Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

I Forumowy rejs Zawiszą
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=11578
Strona 1 z 5

Autor:  Doktor [ 17 kwi 2012, o 20:23 ]
Tytuł:  I Forumowy rejs Zawiszą

[ Wydzielono z: Ogłoszenia dla żeglarzy » Oferty czarterów, miejsc na jachtach... » I Forumowy rejs Zawiszą. Lista załogi. -- Cypis ]

Stoimy w Rone :)

Autor:  Doktor [ 21 kwi 2012, o 10:51 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą. Lista załogi.

Laurki rozdane, rejs się zakończył :D

Autor:  Wąski [ 21 kwi 2012, o 21:27 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą. Lista załogi.

doktor napisał(a):
Laurki rozdane, rejs się zakończył :D
CzkaMy na fotorelację. :cool:

Autor:  Pierwszy [ 22 kwi 2012, o 08:19 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą. Lista załogi.

No i niestety koniec. Gdzie wrzucacie zdjęcia?

Autor:  Bea [ 22 kwi 2012, o 08:54 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą. Lista załogi.

Niech będę pierwsza, bo najbliżej domu.
https://picasaweb.google.com/1123377956 ... directlink

Autor:  Milena [ 22 kwi 2012, o 09:25 ]
Tytuł:  Pierwszy Forumowy Rejs Zawisowy. Kwiecień 2012.

„Z pamiętnika Mileny”:

Scenka „Żywienie i inne tematy gastryczno-gastronomiczne”
Zawias, po przednim rejsie, przyszedł do Gdyni w niedzielę rano, koło południa dostaliśmy pierwszy obiad, jak się później okazało wybór dania (kurze udka) był strategiczny – podobno „lżejsze do strawienia”. Jakby ktoś w pierwszych dwóch dobach rejsu miał trudności albo ze strawieniem, albo z oddaniem morzu tego, co mu się należy. Zresztą cała kuchnia przygotowywana przez kuka (Przemek – krakowiak, co może okazać się istotne) znikała z talerzy w tempie ekspresowym. W tej kategorii poziom „Shinkansen” (taki baaardzo szybki pociąg w Japonii) osiągnęła wachta pierwsza – Sąsiad i spółka. Wachta czwarta (moja), jako najbardziej sfeminizowana lokowała się w kategorii „Bieszczadzka ciuchcia”. My regularni nie dojadaliśmy zawartości półmiska, a tamci regularnie w połowie śniadań wołali o dokładkę. Dla usprawiedliwienia muszę dodać, że u nich nie miał kto łagodzić obyczajów – same chłopy słusznej postury i to - jak gdzieś Bastard pisał – obawiających się, czy bukszpryt wytrzyma ich osoby.

Kisielki.
Kiśle, jak wiadomo, mają powszechne wykorzystanie na wszystkich jachtach. Gdzieś tak w połowie rejsu, na lodówce, na notatniku kuk miał zapisane „słodka chwila”. Przemek od początku chodził skrzywiony z powodu bólu pleców, więc teraz gdy to piszę –w kontekście powyższego akapitu, tak się zastanawiam, czy to było przypomnienie uzupełnienia zapasów ulubionej leguminki, czy też wołanie o chwilę zapomnienia w rękach masażysty. Może ktoś podpowie coś w tej materii – ja rozwiązania zagadki nie znam, bo … była sobie wachta trzecia…

Długi i spółka byli fanami kisielków. Przygotowywali sobie je często i to z ich powodu zagadka „słodkiej chwili” nie jest do końca jasna, bo kisielki robili sobie do samego końca. Ergo: kiśli niby nie brakowało. Ale wracając do wachty: trzecia wchodziła na wachtę nawigacyjną po naszej. Zawsze ciut, ciut (ten „ciut” był raz mniejszy raz większy) po czasie, co w godzinach nocnych było rzecz jasna przez nas doceniane :-? . I wówczas z reguły chłopaki przychodzili z kisielkami, jako produktami niezbędnymi do przeżycia wachty. Ergo: wszystkiemu winne kisielki. Napisałam „chłopaki”, ale w ich wachcie była i Kasia; ta natomiast nie była zwolenniczką kisielków – to specjalistka od złotej tequili, cynamonu i pomarańczy :D

Problemy gastryczne
Była sobie Monia. Monia była bardzo dzielną załogantką. Nawet jak już nie mogła i nie miała czym, to grzecznie zajadała kisielki. Na wachtę przy tym trzeba przyznać – nie spóźniała się. Kapitan Stara Zientara widać to docenił, bo na opinii o rejsie w pozycji „choroba morska” wpisał „nie chorowała”. Monia będąc nie tylko dzielna ale i uczciwa, gdy czytała swoją opinię, bąknęła coś „to mi się najbardziej podoba”. Zientara to usłyszał i wyjaśnił, że rzyganie przez kilka dni z rzędu wcale nie jest choroba morską, tylko okresem adaptacji, a określenie „chorował” należy się tylko nieszczęśliwcom niezdolnym do pracy. A Monia pracowała: jak tylko poczuła zapach portu, choć jeszcze z zielona twarzą, pierwsza stała z tabliczką „Zawisza Czarny Crew only”.

Kopytka
Głupi Kurczak (tak głupi i nie zawaham się tego powiedzieć jeszcze raz :evil: ) podśpiewywał sobie przez cały rejs jakąś durną piosenkę o baranku: „beee beee beee kopytka niosą mnie…” (o śpiewaniu będzie raz jeszcze z kolejnej scence). Kuk ugotował za dużo ziemniaków. Po dodaniu dwa do dwóch finał był prosty: Przemek stwierdził „dziś robimy kopytka z gulaszem”. Niestety trafiło to na moją wachtę. Jakoś tak wyszło, że zaczęłam lepić te kopytka. Zaczęłam o 11 rano samo lepienie, a skończyłam po 13-tej. Czy ktoś próbował zagnieść kiedyś z 10 kilo zmielonych ziemniaków? :cry: Zanim toto przestało się lepić do rąk i dało się formować w wałeczki i mnie rozbolały plecy (słodką chwilą byłaby wówczas pozycja horyzontalna we własnej koi). Kopytek wyszło i na obiad i zostało ich jeszcze na kolację. Nawet mi specjalnie nie smakowały. Po obiedzie dostałam od Przemka dyspensę i do końca wachty kambuzowej nie pojawiłam się w kuchni. A po całej akcji dostałam również chwilowy przydomek „pani kopytko”. Moja rodzina przez rok nie poczuje smaku kopytek :)

Cdn…

Autor:  Moustache [ 22 kwi 2012, o 09:43 ]
Tytuł:  Re: Pierwszy Forumowy Rejs Zawisowy. Kwiecień 2012.

Już w domu.

Dziękuję wszystkim za fajną przygodę. Szczególne podziękowania dla
Doktora za pomysł i organizację.

Trochę moich zdjęć (jeżeli ktoś nie życzy sobie publikacji zdjęcia, proszę o info,
natychmiast usunę z albumu):
https://picasaweb.google.com/lh/sredir?uname=101520351111063238558&target=ALBUM&id=5734120992032443393&authkey=Gv1sRgCMathN7Iuu-MNQ&feat=email

Autor:  Kurczak [ 22 kwi 2012, o 10:33 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

A ja jestem niezadowolony, albowiem :

1.W Gdyni nie czekał na nas komitet powitalny w sile conajmniej kilkunastu forumowiczów z naręczami kwiatów ciętych ,
2. Nie grała nam orkiestra nadęta,
3. Gdy wypływaliśmy z Gdyni białą chusteczką machał nam tylko Colonel,

:lol: :lol: :lol:

Obciach i tyle .......... :roll: :lol: :roll:

Beee, beee, beee , kopytka niosa mnieeeeeeeeeeeeeeeee :lol:

Autor:  Dlugi [ 22 kwi 2012, o 11:33 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Milena napisał(a):
„Z pamiętnika Mileny”:
..............
Kisielki.
Kiśle, jak wiadomo, mają powszechne wykorzystanie na wszystkich jachtach. Gdzieś tak w połowie rejsu, na lodówce, na notatniku kuk miał zapisane „słodka chwila”. Przemek od początku chodził skrzywiony z powodu bólu pleców, więc teraz gdy to piszę –w kontekście powyższego akapitu, tak się zastanawiam, czy to było przypomnienie uzupełnienia zapasów ulubionej leguminki, czy też wołanie o chwilę zapomnienia w rękach masażysty. Może ktoś podpowie coś w tej materii – ja rozwiązania zagadki nie znam, bo … była sobie wachta trzecia…

Długi i spółka byli fanami kisielków. Przygotowywali sobie je często i to z ich powodu zagadka „słodkiej chwili” nie jest do końca jasna, bo kisielki robili sobie do samego końca. Ergo: kiśli niby nie brakowało. Ale wracając do wachty: trzecia wchodziła na wachtę nawigacyjną po naszej. Zawsze ciut, ciut (ten „ciut” był raz mniejszy raz większy) po czasie, co w godzinach nocnych było rzecz jasna przez nas doceniane :-? . I wówczas z reguły chłopaki przychodzili z kisielkami, jako produktami niezbędnymi do przeżycia wachty. Ergo: wszystkiemu winne kisielki. Napisałam „chłopaki”, ale w ich wachcie była i Kasia; ta natomiast nie była zwolenniczką kisielków – to specjalistka od złotej tequili, cynamonu i pomarańczy :D

......................

Cdn…


Milena oj tam oj tam, jak widać moja wachta wszystkich kisielków nie zjadła, a co do spóźnień, to odpowiednią reprymendę dostał starszy ( no może ciut za poźno ). Jeśli jest coś co mogę zrobić jeszcze dla IV wachty, to piszcie :D . Może następnym razem :D

Autor:  rekiny [ 22 kwi 2012, o 12:14 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

?czy myslowice leza blisko krakowa... byc moze przemek-kuk bratajac sie z pozczegolnymi wachtami uwzglednial koloryt regionalny?w kazdym badz razie
'swoj chop ze slaska' gotowal rewelacyjnie...kopytka rowniez smakowaly a bukszpryt wytrzymal-posylalismy najlzejszych:)reszta idealnie wybierala faly...:)

Autor:  Milena [ 22 kwi 2012, o 14:16 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Dlugi napisał(a):
eśli jest coś co mogę zrobić jeszcze dla IV wachty, to piszcie :D

Oczywiście, że jest: kisielki :lol: :lol:
My też je lubimy, gdybyście przychodzili z porcja i dla nas - nie byłoby prztyczka :).
To żarty, temat już dawno zapomniany, jak tylko się wyspaliśmy :)

Autor:  Wąski [ 22 kwi 2012, o 14:46 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Ze zdjęć widać, że pogoda dopisała! :D

Autor:  Eryk [ 22 kwi 2012, o 15:55 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

SlaWasII napisał(a):
Ze zdjęć widać, że pogoda dopisała! :D

Było rześko.

Autor:  Krzys [ 22 kwi 2012, o 16:00 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Nawet bardzo, ale dawało radę w koszuli i sandałach :lol:

Autor:  Zbieraj [ 22 kwi 2012, o 16:10 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Milena napisał(a):
Kiśle
Milena napisał(a):
kiśli
Nie, nie wierzę! Mileeenaaaa! Ty to napisałaś????
Kurczak napisał(a):
Obciach i tyle .......... :roll: :lol: :roll:
Potwierdzam!
Milenko, co oni Ci zrobili, ze przeszłaś na polszczyznę z Onetu :cry:

Autor:  zosta [ 22 kwi 2012, o 16:27 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Przejrzałem wasze zdjęcia i nie żałuję, że się nie zgłosiłem. Miny posępne, wzrok mętny, stan ducha podły... ;)
Czy naprawdę nikt nie wykrzywił w czasie rejsu twarzy w uśmiechu???
:lol:

Autor:  Kurczak [ 22 kwi 2012, o 16:34 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Nie pitol :D Ze śmiechu jeszcze mnie bolą co niektóre członki :lol:

*~*~*~*~*~*~*~*~*~*

Krzys napisał(a):
Nawet bardzo, ale dawało radę w koszuli i sandałach :lol:


Gdy tenże w koszuli wyszedł razu jednego Rejsu Forumowego na pokład w transparentnych gumowcach myśleliśmy, że szron na pokładzie :lol: :roll: :lol:

Autor:  zosta [ 22 kwi 2012, o 16:37 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Kurczak napisał(a):
w sensie częsci ciała oczywiście

no rozumiem, ale dlaczego ze śmiechu? ;)

Autor:  Milena [ 22 kwi 2012, o 17:00 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Zbieraj napisał(a):
Nie, nie wierzę! Mileeenaaaa! Ty to napisałaś????

no widzisz i mnie dopadło. Przez dwie ostatnie doby żyłam w stanie ciągłego napięcia spowodowanego przez groźby karalne wysyłane wobec mnie przez moich szufladowych współspaczy. Próbowałam nawet szukać ratunku u oficerów wachtowych, ale bezskutecznie - nie okazali cienia współczucia. Współczucie okazywał kuk, ale za to tam czyhały na mnie inne zagrożenia :)

ps. czyhały - trudne słowo - dobrze?? :)

Autor:  Kurczak [ 22 kwi 2012, o 17:05 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

zosta napisał(a):
Kurczak napisał(a):
w sensie częsci ciała oczywiście

no rozumiem, ale dlaczego ze śmiechu? ;)


Bo to chodzi o żołądek, przeponę i powłoki brzuszne :lol: :lol: :lol:

Autor:  Dlugi [ 22 kwi 2012, o 17:28 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

zosta napisał(a):
Przejrzałem wasze zdjęcia i nie żałuję, że się nie zgłosiłem. Miny posępne, wzrok mętny, stan ducha podły... ;)
Czy naprawdę nikt nie wykrzywił w czasie rejsu twarzy w uśmiechu???
:lol:


Bo to poważny rejs był, a nie tam jakieś dyrdymałki :D

Autor:  blitz [ 22 kwi 2012, o 17:48 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

rekiny napisał(a):
w kazdym badz razie
'swoj chop ze slaska' gotowal rewelacyjnie...kopytka rowniez smakowaly a bukszpryt wytrzymal-posylalismy najlzejszych:)reszta idealnie wybierala faly...:)


Co do jedzenia, naprawdę smaczne, muszę podziękować w tym miejscu szczególnie wachtom kambuzowym za poświęcenia, nawet przy większej fali i wynikających z tego dolegliwościach. Kopytka były mistrzowskie, nawet jedzone na zimno o godzinie 23 w kabuzie z Sąsiadem :). Co do bukszprytu to posyłaliśmy głównie "chętnych" :) a nie na zasadzie wagi, proponowałem każdemu, ale bardzo fajnie mi się z Tobą tam współpracowało.

Pozdrawiam wszystkich uczestników, i tych od kopytek i ciągaczy fałów, ale przede wszystkim ślę pozdrowienia dla wachty pierwszej oraz oficerom wachtowym.

Dzięki za rejs,
Maciek

Autor:  Paul [ 22 kwi 2012, o 18:31 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Hej,

Dziękuję wszystkim za wspólny rejs :)

A tutaj są moje zdjęcia :cool:

Autor:  szopen65 [ 22 kwi 2012, o 19:14 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Dziękuję Wszystkim i Każdemu z osobna za wszystkie fajne chwile tj. 518400 chwil - (tak mi wyszlo z uproszczonego rachunku) :D

Pozdrawiam
Szopen65
Wojtek

Autor:  Roman K [ 22 kwi 2012, o 20:04 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Krzys napisał(a):
Nawet bardzo, ale dawało radę w koszuli i sandałach :lol:

Na pokładzie było super w koszuli i w sandałkach, ale w naszej kabinie "oficerskiej" można było sobie ugotować własne j..a.
Grzejnika nie szło wyłączyć, a moi koledzy pilnowali coby drzwi były zamknięte. :evil:
Ale rejs był !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

Autor:  blitz [ 22 kwi 2012, o 20:07 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Następnym razem zabieramy lodówkę zamiast koi dla Romka :roll:

Autor:  Pierwszy [ 22 kwi 2012, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Powinien spać w forpiku. Z chlebem.

Autor:  Milena [ 23 kwi 2012, o 06:00 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Teraz moja porcja zdjęć
https://picasaweb.google.com/1091485351 ... hMj1q5ngHw

Autor:  Sąsiad [ 23 kwi 2012, o 09:04 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

Dzięki wszystkim (oraz specjalnie wyróżnienie dla pierwszowachtowców ;) ) za stworzenie miłej atmosfery. Oraz za zdjęcia - fajna pamiątka. Mam nadzieję, że to kiedyś powtórzymy. :)

Autor:  Arend [ 23 kwi 2012, o 10:09 ]
Tytuł:  Re: I Forumowy rejs Zawiszą

To ja idąc za Sąsiadem, chciałbym podziękować Wszystkim za wspaniały rejs, a szczególnie rozśpiewanej 4 wachcie. Już nie mogę się doczekać kolejnej wyprawy pod "kataryną" tzn. "Pod żaglami Zawiszy..."

Paweł

Strona 1 z 5 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/