Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=19987 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Sajmon [ 6 wrz 2014, o 08:13 ] |
Tytuł: | Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Ostatnia kawa na ojczystej ziemi i ruszamy w stronę Chorwacji, na kolejny rejs! |
Autor: | Sajmon [ 6 wrz 2014, o 22:20 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Czuję się, jak młody nauczy iel w czasie hospitacji:)) ! Na pokładzie mam armatora i jego przyjaciół. Do mariny dotarliśmy o zachodzie słońca i omawiamy zasady bhp na łodzi żaglowej ![]() |
Autor: | Alterus [ 6 wrz 2014, o 22:24 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Sajmon napisał(a): omawiamy zasady bhp na łodzi żaglowej ![]() Chyba nie na sucho, bo to ciężkostrawne jest... |
Autor: | Sajmon [ 8 wrz 2014, o 07:44 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Niedziela udała nam się doskonale. Pogoda klasycznie chorwacka! Zero fali, słońce, wiatr... Początkowo było w porywach zero Bf, ale po pierwszej kąpieli, w naszej ulubionej zatoczce Zaklopaticy, rozwiało się sympatycznie do 10 - 14 kts w bagsztagu. Sunęliśmy sobie 6 - 7 węzłòw wzdłuż Murteru, Południowego Wodzisławia, Vrgadę, Prvicu, docierając pod wieczòr do mariny Mandalina w Sibeniku. |
Autor: | Sajmon [ 8 wrz 2014, o 09:15 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
W Sibeniku spotkaliśmy się na kolacji z Markiem Stryjeckim, będącym ambasadorem marki Delphia na chorwackich wodach. U Marka można wziąść w czarter kilka stacjonujących w Mandalinie jachtòw polskiej produkcji. Życie armatora lekkie nie jest ![]() Musimy wracać do Sukosanu i część załogi w trybie pilnym musi wracać do Polski. Hmm... Bedziemy mieć vacaty na stanowisku wczasowiczòw. |
Autor: | junak73 [ 8 wrz 2014, o 12:09 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Sajmon napisał(a): w naszej ulubionej zatoczce Zaklopaticy, Tej na Lastowie ?? bo mi nie grają kierunki ![]() |
Autor: | Sajmon [ 8 wrz 2014, o 20:51 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Na Latowie jest nasza kolejna ulubiona, "hawajska" zatoczka: Skrivana Luka |
Autor: | Sajmon [ 8 wrz 2014, o 21:02 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Z Sibenika ruszyliśmy w stronę Sukosanu troszkę szerszym łukiem omijając Zmajan od południa. Wcześniej we wschodniej zatoczce wyspy Tijat zjedliśmy sajmonowe muszle, na oliwie, pomidorach i białym winie. Chyba dostanę kartę stałego klienta od bezzębnego hodowcy z sibenickiego zalewu. Chociaż mam sklerozę i nigdy nie pamiętam, gdzie poprzednim razem trafiałem na zakupy, wciąż kupuję muszelki od tego samego Chorwata. Widać nad jego hodowlą jest jakaś pozytywna, przyciągająca klienta aura. Wyjście "głębiej" na południe dało nam możliwość dłuższego przejścia lewym halsem w stronę pòłnocno-zachodniego krańca Murteru. Mieliśmy początkowo plan dojścia do Sukosanu, ale roztoczyliśmy sobie wizję gromadzenia kolejnych wrażeń przed powrotem do kraju i wylądowaliśmy na Murterze w mainie Harmina (czy Hramina? ![]() Wypuściliśmy się "na miasto" i zajadamy dobre rzeczy w restauracji Mate. |
Autor: | Sajmon [ 9 wrz 2014, o 20:57 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Długi dzień za nami, a jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa;-) Po zjedzeniu doskonałego spagetti tuńczykowego, zmierzamy w świetle księżyca, gdzieś w stronę Primostenu, Rogoźnicy, Drwenika... Rano, wczesną porą wypłynęliśmy z Murteru, by o przyzwoitej porze odstawić do Sukosanu naszego armatora, o ktòrego upomniały się krajowe obowiązki. Pòźniej, po kròtkiej analizie prognoz pogodowych, uznaliśmy, że kierunek południowy bardziej nam odpowiada, mimo że koło Murteru, będziemy przepływać trzeci raz w ciągu dwòch dni ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Zrobiliśmy sobie kròtkie postoje na kąpiele morskie, przekazaliśmy w Zlarin przesyłkę z Polski znajomej załodze z Krakowa, a teraz "walczymy" o skròcenie dystansu, jaki pozostanie nam jutro do pokonania w drodze na Hvar. |
Autor: | piotr6 [ 10 wrz 2014, o 13:57 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Co by nie powiedzieć ciezki żywot skippera |
Autor: | Sajmon [ 10 wrz 2014, o 14:36 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Podczas, gdy katapultowana załoga zwiedza Hvar, ja pròbuję empirycznie ustalić przepływ prądòw wodnych i strug powietrza wokòł wysepki Galisnik, za ktòrą schowałem się przed falą i przed wiatrem. Generalnie - cuda! Magiczna siła przyciąga mnie do wysepki, na przeciw dwu-trzy węzłowemu wietrzykowi od strony wyspy ![]() Kiedy już Hvar zostanie przedreptany, obejrzany, ruszymy w drogę, dookoła wyspy, tak, by na wieczòr znaleźć się w Starim Gradzie. Okazuje się, że będę miał tam lądowe spotkanie towarzyskie - znajomy wczasuje się tam stacjonarnie. |
Autor: | Sajmon [ 11 wrz 2014, o 07:10 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Bliskie spotkanie trzeciego stopnia doszło do skutku. Znajomek wrócil z wycieczki łódeczkowej, na której zlał go deszcz przy Bol na Brac. Nam w drodze do Stari Gradu ani kropelka nie pogroziła. Wieczorem równiez w miasteczku było sucho, natomiast z trzech stron widać było powazne wyładowania elektryczne. Wyglądało na to, że tylko basen zatoczkowy Stari Gradu wolny był od burzy i deszczu. Dzisiaj w końcu poranek powitał nas pochmurnym niebem, ale - odpukać - wciąż oszczędzone nam jest polewanie woda z nieba. Jesli cos nam sie w zapatrywaniach na Świat nie zmieni, ruszymy za chwilkę w drogę do Milnej na Bracu, potem odwiedzimy pałac Dioklecjana w Splicie i popłyniemy na noc do Trogiru. |
Autor: | Sajmon [ 11 wrz 2014, o 12:38 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Jeśli ktoś chciał w Starym Gradzie przeczekać burzę, to się szpetnie przeliczył. Wychodząc z zatoki widzieliśmy, że nad miasteczko, nad marinę spłynęły deszczowe, burzowe chmury i rozgościły się tam na dobre. Nam chmurzyska przyniosły ledwie na chwilkę parę kropel deszczu, natomiast z miłych rzeczy - 20-24 knotòw wiatru w drodze do Milnej. |
Autor: | Sajmon [ 11 wrz 2014, o 12:55 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Do Milnej przypłynęliśmy chwilkę po ulewie, jak można było wnosić z licznych kałuż i mokrych parasoli polskich turystòw. Nasze miejsce przy miejskiej kei było wolne, ale - o zgrozo - sklep z proszkiem i oliwą był zamknięty! No còż - taka karma... Oczywiście, gdy opuściliśmy miasteczko, w Milnej niezwłocznie zaczął padać deszcz. Ścigamy się teraz z burzową chmurą w drodze na zachodni kraniec wyspy Ciovo. Za winkielkiem będzie już ostatnia prosta do Trogiru. Myślę czy by nie spròbować, co jest warta nowa Trogirska marinka koło stoczni. Otwarta została z opóźnieniem, ale od sierpnia przyjmuje gości. No ładny widoczek nam się zrobił - słońce wyprzedziło i wyjrzało zza burzowej chmury, oświetla drogę na zachòd, stalowe chmury za rufą pomrukują grzmotami wyładowań. |
Autor: | Sajmon [ 13 wrz 2014, o 07:11 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Stanęliśmy w nowej marinie Trogir. Nie polecam! Drogo (po rabacie z okazji początku działalności 580 kuna), wszędzie daleko, i na kilkadziesiąt jachtòw, na dwie setki ludzi trzy kabinki prysznicowe, plus stojąca kałuża wody w łazience. Pewnie do chorwackich budowlańcòw nie dotarły poziomice. Jeszcze mały irytujący szczegòł - wszystkie elektryczne gniazda z dużymi gniazdami - trzeba mieć, albo pożyczać adapter na klasyczne małe gniazdo. No ale są też jasne strony naszego wyboru. Doskonały widok na burzę, tak w zatoce jak i w mieście. Burza potężna. Hektolitry wody, błyskawice. Nie zazdrościliśmy załogom, ktòre dopiero wtedy docierały do portu. Woda w Trogirze przybrała żòłtą barwę. Czad. Drugi pozytywny aspekt. - towarzyski. Po drugiej stronie pomostu stał znajomy krakus na 63-stopowym motorowcu. Natomiast na sąsiednim pomoście stało dwadzieścia parę jachtòw, kończących doroczne Mistrzostwa Polski Budowlańcòw. Poszedłem na rozpoznanie ogniem, poznałem kilka osòb. Miło. Wieczorem, nieźle brzmiały szanty, śpiewane w knajpie koło baszty, na sto pięćdziesiąt gardeł! Nie ma wątpliwości, że całe miasto i okoliczne przysiòłki, potrafią teraz zanucić:"gdzie ta keja..." Kiedy dziewczęta i chłopcy budowlańcy zdzierali sobie gardła, my wybraliśmy się na doooskonałą kolację, do knajpki zagubionej gdzieś w labiryncie trogirskich uliczek. |
Autor: | Sajmon [ 13 wrz 2014, o 07:24 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Rano dosyć wcześnie pozbieraliśmy się do wyjścia, mając przed sobą ponad czterdzieści mil do przepłynięcia. Trochę na żaglach, trochę na silniku dotarliśmy na pierwszy pit stop w Primostenie. Tam obowiązywała chorwacka pogoda. Jednak pòźniej, na chorwackiej pòłnocy, zaczęły zbierać się stalowo sine chmury. Stanęliśmy w Tribunij, na muringach przy miejskiej kei. Chciałem, żeby załoga obejrzała sobie to urocze miasteczko. |
Autor: | Sajmon [ 13 wrz 2014, o 07:43 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Zaczęło mocniej wiać, stronę burzy ciągnącej od stron Zadaru. Zostaliśmy "uwięzieni". Wiatr tak nas przesunął, że muring sąsiadòw z zawietrznej stanął w poprzek przed naszym dziobem. Muring od nawietrznej, przy kolejnym stanowisku okazał się za kròtki, by z jego pomocą wyciągnąć się pod wiatr. Chciał, nie chciał, musieliśmy poczekać, aż kòłko emeryckie rodem z Węgier odpłynie jako pierwsze. Chwilę to trwało - bo węgierskie 20 minut, to jest po naszemu godzinka z hakiem. Jak już nasi bratankowie od szklanki zdecydowali się odejść od kei - wkręcili się lewą śrubą katamaranu, we własny muring. Kolejne pòł godziny. W efekcie, gdy odchodziliśmy od brzegòw Tribunij, burza była tuż, tuż * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Jeszcze zdążyliśmy usłyszeć od sympatycznego zarządcy kei, żeby uciekać do Zlarin, albo Sibenika i poszliśmy w stronę ciemniejącego coraz bardziej nieba |
Autor: | Janna [ 13 wrz 2014, o 07:51 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Napięcie rośnie... ![]() |
Autor: | Sajmon [ 13 wrz 2014, o 09:09 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
No cóż... Prognoza nie zapowiadała jakiś dramatycznych wiatrów, miało "tylko" błyskać się i padać. Przez ostrożność procesową, żeby nikogo nie stresować, zignorowałem drobną kwestię - w prognozie meteo.hr, pojawiło się ostrzeżenie pogodowe o szkwałach 35-50 kts. Wiało nam ładnie w plecy - w stronę burzy 20-24 kts. Rozwinąłem samą genuę, w takiej ilości, żeby było w sam raz, tak gdzieś na 42, 5 węzła ![]() Z naprzeciwka szli kozacy na pełnych żaglach - ja wolałem nie rumakować. Mimo że żagla mieliśmy ledwo, ledwo - sunęliśmy w strugach deszczu 6-7 węzłów. Widoczność spadła w pewnym momencie do 50-100 m, wiec trzeba było się gapić cały czas czy jeszcze jakiś miłośnik krainy deszczowców nie nadciąga od dziobu. Kiedy burza przeszła nam ponad masztem, dając ładny pokaz błyskawic dookoła, wiatr zelżał, potem niemal zdechł. Pokład mieliśmy ślicznie przemyty słodką wodą, ślicznie odświeżeni, zawinęliśmy do marinki Betina na Murterze. Dzisiejszego poranka zerwaliśmy się o szóstej, by na silniku pokonać ostatni odcinek trasy do Sukosanu. Kolejna załoga już w gotowości na kei. Oddaję stery w dobre ręce i jadę na krótki urlop do Polski |
Autor: | Helix [ 13 wrz 2014, o 11:40 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Sajmon warto tyle razy wracać na Kurdwanów, Bieżanów albo jakieś osiedle Złotej Jesieni? Przecież Ty jesteś w Sukosanie co 5 dni ![]() No chyba, że mieszkasz na Królowej Jadwigi ![]() |
Autor: | Sajmon [ 13 wrz 2014, o 13:29 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Tak, czy inaczej, ale gdzieś urlop spędzić trzeba... |
Autor: | peppino [ 14 wrz 2014, o 11:37 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
Sajmon napisał(a): Stanęliśmy w nowej marinie Trogir. Nie polecam! Drogo (po rabacie z okazji początku działalności 580 kuna), wszędzie daleko, i na kilkadziesiąt jachtòw, na dwie setki ludzi trzy kabinki prysznicowe, plus stojąca kałuża wody w łazience. Pewnie do chorwackich budowlańcòw nie dotarły poziomice. Jeszcze mały irytujący szczegòł - wszystkie elektryczne gniazda z dużymi gniazdami - trzeba mieć, albo pożyczać adapter na klasyczne małe gniazdo. Pozwól, ze lekko zaprostestuję - napisze o plusach nowej mariny ![]() Młoda, chetna do pomocy obsługa a nie arogancka, odwracająca się plecami jak w ACI, dużo miejsca między pomostami, przejściówki przynosi obsługa-bez żadnej kaucji. Kabin prysznicowych jest więcej - są tez tuż przy wejściu razem z oddzielnymi toaletami. Daleko do miasta? Ale za to spokój, bez łomotu łupiących na full konkurujących ze sobą dyskotek z drugiej strony mariny ![]() |
Autor: | Sajmon [ 14 wrz 2014, o 15:17 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
To prawda - chociaż co najmniej jednego marinero pamiętam z ACI, po sąsiedzku, ale to że prysznice w nowej marinie są, ale nieczynne - to słabe jest i to że co pięć minut musi lecieć babeczka usuwająca wodę spod nóg czekających w kolejce na prysznic, też niefajne. Generalnie przy tylu fajnych wzorcach jeśli chodzi o sanitariaty: Sibenik, Sukosan, Dubrownik, Zadar itd itd - tak beznadziejnie zaprojektować marinę - to katastrofa. |
Autor: | Sajmon [ 14 wrz 2014, o 15:32 ] |
Tytuł: | Re: Fishbed - relacja z rejsu 06-13.09.2014 |
No a te gniazda... Dwadzieścia jachtów przy naszej kei i dwadzieścia pożyczonych adapterów - przecież to kompletna głupota. A z tą szerokością między pomostami... może znajdę zdjęcia - czasem i tak brakuje, bo ludzie nie pamiętają albo nie wiedzą o prądzie jaki ciągnie się od mostu wzdłuż ACI i nowej mariny... |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |