Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Polonusem na północ Ameryki Południowej
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=25345
Strona 26 z 40

Autor:  Wert23 [ 28 wrz 2017, o 11:14 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Yigael, wytłumacz mi, człowiekowi, który ma mózg jak może zabraknąć prądu w planowanym rejsie. Co się zepsuło?
Co spowodowało nadmierne zużycie?

Autor:  miru71 [ 28 wrz 2017, o 11:32 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Yigaelu - wszystko jasne. Wiedziałem, że gdzieć dzwonią.... :D

Może warto dopytać Sebę w czym jest problem z "elektryką"?

Autor:  Były user [ 28 wrz 2017, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Wert23 napisał(a):
Yigael, wytłumacz mi, człowiekowi, który ma mózg jak może zabraknąć prądu w planowanym rejsie. Co się zepsuło?
Co spowodowało nadmierne zużycie?



Szczotka? Dioda? Regler? Notowania giełdowe na przyszły tydzień też chcesz?

Wiem tyle co i Ty.

Autor:  bury_kocur [ 28 wrz 2017, o 11:48 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Yigael napisał(a):
Szczotka? Dioda? Regler?


Zwarta cela w akumulatorze (dotychczas działającym)...

Autor:  Wert23 [ 28 wrz 2017, o 11:58 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Czyli przyczyny nikt nie zna. Można bawić się w doładowanie.
klik

Autor:  Micubiszi [ 28 wrz 2017, o 12:36 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

AJC może znać on ma chody u wszechwiedzącego :roll:

Autor:  Netart [ 28 wrz 2017, o 17:23 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Otrzymany dziś mejl z Polonusa. .



Dzien 30820Slonce stoi wysoko na niebie i prazy niemilosiernie. Wiatr 2B, ale wspomagam sie silnikiem przy okazji ladujac akumulatory. Polozylem sie wczoraj o 18 i w roznyc konfiguracjach do 0300 rano przespalem 5 godzin. Srednio budzilem sie co godzine, poltorej, sprawdzalem czy wszysko ok, poprawialem zagle ,cos podjadlem i szedlem dalej spac.Raz obudzilo mnie przerzucenie genuy na druga stron ze zwrotem przez rufe. Ale to jakby przez sen czulem jak jacht przechyla sie na druga strone i drugi raz swist w takielunku, ktory oznajmial szkwal. Wiatromierz pokazywal 26knt. Ze tez on sie wlacza czesto powyzej 18knt.. Dzis dziwne nierozpoznane odglosy wnetrza ustaly, jakby pozwalajac mi spac.

1100Wiatru jak na lekarstwo.wieje cale 2B z SE.. Poldek sam idzie tylko w polwietrze, wiec kurs 050-060, zawrotne 2 knt, a ja robie obiad. Godzine temu mielismy bliskie spo
tkanie
z Cargo MSC Amalfi, to tak apropos tego' ze ciezko prawie na srodku Oceanu zderzyc sie ze statkiem. Jacht sie wietrzy, po obiedzie dalsze porzadki. W tak zwanym miedzyczasie naprawilem rozerwany fal bezan zagla.

1715Dzis marny dzień jeśli chodzi o wiatr. Przed chwilą małe oberwanie chmury, zapowiadane odkrętkami wiatru od S do E. Za krótko bym się zdążył wykąpać, choć szampon, mydło i odżywka czekają w kokpicie ;-)Dziś z kawałka bambusa zrobiłem uchwyt na wędkę. Najpierw pomyślałem, że nie ma sensu łowić skoro znów mam wyciągnąć 10kg stwora. Sam nie zjem a zabić by połowę albo i więcej wyrzucić to się nie godzi. Ale jeśli zapolować na coś co zje małego kalmara? Może jakaś np. 3 kg.ryba? Czemu nie.Dopompowałem ponton,bo znów schodzi powietrze. Większość czasu przesiedziałem za sterem, by chwytać jak najbardziej te delikatne powiewy wiatru. Nie śpię już od 0300, więc pewnie zejście pod nagrzany pokład
i
spałaszowanie miski sałatki, pomogą mi zasnąć. Jak na razie spokojnie zostawiam Poldka z pełną genuą i uwiązanym sterem. Wiatr, prawie trójka, jednak znów rośnie fala.Półwiatrem 3 knt.Acha....banderkę Brazyliitrzeba zdjąć. Nie nie zdążyłem jeszcze wymyślić patentu jak samemu wejść na maszt :-)

Dzień 421 września, czwartek,
0050Przedwczoraj 7, wczoraj 8 godzin snu ! Oczywiście z przerwami, rozłożonego w czasie, ale nie zmienia to faktu, że jestem wyspany i z ochotą wyskoczyłem z koi na wachtę. Robi się kawa, jakiś cukierek też jeszcze się znalazł i idę za ster. Poldek trochę zjechał z kursu o jakieś 10 stopni, ale czy to ma jakikolwiek sens, patrząc na fakt, iż mogłem pospać? Co prawda, ostatni sen był nieco katastroficzny. Często śnią mi się katastrofy lotnicze, jednak ta w Moskwie była na ogromną skalę. Na pasku ponad 1400 ofiar jak na razie i liczba rośnie. Dobrze, że zdążyłem otworzyć oczy :
-).

0520Jedziemy niecałe 3knt. Wiatr słaby i dodatkowo nie pomaga nam prąd południowo równikowy. Ale nie ma co narzekać. Wypiłem kawę, próbowałem do niej jakiś znalezionych ciasteczek, ale okazały się słone więc poleciały dla rybek. Wywaliłem prawie wszystkie ziemniaki, marchew i buraki. Masakra jak to sie szybko popsuło. Wymyłem półki, podłogę w jachcie i wracam za ster, bo tu chłodniej. 1000Dziś z wiatrem kiepsko, ale absolutnie to nie psuje mi humoru :-). Wieje dwójeczka i tak naprawdę to osiągam zawrotne 2 węzły. Zarzuciłem małą wędkę , może coś się złapie na obiad. W ogóe nie mam ochoty na nic ciepłego do jedzenia. Jak pomyślę o tym, że miałbym coś tam smażyć to słabo. Ale z drugiej strony po porządkowaniu warzyw, odłożyłem ostatnią zdrową kapustę, więc może bigos? Mimo tak wczesnej pory, słońce operuje w zenicie.muszę chyba się lekko schować by nie spalić zanadto miejsc dotychczas nie
opalanych :-) Korci mnie, by wejść do wody i się wykąpać. Temperatura wody 26°C, powietrza 38°C .A w głowie galimatias, wszak ostatnio sobie uświadomiłem, że w następnym roku mam okrągłe urodziny, a cały czas jakoś daleko do tego mi się wydawało. Więc intensywny proces myślowo, egzystencjalny trwa, naprzemian z głośnym śpiewaniem :-) I nikt mi tu nie powie, że słabo mi to wychodzi, zresztą i tak by to niczego nie zmieniło, co najwyżej śpiewałbym troszkę ciszej!

2330Trzy i pół szklanki wybiło, ale kogo tu budzić? Sam spałem chyba ponad 4 godziny z przerwami oczywiście. Bigos zrobiony, i to chyba on mnie tak ululał do snu. Poprawiłem ustawienie żagli, by bardziej bujać się we właściwym w miarę kierunku. 2 statki na AIS przejdą ode mnie 7 i 12 mil. Ciekawe czy mają fajki? :-)List napisahy, szampan gotowy, ale do równika jeszcze 60 mil. Musi w końcu zacząć wiać.

Dzień 5, 22 września, piątek,
0420Dzień dobry - nikt nie odpowiada, czyli w sumie się nic nie zmieniło.Cofnęliśmy się lekko, ale po śniadaniu, na które dijadam wczorajszy bigos ( już widzę miny co poniektórych :-) ), spróbuję odrabiać ten dystans. Dziś w jednym ze snów poskromiłem bardzo złego psa. Czy to znaczy, że dziś równik?Dobrze, że brak wiatru spożytkowałem na spanie. Łącznie od wczoraj wieczorem to 9 godzin. Czyli w nastroju : gotowy do działania !

1320Branie jak ta lala. Ale zżarło coś przynętę- co na obiad? macie jakiś pomysł?Jedna wiadomosc a czyni cuda. Obudziło mnie to,ŻE prawie wypadłem z koi. Jak to?? Sent from Iridium Mail & Web.

Autor:  Colonel [ 28 wrz 2017, o 18:54 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Ktoś pisał o rozruchu korbą... tam jest "Krab"? Czyli Leyland SW262 o mocy ok. 100 koni??
To ja twgo kogoś podziwiam.
A co do "modlitw" - dla katolika to raczej bluźnierstwa były, dla niewierzących nacjonalistów bełkot, a ogólnie trollowanie. Mam nadzieję, że nie odwiedziecie Kurczaka od zdyscyplinowania trolla.
Nawet jeśli czynił to z dobroci serca i z uczciwym przekonaniem.

Autor:  Marian Strzelecki [ 28 wrz 2017, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Colonel napisał(a):
Mam nadzieję, że nie odwiedziecie Kurczaka od zdyscyplinowania trolla.
Nawet jeśli czynił to z dobroci serca i z uczciwym przekonaniem.

A ja cały czas pytam, po co jest opcja "dodaj do wrogów"?

MJS

Autor:  plitkin [ 28 wrz 2017, o 19:27 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Choć pseudoreligijnych (a może to jeszcze podpada pod definicję sekty? nie znam się) postów nie rozumiem i wręcz mnie mocno zadziwiły i zniechęciły, to nie oceniam, że akurat te wpisy były najbardziej szkodliwe w tym wątku. Jeżeli traktować je jednak jako totalną abstrakcję, to nagle zaczynają one idealnie pasować do wątku, głównej postaci i przykuwającej uwagę ostatniej sytuacji, owianej sporymi niedomówieniami i szeregiem niespójności, sprowadzającymi sytuację i wątek do kategorii abstrakcji.

Autor:  Moniia [ 28 wrz 2017, o 23:59 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

zbigandrew napisał(a):
(...).
Wracając do kwestii AIS-a na Polonusie. Jeśli Seba nie rozwiąże problemu źródła zasilania(...), chociaż dla samego żeglarza samotnika może to wiązać się z paroma problemami.


A na ten przykład jakimi? Poważnie pytam...

Autor:  Były user [ 29 wrz 2017, o 00:03 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Brak łączności, brak świateł nawigacyjnych, przejście na klasyczną nawigację, brak możliwości prostego odpalenia silnika, brak książek...

Poważnie odpowiadam...

Autor:  Moniia [ 29 wrz 2017, o 00:05 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Ps. Niech ktoś przekaże Sebie, że komplet do BEZPIECZNEGO włażenia na maszt samotnie dostanie od Wiedźmy przy najbliższej okazji wraz z instrukcją użytkowania.

Ps. Komplet zawiera kask wspinaczkowy. Serio.
Ps2. Kask wynika z własnych (bolesnych!) doświadczeń. Twarde lądowanie głową w poprzek salingu do najprzyjemniejszych lub bezpiecznych nie należy...

Autor:  Moniia [ 29 wrz 2017, o 00:08 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Yigael napisał(a):
Brak łączności, brak świateł nawigacyjnych, przejście na klasyczną nawigację, brak możliwości prostego odpalenia silnika, brak książek...

Poważnie odpowiadam...


Nadal nie widzę problemu... :)

Autor:  Były user [ 29 wrz 2017, o 00:13 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Moniia napisał(a):
Nadal nie widzę problemu...


Żaden z nich nie jest nie do pokonania czy obejścia, ale są, dokładają roboty czy ryzyka i są dość oczywiste przeto Zbig nic zdrożnego nie napisał.

Autor:  Marian Strzelecki [ 29 wrz 2017, o 00:58 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Moniia napisał(a):
Nadal nie widzę problemu... :)
A ja widzę: brak literatury (południowo amerykańskiej) będzie Sebie dotkliwie doskwierał. ;)

MJS

Autor:  plitkin [ 29 wrz 2017, o 06:30 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Moniia napisał(a):
Ps. Niech ktoś przekaże Sebie, że komplet do BEZPIECZNEGO włażenia na maszt samotnie dostanie od Wiedźmy przy najbliższej okazji wraz z instrukcją użytkowania.

Ps. Komplet zawiera kask wspinaczkowy. Serio.
Ps2. Kask wynika z własnych (bolesnych!) doświadczeń. Twarde lądowanie głową w poprzek salingu do najprzyjemniejszych lub bezpiecznych nie należy...


Dobre serce masz i człowiekiem wielkiej wiary jesteś. Podziwiam.

Pomijając to: wszyscy mamy nadzieję, że następna okazja będzie już w Polsce lub tuż przed. Wówczas Seba już może nie potrzebować tego zestawu. Znając Twoje plany Tobie się on bardziej przyda.

Autor:  Olek [ 29 wrz 2017, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Seba wysłał pozycję na stronę z Iridium GO.

Lat+2deg23'59" Lon-28deg47'18" 2017-09-29 08:21UTC (2.399800 -28.788350)

Autor:  plitkin [ 29 wrz 2017, o 10:01 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

A kurs i prędkość nie znane? Możecie z "marinetraffic pro" odczytać pls?

Autor:  Były user [ 29 wrz 2017, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

plitkin napisał(a):
A kurs i prędkość nie znane? Możecie z "marinetraffic pro" odczytać pls?


Wiktor, Seba wyłączył AIS z braku prądu, jak nie nadaje to na MarineTraffic jakie by pro nie było nic nowego nie zobaczę.

Niżej ostatnia pozycja AIS z datą.

Załączniki:
Zrzut ekranu 2017-09-29 o 11.08.00.png
Zrzut ekranu 2017-09-29 o 11.08.00.png [ 48.87 KiB | Przeglądane 3585 razy ]

Autor:  miru71 [ 29 wrz 2017, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Dziwne.
Wczoraj Seba przesłał maila z 22 września, czyli jest kontakt.
Miał czas i możliwości przesłać taki tekst, a nie napisał nic o "spadaniu z masztu", "braku prądu", "uszkodzonym telefonie"?
Bardzo dziwne - i nie piszę tu o Sebie.

Autor:  Wert23 [ 29 wrz 2017, o 10:29 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

plitkin napisał(a):
A kurs i prędkość nie znane?

Można łatwo wyliczyć z podanych pozycji.
https://goo.gl/maps/QDUb5VcAoi72
Wychodzi, że zrobił w ciągu 48h 40 mil w słusznym kierunku.
miru71 napisał(a):
Dziwne.
Wczoraj Seba przesłał maila z 22 września, czyli jest kontakt.
Miał czas i możliwości przesłać taki tekst, a nie napisał nic o "spadaniu z masztu", "braku prądu", "uszkodzonym telefonie"?
Bardzo dziwne - i nie piszę tu o Sebie.

Wczoraj wiadomość dotarła, ile poleżała na serwerach? Wspomniał w niej, że kombinuje wejście na maszt, czy zasadne nie mnie oceniać. To co było potem to dalsze informacje.

Autor:  jarek556 [ 29 wrz 2017, o 11:25 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Wert23 napisał(a):
Wczoraj wiadomość dotarła.


Ciekawe rzeczy można znaleźć w nagłówkach maila. Tam powinny być daty i czasy przechodzenia przez wszystkie serwery. Gdzieś w programie pocztowym powinno być polecenie "Pokaż wszystkie nagłówki" albo "Pokaż postać źródłową".

Autor:  Wert23 [ 29 wrz 2017, o 11:34 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Nie ja byłem adresatem. Informację mam z tego forum.

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=488968#p488968

Autor:  junak73 [ 29 wrz 2017, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

miru71 napisał(a):
Wczoraj Seba przesłał maila z 22 września, czyli jest kontakt.
Miał czas i możliwości przesłać taki tekst, a nie napisał nic o "spadaniu z masztu", "braku prądu", "uszkodzonym telefonie"?


RETROSPEKCJA ;)

Autor:  Netart [ 29 wrz 2017, o 12:35 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Wert23 napisał(a):
Nie ja byłem adresatem. Informację mam z tego forum.

http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=488968#p488968


Ja też nie dostałem tego mejla bezpośrednio na skrzynkę. ;)

Autor:  miru71 [ 29 wrz 2017, o 12:40 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Listonosz przyniósł? :rotfl:

Autor:  Wert23 [ 29 wrz 2017, o 12:48 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Netart napisał(a):
Ja też nie dostałem tego mejla bezpośrednio na skrzynkę. ;)

A czy jak tak twierdzę? ;)

Autor:  AJC [ 29 wrz 2017, o 12:49 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Wazne, ze plynie i jest kontakt :mrgreen:

Andrzej

Autor:  vaginal [ 29 wrz 2017, o 13:35 ]
Tytuł:  Re: Polonusem na północ Ameryki Południowej

Raczej unosi się na wodzie.
v

Strona 26 z 40 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/