmy średnią 5kn.
Bez żadnego problemu, po prostu przed wyplynieciem Meping policzył, ile nam trzeba. I jak spadało poniżej, silnik dodawał brakujące węzełki... :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 10:47 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 kwi 2011, o 08:07
Posty: 580
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 93
Otrzymał podziękowań: 67
Uprawnienia żeglarskie: kj
Maar napisał(a):
Aha, statystyka była taka, że około 200 mil zrobiliśmy w 38 godzin, co daje średnią 5,25 kn. [...] widzieliśmy morświny.


Poproszę o pozycję na mapie gdzie widzieliście morświny. Siostrzeniec chce zobaczyć, to podam mu współrzędne gdzie ktoś widział! :)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
robhosailor napisał(a):
A mnie ciekawi ta łódka i całe przejście 100 Nm w paręnascie godzin (niezła średnia dla małej łódki) i myślałem, że już są tu jakieś zdjęcia i filmik z wejścia w główki Świnoujścia ... A tu tylko słowne przepychanki, a mała łódka po Bałtyku ze średnią 5,5 kn, to nie byle co!


Żaden wyczyn, raz że diesel grot dużo daje przy flaucie zwłaszcza, dwa że casu, kruca, mało było bo urlopu nie braliśmy to i poginać trzeba było. :mrgreen:


Ja jak mam mało czasu to przełączam wiatr w tryb baksztagowy. ;)

_________________
Piotr "Kefas" Gryko


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 10:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kefas napisał(a):
Poproszę o pozycję na mapie gdzie widzieliście morświny.
Porąbało Cię? Pozycję!? Na mapie!?
My mapy nie mieliśmy ;-)

A widzieliśmy je wiele razy, w Kattegacie, w Sundzie, chyba pod mostem ostatni raz.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 12:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Marek jak to nie nanieśliście "waypointa" ? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 lip 2013, o 12:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12592
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Yigael napisał(a):
łódka, jej stan i cena zakupu skłania do poważnych przemyśleń zakupowych


A to już jest temat na długie zimowe rozmowy... Albo na szybkie decyzje... Hmm :roll:

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 82 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL