Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 20:45




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 10:06 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
jachu napisał(a):
nie po to na poczatku jade do Marciniaka


i do znudzenia powtórzę,ze nasi nowi zalewowcy powinni się tam udać :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 10:40 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
jachu napisał(a):
nie po to na poczatku jade do Marciniaka zby mi pustawial takielunek zeby potem to spierdzielic kladzac maszt


Cały czas mówimy o turyście na małym jachcie, który ułamki węzła ma w życi a olinowanie stałe z reguły przewymiarowane bez dbania o masę szczególnego.

piotr6 napisał(a):
Dodatkowa komplikacja. Mam ożaglowanie topowe, i stalówki są dosyć napiętę, wszystkie zawleczki owinięte taśmą.Żeby opuścić maszt musiałbym luzować, przynajmniej achtersztag,podejrzewam że i wanty też choć trochę. Po postawieniu masztu, na nowo zabezpieczać zawleczki, napinać stalówki


Komplikacja na pewno. Coś za coś jak ze wszystkim. Są okucia umożliwiające wpinanie/wypinanie olinowania z zachowaniem napięcia - kolejna komplikacja.
Do wypięcia sztag i dwie kolumnówki, kandahar na achtersztagu to już tylko wisienka w takim układzie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Ja sobie sam napinałem takielunek i mimo tego, że wiała 6, a w porywach i więcej - maszt jakoś nie zwalił mi się na łeb :D

Więc może z tym Marciniakiem to przesada lekka jest ? Choć skoro kogoś na to stać ......

Jak pisałem, po co komu patent do kładzenia masztu kiedy pływa tylko po morzu i nie planuje przechodzenia pod niskimi mostami ? Może dlatego mało kto coś takiego instaluje.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Kurczak napisał(a):
Ja sobie sam napinałem takielunek i mimo tego, że wiała 6, a w porywach i więcej - maszt jakoś nie zwalił mi się na łeb :D

Więc może z tym Marciniakiem to przesada lekka jest ? Choć skoro kogoś na to stać ......

Jak pisałem, po co komu patent do kładzenia masztu kiedy pływa tylko po morzu i nie planuje przechodzenia pod niskimi mostami ? Może dlatego mało kto coś takiego instaluje.


hm koszt tego jest nie taki duzy aby Ciebie na to stac nie bylo skoro masz jacht :D
Poza tym Marciniak oprocz napiecia want sprawdza Ci caly takielunek i jesli jest cos nie tak mowi i ewentualnie wymienia. Koszt przegladu , napiecia i nawet wymiany jak potrzeba jakiejs stalowki niest niewspolmierny jak Ci poleci maszt. Jasne nie musisz co roku tego robic , wiece nie muszisz wcale. Twoj maszt i Twoje pieniadze :D Lecz jak juz CI sie przytrafi ( oby nie) problem z masztem wtedy powiesz a moglem wydac 100-200 PLN na sprawdzenie :) NIkogo nie zmuszam i nie naklaniam. Robie to sam po tak uwazam ze jest ok dla mnie .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 11:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
za stówę to bym se sprawdził . Musisz Jachu dać mi namiary :D

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 11:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Micubiszi napisał(a):
za stówę to bym se sprawdził . Musisz Jachu dać mi namiary :D


a prosze CIe bardzo :)

http://www.takielunek.pl/

masz tam komoreczke najlepiej na nia dzwonic . Zadzwon dogadaj sie co i jak.



Za ten post autor jachu otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 17:01 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
Choć skoro kogoś na to stać ......


No mnie nie stać na utratę masztu, Mi co prawda jedną rzecz zrobił średnio jak wiesz ale gdybym do niego nie pojechał to maszt prędzej czy póżniej by spadł bo jak się okazało sztag byl naderwany i żle zamontowany przez poprzedniego właściciela. Co do napięcia olinowania zrobił to inaczej i lepiej niż ja.
Koszt tych napraw wymiana achersztagu, zlikwidowanie talii na nim był zdecydowanie niższy niż Twój leniwy jack, z którego zrezygnowałem :D

Kurczak napisał(a):
po co komu patent do kładzenia masztu kiedy pływa tylko po morzu i


Co najmniej raz w sezonie płynę Pianą gdzie dwa mosty są, na Wolinie jeden na Swinie jeden
ramka się by przydała ale jak napisał

Yigael napisał(a):
Komplikacja na pewno. Coś za coś jak ze wszystkim. Są okucia umożliwiające wpinanie/wypinanie olinowania z zachowaniem napięcia - kolejna komplikacja.
Do wypięcia sztag i dwie kolumnówki, kandahar na achtersztagu to już tylko wisienka w takim układzie.


Na poprzednim jachcie bramki użyłem raz i wystarczy.

Micubiszi napisał(a):
za stówę to bym se sprawdził . Musisz Jachu dać mi namiary


Licz się jednak z wydatkami, przynajmniej z wymianą sztagu chyba że poprzedni właściciel to zrobił. Marciniak twierdzi że olinowanie to by tak co 20 lat trzeba by zmienić.
Przy okazji umów sie Rogalą zaglomistrzem żeby przejrzał żagle, moje nie byly w zlym stanie ale prę wzmocnień wszył.

Reasumując, moim zdaniem należy dbać o główny napęd :)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 17:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
A ja używałem bramki wiele razy. Nie wiem ile, nie liczyłem. Największy jacht, którego bramką się posługiwałem miał 28 stóp i robiłem to przynajmniej kilkanaście razy przy pomocy kabestanu fałowego.
I zapewniem Ciebie, że nie taki diabeł straszny, pod warunkiem, że ta ma odpowiednią długość, a zblocze przełożenie ..... :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 18:30 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Też używalem ale to było na Mazurach

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

piotr6 napisał(a):
Też używalem ale to było na Mazurach

nie problem w samym opuszczeniu i podnoszeniu masztu. Problem w samym takielunku, który przy ozaglowaniu topowym musi być dobrze napięty

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 15 wrz 2014, o 20:42 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1389
Podziękował : 102
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: kj
Kurczak napisał(a):
Ja sobie sam napinałem takielunek i mimo tego, że wiała 6, a w porywach i więcej - maszt jakoś nie zwalił mi się na łeb
Ale jak tak przez przypadek zawieje 8-9B lub więcej to nie chciałbym mieć nad głową "składanego" masztu, nie wiesz czy jakiś ściągacz nie był przegięty, wszystkie zawleczki założone, olinowanie odpowiednio napięte etc. Jakoś przenoszenie rozwiązań mazurskich na morze mi nie pasi.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 07:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Krzysiu, tak po prawdzie to większość masztów jest "składanych" :D
Wiele rzeczy może się zdarzyć, od pęknięcia ściągacza - po wyrwanie podwięzi.....

Na Mazurach też potrafi dobrze dmuchnąć i jakoś maszty nie lecą hurtem, raczej drą się żagle, a przecież tam większość jachtów posiada bramki, leniwe teściowe lub inne patenty do składania masztu......

Kwestia zastosowania dobrego i sprawdzonego osprzętu oraz dbania aby wszystko co trzeba było przykręcone, założone i zabezpieczone. Jeśli tego nie będzie nawet nieskładany maszt w pewnym momencie może trafić szlag....

Mówimy o jachtach armatorskich, które zwykle są zadbane. Choć chodząc po marinach widać, że nie jest to zasadą. Ale to insza inszość.

Jak dbasz - tak masz :D

I jeszcze jedno, masztu nie kładzie sie jak na Mazurach kilka razy dziennie, a może raz lub kilka w sezonie. A to zasadnicza różnica :)

Twierdzę, że może nie w każdym jachcie (z tytułu umieszczenia podwięzi) ale w wielu można zamontować bramkę i składać maszt bez konieczności luzowania i później napinania takielunku. No może jednej pary want....
Nawet gdyby trzeba rozkręcić ściągacze są proste sposoby na to, żeby później napiąć identycznie wanty. Choćby tak jak w przypadku drążków kierowniczych można zaznaczyć sobie do jakiego miejsca powinny być wkręcone gwinty. Wtedy nie popsujemy roboty p. Marciniaka :D Wówczas jedynym elementem, którego trzeba dopilnować jest właściwe zabezpieczenie przetyczki zblocza.....

Ale zakładając, że chcąc np. płynąć z Trzebieży w kierunku północno wschodniego i wschodniego Bałtyku oszczędność czasu i paliwa uzasadnia kłopotliwość wynikającą z konieczności jednokrotnego położenia masztu w Wolinie.

Takie jest moje zdanie :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 07:23 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
Ale zakładając, że chcąc np. płynąć z Trzebieży w kierunku północno wschodniego i wschodniego Bałtyku oszczędność czasu i paliwa uzasadnia kłopotliwość wynikającą z konieczności jednokrotnego położenia masztu w Wolinie.


Szczerze, to cały czas się biję z myślami ale wychodzi mi jednak żeby nie zakładać bramki

Kurczak napisał(a):
Na Mazurach też potrafi dobrze dmuchnąć i jakoś maszty nie lecą hurtem,


To prawda, jednak fala mimo wszystko mniejsza i czas pływania mniejszy.

Np.W tym roku,żaden wyczyn, Z Bornholmu na Rugię płynąłem z 8 godzin w baksztagu przy 4-5B na fali 1,5m, załoga widziała co prawda i 3 metrowe :D . Przy Bornholmie dostawałem spadający wiatr o sile 6B na gładkiej wodzie. Tylko dlatego,że takielunek napięty i przejrzany były to warunki lajtowe. Mając bramkę nie wiem czy byłbym się czuł komfortowo. :D

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 07:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Czułbyś się :)
Tak naprawdę newralgiczne jest tylko jedno miejsce. Przetyczka.
Ale ta jest zrobiona zwykle z nierdzewnego pręta i posiada jeszcze dodatkowe zabezpieczenie przez wysunięciem.
Kładąc maszt raz czy dwa w sezonie możesz ją zastąpić zwykłą śrubą z nakrętką samohamowną i wówczas masz tzw. święty spokój....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 07:54 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
ak naprawdę newralgiczne jest tylko jedno miejsce. Przetyczka.
Ale ta jest zrobiona zwykle z nierdewnego pręta i posiada jeszcze dodatkowe zabezpieczenie przez wysunięciem.
Kładąc maszt raz czy dwa w sezonie możesz ją zastąpić zwykłą śrubą z nakrętką samohamowną i wówczas masz tzw. święty spokój....


Zamiast tego mam grubszy bolec, zabezpieczony kolejną przetyczką, którą żeby zdjąć muszę użyć młotka i kombinerek i dodatkowo owinięte jest to taśmą. wszystko z porządnej stali podajże A4

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Kurczak napisał(a):
Nawet gdyby trzeba rozkręcić ściągacze są proste sposoby na to, żeby później napiąć identycznie wanty. Choćby tak jak w przypadku drążków kierowniczych można zaznaczyć sobie do jakiego miejsca powinny być wkręcone gwinty.


Mimo zaznaczonych miejsc, przed sezonem zajęło mi to ok 2,5 godziny i jeszcze w środku sezonu poprawiłem.
Co do bramki to się da założyć, się zgadzam ale jednak wybieram święty spokój

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 08:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
No to w czym problem ?

Ściągacze okleisz sobie np. taśmą żeby zaznaczyć "wolne" gwinty. Jak będzie trzeba - to je rozkręcisz, a potem skręcisz tak jak były. Napięcie want zostanie bez zmian jak je Marciniak ustawił i nic się nie urwie.
Ni ma prawa Panoczku :D

Pancerna, dobrze zabezpieczona przetyczka też sie nie zerwie :)

Reszta tego systemu nie ma wpływu na pewność stania masztu i takielunku.

Dla mnie większym stresem jest zapindralanie na czas, żeby się nie spóźnić na otwarcie mostów. Czy to na Dziwnie czy na Pianie.

Jak pisałem na początku mało brakowało, a most w Wolinie byłby się nam zamknął przed nosem i dzionek rejsu w plecy.....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 08:45 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
Tak naprawdę newralgiczne jest tylko jedno miejsce. Przetyczka.
Ale ta jest zrobiona zwykle z nierdzewnego pręta i posiada jeszcze dodatkowe zabezpieczenie przez wysunięciem.


Ta przetyczka,która z reguły jest na sznureczku dla ,mnie jest nie do zaakceptowania.
Kurczak napisał(a):
Dla mnie większym stresem jest zapindralanie na czas, żeby się nie spóźnić na otwarcie mostów. Czy to na Dziwnie czy na Pianie.

Jak pisałem na początku mało brakowało, a most w Wolinie byłby się nam zamknął przed nosem i dzionek rejsu w plecy.....


zgadza się czasami można nie zdążyć, z tego powodu Na Pianie musiałem wypić bardzo dobre piwo, które spowodowało sie nocnym szlajaniem po ww wymienionym akwenie.
Kurczak zgadzam się,ze bramka byłaby ok raczej nakreślam problemy z nią związane i dlaczego z niej rezygnuję.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 09:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Kurczak jesli chcesz udowodnic ze jacht z kladzionym masztem jest bezpieczny do plywania po morzu to nie masz co sie wysilac. Jak chesz nawet omega doplyniesz na Bornholm. Choc jak Twoje rejsy pokazuja zalew i morze bywaja zdradliwe wiec nie rozumiem dlaczego tak bagatelizujesz wazna rzecz jaka jest olinowanie jachtu. Maszt, olinowanie i zagle to podstawa . Potem zaraz silnik. Reszta to pikus . No i musze to napisac : Ty jakos od dupy strony zaczales kupujac echosade za kupe kasy a szkoda CI wydac pare groszy na bezpieczenstwo. Twoja sprawa Twoje plywanie Twoja lodka :) NIe wiem czemu nie sluchasz co sie do CIebie pisze tylko starasz sie udowodnic ze masz racje albo ze ktos jej nie ma. Przeciez my jestesmy zyczliwi i chcemy dla Ciebie jak najlepiej :)

Reasumujac zrobisz jak bedziesz chcial :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:07 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1389
Podziękował : 102
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: kj
To i tak takie tam teoretyczne rozważania, ani Kurczak utki nie przerobi, ani kładzione maszty nie okażą się nowym trendem w taklowaniu jachtów morskich :lol:

_________________
Pozdrawiam
Krzyś


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:20 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Już ustaliliśmy, że:
- nie musi być to "przetyczka na sznureczku", a całkiem solidna nierdzewkowa śruba nawet o średnicy 10 mm zakręcona "na amen" samohamowną nakrętką i jeszcze zabezpieczona zawleczką jeśli ktoś ma taką potrzebę.....
- ustrojstw do szybkiego rozpinania takielunku nie trzeba stosować, można rozkręcić ściągacze i poźniej je skręcić na znaki - z zachowaniem ustawionego wcześniej napięcia...

Zamiast bić pianę wykaż Jachu konkretnie słabe punkty tego rozwiązania.
Ze mną nie podyskutujesz na zasadzie "bo tak i już" - bo mam alergię na tego typu sposób dyskutowania :D

Zobacz na moją łódkę, daleko nie masz. Mam przewymiarowane stalówki i ściągacze topwant (12 mm). Mimo to wymieniłem "widełki" tych ściągaczy na nowe, bo stare były wygięte i nie chciałem ich prostować....

Żeby było śmieszniej przestawiłem dobrowolnie jacht do inspekcji po to - aby mieć pewność, że jest bezpieczny i mam aktualne "świadectwo zdolności żeglugowej". Z dojazdem inspektora kosztowało to jedyne 500 zł....

Więc nie pisz proszę, że oszczędzam na bezpieczeństwie........

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Krzys napisał(a):
To i tak takie tam teoretyczne rozważania, ani Kurczak utki nie przerobi, ani kładzione maszty nie okażą się nowym trendem w taklowaniu jachtów morskich :lol:


Nigdy nie mów nigdy :D

Zapewne masz rację, ale nie wynika to IMHO z przyczyn technicznych, a raczej z braku takiej potrzeby :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 sty 2010, o 15:05
Posty: 555
Lokalizacja: Zalew Szczeciński i okolice ...
Podziękował : 17
Otrzymał podziękowań: 55
Uprawnienia żeglarskie: jakis tam chyba mam
Kurczak,

widzialem widzialem Twoja lodke i Twoje otalkowanie. Ja bym sie udal do Marciniaka na sprawdzenie. Wchodzil Ci "pan inspektor" na top masztu bo Marciniak od tego zaczyna ? Wiec nie pisz mi o swiadectwach i innych papierach bo to nie chodzi o to zebys mial papier ale zebys mial pewnosc i bezpieczenstwo . Kurczak jak napisalem Twoja lodka Twoja sprawa . Przeciez ja nie bede Cie namawial na to abys jechal i sprawdzal takielunek to Ty powinienes o to zadbac. Moze jestes fachowiec i sam to sobie zrobisz. Chwala CI za to .


Wiec zamiast wydac te 500 PLN na inspektorka lepiej bylo pojechac do Marciniaka , taniej i z lepszym pozytkiem :D

p.s.

Nie bije piany tylko staram CI sie troche podpowiedziec ale widze ze Ty wiesz najlepiej wiec ja juz sie nie odzywam :)
I nie pisze tego ani zlosliwie ani w zlym zamiarze :)


Ostatnio edytowano 16 wrz 2014, o 10:42 przez jachu, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:42 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
świadectwo zdolności żeglugowej". Z dojazdem inspektora kosztowało to jedyne 500 zł....


Że zmienię temat, możesz o tym coś powiedzieć, jak to się odbywało kto to robił itd?

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:48 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Krzys napisał(a):
To i tak takie tam teoretyczne rozważania, ani Kurczak utki nie przerobi, ani kładzione maszty nie okażą się nowym trendem w taklowaniu jachtów morskich :lol:
No, chyba nie okażą... :rotfl:
Przykład starego tryndu - znaczy ma pół wieku... i stoi :-P

Obrazek

Jacht 6 ton, a grotmaszt niesie tyleż żagla co Bury Kocur (vide viewtopic.php?f=22&t=19056&p=315044#p315011 )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:52 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
W Hollandii całkiem spopro :)

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Nie wchodził na top masztu - bo nie było takiej potrzeby. Maszt leżał na kabinie.....
A inspekcja to nie tylko sprawdzenie takielunku :)

Inspekcję wykonywał praktykant pod czujnym okiem przybywszego z 3miasta Inspektora Morskiego Zespołu Technicznego PZŻ. Przegląd polegał na inspekcji kadłuba, od zewnątrz i od wewnątrz, mocowania balastu, wszystkich instalacji jachtowych, masztu , takielunku , dokumentacji i.t.p.


Wiem Jachu, że nie robisz tego złośliwie, mimo to chcę konkretnych argumentów przeciwko temu rozwiązaniu. Ja swoje wyłożyłem i teraz to wygląda następująco:

Moje argumenty słuszne lub nie versus "nie - bo tak i już" :D

A bramki do kładzenia masztu spotkałem na dwóch jachtach, które oglądałem przed kupnem Pumy. W tym na C 720 więc nie jest to do końca prawda, że są to pojedyncze przypadki :)

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Ostatnio edytowano 16 wrz 2014, o 10:59 przez Kurczak, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 10:59 

Dołączył(a): 8 wrz 2010, o 13:36
Posty: 1389
Podziękował : 102
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: kj
Ryś napisał(a):
Przykład starego tryndu - znaczy ma pół wieku... i stoi
A ja tam widzę, że leży :-P :)

_________________
Pozdrawiam
Krzyś



Za ten post autor Krzys otrzymał podziękowanie od: Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 11:07 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Kurczak napisał(a):
A bramki do kładzenia masztu spotkałem na dwóch jachtach, które oglądałem przed kupnem Pumy.


No jeszcze oglądałeś Ra czyli homera vel Stinga tam momentalnie bramka została zdjęta :D Co by nie powiedzieć mało jachtów ma bramki na polskim czy niemieckim zalewie.

Kurczak napisał(a):
Inspektora Morskiego Zespołu Technicznego PZŻ


czy robiłeś coś takiego jak Karta Bezpieczeństwa,czy taki przegląd jak było przed rejestracją kiedyś, sorry,że pytam ale się nie spotkałem ztakim przeglądem

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 11:12 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
piotr6 napisał(a):
W Hollandii całkiem spopro :)
Może to właściwa propozycja dla Kurczaka? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Bo to w zależności kto wykonuje różnie się nazywa. Jeśli robi to PZŻ wydawane jest "świadectwo zdolności żeglugowej", jeśli Urząd Morski "karta bezpieczeństwa", a PRS "świadectwo klasy".
Czym się te dokumenty różnią nie mam wiedzy.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 16 wrz 2014, o 18:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 kwi 2006, o 11:31
Posty: 17563
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował : 2354
Otrzymał podziękowań: 3696
Uprawnienia żeglarskie: ***** ***
Kurczak napisał(a):
Bo to w zależności kto wykonuje różnie się nazywa.

Niezupełnie - do wydania Karty Bezpieczeństwa potrzebne jest Świadectwo z PZŻ lub z PRS.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL