Palec się omsknął nadawcy powinno być "thx" chiba

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Janusz nie zawiodlem sie na Twojej tworczosci jest qll

as a fridge?

_________________
każdy ma jak lubi, a jak nie ma jak lubi to lubi jak ma...
Najgorszego sortu Robert Karney (aka) pough

Sorry za brak wieści, ale najpierw łapaliśmy oddech po pracy, a potem internet działał w tempie (nie przymierzając) ściągania Polonusa do wody... Dzisiejszy dzień, to niestety nie żaden przełom, ale odrabianie strat powstałych wczoraj. Te różnice czasowe... We wtorek zsuneliśmy się z rolek prawej płozy, stąd przechyl jaki powstal, dzisiaj we środe mozolnie stawiialiśmy spowrotem Poldka na blaty, na rolki. Zmęczenie. Sebus pisze właśnie relację. Wybrał zdjecia...

Kotwica...
Na razie dwie próby rzucenia... Nie trzyma.. Tutaj dno jest specyficzne.
Jutro jakieś zdjecia

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

a nie znajdzie się w okolicy kawałek "dyszla", żeby zamiast ciągnąć kotwicą można było popchnąć sanie do wody? Jakiś pojazd mechaniczny przecież jest w razie czego?

_________________
--
niech Wam pod stopami zakwitają kwiaty lotosu a zus się odp...

Tomasz "DrQ" "MrSzuwarowy"

FURT'CIE. Niechże Cię nie ponosi egzaltacja ...
Nie budowaliśmy igloo, aby korzystać z tego co na miejscu

Wszystkie materiały na podporę, do jej budowy zostały zakupione w Polsce, od drewna i stali, po śruby i podkładki...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Dyszli Ci u nas dostatek, ale...
No, jest parę ale

Jeśli któryś z dyszli pójdzie w ruch, zdjęcia potwierdzą takie wydarzenie!
Może tak: jeśli widziałes kulig to konie sanie ciągną, czy pchają?

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Sam wiesz że to pieśń nie prawdziwą jest

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

to akurat wiem dobrze, bo nieraz sam zaprzęgałem (w tych zamierzchłych czasach, gdy padał śnieg), ale u Was koni do wody nie zapędzisz, a wystarczająco sztywny dyszel mógłby pomóc - sanie i konie też czasem cofnąć musiały, tenże dyszel pchając

Ja wiem, że my tutaj nie mamy grosza świadomości, jak sytuacja wygląda na Waszym końcu świata, ale czasem cisną się jakieś pomysły "racjonalizatorskie"

trzymam kciuki!

_________________
--
niech Wam pod stopami zakwitają kwiaty lotosu a zus się odp...

Tomasz "DrQ" "MrSzuwarowy"

Ależ pomysł z pchaniem, dyszlem, jest bardzo dobry!
No ale jak każdy pomysł, wymaga dopracowania!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Zwłaszcza że robimy ostatnio to w właśnie

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein

Tomek, w innym dziale napisał:
Radio Szczecin, perswazjom i siłom medialnom, nakłoniło nas do wypowiedzi o Polonusie... Przed Świętami i przed Sylwestrem.

Tutaj można posłuchać (albo przeczytać):
http://radioszczecin.pl/1,332200,zaloga ... nie-jachtu

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Ojtamojtam. Odrobina egzaltacji ale nie w tym miejscu. Żeby ten facet w piżamie się na forum nie obraził i jeszcze coś napisał....





Żeglarz (sprawdzić czy nie niemiecki) co ma wszystko ze sobą???
No to jest nas dwóch egzaltowanych. Albo się świat zmienił a ja nie zauważyłem...

PS. Oczywiście wiem że materiał braliście ze sobą. Jak waga, wymiary, fundusze przemyślenia i pomysły pozwalały, bo chyba nie na wyrost i na zapas?

Jak 60-kilową kotwicę z solidnym łańcuchem ciepnąć daleko w ocean?
Pomysłowe Dobromiry, do dzieła!
Np.:
1) podwiesić linką do 200 litrowej pustej beczki, beczkę odholować RIB-em, linkę przeciąć;
2) z braku beczki użyć kry, krę rozłupać
3) namówić do pracy słonia morskiego, czy co tam innego przekupnego mają w okolicy (Żytnia? Wyborowa? Polonaise? Polonus?)

Kotwica może ważyć znacznie więcej. Na stacji jest sprzęt Pływający Transporter Samobieżny (PTS), który może dałby radę pociągnąć jacht ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Parę zdań od Seby.

Tak blisko a tak daleko…

Za nami nie planowana wigilia na stacji, ale pomimo tego, jak zwykle uroczysta kolacja, oprawa pracowników, spowodowała, że każdy poczuł się jak wśród najbliższych . Niesamowite posiłki, choinka i prezenty pozwoliły nam na chwilę zapomnieć o trudach wyprawy po Polonusa.

Dziś będzie krótko. Przez ostatnie kilka dni mozolna praca w związku z kopaniem, podkopywaniem, ściąganiem, pracą na tirforze, piłowaniem, rąbaniem, podkładaniem i próbą znalezienia równowagi psychicznej. Gdyby wszyscy z nas nie byli indywidualnościami nie znaleźli byśmy się tu razem prawie na „końcu świata”. Ważne, że nadal pracujemy, tyramy nad tym by postawić Polonusa na wodzie.

Zostało tak niewiele. Jakieś 5 m w stronę zatoki i będzie pływał. Mam nadzieję, że naprawa kadłuba przeszła pomyślnie. Wydaje się ,że wyczerpaliśmy wszystkie możliwe środki związane z zepchnięciem jachtu poniżej poziomu niskiej wody. Wiem natomiast, że nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Mamy jeszcze parę zdań do powiedzenia.

Walczymy do końca i wierzymy a nawet mamy duże przekonanie, że nam się uda i mordki pingwinów zaśmieją się na widok odpływającego jachtu. Wszystkim kibicom, czytaczom, zwolennikom i przeciwnikom, życzymy wszystkiego najlepszego w kolejnym roku.

Seba
31. grudnia 2015 r.

Więcej zdjęć na stronie
http://jacht-polonus.pl/pl/tak-blisko-a-tak-daleko/

_________________
http://www.dobrewiatry.pl/

Errata!

Basia mnie zapytała "ile właściwie metrów ujechaliśmy?"...
Polazłszý zmierzyłem i wyszła mickiewiczowska liczba metrów!

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

13?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

1,64m?

A tak poważniej, Wszystkiego pływającego w Nowym Roku!

_________________
marchew
ready2sail.pl

"A imię jego 40 i 4.."

70 kilową kotwicę Ciepie się z ręki. We dwóch. Bez problemu. Problem w tym, żeby chwyciła.

podziękuję tak, bo Netartowi się dostaje Chłopaki, pamiętajcie, że ważne jak się kończy, zwłaszcza tak od męskiej strony.

A co Ty teraz dopiero lektury czytujesz?

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

nie, sprawdza, czy dzieciaki czytały

Ciepiemy z pontonu. W stosownym miejscu. Sęk w tym, że chycić nie chce.

w sumie jak ciepniecie -to tylko kolejne próby
jak będzie trzymała - to tylko próby-im dłuższa lina/łańcuch, tym szybciej złapie
ale ta pogoda - prognoza na najbliższe dni to już nie metoda prób...
bo morze jest obojętne na nasze żeglarskie podrygi na fali
lecz bywają szczęśliwi żeglarze, którzy w "okienka" pogodowe się wstrzeliwują
tego im życzę -------------sylwestrowo
jan
a tu w domu siatka z trunkami --właśnie "poważne" prasowanie godz1400 itp

hej a ja i tak myślami będę z tymi co im słońce nie zachodzi!!!

Pchaniem podstawy łoża, nie jachtu?


-----A doszeklować na tym łańcuchu parę metrów bliżej drugą kotwicę (lub prosiaczka jakiegoś)?
Tak czy inaczej dawałbym bojrep (oj, jak fajnie się czyta razem z fokami takie rady prosto z kraju ) na wszelki wypadek (urwanie łańcucha/liny/kabla)

a moze by tak spapugowac pomysl z transportowaniem CostaConcordia. zbiorniki wypornosciowe wzdluz konstrukcji (np. detki od opon, pontony, puste beczki)?

Z tego co widać na mapach i to co ratujący piszą to jest tam bardzo szybki głęboki spadek. Na 150-200 m, dno jak pisał Tomasz jest specyficzne.
W związku z tym, że kotwica nie chciała trzymać po awarii silnika, właśnie ten jacht musi być ratowany. Temat kotwicy, jest tematem w tamtym miejscu, jaki widać z opisów trudnym.

_________________
Zapal fajkę z wrzośca – na świecie jest tylko wiatr i dym.

Ahoj

Kolejny pomysł zza kompa ,
ale czy przebalastowanie na jedną stronę, aby "oderwać" ( zyskać te kilka/kilkanaście cm) kil z nad dna było rozważane?
(O ile to możliwe z tym łożem pod spodem )

pozdrawiam
Lech

Witam. Jak pomysły to pomysły. Mam taki:
Myślę, że mam (przynajmniej teoretyczne) rozwiązanie. Ciągnął bym to łoże od tyłu (rufy) z brzegu w prawo a przód łoża w przeciwnym kierunku jednocześnie. Lewa strona przesunie się w lewo do przodu. Następnie z lewej strony prawa przesunie się do przodu. Tylko czy łoże wytrzyma? Niestety kąt będzie coraz większy ale gdy macie dostatecznie dużo liny.. Inaczej mówiąc takimi zakosami. Może głupi ale ... . Pozdrawiam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski