Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumowo
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=19383
Strona 1 z 1

Autor:  Sajmon [ 29 cze 2014, o 13:06 ]
Tytuł:  Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumowo

Nieobadane są wyroki opatrzności. Dwa lata umawiamy się na rejs albo na Zalewie Szczecińskim, albo na Adriatyku, a tu dzięki losowym wypadkom, udało się skorzystać z mojej last minutowej oferty Tomkowi Mysłowice z zaprzyjaźnionego forum, dowodzącym na co dzień Shipmanem 28 "Homer" na zalewie. Dobrze się złożyło - bo akurat w tym tygodniu rodzinka Tomka zaplanowany miała rejs na swojej łódce, wiec sprawy urlopowe, firmowe, były ogarnięte. Córki Tomka wyjechały na rejs do Kamienia, na zalew, a obudziły się w marinie Dalmacija w Sukosanie. Rozpoczynamy dzisiaj rejs w Bojowym składzie - Sternik Morski (!!!) Tomek Mysłowice z Rodzinką, Stoliczne siły architektoniczne z dwiema damami plus Sajmon - kelner.
Od wczoraj pogoda w Chorwacji, po kilku tygodniach kapryszenia wróciła do normy ;)
Wypłynęliśmy dzisiaj z Sukosanu, w pełnym słońcu i przy wietrze wahającym się między 12 a 18 knotów. Tomek objaśnił mi, jak należy poprawnie używać żagli i ostrymi, bajdewindowatymi kursami, wyruszyliśmy na południe. Trochę nami pokiwało, przechyły były należyte, a teraz zażywamy kąpieli stojąc na kotwicy, schowani za wysepkę... hmmm ... Komornik.... Nawet tu mnie znaleźli :]
Nasz brak planu obejmuje możliwość dotarcia dzisiaj na Zlarin, a może do Tribunij, a jeśli wydłużymy dzień do Primostenu. Również Vrgada kusi osuwiskami malowniczymi, Kakan wspomnieniami starganej genui... Czas pokaże - w każdym razie nocleg gdzieś w dzikości. Liczę ze wspólnymi siłami dokonamy opisu naszej adriatyckiej wycieczki!

Autor:  Sajmon [ 29 cze 2014, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Kilka ujęć kąpielowych

Załączniki:
Tomek & Kobiałki wyspę szturmują.JPG
Tomek & Kobiałki wyspę szturmują.JPG [ 95.18 KiB | Przeglądane 6042 razy ]
woda ciepła ale nie tragiczna.JPG
woda ciepła ale nie tragiczna.JPG [ 79.53 KiB | Przeglądane 6042 razy ]
kąpiel u Komornika.JPG
kąpiel u Komornika.JPG [ 64.01 KiB | Przeglądane 6042 razy ]
załoga prawie w komplecie.JPG
załoga prawie w komplecie.JPG [ 75.94 KiB | Przeglądane 6042 razy ]
właściwy człowiek na właściwym miejscu.JPG
właściwy człowiek na właściwym miejscu.JPG [ 59.77 KiB | Przeglądane 6042 razy ]

Autor:  Sajmon [ 29 cze 2014, o 22:12 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Osiedliśmy na noc na bojce w Uvala Dugowaca. Myśleliśmy o tym, żeby podciągnąć parę mil, ale to początek rejsu, kilkadziesiąt godzin nieprzespanych w podròży... Nadrabiać dystans będziemy innym razem. Jutro być może odwiedzimy Jumbo, ktory stacjonarnie osiadł w Primostenie, no ale nie zarzekajmy się. Będziemy wspòłpracować z pogodą i samopoczuciem.

Autor:  Sajmon [ 30 cze 2014, o 05:09 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Skandal! Zamiast jak biały człowiek spać o tej porze, pilnuję czy nas na brzeg nie wywieje ;)
Wieczorem było widać na horyzoncie błąkające się burze, ale o czwartej rano przyszły i do nas. Z ładnie osłoniętej od południa i wschodu zatoki, zrobiła nam się otwarta na wiatr i fale z północy kaszanka :D
w czasie kulminacji wiało ponad czterdzieści węzłów, a w ślad za szkwalistym wiatrem, przyszła zupełnie niekonweniująca z małą zatoczką fala, która widowiskowo rozbija się o kamienie na brzegu nieopodal. Niepotrzebnie pochwaliłem dzień przed kolejnym wschodem słonca...

Autor:  jachu [ 30 cze 2014, o 10:23 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

No prosze tu relacja dluzsza niz na zaprzyjaznionym forum. Sajmon popraw sie :P

Autor:  Sajmon [ 1 lip 2014, o 06:03 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

W ramach poprawy, robię kopi pejst na obydwu forach zaprzyjaźnionych, ròżnice są kosmetyczne, "kontekstowe"
a bieżące "pejst" to:
Spotkanie z Jumbo - odbyło się, odbyło... No ale bez fajerwerkòw, bo co to za ròżnica, czy widzimy się w starym porcie w Krakowie, czy w trochę nowszym w Primostenie. Jumbo pewnie jeszcze smacznie śpi, kiedy my, smagani wiatrem, wstrząsani falą (tak na oko fala 12 cm) wypływamy z primosteńskiej bojki w stronę Trogiru.
Noc spędziliśmy w Primostenie, bo należy "czytać znaki" :)
Mimo że już było dosyć pòźno, jak na chorwackie standardy, czekała na nas wypasiona, blisko prysznicòw położona bojka.

Autor:  Sajmon [ 1 lip 2014, o 07:26 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Hmmmm. Nie trzeba było długo czekać na zmianę planòw... Do Trogiru, po minięciu Rogoźnicy mielibyśmy idealny w mordewind. Poszliśmy w stronę Vis i Biseva. Oby nam się fala nie rozbudowała, bo naopowiadałem o gorejącej błękitem grocie, więc trzeba by do niej zajrzeć wczesnym popołudniem. Udało na się rozpędzić do sześciu knotòw przy 12 węzłach wiatru. Na niebie chmury. Dokładnie dwie chmury nad otwarty morzem na horyzoncie, w oddali

Autor:  Sajmon [ 2 lip 2014, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Mieliśmy o poranku plan. Plan, żeby śmignąć do Trogiru. Nie trzeba było długo czekać na zmianę planòw... Do Trogiru, po minięciu Rogoźnicy mielibyśmy idealny w mordewind. Poszliśmy w stronę Vis i Biseva. Oby nam się fala nie rozbudowała, bo naopowiadałem o gorejącej błękitem grocie, więc trzeba by do niej zajrzeć wczesnym popołudniem. Udało na się rozpędzić do sześciu knotòw przy 12 węzłach wiatru. Na niebie chmury. Dokładnie dwie chmury nad otwarty morzem na horyzoncie, w oddali.
Wczorajsze spotkanie z Jumbo odbyło się jak zawsze uroczyście. Powymienialiśmy info o chorwackim pływaniu, na wieści regatowe. Odbyliśmy rytualny spacer na szczyt primosteński pięknie usytuowanym cmentarzem (tam by się leżało...) z widokiem na Kornaty.

Tomek M zarobiony jest, wiec czasu na pisanie nie ma... Wiecie jak to jest robota na morzu, prac przy linach - no, kiedy pisać???

Dotarliśmy wczoraj najpierw na Bisevo, gdzie odkryliśmy na nowo Błękitną Grotę. Potem płynąc leniwie wzdłuż Vis, odwiedziliśmy Czarcie Wrota, a potem Zieloną grotę. W jednym i drugim przypadku, można podejść rufą jachtu do "groźnych" skał - dosłownie na wyciągnięcie ręki. Po wizycie w grocie złapaliśmy trochę wiatru, który był uprzejmy tak się odkręcić, abyśmy mogli bajdewindem dotrzeć do Świetego Klemensa. Świety Klemens opisywany gdzieniegdzie jako diabelski otok - to piękna wysepka, z kilkoma głęboko wciętymi zatoczkami i z mariną. Ostatnią mariną w drodze z północy do Korczuli i Dubrownika. Na ulubionym przez chorwackich żeglarzy kotwicowisku Vinograsce było około czterdziestu zakotwiczonych jachtów. Kiedy dotarliśmy już po zmroku do mariny, wydawała się wypełniona po brzegi. Przydała się UKF-ka (w Chorwacji wszystkie mariny komunikują się na kanale 17) zagadaliśmy do marinero i znalazł dla nas dziurkę, na pirsie który zwykle okupują "dymiarze" i większe żaglowe jednostki. Wieczór się troszkę przeciągnął, wiec poranek również nam się przeciągnął. Zamiary na dzisiaj będą weryfikowane, ale chcemy kupić oliwę w Milnej na Brac, a wcześniej zwiedzić Hvar.

Załączniki:
Wachta cumownicza.JPG
Wachta cumownicza.JPG [ 68.02 KiB | Przeglądane 5468 razy ]
Zarobiony sternik  jachtowy 1.JPG
Zarobiony sternik jachtowy 1.JPG [ 47.97 KiB | Przeglądane 5468 razy ]
Zarobiony sternik morski 1.JPG
Zarobiony sternik morski 1.JPG [ 53.09 KiB | Przeglądane 5468 razy ]
pożegnanie Primostenu.JPG
pożegnanie Primostenu.JPG [ 55.36 KiB | Przeglądane 5468 razy ]

Autor:  Sajmon [ 2 lip 2014, o 16:53 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Jak na razie, w naszych planach, tylko czas nam się nie zgadza. Załoga zwiedziła Hvar, łącznie z twierdzą położoną na wzgòrzu, ponad miastem. Ja w tym czasie podryfowałem w okolicy. Nie mogę się nauczyć, że to już regularne wakacje są i dookoła w marinach, zatoczkach - mnogość jachtòw. Jak mi się dryfowanie znudziło pokręciłem się po porcie i poobserwowałem z bliska stawanie 150-cio stopowego jachtu motorowego, na dwòch kotwicach, rufą do kei. Przyjemnie było popatrzeć - perfekcja, dokładność :)
Po miejskich przygodach, szybka kąpiel w zatoczce i jesteśmy aktualnie w połowie dystansu Hvar - Milna.
Wieje 10 kts płyniemy sobie baksztagiem około czterech. Na niebie znowu chmury - dzisiaj trzy :)

Autor:  Zielony Tygrys [ 2 lip 2014, o 17:15 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

wreszcie wiemy jak powinien być na rejsie ubrany skipper :rotfl:

Autor:  Sajmon [ 2 lip 2014, o 21:07 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Sztormiaczek chorwacki to podstawa, na następnym rejsie będzie to wyposażenie obowiązkowe.
Ładne były te ostatnie dni... W ciągu dnia mamy na wodzie koło 25 st. a teraz na przykład po zmroku, musieliśmy się doubierać. Mamy jeszcze jakieś pòłtorej godziny do Trogiru. Chwilę temu opuściliśmy Milną. Tomek fachowo przygotował i wykonał odejście na szpringu rufowym. Staliśmy longside przy czerwonej wejściòwce do mariny. To super miejscòweczka na szybkie pozwiedzanie, uzupełnienie zapasòw oliwy. Skorzystaliśmy ròwnież z knajpki na ktòrą rzucaliśmy cień, wypijając doskonałą kawę. O.K. - przegapię nocne widoczki. Na trawersie światła Splitu, przed nosem Ciovo, na "dziesiątej" sierp księżyca...

Autor:  Sajmon [ 4 lip 2014, o 00:20 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Oj jakoś tak czas uciekał jak oszalały i tak mamy czwartkowy wieczór w marinie w Skradin. Po drodze z Sibenika, kupiliśmy muszle prosto od krowy i jesteśmy świeżo najedzeni na modłę morską. Wcześniej kapitalnie wiało, 18-22 knoty, bajdewind, niska fala. Na samych żaglach trasę Trogir - Sibenik pokonaliśmy w około sześć godzin. W Trogirze było jak zawsze doskonale. Stanęliśmy burtą przy miejskim nabrzeżu starego miasta. Nasze stawy kości wymagają regeneracji - cały czas mieliśmy widowiskowy przechył, pokłady sterburty dziesiątki razy zostały przepłukane przez wchodzące wścibskie fale. Mieliśmy dwa sympatyczne spotkania w Trogirze z naszymi rodakami - ale o tym wówczas, gdy opanuję trogirską sesję zdjęciową. Jutro czas powrotów, mamy kawałek drogi, więc startujemy o 1006!!!

Autor:  Zbieraj [ 4 lip 2014, o 06:36 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Sajmon napisał(a):
Jutro czas powrotów, mamy kawałek drogi więc startujemy o 1006!!!
Oj, możecie się nie wyrobić. Na wszelki wypadek wystartujcie o 1005! Zawszeć to lepiej zaplanować rezerwę czasową (© by Kuracent) :rotfl:

Autor:  Sajmon [ 4 lip 2014, o 11:06 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

W życiu się nie przyznam o której wypłynęliśmy i że zamiast zasuwać do Biogradu gramy w badmingtona w Prokljanskim Jeziorze :)
wczorajszych zdjęć kilka z Trogiru

Załączniki:
Trogir dzienny o2.JPG
Trogir dzienny o2.JPG [ 45.04 KiB | Przeglądane 4895 razy ]
Trogir dzienny 01.JPG
Trogir dzienny 01.JPG [ 51.37 KiB | Przeglądane 4895 razy ]
Znowu aresztowani - przez polskich policjantów tym razem.JPG
Znowu aresztowani - przez polskich policjantów tym razem.JPG [ 59.25 KiB | Przeglądane 4895 razy ]
Podejście do Trogiru 02.JPG
Podejście do Trogiru 02.JPG [ 42.14 KiB | Przeglądane 4895 razy ]
Podejście do Trogiru 01.JPG
Podejście do Trogiru 01.JPG [ 35.02 KiB | Przeglądane 4895 razy ]

Autor:  Sajmon [ 4 lip 2014, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

W Trogirze podeszli do nas policjanci... Okazało się, że to Polacy! Policjant i policjantka z Lechistanu, plus miejscowy Policjant. Jak nam wyjaśnili, są na praktykach w Chorwacji. Przez dwa miesiące, będą prowadzić służbę patrolową. Jakby co - polscy turyści mają swojakòw siły specjalne. Trochę nasi policjanci zawiedzeni byli, że pływamy od tygodnia, a nie płyniemy prosto ze Szczecina, co zasugerował im napis na pawęży.

Autor:  Sajmon [ 4 lip 2014, o 22:13 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

W drodze powrotnej skorzystaliśmy ze starego poczciwego Prvicu, by stanąć na bojce do kąpieli. Znowu był waterbadmington, dołożyliśmy prace kesonowe. Kesonem dzwonem był ponton ;)
Nie mieliśmy koncepcji, gdzie stanąć tak, aby zjeść jakieś chorwackie specjały. Wybòr padł na całkiem nową, jak dla mnie, miejscòwkę. Zatoka Vucigrade na Murterze, z restauracjami (wszystkimi dwoma) - to doskonałe miejsce na rybną biesiadę. Bojki i gentelmen, ktòry przewiòzł nas do restauracji i do jachtu. Po kolacji, dalej w drogę...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ponieważ zrobiło się ciemnawo, na noc wybrałem piosenkę, ktòrą już znam. Stoimy na kotwicy w Zaklopicy (W. Szekspir). Po raz trzeci w tym rejsie uruchomiliśmy gitarę i straszymy cykady.

Autor:  Nicram [ 4 lip 2014, o 22:32 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Mam Żagle do przeczytania które kwitną od 1980 roku z września tylko czekam aż ''niemcy'' wykończą mi mieszkanie i karnę się z moim sztormiakiem na twe podłogi tylko wyślij zaproszenie żeby odpowiednio szybciej wizę kupił.

Autor:  Sajmon [ 7 lip 2014, o 10:06 ]
Tytuł:  Re: Fishbed - relacja z rejsu 28VI - 05VII o mało co forumow

Wartki strumień wydarzeń wyprzedził mnie, przeskoczył, stłamsił. Zrobił się poniedziałek a ja nie zakończyłem rejsu 28 - 05 VII... ;)
Sobotni poranek, to było wczesne podniesienie kotwicy i dopłynięcie na silniku do macierzystej mariny. Tankowanie, pakowanie załogi, pożegnania. Nie lubię pożegnań - właściwie zawsze zostaje niedosyt, jakieś niedokończone rozmowy, nieopowiedziane historie, pominięte porty, zatoki. To było siedem doskonałych dni na Adriatyku.

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/