Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=19938 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | waliant [ 31 sie 2014, o 20:29 ] |
Tytuł: | Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Całkiem niedawno wróciłem z regat Puchar Obrońców Westerplatte. Trzydziestych szóstych zresztą. Regaty zaczęły się w sobotę od wyścigów w Górkach. Miały być dwa krótkie wyścigi w okolicy pławy GW i jeden dłuższy. Jachty spłynęły wyjątkowo punktualnie, komisja regatowa była wyjątkowo wcześnie na miejscu. I czekaliśmy na wiatr. Czekały tak 32 jachty, czyli frekwencja niczego sobie jak na morze. Wiatru nie było, fali nie było, za to było trochę chmur. Chyba kwadrans po terminie startu (miał być o godzinie 11) komisja podała przez radio, że w związku z pogodą, krótkie wyścigi zostają odwołane, a startujemy od razu do wyścigu długiego. Wiatr się pojawił, choć słaby, start został ustawiony a zupełnie z boku, z lewej strony trasy stała sobie boja, która miała być rozprowadzającą. Zgodnie z instrukcją, należało minąć ją lewą burtą. Czyli w sumie, na logikę, nie należało się nią przejmować. W związku z tym wychodziło, że najlepiej startować z lewej strony linii startu (bo wiatr wiał zdecywdowanie z lewej strony), lewym halsem i płynąć w prawo, na najbliższy znak kursowy, którym była stawa pod Sobieszewem (znana dobrze tubylcom). Koncepcja startu była dobra, gorzej było z wykonaniem. W efekcie złego wykonania byliśmy przy boi za wcześnie, wiatr był słaby, więc pozostało nam (uznałem że to da najmniejsze straty), przebijanie się na lewym halsie przez startujące jachty. Ta w pewnym sensie samobójcza koncepcja wyprowadziła nas na znakomite miejsce wśród startujących jachtów. Większość jachtów popłynęła prawym halsem w lewo, kilka jachtów, których załogi przeczytały dokładnie instrukcję żeglugi - w prawo, pełnym bajdewindem w kierunku na stawę "Gdańsk Wschód". To co działo się po lewej stronie trasy, próby okrążania pławy rozprowadzającej, dyskusje radiowe, lepiej pominę milczeniem. ![]() Celna była uwaga z jednego jachtu. Na stwierdzenie radiowe, że naprawdę tej pławy nie trzeba było jakoś specjalnie okrążać, wracać do niej itp., padła riposta "ale oczywiście można było". Gdy wszystko się wyjaśniło, na jachcie prowadzącym stawkę dało się słyszeć zaśpiew "nas nie dogoniat...". Co wcale nie okazało się prawdą ![]() Pełnym bajdewindem, w słabym wietrze dopłynęliśmy na znakomitej pozycji na stawę pod Sobieszewem, zrobiliśmy zwrot i próbowaliśmy płynąć na kolejny znak, pławę MGA. Powoli bo powoli, ale szło. Jachty bardziej z przodu spadały w lewo (była halsówka), my i dwa jachty obok piłowaliśmy mocno, trzymaliśmy się prawej strony trasy i jak się okazało, warto było. Za to za nami zrobiła się czarna dziura. Wiatr osłabł, a silny prąd (niech ktoś mi powie, że na Zatoce nie ma prądów...) zatrzymywał jachty. W końcu zaczęło wiać, a wiatr lekko odkręcił w prawo. W efekcie my wyszliśmy na pławę jednym halsem, a jachty z przodu musiały się halsować. Szkoda, że na tej pławie komisja skróciła trasę. W efekcie do Górek, pod spinakerami, płynęliśmy już czysto turystycznie. A szkoda, bo przez chwilę wiało ładnie. Dotarliśmy w końcu do siedziby organizatora na Stogach. Głodni jak cholera, a tam było naprawdę dobre jedzenie. Żurek, kanapki, sałatki, jajka - wszystko bardzo dobre i ładnie podane. A potem.. potem były dyskusje i rozmowy. Bardzo fajnie, bo poznałem mammagamma, w ten sposób kolejna znajomość netowa stała się rzeczywistą. Później największa, najbardziej wygadana i złośliwa grupa żeglarzy zebrała się na gościnnym pokładzie "Konsala" objadając załogę i sprawdzając, jak mocno można dociążyć rufę tego jachtu ![]() W niedzielę odbyły się dwa wyścigi na Wiśle, między mostem wantowym a Krakowcem. Komisja wymyśliła nam cztery kółka na tej trasie, a do tego był tylko jeden start (meta pierwszego wyścigu była jednocześnie startem do wyścigu drugiego, dla każdego jachtu liczonego indywidualnie). Start prawie 30 jachtów na wąskiej Wiśle był już sam w sobie ciekawy, ale wtedy jeszcze bardzo słabo wiało. Potem zaczęło się rozwiewać. Żegluga upływała pod znakiem mielizn - kto wjedzie na mieliznę i na jak długo. Nas to nie spotkało, gdyż z powodu braku brązowych spodni bardzo pilnowałem echosondy i nie wychodziłem zbytnio poza trasę (a i tak kilka razy prawie po trzcinach). Tym razem załoga dostała nieźle w kość. Zwroty co chwila, stawianie spinakera, genua, ciągle zmiany wiatru, zwroty, porządki ze spinakerem, a potem dwoma. A wiało coraz mocniej, więc już naprawdę nikt się nie nudził. Mielizna nas nie spotkała choć kilka razy echosonda pokazała mniej niż 2 metry (jacht ma zanurzenie 1,8), za to zdarzyło się to, czego dawno nie było. Wyciągaliśmy spinaker spod balastu, wypinając brasy i wyciągając je osobno spod łódki. Na szczęście obyło się bez strat w sprzęcie i nawet za wiele nie straciliśmy dystansu. Ale było mokro a do tego liny i pokład w farbie antyporostowej... Zaraz po wyścigu popłynęliśmy do Górek (a wiało już całkiem nieźle). Samochodem przyjechaliśmy na zakończenie, poznaliśmy wyniki które bardzo nas zadowoliły. Po zakończeniu, rozdaniu pucharów i losowaniu różnych nagród można było wracać do domu. Wtedy właśnie zaczął padać deszcz. Jednym słowem - na regatach z pogodą nie było wcale źle ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 31 sie 2014, o 21:20 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
waliant napisał(a): Jednym słowem - na regatach z pogodą nie było wcale źle Tomek... ![]() A my mielismy w Marinie w Gd. super Zlot. Był wieczorek dla załog, wieczorek kapitański, nasiadówy na jachtach od czwartku do dzisiaj. Dzisiaj byłą parada i powrót do domu ... I było tak na luzie jak dawno nie było... ![]() I nikomu ... hi, hi, hi źadne, ale to żadne pływania nie były w głowie ... ![]() To była kwintesencja yachtingu portowego ![]() ![]() ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | junak73 [ 1 wrz 2014, o 10:40 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
No właśnie widziałem, widziałem Burego podczas przechadzki sobotnim wieczorkiem po Gdańsku, i sąsiadującego z nim Kipu... My jednak wybraliśmy konkretne żeglarstwo ![]() Miałka pod Wantowym zaliczona, do tego łacha trawy i korzeni nawinięta na kil i ster zredukowała nam prędkość o połowę na jednym kółku, musieliśmy stanąć w dryfie zrzucić żagle żeby toto się odczepiło. Do tego braki w przeszkoleniu załogi wyszły aż za dobrze. Na pierwszym kursie spinakerowym załogant przełożył spina między bomem a topenantą, na drugim pod koszem dziobowym... ehh szkoda gadać. Ale pot na plecach podczas halsówki na wiatr i widok 32 załóg na wąskim starcie.. bezcenny. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * waliant napisał(a): Większość jachtów popłynęła prawym halsem w lewo, kilka jachtów, których załogi przeczytały dokładnie instrukcję żeglugi - w prawo, pełnym bajdewindem w kierunku na stawę "Gdańsk Wschód". To co działo się po lewej stronie trasy, próby okrążania pławy rozprowadzającej, dyskusje radiowe, lepiej pominę milczeniem. Jak już wszyscy się zorientowali gdzie płynąć, stawka mocno się rozciągnęła. Celna była uwaga z jednego jachtu. Na stwierdzenie radiowe, że naprawdę tej pławy nie trzeba było jakoś specjalnie okrążać, wracać do niej itp., padła riposta "ale oczywiście można było". Gdy wszystko się wyjaśniło, na jachcie prowadzącym stawkę dało się słyszeć zaśpiew "nas nie dogoniat...". Co wcale nie okazało się prawdą Ja to widzę inaczej jak już mówiłem na regatach, dla mnie ... lokalesi którzy znają organizatorów i mają do nich telefony komórkowe i mogą się dogadać poza radiem lub którzy tam żeglują nie pierwszy raz i znali ta trasę scfaniakowali... ![]() |
Autor: | waliant [ 1 wrz 2014, o 10:46 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): Ale pot na plecach podczas halsówki na wiatr i widok 32 załóg na wąskim starcie.. bezcenny. O tym pocie to chyba wszyscy mówili - że lepsze niż intensywna siłownia bo z bieganiem. ![]() I fakt, ładne widoki były, zwłaszcza jak się trzeba było mijać... blisko ![]() |
Autor: | junak73 [ 1 wrz 2014, o 10:49 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
chciałbym mieć te zdjęcia i filmy ze startu i w ogóle z regat, wyglądało zejefajnie na 100 % |
Autor: | waliant [ 1 wrz 2014, o 10:50 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
bury_kocur napisał(a): I było tak na luzie jak dawno nie było... ![]() Nuuuuuda, panie!!! ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * junak73 napisał(a): chciałbym mieć te zdjęcia i filmy ze startu i w ogóle z regat, wyglądało zejefajnie na 100 % Mają być na stronie Północnego, rozmawiałem o tym i takie dostałem zapewnienie ![]() |
Autor: | junak73 [ 1 wrz 2014, o 10:55 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
waliant napisał(a): Mają być na stronie Północnego, rozmawiałem o tym i takie dostałem zapewnienie Tiaaa widziałeś stronę klubu ??? Słaba jak diabli, jak oni nie potrafą zgłoszenia online zrobić czy też chciaż za pomocą maila i przelewów to ja bym na te zdjęcia nie liczył. a jak już bedą to w takiej rozdzielczości że słabo... BTW pewnie w zdecydowanej większości ich jachtów klubowych ![]() Chyba że ktoś z CSB lub TTM stał tram i nagrywał . |
Autor: | waliant [ 1 wrz 2014, o 10:59 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): Chyba że ktoś z CSB lub TTM stał tram i nagrywał . Ale to ma być też i na CSB. Poczekamy, zobaczymy. Ja rozumiem, że już w Polsce w żadne obietnice nie wierzymy, ale żeby aż tak...?! ![]() |
Autor: | mchanga [ 1 wrz 2014, o 13:11 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): No właśnie widziałem, widziałem Burego podczas przechadzki sobotnim wieczorkiem po Gdańsku, i sąsiadującego z nim Kipu... My jednak wybraliśmy konkretne żeglarstwo a lekko nie było. Uwierz mi, u nas też lekko nie było! ![]() |
Autor: | bury_kocur [ 1 wrz 2014, o 16:19 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
mchanga napisał(a): a lekko nie było. Uwierz mi, u nas też lekko nie było! Tak jest ! Nie było lekko ... Ale dalismy z Maćkiem radę ![]() Żałuj Tomek, że Cię z nami nie bylo. My kończyliśmy nasze regaty późno, oj późno w nocy... I nie straszne nam były żadne deszcze i burze... Dalismy radę i już ![]() ![]() ![]() Pzdr Kocur |
Autor: | skavi [ 3 wrz 2014, o 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): Tiaaa widziałeś stronę klubu ??? A Ty widziałeś? Niby oficjalna strona: http://jachtklub-polnocny.republika.pl/ nie istnieje... |
Autor: | Piorun [ 3 wrz 2014, o 20:56 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
http://www.ykpolnocny.pl/ Tu jest strona. |
Autor: | MammaGamma [ 16 wrz 2014, o 15:04 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): waliant napisał(a): Mają być na stronie Północnego, rozmawiałem o tym i takie dostałem zapewnienie Tiaaa widziałeś stronę klubu ??? Słaba jak diabli, jak oni nie potrafą zgłoszenia online zrobić czy też chciaż za pomocą maila i przelewów to ja bym na te zdjęcia nie liczył. a jak już bedą to w takiej rozdzielczości że słabo... BTW pewnie w zdecydowanej większości ich jachtów klubowych Chyba że ktoś z CSB lub TTM stał tram i nagrywał . Junak, stronę klubu akurat stworzyłem sam od podstaw jako kompletny laik, bez niczyjej pomocy, a przy pomocy podręcznika. Może nie jest to szczyt techniki, ale na dzień dzisiejszy tyle umiem. Jeśli jesteś w stanie bezkosztowo zrobić lepszą stronkę to nie widzę problemu, zapraszam do współpracy. Prosiłem na sąsiednim forum o sugestie i uwagi, szkoda, że umieściłeś je tu a nie tam ![]() Jak masz zdjęcia z regat, to prześlij mi je, zadziałam i wstawię. Filmy są, na stronie YK jest filmik, który realizował mój chrześniak, ja niestety nie dam rady trzymać i patyka i kamery i aparatu. Filmik z drugiego dnia umieścił też Dominik na Kanale Żaglowych Łodzi. I wcale nie są to ujęcia w większości jachtów klubowych... Co do organizacji regat i sposobu zapisów zapraszam do organizatora i komandora regat, bo jako administrator strony nie zajmowałem się tym. Do dziś nie mogę doprosić się o wyniki ![]() To, co jest na stronie, to moja prywatna, darmowa inicjatywa. Daję radę tak jak umiem i na ile czas mi pozwala. |
Autor: | MammaGamma [ 16 wrz 2014, o 17:32 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Cytuj: Ja to widzę inaczej jak już mówiłem na regatach, dla mnie ... lokalesi którzy znają organizatorów i mają do nich telefony komórkowe i mogą się dogadać poza radiem lub którzy tam żeglują nie pierwszy raz i znali ta trasę scfaniakowali... ![]() Ooo, to pojechałeś. Ja akurat jestem lokalersem, znam organizatora, sędziów, trasę, akwen. Przepływając obok łodzi komisji zapytałem czy jedziemy na rozprowadzającą - uzyskałem potwierdzenie ![]() Tomek doskonale ujął temat po wyścigu, kto uważnie czytał instrukcję, ten wiedział jak jechać. Cytuj: :rotfl: Tu uważam, że przesadziłeś, ubaw po pachy... Pozdrawiam i więcej obiektywizmu życzę. |
Autor: | waliant [ 16 wrz 2014, o 20:23 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Nie chcę jakoś bardzo bronić komisji sędziowskiej w pierwszym wyścigu, ale faktem jest, że i ja, i kilka innych jachtów popłynęło od razu dobrze. Bez telefonów do sędziego czy organizatora. Wyciągnąłem tylko jeszcze raz instrukcję żeglugi i sprawdziłem ponownie trasę. Dyskusje na pokładzie były na zasadzie: co wszyscy robią, powariowali? Czy nie czytali instrukcji? Wyszło, że nie bardzo... Potem słuchanie rozmów w UKF-ce utwierdziło nas w przekonaniu, że większość po prostu się miota. Ja mam może łatwiej, bo mam dość wysokie mniemanie o poprawności własnego zdania ![]() Poza tym, zazwyczaj ![]() P.S. Filmy na stronie są, więc obietnica została dotrzymana ![]() P.S.S. Ale wyniki powinny być!!! ![]() |
Autor: | junak73 [ 16 wrz 2014, o 20:35 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
MammaGamma napisał(a): Ja akurat jestem lokalersem, znam organizatora, sędziów, trasę, akwen. Przepływając obok łodzi komisji zapytałem czy jedziemy na rozprowadzającą - uzyskałem potwierdzenie Czyli potwierdzasz moje spostrzeżenie. znasz komisje podpłynąłeś i spytałeś, więcej pewnie takich było, ale nie wszyscy, komisja wobec takich zapytań powiłosić to na UKF. Z resztą dla mnie jak i dla wielu innych znamienitszych ode mnie żeglarzy jasnym jest że: Jak w instrukcji pada stwierdzenie Boja rozprowadzająca lewą burtą to.... trzeba ją opłynać lewą burtą. Jak mówi się grubo po starcie o tym że przy tym kierunku wiatru boja jest nieistona i można ją po prostu olać to w instrukcji żeglugi NIE POWINNO BYĆ O NIEJ W OGÓLE WZMIANKI. i wtedy jest sprawa jasna. Winno stać napisane w pierwszym i drugim biegu trasa regat: start - boja rozprowadzająca lewą burtą - itd trzeci bieg start - boja GW - itd HOWGH * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * MammaGamma napisał(a): Junak, stronę klubu akurat stworzyłem sam od podstaw jako kompletny laik, bez niczyjej pomocy, a przy pomocy podręcznika. Może nie jest to szczyt techniki, ale na dzień dzisiejszy tyle umiem. Jeżeli sam robisz to przepraszam, ale nadal po wpisaniu w google jacht klub północny wyskakuje " strona o podanym adresie nie istnieje" Myślałem że klub to stać na zrobienie stronki za niewiem tysiaka czy dwa... Anyway jeszcze raz sorry |
Autor: | MammaGamma [ 17 wrz 2014, o 06:23 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Spoko Junak, wszak my, żeglarze musimy się trzymać razem ![]() ![]() Tak jako doprecyzowanie - pomimo "rozmowy" z komisją pruliśmy właśnie na rozprowadzającą, na czym dużo straciliśmy, ale uzyskałem od komisji informację, że właśnie mamy lecieć na rozprowadzającą ![]() Bałagan był w pierwszym biegu, zwłaszcza mniej doświadczeni regatowo mogli się pogubić. Cytuj: P.S.S. Ale wyniki powinny być!!! Tu masz absolutną rację, mam PDF a z wynikami od wczoraj (SIC!) wygrzebane z netu. Niestety od organizatora/komandora regat nie mogę się doprosić. ![]() Postaram się dziś wkleić PDF na stronkę, choć przyznam, że nie wiem jak to zrobić ale powalczę. Cenne są dla mnie wszystkie uwagi, z których mogę wyciągnąć wnioski, niestety nie wszystko jestem jeszcze w stanie ogarnąć technicznie. Z pewnością również jako zarząd wyciągniemy wnioski w sprawie organizacji regat, już pierwsze rozmowy były. Nie jesteśmy do końca zadowoleni. Z frekwencji i atmosfery za to jak najbardziej. Cóź, człowiek uczy się całe życie. |
Autor: | junak73 [ 17 wrz 2014, o 07:27 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
MammaGamma napisał(a): ale uzyskałem od komisji informację, że właśnie mamy lecieć na rozprowadzającą No właśnie a potem po okrażeniu boi przez Błogodarność zmienili decyję i podali na radio ze można ją olać i to było nie fair IMHO. MammaGamma napisał(a): Bałagan był w pierwszym biegu, zwłaszcza mniej doświadczeni regatowo mogli się pogubić. Bałagan wprowadziła komisja regatowa i doświadczenie raczej nie ma tu nic do rzeczy, jakoś ja nie uważam Sergieja, Jacka Zielińskiego czy Jurka Jankowskiego za niedoświadczonych, a to była pierwsza trójka najbliżej boi która musiała zawrócić przed nią, wiem bo byłem czwarty tam i widziałem. |
Autor: | waliant [ 17 wrz 2014, o 09:09 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): jakoś ja nie uważam Sergieja, A widzisz, ich zgubiła rutyna. W końcu do kogo Jacek z Polleda krzyczał na cały start: ".... przeczytaj instrukcję", "przeczytaj w końcu instrukcję!". Co słyszałem na własne uszy i co mnie rozbawiło nieźle. A Jacek krzyczał bo mu blokowali przejście, zamiast zrobić po bożemu zwrot na lewy hals. Ja się zgadzam, że było zamieszanie co najlepiej świadczy o tym, że komisja popełniła błąd. Potem może popełniła błąd udzielając niejasnych odpowiedzi przez radio (akurat mogłem nie słyszeć, skupiony na przebijaniu się przez stawkę na lewym halsie). Ale nie przesadzajmy w drugą stronę. Reasumując - wystarczyło nie pytać, mieć w pamięci trasę i płynąć swoje. Oczywiście komisja mogła w ogóle nie wystawiać rozprowadzjacej (albo ją zdjąć, skoro stała mało logicznie). |
Autor: | junak73 [ 17 wrz 2014, o 09:53 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
waliant napisał(a): Reasumując - wystarczyło nie pytać, mieć w pamięci trasę i płynąć swoje. Oczywiście komisja mogła w ogóle nie wystawiać rozprowadzjacej (albo ją zdjąć, skoro stała mało logicznie). Tomku gdybym cię nie znał uznałbym cię na mało inteligentnego... Co pamiętać ??? Rysunki które ewentualnie można było pamiętać dotyczyły tylko dwóch pierwszych biegów. Trzeci długi bieg był tylko opisany, mało tego opisany tak jak dwa pierwsze !!! Boja rozprowadzająca lewą burtą. Skoro była bez znaczenia w trzecim biegu nie powinno być jej w instrukcji żeglugi. Ktoś się pierd....nął ustawiając i opisując trasę bez uwzględnienia warunków wiatrowych i nie ma tu znaczenia dokładne czytanie.... A Dorabianie teraz ideologi o dokładnym czytaniu czy wyższości niektórych bardziej doświadczonych jest bez sensu i mega trąci mi hipokryzją. |
Autor: | waliant [ 17 wrz 2014, o 11:15 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
junak73 napisał(a): Co pamiętać ??? Mieć w głowie trasę w przestrzeni. Linia startu, ta nieszczęsna rozprowadzająca ustawiona z boku, kurs na następny znak kursowy. Oczywiście że w instrukcji powinno być: boja rozprowadzająca wystawiana w razie potrzeby, kierunek omijania określony flagą (jak flagi nie ma, to boja nieistotna). Tutaj tak się złożyło akurat, że wzięcie boi lewą burtą nie zmieniało nic w kierunku płynięcia. Ona była bez znaczenia w momencie wyścigu, ale nie w momencie pisania instrukcji (bo kto wiedział jaki będzie wiatr?). Szczęśliwie dla komisji się złożyło, że dokładne trzymanie się instrukcji pozwoliło na płynięcie tak jak trzeba. Był start, była z boku boja rozp, minęliśmy ją lewą burtą (że daleko, to cóż), płynęliśmy na Gdańsk-Wschód. Wszystko zgodnie z instrukcją, która była do niczego, bo nie przewidziła, że tak naprawdę, to boja rozp. powinna być mijana prawą burtą (w tych warunkach). Zgadzam się, instrukcja była do chrzanu, ale komisja z tego wybrnęła, naciągając instrukcję jak gumkę od majtek. Zbyszek, nie pisałem niczego o bardziej doświadczonych (a raczej pisałem o tym, że rutyna...). Kilka jachtów weszło w tok rozumowania komisji. A tak naprawdę, to byłoby dobrze, gdyby nie kilka innych jachtów, które zaczęły kombinować, i zmyliły/zasugerowały resztę stawki. Co oczywiście nie znaczy, że organizator i komisja nie powinny wyciągnąć swoich wniosków. |
Autor: | MammaGamma [ 18 wrz 2014, o 09:24 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Tomek, czy mogę Twoją relację z regat umieścić na stronie YK Północnego? Czytając Twoje relacje stwierdzam, że masz talent dzinnikarski ![]() Wyniki są, sorki że dopiero teraz, zakładkę o regatach dopracowałem jeśli chodzi o architekturę. |
Autor: | waliant [ 18 wrz 2014, o 09:43 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
MammaGamma napisał(a): Tomek, czy mogę Twoją relację z regat umieścić na stronie YK Północnego? Proszę bardzo, po to się pisze, żeby ludzie czytali, jeżeli chcą... ![]() |
Autor: | MammaGamma [ 18 wrz 2014, o 09:52 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Super, dzięks, oczywiście napiszę czyj to tekst. Dzięki Wam dział regaty się ruszy. Mam trochę zdjęć, popracuję jeszcze nad galerią. |
Autor: | rwydrowski [ 18 wrz 2014, o 11:13 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
I super ![]() MammaGamma powiem Ci, że ta stronka nie jest taka zła, a jak będziesz ciągle coś ulepszał, kombinował i uaktualniał, to nabierzesz doświadczenia i będzie dobrze. Dla mnie od wyglądu ważniejsze są aktualne treści i żeby coś tam się pojawiało na bieżąco o klubie bo wtedy wiadomo że klub żyje. Karygodne jest natomiast, że w zdjęciach na głównej stronie, nie ma żadnego z Czarodziejką ![]() Pozdrawiam! Rafał |
Autor: | waliant [ 18 wrz 2014, o 11:42 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Prowadzenie strony klubowej w ogóle jest trudne. Bo czym ją wypełniać? Imprezami klubowymi, których nie jest dużo (rozpoczęcie, zakończenie, wodowanie, regaty), rejsami, o których nikt nie chce pisać (a trudno żeby admin był wszędzie), wieściami od zarządu czy klubowiczów. Jest tego naprawdę mało i tylko kluby, które mają naprawdę bujne życie regatowo/rejsowo/imprezowe mogą coś wstawić częściej niż raz na miesiąc. A po kilku latach następuje załamanie, bo osoba trzymająca to w garści ma albo dosyć, albo odchodzi z przyczyn różnych. Większość stron różnych klubów morskich jest rzadko aktualizowana i żyje tak sobie. |
Autor: | rwydrowski [ 18 wrz 2014, o 11:52 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Ja nie będę ukrywał, że klubu szukałem poprzez net i patrzyłem na strony internetowe. No i jestem w Gryfie ![]() Ale rok temu Yacht Klub Północny tej stronki chyba nie miał, a szkoda bo kto wie może bym miał wtedy bliżej od domu. |
Autor: | MammaGamma [ 18 wrz 2014, o 12:04 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
Nie miał, nie miał. Zażyczyłem sobie w ubiegłym roku od Mikołaja (żony ![]() |
Autor: | waliant [ 18 wrz 2014, o 12:08 ] |
Tytuł: | Re: Obiecana, krótka relacja z Pucharu Obrońców Westerplatte |
rwydrowski napisał(a): Ja nie będę ukrywał, że klubu szukałem poprzez net i patrzyłem na strony internetowe. No i jestem w Gryfie ![]() I super ![]() rwydrowski napisał(a): Ale rok temu Yacht Klub Północny tej stronki chyba nie miał Nie miał na pewno. rwydrowski napisał(a): Karygodne jest natomiast, że w zdjęciach na głównej stronie, nie ma żadnego z Czarodziejką ![]() Właśnie!!! ![]() ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |