Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 15 cze 2025, o 19:38




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 maja 2015, o 15:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
No to zaczynamy tygodniową przygodę chorwacką z Marcinem, wybawicielem :-) załogi Polonusa.
A co się będzie dalej działo... Czas pokaże :-)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2015, o 15:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 paź 2010, o 14:59
Posty: 5559
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 3171
Otrzymał podziękowań: 2993
Uprawnienia żeglarskie: ciut ciut
Bawta się dobrze, a Ty Tomku postaraj się, by Marcin po powrocie na Zaandama, rzucił do swojego szefa: "Jest nieźle, ale do standardów Sajmona to jeszcze trochę brakuje..." ;-)

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2015, o 10:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
A zatem zgodnie ze sajmonowym standardem, wyplłynęliśmy z mariny w pierwszym moźliwym terminie, czyli koło szesnastej.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2015, o 10:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 cze 2010, o 16:44
Posty: 1860
Lokalizacja: Płock
Podziękował : 503
Otrzymał podziękowań: 325
Uprawnienia żeglarskie: Wszystkie jakie mam, kupiłem sam...
A na pomoście nikt się nie został? :rotfl:

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 24 maja 2015, o 11:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ten punkt standardu, tym razem odpuściliśmy ;) Założenia na pierwszy dzień były proste - płyniemy, gdzie nam wiatr wskaże i stajemy w jaqkiejs cichej zatoczce bez cywilizacji dookoła. Waitr był południowy, na północ i na wschód od Splitu panoszyły się deszczowe, burzowe chmury, wybraliśmy wiec alternatywę - Maslenica/Sesula na zachodnim krańcu Solty albo karaibskie kotwicowisko kolo Drvenika wiekszego. Udało nam sie pod wieczór wystawić twarze do zachodzącego słońca, za rufą podziwiając nadrealne tęcze. Ponieważ zachęciliśmy się do przywiezionego gulaszu, odpuścilismy wersję bojki restauracyjnej i w rezultacie stanęliśmy na kotwicy koło Drvenika. Płytkie bezpieczne kotwicowisko, bez fali, za to w nocy przeszła nam nad głową burza ze szkwałami i deszczem. Poranek był juz dosyć pogodny, teraz gdy płyniemy na standardowy sajmonowy, tradycyjny postój oliwny w Milnej (ech te barokowe kwieciste zdania ;) ) świeci słońce i Świat nabiera kolorów. Wczorajszy wieczór - dużo opowieści, duzo radości, a i gitara pojawiła się w kokpicie. To będzie dooobry rejs ;)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2015, o 16:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
No nie mogło być inaczej... Milna zaliczona, oliwa kupiona. Postaliśmy chwilkę przy "naszej" kei, kolo kawiarni. Zrobiliśmy rundkę honorową wokół mariny i ruszylismy dalej w droge. Wiało sympatycznie. Bajdewindem doszlismy miedzu Hvar, a Piekielny Otok. Spokojna fala - miło i milo. Między wyspami poszliśmy motylkiem w stronę miasta i gdy jeszcze słońce stało wysoko, zrobilismy desant turystyczno zwiedzający. Zdjęcia z twierdzy - jak zawsze udane, jak zawsze piękne. Na noc mieliśmy w głowie trzy plany;
1. Nocleg w basenie miejskim - pomysł upadł, bo załoga nie lubi zgiełku miasta,
2. zatoczka restauracyjna na zachód od miasta - pomysł upadł, bo psychologicznie kierunek nie słuszny
3. Zatoczka Prezesa - na wschód od miasta - w Hvarskiej Milnej - tam osiedliśmy na bojce!
Wiczór gitarowo wokalny. I znów moc opowieści - Marcin powinien ksiązki pisac - jego zycie na duuuzych statkach, przynosi bogactwo historii, opowieści!
O poranku wróciliśmy na chwilę do miasta, by wybrać się na targ, gdzie zrobiliśmy drobne zakupy. Ponieważ odbyło sie to o nieludzkiej porze - koło siódmej rano, mieliśmy przed sobą cały dzień na podróż w strone Dubrownika. Z dobrych i złych wiadomości - tak jak głosiła prognoza - praktycznie nie wiało, ale wbrew temu co zapowiadało meteo.hr i winguru, deszcze nas omijały. Dopiero teraz, gdy poniedziałkowym popołudniem zwiedzamy Korculę (tradycyjna wizyta w Domu Regana) leciutko pokropiło nam szprycbudę i biminii... Załoga teraz zwiedza własnoręcznie - ja zaś spełniam kronikarski obowiązek. Wkrótce ruszamy dalej na południe. Przeczucie mi podpowiada, że Okukljie będzie naszym miejscem noclegowym

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 maja 2015, o 18:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
No rzeczywiście, Okuklije była naszym miejscem noclegu. W zatoce było juz kilka jachtów, czynne były dwie restauracje. Potrenowaliśmy nocne na mooringach stawanie. Dla wiekszości naszej załogi zeglowanie, chorwackie zwyczaje parkingowe, to zupełna nowość. Przycumowaliśmy dosyc późno - bodaj koło 22-giej, a że chcieliśmy wcześnie wypłynąc do Dubrownika, nie rozsiadaliśmy się na dłużej.
Poranek przywitał nas słoneczną, ale bezwietrzną pogodą...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2015, o 06:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ha! Internet wczoraj zrobił psikusa, ale zapisałem sobie wczorajszy krótki post...

Na silniku pokonaliśmy trasę Miljet - Dubrownik. Rzuciliśmy kotwicę przed starym portem, od wschodniej strony i kilka godzin poświeciliśmy na eksplorację miasta. W końcu zrobiło sie naprawdę ciepło - można było się wykąpać w morzu, po trudach szlifowania Dubrownickich bruków. Jak już się nasyciliśmy miastem, kąpielami, dyskusjami - ruszyliśmy w stronę zatoczki Veli Zaton. Liczymy, że znajdzimy tam bezpieczne schronienie na noc. Prognozy obiecują jutro wiatr, który pozwoli mam nadzieję bajdewindowatym kursem dotrzeć na Lastovo.
... Skrivena Luka rządzi :)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 maja 2015, o 07:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
W Veli Zaton zmiany! Po raz pierwszy, kawałek kei wydzierżawiony jest od miasteczka przez restauratora i pobierana jest opłata za postój na mooringu. Restaurator ma pięknego kota - meykun - wielki królewicz. Właściciel śmieje się że jest tak wielki, ze nie poluje na myszy, ale na kroliki!
Noc bardzo spokojna, ale rano zaczęło nam przyjemnie dmuchać - w szkwałach do 20 knotów. W ramach porannego rozruchu, pomogliśmy zacumować, parce australijskich emerytów. Manewr nie był trywialny, mieli niemiły dopychajaco-obracający wiatr. Jakoś wspólnymi siłami, daliśmy radę. Para kupila jacht w Turcji i swoją emeryturę postanowiła spędzić na Adriatyku i Morzu Śródziemnym. Australijczycy rozgoscili sie w zatoce, za to my po sniadaniu, ruszamy w stronę Lastowa.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2015, o 14:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
No i rzeczywiście, udalo się osiągnąć Lastowo, długa droga, długie rozmowy, sporo żagli, trochę silnika. W Skrivenej Luce zaskakująco wiele jachtòw! W tym roku zniknęły pływające znaki zakazu kotwiczenia i na własnych łańcuchach parkowało kilka jachtòw, a przy pływającym pomoście stało kilkanaście kolejnych jachtòw i łodzi motorowych. Cena za postòj przy pomoście, z wodą, elektrycznością i bardzo przyzwoitymi sanitariatami na brzegu - "wzruszająca"! 150 kuna!
Skorzystaliśmy z dobrodziejstw oferowanych przez tutejszą restaurację i bardzo grzecznie poszliśmy spać.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Poranek - to przestawienie łòdki, do malutkiej zatoczki koło latarni morskiej, gòrującej nad Skriveną. Turkusowa, prawie :-) ciepła woda, zatem udało się popływać wpław. Wybraliśmy się ròwnież na przechadzkę pod latarnię. W latarni trwają budowlane prace i już wkròtce będzie można tam wynająć apartament z nieopisanej urody widokiem na wyspę i na Adriatyk.
Trochę czasu spędziliśmy w tym urokliwym miejscu, ale prognoza pogody, obiecywała trochę wiatru w drodze na Vis.

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 maja 2015, o 16:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 gru 2014, o 22:26
Posty: 256
Podziękował : 36
Otrzymał podziękowań: 548
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
No to w domciu, z opalenizną "na pandę" ;)

Co do tego co było dalej (no cośtam wiało, cośtam się zacięło) to pozostawię miejsce "Kapitańskiemu" jak w sumie ochrzciliśmy Sajmona. Coby relacja była spójna :P

A tak na szybko, od chorwackiego i morskiego "nowicjusza" - w dechę! Znaczy, jak panie są zadowolone, to rejs udany, a panie zadowolone są :D . Dało radę z manewrówką (no nie chwaląc się zmonopolizowałem koło do manewrów, ale w sumie innych chętnych nie było), dało radę z wiatrami, i w ogóle było naprawdę fajnie!

Jakby ktoś pytał to BARDZO polecam Sajmona. Ogromnie dużo wie o Chorwacji od strony pływania, co jest bardzo wskazane, bo po zapodaniu parametrów (np. cicho, ale z keją i prysznicem) zaraz znajdował miejscówkę. Ma bardzo spokojne podejście do załogantów, nie "rządzi się", ale zawsze ma oko na to co się dzieje, potrafi opowiadać godzinami i to takie historie że boki zrywać. Naprawdę, dla kogoś kto chce poznać Chorwację, lub poznać mniej znane zakątki - Sajmon Cię ugości, a "pan będzie zadowolony".

Teraz zastanawiamy się jak to zrobić żeby wybrać się w przyszłym roku na dwa tygodnie, bo jeden to zawsze o 6 dni za krótko... :)

p.s. jak obrobię zdjęcia to coś wstawię :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 31 maja 2015, o 16:07 

Dołączył(a): 4 sty 2015, o 19:33
Posty: 3
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 18
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Wszechobecny spokój, ogromne poczucie bezpieczeństwa, piękne okoliczności przyrody, świetna organizacja.... Polecamy Sajmona z całego serca i nie wiem jak reszta załogi ale ja już za nim tęsknię :-( Zrobimy wszystko dla powtórki w przyszłym roku :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 07:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ani się człowiek nie obejrzy - a zaczynają kadzić za plecami ;)

Po opuszczeniu Skrivenej, wpadliśmy jeszcze rzucić okiem, na bunkry w Uvala Kremena i w przesmyku koło Rutvjenak'ów , a potem już naprawdę w drogę. Rozwiało się pięknie ;) cały czas w podstawie 25 kts, w szkwałach blisko, coraz blizej trzydziestki. Kierunek wiatru wybił nam z głowy wyprawę na Vis i Bisevo, zresztą zaczęła sie budować fala, która pewnie i tak, nie pozwoliłaby na wizytę w Błękitnej Grocie. Natomiast mieliśmy przez większą część drogi ładny bajdewind przy dziobie skierowanym na zachodni kraniec Korculi. Ostry przechył, coraz wyzsza fala, fruwające nad głowami bryzgi od rozbitych o dziób fal... Marcin był w swoim żywiole i gdyby nie musiał ubrać polara, pewnie nie puściłby steru nawet na minutę ;) Nie postawiłbym pieniędzy na to, ze wszystkim dziewczynom podobał się ten styl pływania, ale było "ostro" - cokolwiek to znaczy. Bonusem tego dnia, byla akcja roller. Kiedy wiatr stężał na stałe w okolicach 30 knotów, zaczęliśmy pracować nad zrefowaniem genui. Coś skrzypnęło, coś zgrzytnęło i zonk... Się nie da się zwinąć żagla. Marcin roztropnie przeszedł do baksztagu i ruszył na pewną śmierć ;) na dziób zobaczyć co się stalo. Nie wypadało mi dalej sie opalać, no to tez polazłem ;)
Okazalo się ze roller mamy nieco zdefasowany. Jak się okazało na kotwicowisku, hamulec rollera wympsknął się był, a to z kolei spowodowało, że obudowa się tak przesunęła, że klinował się fal rollera. Parę minut roboty śrubokręt i torx - załatwiły sprawę naprawy.
W każdym razie, ostatnie mile w drodze do Vela Luka, pokonalismy na silniku. Trochę szkoda, bo w samej zatoce sunęlibyśmy pełnym baksztagiem. No ale cóż, taka karma. Z Lidla.
Wieczór i noc były rozbujane, bo do miasteczka docierała martwa fala. Zdania są podzielone, czy było to kojące, czy też wkurzające ;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Się w końcu sie za zdjęcia zabrałem...


Załączniki:
Ręce które leczą.JPG
Ręce które leczą.JPG [ 42.71 KiB | Przeglądane 3887 razy ]
Ręce od lyn spracowane.JPG
Ręce od lyn spracowane.JPG [ 40.68 KiB | Przeglądane 3887 razy ]
Morska Robota.JPG
Morska Robota.JPG [ 47.34 KiB | Przeglądane 3887 razy ]
Pierwsze mile.JPG
Pierwsze mile.JPG [ 55.79 KiB | Przeglądane 3887 razy ]
Marcin w swoim żywiole.JPG
Marcin w swoim żywiole.JPG [ 58.34 KiB | Przeglądane 3887 razy ]

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 cze 2015, o 07:42 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Wybór zdjęć jest przypadkowy, ale za to kolejność zamieszczenia również!


Załączniki:
Motylek.JPG
Motylek.JPG [ 32.04 KiB | Przeglądane 3885 razy ]
Lastowo keja koło latarni morskiej.JPG
Lastowo keja koło latarni morskiej.JPG [ 73.15 KiB | Przeglądane 3885 razy ]
Milna.JPG
Milna.JPG [ 45.38 KiB | Przeglądane 3885 razy ]
Fishbed z murów Dubrownika.JPG
Fishbed z murów Dubrownika.JPG [ 57.68 KiB | Przeglądane 3885 razy ]
Korcula - miejska keja.JPG
Korcula - miejska keja.JPG [ 55.64 KiB | Przeglądane 3885 razy ]

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!

Za ten post autor Sajmon otrzymał podziękowania - 3: Buber, Janna, Milena
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 14 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL