Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 19 lip 2025, o 10:58




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 8 lut 2016, o 13:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 5 paź 2011, o 08:20
Posty: 4768
Lokalizacja: Miasto Cudów nad Kamienną
Podziękował : 1364
Otrzymał podziękowań: 1257
Uprawnienia żeglarskie: sternik mieliźniany
Nie powiem.......Ale pokażę :-P Co prawda tu się robi parówki ale to to samo ;) https://www.youtube.com/watch?v=elCzkMUD6Zc

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 13:49 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Bzdura. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 13:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
Kurczak napisał(a):
jestem wiecznym poszukiwaczem tradycyjnego smaku

cytat z Książki skarg i wniosków;

"Na prośbę konsumenta nie podano pieprzu do flaczków. Czyżby w "Kowieńskiej" zabrakło pieprzu?" Zajkowski Antoni, Białystok".
odpowiedź kierownika;
"W odpowiedzi na zgłoszona skargę-wniosek z dnia 19.1.1978 r. wyjaśniam, że flaczki dostarczane są w postaci mrożonek i doprawiane dodatkowo przyprawami smakowymi, zatem nie zachodzi potrzeba dodatkowego podawania pieprzu".
:lol:

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 14:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
michu napisał(a):
plitkin napisał(a):
. Teraz czasem kupuje bedac we Wloszech, ale smak juz nie ten.


Bo mięso dodają

Mortadella włoska to jedna z lepszych kiełbas. Polska, obecna, to barachło, wytwarzana jak większość parówek z tego, co zostaje po rozebraniu tuszy, skrawków drobiowych plus "chemia", ale tylko dlatego, że przestały być obowiązkowe polskie normy i jedynym kryterium stała się cena. Przed zniesieniem norm bywało różnie, ale jeszcze w latach dziewięćdziesiątych można było kupić całkiem przyzwoitą mortadelę, zależało to od zakładu. Wtedy jeszcze głównym składnikiem było normalne mięso wieprzowe, słonina i trochę wołowiny (wówczas bardzo taniej).

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 14:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Zapomniałeś o papierze toaletowym :rotfl:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 14:22 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Kurczak napisał(a):
Zapomniałeś o papierze toaletowym :rotfl:


Urban legend. Papier toaletowy jest zbyt drogi i bez sensu.
Przemysł spożywczy zna dużo gorsze rzeczy niż papier toaletowy. Jadasz je na co dzień.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 14:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Znaczy - marudy i francuskie pieski niektórzy jesteście. :rotfl:

Mortadela (nawet taka współczesna, niewiele różna od parówek) pożerana jest w moim domu średnio raz w miesiącu, przez wszystkich czworo domowników w wieku od 8 do 52 lat i zawsze z dużym apetytem.
Smażona w plastrach, sauté lub w panierce a czasem podduszana w jakimś łagodnym sosie z warzywami. Ew. jako zimna przystawka, do maczania w różnych sosach, w kostkach na wykałaczce razem z oliwkami, papryką i serami...
Mniam!

PS. Jak coś czasem po obiedzie z całej grubaśnej mortadeli zostaje, to robi za "wędlinę" do kanapek - ale tu już raczej bez entuzjazmu.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...



Za ten post autor Jaromir otrzymał podziękowanie od: Kurczak
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 14:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
Kurczak napisał(a):
Zapomniałeś o papierze toaletowym :rotfl:

Dawniej trudniej było go kupić jak mortadelę. Przypomnij sobie scenę z "Nie lubię poniedziałku". :-D
Swoją drogą mortadela nigdy nie należała do kiełbas przeznaczonych do spożycia na gorąco, ale że tania i gruba...
Dziś podobno taką mortadelę jak kiedyś serwują np. w więzieniach, bo według PN jest zamawiana. Oczywiście, nie namawiam nawet smakoszy. ;-)
Najlepsze kaszanki robiono na wsiach, po tradycyjnym świniobiciu. Na Pomorzu zdarzały się lekko obwędzane, a podobnie robiony salceson, zwany "czarną", to poezja smaku, nie do porównania z tym ze sklepów.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 18:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
plitkin napisał(a):
Kurczak napisał(a):
Zapomniałeś o papierze toaletowym :rotfl:


Urban legend. Papier toaletowy jest zbyt drogi i bez sensu.
Przemysł spożywczy zna dużo gorsze rzeczy niż papier toaletowy. Jadasz je na co dzień.


Przecież wiem :D

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 18:29 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 mar 2015, o 23:16
Posty: 1403
Podziękował : 464
Otrzymał podziękowań: 271
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kluczem do zrozumienia czym są parówki czy mortadela jest skrót MOM.
W skład MOM wchodzi wszystko co da się zmielić i przy pomocy różnych procesów fizyko-chemicznych doprowadzić do stanu i konsystencji dającej się wykorzystać w przemysłowej produkcji paszy dla ludzi.
To wszystko to nie tylko ścięgna, tłuszcz, skóry ale też pióra, zmielone kości, pazury, kopyta i cała reszta.
Są dwa sposoby przetwarzania odpadków (kiedyś to były odpadki, teraz to surowiec) na MOM. Chemiczna i mechaniczna.
To co wspominacie czyli wędliny i konserwy z lat wczesnego Gierka nie zawierało MOM, gdyż wtedy w Polsce nie było takiej technologii.
Dlatego tamte smaki są przemysłowo nie do uzyskania, chyba żeby jakaś firma produkowała ściśle w/g starych receptur ale wtedy cena będzie niezbyt akceptowalna.
Obecnie MOM jest praktycznie we wszystkich wyrobach tzw. garmażeryjnych jak pasztety, kiełbasy, pulpety (i podobne) a przede wszystkim właśnie w parówkach, mortadeli i konserwach.
Oczywiście oprócz MOM dochodzą jeszcze inne świństwa których jest cała masa od zwykłej serwatki poprzez półprodukty z kukurydzy (np. słodziki od których utyła Ameryka) po normalną chemię z laboratoriów.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 18:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
A ja dalej nie wiem, co zamiast "Gulaszu angielskiego".

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 18:55 
Zaraz tam MOM.....

(na 5 kg surowca)
Receptura:

A. Surowiec:

1. Wieprzowina kl. III peklowana - 2,75 kg,
2. Wołowina kl. II lub I peklowana - 1,25 kg
3. Słonina solona - 0,5 kg
4. Tłuszcz drobny lub podgardle skórowane - 0,5 kg

B. Przyprawy i materiały pomocnicze:

I. Przyprawy:
a) użyte do peklowania:
1. sól - 0,10 kg
2. saletra - 0,0045 kg
b) dodane podczas produkcji:
1. sól - 0,02 kg
2. cukier - 0,01 kg
3. pieprz naturalny - 0,003 kg
4. gorczyca w ziarnkach - 0,003 kg
5. gałka muszkatołowa - 0,002 kg
Pieprz naturalny może zostać zastąpiony podwójną ilością pieprzu ziołowego, a gałka muszkatołowa - gorczycą.
Dopuszcza się dodatek czosnku w ilości 0,003 kg na 5 kg surowca.
II. materiały pomocnicze:
1. Jelita sztuczne o średnicy 100-120 mm
2. Przędza nr 6.

C. Postać surowca po obróbce:

Wieprzowina, wołowina i tłuszcz drobny lub podgardle rozdrobnione przez siatkę 2 mm co najmniej 2 razy. Słonina krajana w kostkę o krawędzi 6 mm (może być również puszczona przez maszynkę, jeśli ktoś nie lubi słoniny w takiej postaci w kiełbasie).

D. Postać gotowego produktu:

Kiełbasa w odcinkach 35-40 cm sznurowana dwa razy wzdłuż i wielokrotnie w poprzek (co 4-5 cm). Z jednego końca zaopatrzona w pętelkę do zawieszenia długości 10-12 cm, drugi koniec związany przędzą.
Kiełbasy typu szynkowa, mortadela i inne, w jelitach powyżej 100 mm śred. musi być sznurowana, gdyż w przeciwnym razie, z uwagi na jej wagę, mogłaby urwać się w wędzarni - sama pętelka nie wystarczy.

SKRÓT INSTRUKCJI:

1. peklowanie:
Peklowanie mięska i tłuszczu przeprowadzamy zgodnie z wcześniejszymi wskazówkami, pamiętając by od ilości soli do peklowania odjąć sól do zasolenia tłuszczów, w ilości proporcjonalnej do ich wagi.
W poprzednich przepisach jest to opisane szczegółowo.
2. Rozdrabnianie:
Zgodnie z recepturą.
3. Kutrowanie (lub wielokrotne rozdrabnianie na siatce 2 mm):
Wołowinę kl. I lub II i wieprzowinę kl. II po kilkukrotnym zmieleniu na siatce 2 mm, miesza się z 20-40% wody w stosunku do wagi tych rodzajów mięsa, dodaje się resztę soli, przyprawy i tłuszcz drobny lub podgardle i miesza dalej do wymieszania wszystkich składników.
4. Mieszanie:
Do tak przygotowanej masy dodajemy pokrojoną w kostkę słoninę i mieszamy do równomiernego rozmieszczenia kostek słoniny w masie mięsnej.
5. Napełnianie i wiązanie jelit:
Wymieszaną masą napełnia się ściśle jelita. Końce zawiązuje przędzą oraz sznuruje kiełbasy dwa razy wzdłuż i co 4-5 cm w poprzek. Powietrze wykłuwa się.
6. Osadzanie:
Przez 30-60 min.
7. Wędzenie:
Gorącym dymem przez 100-135 min. W czasie wędzenia należy przekładać kije w wędzarni.
8. Parzenie:
W temp. 72-75 0C przez 90-120 min do osiągnięcia temp. 68-72 0C wewnątrz kiełbas.
9. Studzenie:
Po parzeniu chłodzi się zimną wodą przez ok. 10 min. i umieszcza w pomieszczeniu chłodzonym w celu ostudzenia do temperatury poniżej 12 0C.
W braku pomieszczeń chłodzonych studzi się do temperatury nie wyższej niż 18 0C.

Autor: Maxell

Mortadela jak się patrzy. Parówki prostsze, wystarczy wieprzowina, słonina, flak i przyprawy. Sam robie w domu, nabijam zwykłym Zelmerem.


Ostatnio edytowano 8 lut 2016, o 18:57 przez Wert23, łącznie edytowano 1 raz

Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 18:55 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Waliant A zobacz mielonke z lidla najgorsze to nie jest

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:02 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Tomku, najlepiej zrobic samemu wolowine lub wieprzowine w sosie wlasnym (pasteryzowana).
Jak cos z kupnego, to szynka konserwowa Krakusa jest jeszcze jako tako. Jakas wolowina w sosie wlasnym tez byla w miare ok, ale nie pamietam juz marki, bo od dawna tego nie jadam.
Niektore konserwy w szkle sa w miare ok (np. od Tarczynskiego).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Do Lidla w ogóle nie chodzę, ech. A robić nie lubię i nie chcę. Chcę kupić, w miarę szybko. Szklane opakowania mają swoje wady. Rybki w puszkach lubię, ale też mają wady. Dobre mięsko z dobrego sklepu nie poleży za długo. Czyli jakieś puszki (choć trochę, awaryjnie, nie jako podstawa). Po różnych próbach został ten gulasz Krakusa.

Sprecyzuję pytanie: czy ktoś zna lepsze konserwy mięsne tego typu? :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:20 
Tanio nie jest ale dobre, jadłem.
http://www.guiltfree.pl/pl/368-mieso-konserwowe


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:27 

Dołączył(a): 7 paź 2013, o 16:10
Posty: 808
Lokalizacja: Poznań, Powidz, ....
Podziękował : 474
Otrzymał podziękowań: 462
Uprawnienia żeglarskie: sternik z upr. morskimi
Jedząc peklowane mięsko, peklujemy sobie mięśnie a także np. mózg azotynami, związkiem użytym do peklowania.
To tyle o peklowaniu. Chyba lepiej pić.
Teraz "kiełbaski":
Jedząc sztukamięs (nie kiełbaskę) od 1 krowy z małej rzeźni, szansę na ch. Creutzfelda-Jakoba (ch. szalonych krów) masz prawie żadną. W zasadzie żadną.
Jedząc parówkę, kaszankę itp. "dzieła" pochodzące od zmieszanych resztek setek zwierząt - masz tę szansę już całkiem niezłą. Wystarczy jedno chore. Prionu nie niszczy w zasadzie nic (żadne tam gotowanie itp. zabawy).
Pozdrawiam Krzysztof

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.


Ostatnio edytowano 8 lut 2016, o 19:32 przez soko, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:28 
Kolega polecił. Podobno da się na tym przezyc. Sam nie jadłem.
http://www.racjezywnosciowe.mil.pl/catalog,pl,konserwy_wojskowe_miesne,32.html


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 wrz 2014, o 13:29
Posty: 75
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: Starszy String
waliant napisał(a):
Po różnych próbach został ten gulasz Krakusa.

Sprecyzuję pytanie: czy ktoś zna lepsze konserwy mięsne tego typu? :)

Na łódce konserwa "Golonkowa" Krakusa smakowała mi wyśmienicie, normalnie pycha. No ale w domu ta sama konserwa smakowała ot tak sobie. Chyba tak jest, że na wodzie wszystko smakuje lepiej/inaczej niż na lądzie.

_________________
Dzień bez zjebki od kapitana to stracony dzień


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
soko napisał(a):
Jedząc parówkę, kaszankę itp. dzieła pochodzące od zmieszanych resztek setek zwierząt - masz tę szansę już całkiem niezłą. Wystarczy jedno chore. Prionu nie niszczy w zasadzie nic ( żadne tam gotowanie itp. zabawy).
Pozdrawiam Krzysztof


Przesadzasz :) W naszych realiach większą szansę mamy się odmóżdżyć od nadmiaru alkoholu jak od choroby szalonych krów :lol:

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:37 
Algebar napisał(a):
Na łódce konserwa "Golonkowa" Krakusa smakowała mi wyśmienicie, normalnie pycha. No ale w domu ta sama konserwa smakowała ot tak sobie. Chyba tak jest, że na wodzie wszystko smakuje lepiej/inaczej niż na lądzie.

Syndrom kiełbasy, ziemniaka z ogniska. Tak już jest....I fajnie :cool:


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:40 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
soko napisał(a):
Jedząc peklowane mięsko, peklujemy sobie mięśnie a także np. mózg azotynami, związkiem użytym do peklowania.
Azotyn to jeszcze nie problem, jeśli w 'dopuszczalnym' stężeniu. Organizm zna i trawi. A w konserwowaniu mięs niezbędny. I jest to jedyny konserwant niezbędny.
Najprostszy sposób oszukania wyrobu: walić inne chemikalia. I walić więcej niż norma dozwala.

Kto potrafi zjeść solidną porcję czegoś z "Krakusa" - moje gratulacje. Ja do Rygi... Chemia. I ostrzegam że nie jestem jedyny, znam takich kilkoro. Słowem: nie każdemu załogantowi możecie podawać trutki, niektórzy się strują. A niektórzy nie będą wiedzeć skąd to złe samopoczucie, zwalą na kaca :lol:
Dla ułatwienia dodam że żaden z oficjalnie podanych w składzie syfów nie powinien być powodem... zapewne walą generalnie za dużo 'mieszanki końserwantów' by oszukać na składzie, dolać wody z soją, czy tp. Sądzę, bo cholernie przesolone, a lubię słono... (i smak soi ewidentny, w skłądzie nie podana).
(za PRL takoż truli, czyli bez zmian)

Kilka lat specjalnie do Biedronki pielgrzymowałem po gulasz angielski właśnie. Zawierał: mięso (ogółem 98% czy podobnie ;) ), sól, przyprawy, azotyn. I NIC WIĘCEJ?! :-o
Już go nie ma; sprzedają chemicznę jakąś, zbliżoną do Krakusa składem (oficjalnie). Ale spróbowałem - nie otruło. Może uczciwsze, znaczy nie przekraczają norm?
Na rejs nie wezmę, bo jeśli jada się większą ilość to nie wiadomo...


Ostatnio edytowano 8 lut 2016, o 19:44 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:44 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 wrz 2014, o 13:29
Posty: 75
Podziękował : 16
Otrzymał podziękowań: 11
Uprawnienia żeglarskie: Starszy String
cine napisał(a):
To wszystko to nie tylko ścięgna, tłuszcz, skóry ale też pióra, zmielone kości, pazury, kopyta i cała reszta.

Jak wylęgają się małe kurczaczki to tak zwana sekserka czy jakoś tak na oko odróżnia kurkę od kogutka. No i kurkę do pudełka a kogutka... do młynka. Nie wiem czy to legenda ale ponoć te zmielone kogutki to nieodłączny składnik parówek. Nawet jeśli to prawda to ja tam smaczną parówkę zjem, niezależnie od składu :)

_________________
Dzień bez zjebki od kapitana to stracony dzień


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 19:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Zawierał: mięso (ogółem 98% czy podobnie ;) ), sól, przyprawy, azotyn. I NIC WIĘCEJ?!


Jeżeli chodzi o "Gulasz angielski" Krakusa, to podają 96% mięsa. Więc jak na nasze czasy, całkiem nieźle. Oczywiście, mogą kłamać, jak wszędzie. Cena też ciut wyższa niż innych konserw tego typu, acz nie powala, zwłaszcza przy zakupie kilku sztuk.
Żeby nie było, że nie odróżniam, to "Mielonka..." Krakusa jest o wiele gorsza, i jej nie kupuję.

Jeszcze raz, jako konserwę mięsną używamy (bo załoga też, zresztą Zonti to u nas wprowadził) "Gulasz angielski". Dalej czekam na lepsze propozycje tego co można zabrać na jacht czy inny kajak, na kilka/kilkanaście dni, bez elaboratów o wszystkim co dany zakład produkuje i co jest be.

Bo krytyka powinna być konstruktywna, a nie tylko pisanie o tym, jak się trujemy, bez podania alternatyw.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Ostatnio edytowano 8 lut 2016, o 20:04 przez waliant, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:01 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
Gulasz angielski - jako nazwa - oznacza samo mięso (95%) + skórki (5%, wiążą) + przyprawy. Łaski nie robią.
A ja mówię o toksycznych efektach dodatków... w celu ostrzegawczym.
Metka-metką, a każdy zakład ma swoje dziwactwa. Jako krakus czuję wstyd.


Ostatnio edytowano 8 lut 2016, o 20:07 przez Ryś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12589
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1767
Otrzymał podziękowań: 4262
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ryś napisał(a):
Gulasz angielki - jako nazwa - oznacza samo mięso + przyprawy. Łaski nie robią.
A ja mówię o toksycznych efektach dodatków... w celu ostrzegawczym


Ale pojechałeś po wszystkich wyrobach Krakusa, że niejadalne i że skutki wywołują i że wręcz załogę można otruć. A to jakby nie zawsze prawda...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:14 
Polish Ham-a wcinam od czasów Pewexu (wtedy rzadziej) i żyję. Ten Krakus nie taki zły....


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 4 paź 2011, o 16:40
Posty: 4699
Podziękował : 222
Otrzymał podziękowań: 759
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wert23 napisał(a):
Polish Ham-a wcinam od czasów Pewexu

Ale wiesz, że to czasem była łopatka? ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:18 

Dołączył(a): 10 sie 2011, o 16:01
Posty: 57
Podziękował : 40
Otrzymał podziękowań: 30
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dział: Strona główna forum » O żeglarstwie » Opowiadania, relacje, nasze żeglarskie podróże
Jak ja Was uwielbiam :lol: :kiss:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 lut 2016, o 20:19 
A powiedz, że niesmaczna? :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 77 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL