Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachtingu https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=13526 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 12 lis 2012, o 19:35 ] |
Tytuł: | Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachtingu |
Zapraszam do poczytania mojego artykułu: "12 wysp - Dodekanez część 2" w listopadowym numerze Jachtingu. Opisałem w nim Karpathos, Kasos i Astipalaie. Pozdrawiam |
Autor: | tuptipl [ 12 lis 2012, o 21:12 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Mam nadzieje, ze uda mie sie go jakos zakupic ![]() |
Autor: | markrzy [ 12 lis 2012, o 21:34 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Greg Zorba napisał(a): Karpathos, Kasos i Astipalaie Super! żadnej z nich jeszcze nie zaliczyłem. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * tuptipl napisał(a): Mam nadzieje, ze uda mie sie go jakos zakupic dostaniesz skan artykułu na maila, jak mi tylko prenumerata dotrze do biura. |
Autor: | tuptipl [ 12 lis 2012, o 21:43 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): dostaniesz skan artykułu na maila ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 13 lis 2012, o 14:13 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): Super! żadnej z nich jeszcze nie zaliczyłem. naprawdę warto Astypalaia - mix cyklad i dodekanezu. Niesamowite wrażenie sprawia oświetlony zamek, więc warto wpływać w nocy. Karpathos - typowy dodekanez, ale taki z małą ilością turystów - docieraja tam samoloty czarterowe z niemiec i angli. Jakieś 2-3 lata temu polska Itaka próbowała zrobić Karpathos ,ale nie wyszło. Warto na nią przeznaczyć 2-3 dni i zwiedzić wyspę. Kasos - nieskażony turystyką dodekanez. Nigdy nie spotakałem tam żadnego jachtu. żeby odbyć taką turę najlepiej wyczarterowac łódkę na Rodos. Polecam trasę Rodos - Chalki - Astipalaia - Kreta Aghios Nikolaos - Kreta plaża Vai - Kasos - Karpathos - Rodos Lindos - Rodos. jeśłi dwa tygodnie to z Karpathos na Kastelorizo. Pozdrawiam |
Autor: | markrzy [ 13 lis 2012, o 14:29 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Greg Zorba napisał(a): jeśłi dwa tygodnie Zawszę biorę na min. 2 tyg. Trasa zapisana w pamięci. Masz może coś godnego polecenia na Rodos / mam na myśli charterownię, osobę prywatną/? W pierwszej kolejności muszę wyrównać rachunki z Samotraką. W tym roku okazała się niedostępna ![]() ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 13 lis 2012, o 14:54 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): Masz może coś godnego polecenia na Rodos / mam na myśli charterownię, osobę prywatną/? niestety nie jak 2 tygodnie to warto inaczej Rodos -Tilos - Nisiros - Astipalaia - Anafi - (na Thirze to pewnie byłeś?) - Kreta: (Iraklio - Rethymno - Chania - Gramvoussa - Elafonisi - Paleochora - Gavdos - Loutro - Aghia Gallini - Matala - Chrissi - Vai ) - Kasos - Karpathos - Rodos Lindos - Rodos w tej opcji nie starczy czasu na kastelorizo, ale południe Krety i Gavdos = REWELACJA ! |
Autor: | markrzy [ 13 lis 2012, o 15:07 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Rodos,Tilos, Nisiros, wsch. Kreta/Chania, Kissamos,Gramvoussa,Falasarna,Elafonisi/ zaliczone. Thira z 4 razy. |
Autor: | markrzy [ 13 lis 2012, o 15:32 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
no to to już mam trasę rejsu. pełny gotowiec ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 13 lis 2012, o 16:03 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Jak będziesz miał jakieś pytania, wal śmiało ![]() kręciłem się po tych wodach prawie 3 lata |
Autor: | markrzy [ 13 lis 2012, o 16:33 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Oki. ![]() |
Autor: | tuptipl [ 13 lis 2012, o 19:14 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Trasa piekna, zaczynam namawiac swoich domownikow, tym bardziej ze podobnie jak pan Zagloba nie cierpie tloku! Powiedz jeszcze Piotr w jakim terminie najlepiej tam plynac, jesli mialoby byc rodzinne plywanie? |
Autor: | markrzy [ 13 lis 2012, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Między Rodos ,a Kretą prawie zawsze zdrowo wieje w lecie , ale w czasie 2 tygodni trafi się w na przyzwoite warunki. No chyba , że się ma pecha. ![]() |
Autor: | tuptipl [ 13 lis 2012, o 20:40 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): Między Rodos ,a Kretą prawie zawsze zdrowo wieje w lecie ...no wlasnie, teraz przekonaj moja druga polowe, ze nie bedzie bardzo kolysac, no chyba ze wezme katamarana ![]() ![]() ![]() ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 14 lis 2012, o 18:52 ] | |||
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting | |||
tuptipl napisał(a): Powiedz jeszcze Piotr w jakim terminie najlepiej tam plynac, jesli mialoby byc rodzinne plywanie? Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam, ale nie miałem czasu wcześniej. Pływałem na tej trasie w marcu, przełom kwietnia/maja, w czerwcu i przełom sierpnia/września. Niestety tam wieje i to nieraz porządnie, przy czym tworzą się też spore,( jak na Grecję oczywiście ) fale. W załącznikach masz przykład jak tam może być. Pamiętam kolegę, który 13 godzin z Aghios na Kasos cierpiał na chorobe morską ( ale pływa ze mna do dziś - twardziel), nie miałem pojęcia, że można wymiotować kilkanaście razy. Powrót z tą samą załogą po 10 dniach - morze lustro, przez 20 godzin. tuptipl napisał(a): no chyba ze wezme katamarana ![]() ![]() ![]() ![]() w baksztagowym kursie, a takiego w większości przypadków można się tam spodziewać katamaran dużo Ci nie pomoże. Płynęliśmy kiedys dużym Lagoon,em 500 z Milos na Thirę i większość załogi i tak chorowała - fakt, że fala też była spora.
|
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 14 lis 2012, o 19:21 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
a co do południa Krety, to dopiero za trzecim podejściem udało mi się dopłynąć na Gavdos. a propos Gavdos, to w październikowych z 2011 roku "Żaglach" i tu viewtopic.php?f=39&t=6732&p=77164&hilit=gavdos#p77164 jest relacja z mojego rejsu na tę wyspę. |
Autor: | markrzy [ 15 lis 2012, o 12:48 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Jachting listopadowy dotarł. 7% objętości nr to Twój artykuł ![]() Czas abyś pomyślał nad wydaniem GREG WATER PILOT ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 15 lis 2012, o 15:33 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): Czas abyś pomyślał nad wydaniem GREG WATER PILOT ![]() masz na myśli pismo satyryczne? ![]() |
Autor: | markrzy [ 15 lis 2012, o 19:35 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 15 lis 2012, o 22:16 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
markrzy napisał(a): Myślę, że powielanie Roda nie miałoby sensu. tu się z Tobą zgadzam w 100% |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 17 lis 2012, o 09:30 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Jeśli ktoś czytał mój artykuł i uważa, że końcówka, czyli "Dlaczego Grecy nie piją coli"? jest bez sensu, to się z nim zgadzam. Duża część została obcięta, więc dla chętnych zalączam to w całości: Dlaczego Grecy nie piją Coli? W Grecji pije się głównie wino, najlepiej zamawiać wino domowe, które jest najlepsze i najtańsze. Zamawiamy je, prosząc o kilogram wina ( „ena kilo krasi levko (aspro), parakalo” – kilogram białego wina proszę), oczywiście możecie zamówić więcej lub mniej („miso” to pół kilograma, „dio” to dwa ). Jednak uwaga, na Karpathos wino domowe zamawia się na litry, kelnerzy uważają tam, że na kilogramy, wino zamawia się wyłącznie na prowincji. Domowe wino podawane jest w glinianych lub szklanych dzbankach, w specjalnych aluminiowych kubkach bądź w różnego rodzaju karafkach i jest zazwyczaj mocno schłodzone ( białe). Starożytna Grecja była prawdziwą kolebką europejskiego winiarstwa. Tradycje uprawy winorośli kultywowano tu przez wieki, a Grecy zakładali winnice także w swoich licznych koloniach wokół Morza Śródziemnego. Można śmiało stwierdzić, że większość winogron uprawianych dziś na szeroką skalę wywodzi się z Grecji. Najbardziej znanym, greckim winem jest „Retsina” – prawdziwa ikona greckiego winiarstwa. Specjaliści twierdzą, że jest zaledwie lokalna ciekawostka, amatorzy natomiast podkreślają jej oryginalny bukiet i antyczny rodowód. Grecy są z niej dumni i traktują ją jako trwały element gastronomiczno-winiarskiego krajobrazu. Retsina to tradycyjne, białe wino o charakterystycznym, żywicznym posmaku i aromacie. W przeszłości, aby móc dłużej przechowywać wino, kadzie z winem były lakowane żywicą i stąd wzięły się jej właściwości. Dziś, w celu nadania typowych dla Retsiny cech, podczas fermentacji do moszczu dodawane są niewielkie ilości żywicy. Należy pamiętać, że najlepsza i najtańsza występuje w półlitrowych, kapslowanych butelkach i najczęściej stoi w lodówkach obok wody i coli. Oczywiście można ją też zakupić w dużych butlach lub kartonach. Retsine pijemy wyłącznie schłodzoną do ok. 8-10 stopni, uwaga: podana w temperaturze pokojowej jest niesmaczna a jej zapach jest okropny. Podejrzewam, że ludzi którzy twierdzą ,że nie lubią retsiny pili ją właśnie ciepłą. Prawdziwe, znane i cenione wina greckie wymagają by poświęcić im więcej miejsca, więc w przyszłości zmierzam opisać je osobno. Trunkiem, z którego Grecja jest bardzo dumna to „Metaxa”. Ten znany na całym świecie winiak, rozlewany jest do charakterystycznych wysokich, smukłych butelek, a swój niezwykły smak zawdzięcza specyficznej recepturze, która pozostaje ścisła tajemnicą producenta. Jego twórcą był grecki kupiec Spiros Metaksas, który pod koniec XIX w. wpadł na pomysł, żeby winiak zmieszać z dojrzałym słodkim winem. Właściwy aromat zapewnia mu co najmniej trzyletnie leżakowanie w dębowych beczkach. Metaxa występuje jako trzygwiazdkowa, pięciogwiazdkowa, siedmiogwiazdkowa i specjalne leżakujące 15 lub nawet 20 lat - „Metaxa Private Reserve”. Z mocniejszych, greckich alkoholi można wymienić jeszcze „Ouzo”, rodzaj wódki o smaku anyżkowym. Destyluje się ją z zacieru winogronowego pozostałego po wyrobie wina i doprawia anyżem oraz, w zależności od odmiany i regionu: lukrecją, kolendrą, goździkami, miętą, cynamonem lub koprem. Anyż, składnik podstawowy, ma właściwości zarówno medyczne jak i magiczne. W czasach starożytnych anyż zalecano spożywać na niestrawność i wiele innych dolegliwości, miał też ponoć poprawiać potencję u panów. Najlepsze ouzo wytwarza się na Lesbos i Samos. Zazwyczaj Ouzo podaje się w kieliszku wraz ze szklanką zimnej wody, którą każdy dolewa do ouzo wg. własnych upodobań – po rozcieńczeniu alkohol zmienia kolor na mleczny. W tradycyjnych, lokalnych ouzeriach podawane jest bardzo mocne ouzo w butelkach bez etykiet, często własnej domowej produkcji. Taki trunek nalewany jest do małych kieliszków ,wychyla się go jednym haustem i odstawia z hukiem na stolik. Następnie dobre zachowanie nakazuje parsknąć i zagryźć oliwką lub innym mezedes. Dolewanie wody do takiego ouzo, w takiej tawernie, traktowane jest jak dodanie coli do whisky single malt .Wypicie kilku kieliszków takiego ouzo ma jednak skutki uboczne: 1. Pieczenie w gardle ustaje po kilku minutach 2. Smak wraca po kilku godzinach 3. Aromatyczne upojenie mija dopiero następnego dnia 4. Ból głowy, zwany również kacem, mija dopiero po dwóch dniach, na co Grecy mają dobrą radę. Zaczynają pić ouzo już w południe następnego dnia, więc ból głowy trwa krócej. Inny, mocny alkohol grecki to „Raki” ( zwany też w zależności od regionu „Tsipoura” ) alkohol otrzymywany podobnie jak Ouzo, jednak bez aromatycznych dodatków, jest to odpowiednik włoskiej grappy. Kieliszek tego napoju podawany jest często po kolacji na trawienie. W Grecji dostępna jest większość znanych w Europie piw, ale smakosze tego trunku powinni spróbować miejscowego – „Mythos” lub „Alfa”. Wiele dobrych piw greckich posiada niemiecko brzmiące nazwy, ale są to 100% wyroby greckie: "Edelsteiner", "Vergina", "Prost" czy "Stadelbrau". |
Autor: | markrzy [ 17 lis 2012, o 18:04 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Potwierdzam skutki uboczne picia Ouzo ![]() |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 17 lis 2012, o 18:50 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
hasło z krzyżówki zamieszczonej w czasopismie satyrycznym: "Greg Water Pilot" 1 pionowo Grecki napój alkoholowy na 4 litery? |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 18 lis 2012, o 09:57 ] | ||
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting | ||
wybór
|
Autor: | Gregs [ 3 sty 2013, o 15:49 ] | ||
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting | ||
W tym roku Ryanair będzie latać z Warszawy, Wrocławia i Katowic do Chani na Krecie. Rozwiązuje to podstawowy problem w organizacji rejsu czyli jak w miarę tanio dostać się na miejsce. Ceny w maju są od 400 zł w dwie strony, a w czerwcu od 600zł. Zastanawiam się czy by już w maju nie popłynąć z Aten na Kretę, a potem wykorzystać Chanię jako bazę. Czy miałbyś jakieś sugestie tras dla jedno i dwutygodniowych rejsów z Chani? Wszelkie typy i informacje będą mile widziane. PS. Dla wielbicielek Greckich napoi można jeszcze polecić Tenturę - likier cynamonowy produkowany oryginalnie w Patras.
|
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 4 sty 2013, o 16:30 ] | |||||||
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting | |||||||
Ryanair latał już do Chania z Wrocławia w całym 2012 roku. Ceny były b. dobre. Kreta to wg. mnie rewelacyjna wyspa. Pogoda jest tu zdecydowanie lepsza niż w innej części Grecji. W zimie jest tu ok. 5 stopni więcej niż w innych regionach Grecji. Rewelacyjne jedzenie. I ludzie J. Grecy są naprawdę super, ale Kreteńczycy to Grecy do kwadratu. Jedyny kłopot z pływaniem to wiatry i fale. Meltemi daje się tu nieźle we znaki. Tzw. marina w Chania to niestety tylko port jachtowy, ale za to ładnie zlokalizowany. Leży w centrum miasta przy starym porcie. Kilka fotek portu w załącznikach. W pobliżu Chania leży półwysep Akrotiri z ładnymi zatoczkami. Kręcono tu Greka Zorbę. Co do tras – przeważają tu wiatry zachodnie i planując rejsy trzeba to uwzględnić. Na zachód od Chania leży port Kissamos, a za cyplem atrakcja Krety Gramvoussa z laguną Balos. Piękna i dziewicza jest Kreta południowa. Elafonisi, porty Paleochora, Sfakio, Aghia Gallini, zatoki Matala, Loutro (miasteczko do którego dostać można się tylko wodą). No i wyspa Gavdos. W tej części Krety leży też najdłuższy wąwóz Europy – Samaria. Doskonały atrakcja dla załogi. Z Chora Sfaki, gdzie ich zostawiasz jadą do początku wąwozu i następnie idą pieszo 18 km, a Ty odbierasz ich na końcu w Aghia Roumeli. W ciągu tygodniowego rejsu można spokojnie opłynąć wyspę. Następne atrakcje po Matali to wysepka Chrisi – wyspa duża plaża (fotka w załaczeniu). Na wysokości Chrisi port Ierapetra – uwaga na wejście. Płynąc wzdłuż wschodniego wybrzeża znajdziesz następną atrakcję Krety plaże Vai. Dalej opływając przylądek Sideros (uwaga na liczne skałki) wpływasz do zatoki Mirabello, w której leży jedyna prawdziwa marina na Krecie w Aghios NIkolaos. Znajdziesz też tu dużą lagunę, przy wysepce Spinalonga – od strony Krety uroczy port Elounta ( postój tylko na kotwicy). Dalej płynąc w stronę Chania, ładny porcik Sissi, niestety wejście do portu tylko przy spokojnej wodzie – przy falowaniu głębokośc na wejściu wacha się pomiędzy 1,5 – 2,5 m. Ale port uroczy. Przed Iraklio leży marina Gouvia – pusta i nieciekawa (pomimo informacji brak tam stacji paliw, zresztą w marinie Aghios NIkolaos też nie ma). Iraklio – duży port, dla jachtów (– jeśli znajdziesz miejsce) przeznaczono miejsca w głębi. Istenieje tu cos ala marina (tylko rezydencka). W 2008 roku udało mi się tu zatankować paliwo – stacja po lewej stronie przed wejściem do niby mariny. Iraklio to dobra miejsce na zwiedzanie Knossos. Parę mil za Iraklio ładna zatoczka przy wypoczynkowej miejscowości Aghia Pelaghia. Następne porty to Fodele, Bali. Przepraszam za „chaotyczność” tekstu, ale pisałem to szybko. Jeśli będziesz miał konkretniejsze pytania – pisz. Pozdrawiam * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *
|
Autor: | Gregs [ 4 sty 2013, o 17:08 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Wielkie dzięki! W takim razie pozostaje mi tylko znaleźć załogę na majówkowy rejs z Aten na Kretę ![]() Wypływając z Aten w niedzielę spokojnie powinniśmy dopłynąć do Chani w tydzień, żeby w następny poniedziałek odlecieć do Warszawy lub Wrocławia. Toż to raptem będzie nie całe 150 mil (w linii prostej bez halsowania). Przy przeważających północnych bądź zachodnich wiatrach powinno nawet zostać sporo czasu na zwiedzanie Krety lub czegoś po drodze. Spróbuję sobie poukładać Twój opis i popatrzeć jak to się ma na mapie. Pewnie będę mieć jeszcze szczegółowe pytania. Czy w maju i czerwcu też tam mocniej wieje? A jak to jest po południowej stronie i na cyplach? W którą stronę najlepiej opływać Kretę startując z Chani? Zakładam spędzić lato na Jońskim i dopiero we wrześniu wrócić na Kretę, a potem w październiku na Rodos. |
Autor: | Piotr Kasperaszek [ 4 sty 2013, o 18:23 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Ja trasę Bali - Chania - Antikithira - Monemvasia - Koryncki zrobiłem w 3 dni. Z noclegami i kolacjami w portach. Twoja trasa jest super warto zobaczyc Monemvasię, jest gdzies opis na forum Kithirę i Antikithirę (tez jest opis) przed Chanią koniecznie zahacz o Gramvousę i Balos Bay. Gregs napisał(a): Czy w maju i czerwcu też tam mocniej wieje? A jak to jest po południowej stronie i na cyplach? W którą stronę najlepiej opływać Kretę startując z Chani? W maju wracałem kiedyś z Santorini do Aghios przy 8-ce, na szczęscie baksztagiem - nie wiedziałem, że Bavaria 37 może tak śmigać. południe Krety to inna bajka, poczytaj w necie opisy warunków pogodowych przy Gavdos. Fale potrafią dochodzić tam do 7-8 metrów. Przeważający wiatr zachodni, więc ja mając bazę w Aghios starałem się wykorzytsać parę dni spokoju żeby dopływać do Loutro i wracac jużz wiatrem. co do cypli - pamiętam pierwszy rejs, płynęliśmy z Korfu na Kretę. Przeskok Kithira - Irakli ( tu 3 godz. snu ) i rejs do Aghios. Wiatr jakieś 4 a po minięciu cypla Aghios Ioannis ( St. John) dostaliśmy taki wiatr spadowy, że wiatromierz się skończył. |
Autor: | Gregs [ 4 sty 2013, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Dodekanez cz.II Karpathos, Kasos i Astipalaia w Jachting |
Pod koniec sierpnia zeszłego roku płynąłem z Zakynthos do Aten dookoła Peloponezu. Akurat jak dotarliśmy do "narożnika" Peloponezu tj. Cap Matapan, to się Meltemi tak rozwiało, że z planów zahaczenia o Kithire musiałem zrezygnować. Dopiero trzeciego dnia po południu mogliśmy popłynąć dalej. Za to Neapolis poznałem na wylot ![]() Greg Zorba napisał(a): południe Krety to inna bajka, poczytaj w necie opisy warunków pogodowych przy Gavdos. Fale potrafią dochodzić tam do 7-8 metrów. Przeważający wiatr zachodni, więc ja mając bazę w Aghios starałem się wykorzytsać parę dni spokoju żeby dopływać do Loutro i wracac już z wiatrem. Opisów w necie się naczytałem, zwłaszcza tych angielsko i niemiecko języcznych. Stąd moje wątpliwości. Do Loutro dopływałeś dookoła Krety po północnej stronie, czy płynąc po południowej tam i z powrotem? Rozumiem, że ewentualne rejsy z Krety na Santorini czy Milos, mają tą zaletę, że wracać można z wiatrem korzystając z Meltemi ![]() Bavaria 42 w baksztagu też nieźle śmiga. Średnia z przelotu Otranto-Othoni na samej refowanej genui wyszła nam powyżej 7,5w. |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |