Jaki problem?
Założyciel wątku gdzieś poleciał, główny bohater jest dorosły, a wątek działa w najlepsze.

Nigdy nie miałam finki ale za to zawsze jakiś scyzoryk. Teraz mam prawdziwie damski rurzowy i świetnie się nim otwiera piwo.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Do garów!

Może to moderację ruszy.
v

Ja mam.
Wracam więc "lekko" do tematu
http://logostour.pl/wycieczki-w-antarkt ... nista-2016

_________________
Zbyszek

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A ja nie mam. Do czego tu potrzebny moderator? Jak Seba będzie chciał założyć wątek o rejsie powrotnym, to to zrobi i wtedy będzie o czym gadać - a to jest watek o poście/apelu Andrzeja - tak to widzę.

Kuracent jaki jest każdy widzi i nie ma co robić scen. Czepiacie siem, a żegluj.net bez Kuracenta, to jak TopGear bez Stiga - i ja trochę żałuję, że nie jest już tak jak dawniej aktywny na forum.
Poza tym to doskonały organizator: potrafi zdalnie zorganizować SIZ Targowy, w minutę osiem załatwić prelegenta na wakat w Korsarzu, jednym postem rozwiązać problem powrotu Polonusa do kraju i to wszystko lecąc na rejs na Karaiby! Potraficie tak?

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Kuracent jest zebeściak! Pozytywny zebeściak!

Wyturlać do hejtparku do wątku "różowy scyzoryk" i orajt.
v

Sam siem wyturlaj Panie Dowcipny

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Sobota.
Skocz do Mateusza Siwobrodego.
v

Pozdrawiam z Le Marin. Jeszcze nie ruszyliśmy z Martyniki. Płyniemy na południe. Windguru podaje, że mamy korzystny kierunek wiatru max. 15-16kn w najbliższych dniach. Problem w tym, że wiatr nie czyta windguru.cz. Tak naprawdę mamy w porywach 30-40kn. i to S. Chyba z tego wszystkiego popłyniemy na Gwadelupę.

Póki co mamy szczęście, że dziś działa sieć kokoarum.
Pytam barmankę:

- Jakie jest hasło do łaj faj?
- Musisz coś wziąć do konsumpcji, to Ci powiem.
- To poproszę heineken'a.
- A hasło wisi nad barem - i śmieje mi się bezczelnie w twarz! - całe szczęście, że jest urocza.

A wracając do wątku. Wydaje mi się, że odpowiedziałem w taki czy inny sposób na wszystkie Wasze pytania. Także Wiktora. Jeśli się mylę, to przypomnijcie te, na które nie odpowiedziałem?

pzdr,
Andrzej Kurowski

Nie odpowiedziałeś na pytanie czym płyniecie i czy jest fajnie? No i nie wrzuciłeś zdjęcia tej barmanki!

Z hasłem do łaj faj nad barem: " rozowy cycoryk".

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Hmm... ale to do lekarza trzeba Jakiz to problem?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

czy ktoś ma wiedzę czym Kuracent popłynął? w sensie na jakim jachcie?

Katrine, przecież masz już wyczerpującą odpowiedź:

aaa

sory To dzięki;) Właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałam

skupmy się na Sajmonie - wypłynął dziś do domu !!!

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Płyniemy najlepszym polskim jachtem wyprawowym. To właśnie na nim opłynięto biegun a kapitan, płynący na nim dwa razy pod rząd dostał nagrodę rejs roku.

Co do warunków, to były podobne do tych, które miał Seba, Marcin i Tomek, tzn. 40-45kn a załoga liczyła też trzy osoby. Wachty jednoosobowe 4-godzinne. A ja gdzie jak gdzie ale na Dominice oczekiwałem relaksu.

Co do barmanki nie zrobiłem Jej wtedy fotki a dzisiaj jest inna - fajna już nie tak rewelacyjna i w dodatku nie uśmiecha się. Może domyśla się, że bankomat odmawia mi forsy a w cash'u mam ostatnie kilka monet. Jak dobrze pójdzie to starczy mi na ostatniego Heineken'a. Gdybym rozłączył się, to znaczy, że wykidajło wyrzucił mnie z baru. A hasła nie zgadliście: blacksheriff

pzdr,
Andrzej Kurowski

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Oficersko - inteligenckie

Tomek już wrócił - można zatem podsumować wątek. W sumie 5 osób zadeklarowało pomoc. Dobre i to, choć znakomita większość z 366 darczyńców zapewne czyta wątki Polonusowe i miałem nadzieję, że będzie nas więcej...

pzdr,
Andrzej Kurowski

Andrzejku, myslę że wiecej , bo troche idzie do Seby na priva , rozmowy wspierające trwają .
Tylko , że póki co nie ma głownego autora, ( wnioskodawcy na forumie) pomocy Sebie, tak jak to było w przypadku poprzednich dwóch zbiórek.
Sam też nie mam pomysłu jak taką pomoc przekazac... aby miał na przysłowiowy codzienny obiad.
Pamietajmy , że póki Poldek z Sebą nie pojawią sie w Polsce , to całej akcji nie zakonczyliśmy.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Andrzeju, naprawdę sądzisz, że wpłacała kasę licząc na kubeczki, koszulki, polary czy co tam było jeszcze wymienione żeby spełnić wymagania platformy crowfundingowej? Zdziwiłbym się niezmiernie...
Zresztą, nieładnie pisać za kogoś, napiszę więc za siebie: jedyną i wystarczającą nagrodą za wsparcie jest dla mnie fakt, że Polonus nie sterczy już zakopany przy zbiorniku mazutu na Jedynce, a wszyscy uczestnicy wyprawy są bezpieczni w swoich domach. Pozostałe "nagrody" to już tylko wisienka na torcie...

Faktem jest też, że część nagród obejmowała koję lub zniżkę na rejsie powrotnym - ale tym bardziej w interesie chcących z tej formy rewanżu skorzystać jest rozważenie pomocy w doprowadzeniu do jego realizacji. Sądzę, że najlepiej chyba byłoby aby sam Seba zabrał w tej sprawie głos, choć nie powiem, żebym nie rozumiał jego częściowego wycofania w "życie pozaforumowe"

Seba! Było, co było - ale może spójrz do przodu i jednak napisz spokojnie co planujesz, czego Ci brakuje, czego potrzeba aby doprowadzić łódkę do porzadku, jak widzisz ten rejs powrotny, jakiś uproszczony biznesplan, koszty, zarys trasy itd., itp...
Wiem, że na tym forum świat się nie kończy i istnieją inne formy komunikacji, ale forum to nie jakiś monolit, a pełne spektrum ludzi, opinii, postaw i IMO nierozsądnie odwracać się plecami do nadal życzliwych, choć może w twojej ocenie zbyt krytycznych ludzi.

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Seba , dokładam cegiełkę widoczną dla ogółu ( reszta na priva) pewien cytat, który mam nadzieję że się nie spełni ...:

W nieuchronnym zderzeniu świata z marzycielem, musi przegrac ten, który swe sny miesza z rzeczywistoscią.

Jako Armator, wykonałeś juz 4/5 zamierzonego celu , teraz pozostało Ci tylko wrócić Poldkiem do kraju.
Drobna sprawa , jedynie wiatry będa termin powrotu determinowały, bo nadal masz tu przyjaciół, którzy spełnionemu Marzycielowi pomogą i mam nadzieję że wspolnymi siłami doprowadzą do tego, aby projekt "Polonus" zakonczył się zakotwiczeniem w Swinkowie.

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Potraktujmy to "zakotwiczenie" jako "przerzutnię poetycką", bo we Świnkowie łatwiej o miejsce do cumowania niż do kotwiczenia...

_________________
Zbig A. Gintowt