no i wypłynęli wczoraj o 14. Każdy w swoją stronę - Szymon powinien ma pod wiatr i pod prąd, ale oskrobał dno. Jak twierdził dzięki temu ma +1 do prędkości. Planowany finisz 25-26 luty... no zobaczymy jak mu pójdzie realizacja tego założenia

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Dwa chude polskie prężące się koguty.

Wiadomo już w którą wyspę Szymon będzie celował?

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Start był z Las Palmas. Wiadomo, więc

Od 25.02 będę tydzień na Teneryfie i liczyłem że jakimś cudem uda się Szymonowi pogratulować i uscisnac rękę

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=XyKOyCsCMZU _- Jak powstało Quick Canoe

Tak ostatnie przygotowania trwają. Obliczenia wskazują, że w weekend powinien Szymon dotrzeć na Gran Canarię. W Las Palmas pomału szykuje się już grupa znajomych/przyjaciół/sympatyków którzy chcą go witać.

Zapraszam serdecznie - z tym, że wiecie jak jest. Dokładnego terminu nie poznamy dopóki nie pojawi się w zasięgu

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Ostatnie dni wolności, a potem już tylko komercja...
Ale mu się musi nie chcieć kończyć tego rejsu.

Czy pętlę już przeciął?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Ciężko powiedzieć...
w każdym razie w porcie go jeszcze nie ma,w zasięgu też nie
eh... a mógłby już być

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Pewnie go jakieś syreny zatrzymały

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Pewnie halsuje pod wiatr i przypłynie wieczorem.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tu wojny, politycy, rabunki, rachunki, praca, pieniadze, obowiazki, halas, tempo... Moze Mu sie nie spieszy?

a ja... ?

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

No wlasnie... I jeszcze Ty tutaj




(zartuje, Brocha! Wszyscy czekamy... troche humoru nie zaszkodzi...)

Może ciężko Mu rozstać się z marzeniami i zastanawia się czy nie iść na drugi krąg?

_________________
Zbyszek

Wg oficjalnych doniesień:
W czwartek 11 lutego na Atlantic Puffinie podniesiona została kotwica i Szymon wypłynął na ostatni odcinek rejsu Maxus Solo Around. Do mety zostało mu jedynie 850 mil! Planuje dotrzeć na Gran Canarię za około 2 tygodnie.
Ale...
Niestety ostatni odcinek to żegluga pod wiatr i pod prąd.
Ano właśnie.

Niemniej jednak odpalamy wirtualny śmigłowiec, by wyruszyć naprzeciw Żeglarzowi i jego wspaniałej maszynie.

- Halo baza, tu helikopter, ruszamy nad ocean.
- Tu baza, podaję godz. 22:45
wtorek, 1 marca 2016 (WET)
Gran Canaria Airport, Autopista GC-1, s/n, Hiszpania
- Halo helikopter, startujecie nad ocean? Jest już ciemno. Mamy 9-ty tydzień roku. Słońce: ↑ 07:25 ↓ 19:02 (11h 37min). Cztery godziny po zachodzie... Dajcie luz do rana.
- Mamy przeczucie, że Atlanic Puffin halsuje pod Gran Canarią, chcemy dodać mu animuszu.
- Nie trzeba, on jest perfect.
- OK, polecimy o świcie. Over.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

...szyyyyyyy...szyyy...szybrumbrumrbumbrumbrum...
- Lecimy do Porto Rico, wzdłuż wschodniego wybrzeża, wzdłuż wschodniego wybrzeża. Pogoda znakomita, zachmurzenie małe i umiarkowane, dobra widoczność. Wiatr zachodni około 15 w. z tendencją do wzmagania. Dużo jachtów, kilka statków i mocna halsówka dla jednostek idących na północ. Jesteśmy w pół drogi, małego jachtu w kolorze zachodzącego słońca nie widzieliśmy. Mamy za to niepotwierdzoną informacje o konwoju dwóch małych jednostek widzianych 20 mil na południe od Gran Canarii, które kierują się na zachodnią stronę wyspy, powtarzam idą na zachodnią stronę wyspy. Over
...brumbrumbrumszyyyyyyyyyy...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Tak różowo nie jest z tego co ptaszki od parunastu minut ćwierkają!

Szymon od paru godzin jest w zasiegu telefonu i ma do mety mniej niz 150 Mm

Alo Alo.
Szymon na SE od El Hierro właśnie wypłynął z zasięgu komóreczki. Za to ponieważ padł mu stary komórek - odpalił nowego zapasowego i się okazało, że on zdjęcia wysyła !
Tak więc proszę Państwa taaadaaam

Szymon:

_________________
"byle dalej na ocean po co wracać nie wie nikt"
ZewOceanu.pl

https://obozy-zeglarskie.pl

Uff (kolejne dziś.)
Ale dlaczego płynie od wyspy? a nie do.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To samo pytanie zadawalem sobie kiedy Szymon mijal Przyladek DN. Ten typ tak ma, po prostu

Bo plynie jachtem zaglowym a nie motorowka

Halo! Halo!
I znów w powietrzu, i znów w drodze do tajemniczego konwoju. Yyyyy, właśnie tam lecimy, po międzylądowaniu. Znów pełen zbiornik paliwa i pełną mocą fruniemy nisko nad wodą. Zrobiło się ciemno, zrobiło się mglisto, 50 m nad wodą pozwala wyśledzić na radarze każdy pływający obiekt. Mamy sygnał dźwiękowy, na ekranie monitora jest zielony punkt, zbliżamy się do niego... Rozdwaja się! A więc są dwa obiekty, płyną obok siebie jakby były czymś złączone... Włączamy kamerę podczerwieni i noktowizor. Są! Dwa tajemnicze jachty, jeden duży, szary wygląda jak z siatkobetonu, idzie pod pełnymi żaglami... dwumasztowiec, a z lewej strony widać wysięgniki i duży pływak wielkości Mini... nie, to nie Mini, jest mniejszy... wystający dziób jakby wyskakujący okręt podwodny, białe burty... na rufie duży ponton pod kadłubem - to nie jest Atlantic Puffin, to nie jest Szymon Kuczyński - jest jakiś numer na burcie, duży numer... 89... 894! Halo! To jest Calbud 894!!! Poszarpany grot, ale uwiązany do pokładu i ciagnie. A przed masztem genua. Niesamowity obraz! Calbud - Państwo pamiętają regaty Mini Transat i urwany ster na Calbudzie... taaak, pozostawiony na pastwę losu podryfował w siną dal... Ale, ale, kto go odnalazł, kto go ujarzmił, kto postawił żagle, przecież ten jacht ciągnie niczym Proa... ciągnie jakby wyprzedzał dwumasztowca... ale nie wyprzedza, tylko dodaje prędkości holownikowi... Co to za holownik, kto jest na pokładzie??
- Rick, czy możemy go wywołać na radio?
- Yes, mów do mikrofonu...
- Hallo convoy! Hallo convoy? Who are you!?
- Szyyyyyyyyy... Hallo, my names Captain Smith.
- Co to za piękny żaglowiec?
- This is schooner.
- What is name??
- s/y Szamanides.
- Ten Szamanides?!?
- There is only one Szamanides...
- Wow! A więc on istnieje... Kapitanie, skąd masz 894?
- Znalazłem.
- Gdzie?
- Tam, gdzie był...
- Po co Ci on?
- Wiozę go na Azory, tam będzie naprawiony.
- Brawo Kapitanie. Czy widziałeś Atlantic Puffin?
- Yes, sailing well.
Kończy się paliwo, zawracamy do Porto Rico.
Co za niesamowita historia, aż trudno w nią uwierzyć. Czy Państwo to słyszeli: Calbud odnaleziony, płynie u boku Szamanidesa? Gdzie? Na Azory...



- Hej! Obudź się, mamy lecieć na Fronterę...
- Aleee numer...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Mjs! Też bym chcial taki towar na rejsy, ale krótko: gdzie Szymon i Puffin?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

W zasięgu telefonii komórkowej.

Halo, halo!
Tym razem przesiadamy się na łódź podwodną

jako, że dźwięk rozchodzi się pod wodą kilka razy szybciej niż w powietrzu, łatwiej będzie go namierzyć i ...obejrzeć dno Maxusa 22:

Nooo, żółwie go wyprzedzają...
A więc jest blisko, a więc jest tuż, tuż, a więc już niedługo go zobaczymy.
Szymon Kuczyński na Atlantic Puffin zamyka pętlę dookoła świata i kończy swój 16-miesięczny rejs w Las Palmas - dokładnie tam, gdzie w kwietniu 1978 r. swój rejs dookoła świata na Mazurku zwieńczyła kpt. Krystyna Chojnowska-Liskiewicz.
Najmniejszy w historii polski jacht, rodem z Węgorzewa i polski żeglarz z Krakowa.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

O 1930 Szymon napisał: "Siedzę na fejsbuku jak wszyscy"!

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

A tu: Wiatr i Woda - Aktualności
taka niespodzianka...

Atrakcje na stoisku Northman i Ahoj Czarter
(...)
spotkanie z Szymonem Kuczyńskim (sobota 12:00) – żeglarzem, który w lutym 2016 zakończył samotny rejs dookoła Świata na jachcie Maxusie 22 ze stoczni Northman

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Minął lewą burtą południowy cypel Teneryfy, tam tłumy wyległy na brzeg oceanu by dopingować go do dalszej jazdy. Skulony, wczepiony w różne pokładowe okucia i liny, borykający się z awarią głównego żagla i kuchenki gazowej, yyyyy zepsuł mu się komputer pokładowy wraz z zapiskami nawigacyjnymi, a także telefon... autopilot też nie działa poprawnie. Teraz sam steruje, obrał właśnie kurs na północno-zachodni przylądek Gran Canarii i wybrał żagle, chociaż są porwane, chociaż wieje wiatr, chociaż yyy liny odciskają się w dłoniach. Nabiera znów prędkości i pędzi ile sił do mety w Las Palmas. Fale szaleją dookoła, mały Maxus 22 w przechyle i rozkołysie gna na złamanie karku, choć nie są to prędkości zawrotne, nie jest to gładkie przebiegi dobowe, ale cały czas na prowadzeniu - nasz Szymon Kuczyński i 70 mil do mety!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Przemknął jak na latającym dywanie obok plaż Dunas-Maspalomas...

...yyyyy... pozdrowił machających do niego ludzi gór...

...zostawił gdzieś za sobą malownicze ogrody...

...jakby chciał powiedzieć - Nie teraz, jestem na wodzie, Atlantic Puffin niesie mnie do Las Palmas... Pozdrawiają go kanaryjscy kolarze...


Ile tam atrakcji, a tu jeszcze trzeba płynąć, już blisko, widać światła nad portem, ludzie wychodzą z latarkami, wiwatują na cześć Szymona Kuczyńskiego, który wśród przyjaciół powraca do portu, z którego wypłynął w świat. To już ostatnia prosta, jest jacht z załogą sponsora, jest radość, jest wielki sukces polskiego żeglarza i polskiego stoczniowca, który był Mały, a teraz jest Wielki. Las masztów w Las Palmas - halo port, oddaję Wam głos! Szymon wpływa do basenu jachtowego. Brawo! Polska bandera znów na wielkim kręgu.

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie