a ja poproszę o admina / adminkę o przeniesienie wątku do tematu, którego nie widzę nadal - Polonusem na północ Ameryki Południowej . Bo co zakładam wątek - to go nie ma .

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

W Trzebieży kończą żywot inne legendarne jachty i jakoś nikt bardzo nad tym się nie roztkliwia. Polonus to jakiś inny rodzaj legendy czy jak?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Z Trzebieżą jest trochę inny problem, tam betonu nie da się ruszyć

_________________
Mirosław Dados

A młot pneumatyczny?

Pewnie by zadziałało ale ja wolę spokojnie poczekać aż ich czasy przeminą

_________________
Mirosław Dados

Sorry Leszku ale nie wszyscy. Ja o nic nie walczyłam. Mam do jachtu stosunek sentymentalny a Sebę poznałam ledwie co ale ujął mnie za serce serdecznością i bezinteresowną pomocą innym żeglarzom. Do tego rzuceniem się na niemożliwe w iście romantycznym stylu. Dlatego mu pomogłam wpłacając maleńkie ziarnko do tej miarki.
Do dziś żałuję, że dwa lata temu nie wywalczyłam wolnego z roboty, żeby przepłynąć się Poldkiem wzdłuż naszego wybrzeża. Może kiedyś nim popływam, ale jeżeli nie to nie będę płakać. To nie jest ani jedyny, ani najwspanialszy jacht. To jest po prostu dom kolegi-żeglarza.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

wszystko sprowadza się jak Cię znają ( czy w ogóle ) tak Się piszą . Sam przekonałem się, że będąc dupochronem co dla niektórych kapitanów nie można liczyć na ich pomoc.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Zawiszo - wypad na Arktykę!!!

Witam,

nie wiem, może się nie znam Ale chyba potrafię czytać ze zrozumieniem i studiować mapy. Wiosną robię podobną trasę Selmą i po przestudiowaniu m. in. Cornella, Pilots Charts, Ocean Passages of the World, locji, odpaleniu optymalizacji trasy w Openie wyszło mi coś innego, co zresztą potwierdziło moją dotychczasową wiedzę (ogólna zasada jest taka, że jak się płynie od równika na południe, to blisko brzegu, a jak odwrotnie to dalej)! Trzymać się dalej od brzegu, bo będzie łatwiej, mniej orania pod wiatr i pod prąd. A tak po kolei:

- od Beagle'a na północ: przy brzegu prądy są raczej słabe i nieco zmienne co do kierunku, choć ogólnie wzdłuż brzegu na NE. Natomiast dalej od brzegu południowy prąd oceaniczny po minięciu Hornu dochodzi do Falklandów i wtedy skręca na NE i pcha się z do ok. 40S , by następnie skręcić na E-SE i nieco słabnie
- poniżej równika do ok. 40S: prąd równikowy napotykając wybrzeże Ameryki Południowej rozdziela się na dwie odnogi - jedna na NW a druga na SW wzdłuż brzegu jako prąd brazylijski. Z tego co się orientowałem jest on najsilniejszy właśnie przy brzegu. Po spotkaniu z falklandzkim również skręca na SE.
- jeśli chodzi o wiatry: to na południe od równika wzdłuż brzegu przeważające NE. Za to z dala od brzegu ą korzystniejsze, zwłaszcza na północ od 40S. Różnica jest widoczna gołym okiem na pilotówkach.

O innych rzeczach nie będę pisał, bo każdy może sobie poczytać czy sprawdzić na mapach.

Jeśli jestem w błędzie lub czegoś nie wiem, to proszę forumowiczów o "wyprostowanie" mojego myślenia czy wskazówki bibliograficzne.

_________________
Andrzej Pochodaj

SEAMASTER | właściwy kurs
kursy rejsy czartery
http://www.SEAMASTER.pl

Andrzej - ale to dotyczyło wersji na Karaiby, przynajmniej to miałem na myśli.
Ja po prostu jak płynąłem tą trasą zauważyłem, że są różnice między pilotówkami , prognozami a tym co spotkałem w rzeczywistości. Były sytuacje, że wysyłałem sms z pozycją i pogodą, a dostawałem w zamian zwrotkę, że za cholerę, żadna prognoza nie pasuje do tego o czym mówię. Resztę napisze Ci na PW.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Seba,

bo prognozy dla oceanów nie są tak dokładne jak dla mórz "śródlądowych". Po prostu znacznie mniejsza gęstość stacji meteo, danych wejściowych powoduje większy "efekt motyla". A konkretne prognozy rzadko pokrywają się ze statystykami, ale jednak ich nie zmieniają.

W sumie nie moja sprawa jak ktoś żegluje, jakie ma plany itp. To jego sprawa i nic mi do tego. Ale jak piszesz, że płyniesz przy brzegu, aby uniknąć przeciwnych wiatrów i prądów, to przeczy to wiedzy (łatwo sprawdzić w wielu publikacjach) hydro-meteorologicznej i doświadczeniu zebranemu przez pokolenia żeglarzy. Stąd moje zdziwienie.

Chyba się miniemy na szlaku. Tym niemniej życzę powodzenia.

_________________
Andrzej Pochodaj

SEAMASTER | właściwy kurs
kursy rejsy czartery
http://www.SEAMASTER.pl

nie pisałem przecież czym to jest spowodowane i nie przeczę, że właśnie tym



Przy brzegu to dość względne pojęcie - tylko nie mogę się doszukać tu takiego wpisu




Również !

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

na etapie:
- 1 zostały ostatnie 2 miejsca
- 2 - 4 - po 4 miejsca
- etap końcowy do Świnoujścia - brak miejsc

a to jakie mamy plany na CV wkrótce !

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Na CV?
Jaki etap do Świnoujścia???

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Kiedyś - fakt, że to były inne statki - i 'Zawisza Czarny' i 'Fryderyk Chopin' wracały z Ziemii Ognistej, do domu na północ, 'Zawisza' (G. Studziżba?) ciągnął blisko brzegu, a Z. Barański 'Chopinem' dla odmiany chciał iść mocno oceanem, co nie przynosiło mu sukcesów, a wręcz zalążek buntu, gdy kończyło się żarcie, a oficerowie (nieodżałowany ś.p. Marcin Jażdżewski) - wiedząc z radia o systematycznym posuwaniu się 'Zawiasa' do przodu - podczas snu kapitana kręcili w stronę brzegu Ameryki Pd.

666,

dla mnie "pokolenia żeglarzy" to nie kilka rejsów polskich żaglowców czy jachtów, bo nasze doświadczenia są delikatnie mówiąc mizerne i jako jednostkowe nie mogą być miarodajne.

Raczej chodziło mi o wskazówki zawarte w Cornelu, ​​​​​u Dashewów, w Ocean Passages for the World (choć chyba bardziej dla żaglowców), Atlantic Pilot Atlas czy w innych publikacjach żeglarskich (u nas wspominają nieco Urbańczyk czy Baranowski). Poza tym wystarczy popatrzeć jakie były szlaki kliprów czy jak od lat pływają jachty w regatach oceanicznych (poczynając od OSTAR, Whitbread/Volvo, BOC etc.), aby było widać, którędy jest najszybciej.
Do tego jako uzupełnienie przestudiowanie map pilotowych i locji.

_________________
Andrzej Pochodaj

SEAMASTER | właściwy kurs
kursy rejsy czartery
http://www.SEAMASTER.pl

I to zaznaczone słowo jest chyba wynikiem niedomówień

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

pojedyncze miejsca na poszczególnych etapach - zapraszam !!!

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

na stronie : http://www.jacht-polonus.pl - ukazał się pierwszy fragment książki ujawniający kulisy wyprawy . Zapraszam do zakupu !!!

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Faktycznie fragment. 15 zdaniowy opis przyrody... nawet nie zachęca do zainteresowania.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

Trudno zrozumieć komuś ,kto ma problem z liczeniem do 15

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

„Emocje . Powietrze gęste było od emocji. Trema. Niepokój, co zastaniemy. Po drodze antarktyczne, pierwsze bliskie spotkania trzeciego stopnia. Na trasie naszego przemarszu wylegiwał się słoń morski, wraz ze swoim haremem. Niezły kozak. Siedem samic i kilka młodych słoniątek. Nie jestem jakimś zawziętym miłośnikiem fauny polarnej, ale podczas podróży Polar Pionierem dowiedzieliśmy się co nieco słoniowomorskich zwyczajach. Generalnie nie mamy powodów się ich obawiać, są zbyt leniwe i niezbyt agresywne, a na pewno za wolne, żeby im się chciało uganiać za dwunogimi intruzami.
Troszkę dalej od bazy, a bliżej jachtu, stadko pingwinów. Myślałem, że pingwiny są poważniejszych gabarytów. Pingwin Królewski osiąga ponoć poważniejsze rozmiary, w granicach 120 cm, ale tutejsze pingwiny, to takie mizeraki, kaczuszki przytulanki. Kiedy dostrzegły nas – najpierw wyciągnięte szyje, wytężony wzrok i słuch, potem, gdy poczuły się zagrożone, truchcikiem pingwinim w nogi! Do wody! W wodzie są jak błyskawice.
Do jachtu pierwszy dotarł Seba. Nie sposób było ukryć, jak bardzo się wzruszył. Nie lubię takich pretensjonalnych gestów, ale tym razem całusek w dziób, a potem klaps w rufę, wydał mi się tutaj całkiem całkiem na miejscu. Widok wspaniały, nieco surrealistyczny. Stalowy jacht, pośród lodu i śniegu. Nasze wyzwanie, nasze zadanie na najbliższych kilka tygodni…”

Powiem szczerze że zmęczyłem się czytająć ten malutki fragment. Coś tu nie jest tak chyba ze składnią. Cięzko sie to czyta jakoś

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

Był stary dobry kawał, którego sentencja brzmiała: "z takim marketingiem to tego słonia nie sprzedasz". Złota myśl...

Ja kiedyś obiecałem że książkę kupię, więc kupię. Ale jak to zrobić?

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tomek kończy prace redakcyjne zwiazane z książką. Więc doslownie jeszcze troszkę czasu upłynie nim pierwszy egzemplarz zejdzie z drukarki. Ale to już naprawdę bardzo blisko.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

OOOO no tak, będziemy się pastwić nad moją matematyką...
Jest tam kilka zdań więcej, w tym parę jednowyrazowych.... i co lepiej ci ??
BTW o przyrodzie jest właśnie 15 i kilka przywitaniu jachtu.

Jak nie zauważyłeś, bo może to nie wynikało wprost z mojej wypowiedzi.
Żeby zachęcić do zakupu książki trzeba było wstawić jakiś bardziej ciekawy kawałek, intrygujący i zachęcający do lektury, który by zasiał ziarno ciekawości co będzie dalej.
Bo opis rodzinki słoni czy lwów morskich z pingwinami to mnie raczej nie zachęcił.

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl

O! Na forum Sebus mnie zareklamował. Na fb mialo byc krotko i neutralnie, no to jest o pingwinkach i sloniach. Trwaja prace redakcyjne korektorskie, dobre Duszki i Anioly poprawią pewnie licha skladnie, interpunkcję, ortografię. Kiedy książka ukaże się fizycznie na rynku, nie omieszkam sie pochwalić.
Tomasz! Nie zmuszaj się.
Myślę, że nie walory literackie maja byc atutem mojej książki, ale dosyc szczegółowy opis przebiegu naszej akcji. Będą opisane zarówno prace, które wykonaliśmy, jak i emocje, ktore temu towarzyszyły. Geneza konfliktu, jego pączkowanie, zażegnanie i ponowne wybuchy. Będzie opis życia, funkcjonowania stacji. Sylwetki osob, ktore nam pomagały, konfrontacja dobrych rad forumowych z realnymi możliwościami. Bedzie też relacja z rejsu... Fale jak domy mróz poniżej granicy bólu, klopoty z paliwem, wylot w kosmos szotowego wózka, utrata śruby. Selma. No i bedzie blisko setka kolorowych zdjęć. Zdjęć pingwinkow i sloni też, ale przede wszystkim pokazujacych postęp prac, pokazujacych stację - budynki, urządzenia, magazyny...
Spodziewajcie się jednak bardziej relacji z akcji, mniej literatury pięknej

Książka ukaże się w styczniu, do tej pory, przedstawię w swoim książkowym wątku fragmenty zawierajace coś wiecej niż pingwinki i sloniki
Tutaj jestem Sebowym gosciem, to sie panoszyc przestaję. Seba zaraz wylatuje na poludnie, rozpoczyna kolejny etap życia Polonusa, wiec ja konczę i zmykam

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

absolutnie nie mam zamiaru - zwróciłem niejako uwagę



a chcesz mi poprawić humor ? Nie trzeba ,moje ego jest na wystarczającym dla mnie poziomie



ale co będzie dalej to zainteresowani wiedzą
a tak na poważnie, to czasem jest tak ,że zwiastun filmu np ukazuje najlepsze jego sceny. Później idziesz do kina i okazuje się, że to co najlepsze już widziałeś, a reszta jest nazwijmy to mało ciekawa . Chcieliśmy Wam oszczędzić takiego rozczarowania



Gdyby Tomek dedykował tę książkę tylko dla Ciebie, na pewno wybierając pierwszy fragment ,bardzo uważnie zapoznałby się z Twoimi preferencjami.

A tak, to tylko fragment i wiadomo, że jednej osobie się spodoba innej nie

Masz oczywiście prawo do własnego zdania.

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Bez obaw!
A tak w ogóle, to zrozumiałem że książka już jest, tylko nie znalazłem opisu jak kupić. Skoro jeszcze nie ma, to wszystko jasne i poczekam.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Ależ oczywiście Sebastianie. pełna zgoda. Może innym się spodobał opis.
Ja to może taki zboczony jestem i przez pryzmat żeglarski się zasadziłem na przytoczony fragment. Wszak i forum żeglarskie a nie jakieś ornitologiczne.
Żeby zażegnać konflikt poczekam na książkę i jestem przekonany że akcenty żeglarskie w niej będą. A może mi Tomasz K pożyczy ??

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl