Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Seszele 2016 podróż do "Raju" https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=39&t=24159 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | antelio [ 2 kwi 2016, o 20:29 ] | ||||
Tytuł: | Seszele 2016 podróż do "Raju" cd. | ||||
Tak tylko uzupełniam fotki z pierwszej części opowiadania ![]()
|
Autor: | antelio [ 3 kwi 2016, o 20:57 ] | ||||||
Tytuł: | Re: Seszele 2016 podróż do "Raju" | ||||||
Skok na Praslin 20 nM zajął nam 5 godzin. O godzinie 1800 rzucamy kotwicę w kolejnej pięknej zatoczce Ansa Lazio na Praslinie. Po drodze mijamy dwie malownicze wyspy w tym jedna prywatna z piękną plażą o nazwie Cousine. Lądowanie na takiej plaży to koszt średnio 20 Eur od osoby. Kąpiel wśród kolorowych rybek i kolejna piękna i ciepła noc na kotwicy. Właśnie odkryliśmy, że Wielka Niedźwiedzica jest do góry nogami ![]() ![]() Rano desant na pontonie i zwiedzanie plaży, trafiamy na pierwszą knajpę między palmami oraz odwiedzamy wielkie żółwie zamknięte w zagrodzie jak dla królików ( niestety komercja dopadła ten rajski zakątek) Chłopaki raptem zwojują naradę i puszczają się szybko w stronę pontonu, powód, nadchodzące z wielką prędkością chmury z wyraźnie zaznaczoną linią deszczu ( wszak to końcówka pory deszczowej ) Po 10 minutach stoimy w strugach ciepłego ale i rzęsistego deszczu, pierwsza część załogi już na jachcie, a my czekamy na drugi desant. Wchodzę po pas do wody i łapię ponton nie dopuszczając do wyrzucenia go na brzeg, fala w ciągu 5 minut rozbudowała się do jakiegoś 1 metra na wodzie co przy brzegi daje nam nieźle w kość. Dwie dziewczyny już na pontonie, ja niczym komando foki zarzucam nogę na burtę i prujemy pod falę w stronę katamaranu. Dopływamy po chwili siedząc w wodzie po pas ( dziewczyny organoleptycznie przekonały się, że Dingo mimo że zalany po beret, nie tonie ) wskakujemy na katamaran ( co również wymagało od naszej czwórki nie lada ekwilibrystycznych umiejętności) Ponieważ fala się wzmagała, a wiatr krzyczał już koło 30 kn podnieśliśmy kotwicę i ruszyliśmy schować się w bardziej zaciszny zakątek. Plan to „Zatoka żółwi” na wyspie Curieuse, po krótkiej rozmowie przez radio z drugą łódką zmieniamy plan, jeden z załogantów potrzebuje pomocy medyka, a właściwie to jego skóra ![]() Nie zrażeni całą sytuacją cześć załogi pojechała na nurkowanie, a pozostali na plażowanie. Po południu ruszyliśmy, krótki skok i przenieśliśmy się do Zatoki Żółwiej na nocleg z planem zwiedzenia parku w dniu następnym od rana. Oczywiście i tu piękny zachód słońca, krystalicznie czysta woda , snoorkowanie z rybkami. Kolejny wschód słońca i desantujemy się na Wyspę Żółwi ( historycznie to wyspa trędowatych z domem lekarza który tam mieszkał). Hodowla ( bo chyba tak to trzeba nazwać) znajdowała się w jednej części zatoki, kilkadziesiąt wielkich żółwi ( niektóre podobno 300 letnie), żłobek i przedszkole dla żółwi oraz oczywiście bar dla zorganizowanych grup które tu podpływały dużymi wycieczkowcami z Mahe i innych wysp. Po zwiedzeniu wyspy ( około 2 godzin spaceru poprzez las równikowy i niewielkie wzniesienia, odwiedziliśmy również plażę z domem doktora. Wróciliśmy na jacht i ruszyliśmy w stronę ostatniego przystanku naszego rejsu wyspę La Dique . Z przewodników wiedzieliśmy, że to najbardziej kultowe miejsce Seszeli, pełne rastamanów , gdzie jedynym środkiem transportu miał być rower. I tu znów małe rozczarowanie, rowery a i owszem, dziesiątki do wypożyczenia za jedyne 250 rupii ( 18 eur) za dzień. Ponadto samochody jak wszędzie, łącznie z autobusem dowożącym do Parku Narodowego z jedną z najładniejszych na świecie plaż ( według przewodnika) de Agent. W porcie mała niespodzianka, portowy zaprosił nas do stanowiska cumowniczego, od dziobu kotwica, a od rufy długa cuma do kamieni portowych, no cóż, w Chorwacji to standard w licznych zatoczkach, więc czemu nie w porcie na Seszelach. La Dique okazała się bardzo przyjazną wyspą nastawioną na turystykę, liczne restauracje w klimatach od lokalnego do włoskiego, Sklepy i najdroższy alkohol w całym archipelagu ( pan sprzedawca poinformował nas z uśmiechem, że właśnie w piątek poszły ceny do góry, ale pech, przecież to poniedziałek ). Spędziliśmy tam dwie noce , jedną w porcie, i kolejną na kotwicy przed portem ( dużo przyjemniej ) Wtorek 22 marzec, ostatni dzień na wodzie. Pobudka koło 0600, odpalamy katarynę i płyniemy na Mahe. Czas wracać. W drodze powrotnej odnotowujemy swój pierwszy i jedyny sukces wędkarski, łapiemy barakudę wielkości szczupaka, za wiele jak na 10 osób to nie jest, ale przystawka na wieczór będzie. Po 5 godzinach i zatankowaniu łódki ruszyliśmy do naszej macierzystej mariny, po drodze zatrzymujemy się przy pięknej plaży na kąpiel i zanim rzucimy kotwicę dostajemy ostrzeżenie z drugiej łódki – 200 rupii od głowy, nie ma co, spadamy i płyniemy w okolice pobliskiej wyspy na ostatnią kąpiel. Po kąpieli korzystamy z faktu że się rozwiało do 10 kn więc stawiamy żagle i bawimy się ze dwie godzinki w żeglowanie ( i to były jedyne dwie godziny na żaglach w czasie całego rejsu). Wracamy do portu, jemy kolację, wieczorek pożegnalny kończymy koło 0200 i rano zdajemy łódkę , koniec rejsu. Podsumowanie : Katamaran – OK. choć dla 10 osób za mały Pływanie – silnik, silnik i jeszcze raz silnik ( pora wiatrów to czerwiec do wrzesień) Locja – hmmm, podejścia do głównych portów i marin oznakowane dobrze, natomiast liczne skały i rafy nie są oznakowane – zakaz pływania nocą na jednostkach czarterowych, ale myślę że i na swojej nie podjął bym się nawigowania . Seszele – piękne dzikie plaże, super przyroda, duża komercja, baaardzo drogo – obiad od 300 do 500 rupii na osobę ( 1 Eur – 14 Rupii), piwo 60 – 80 Rupii, większość pięknych plaż to prywatne plaże lub też parki, wstęp około 250 - 300 Rupii, można kupić tanio homara - 1000 R. za cztery sztuki i kupiliśmy pięknego tuńczyka za 200 R. ( jedliśmy go w różnych postaciach przez 3 dni) No i temperatura, 35 w cieniu, 25-30 w nocy, temperatura wody około 30, krótko mówiąc za gorąco. FINE.
|
Autor: | antelio [ 3 kwi 2016, o 21:14 ] | ||||||||||||||||
Tytuł: | Re: Seszele 2016 podróż do "Raju" | ||||||||||||||||
Zdjęcia ciąg dalszy * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * I jeszcze parę fotek ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * I kolejne fotki.
|
Autor: | antelio [ 3 kwi 2016, o 22:01 ] | ||||
Tytuł: | Re: Seszele 2016 podróż do "Raju" | ||||
I na koniec
|
Autor: | markrzy [ 4 kwi 2016, o 09:24 ] |
Tytuł: | Re: Seszele 2016 podróż do "Raju" |
antelio napisał(a): krótko mówiąc za gorąco. FINE. Potwierdzam. Klimat nie dla BIAłYCH ludzi ![]() i co sezon drożej. |
Autor: | Bogdan Bednarz [ 8 kwi 2016, o 11:27 ] | ||
Tytuł: | Re: Seszele 2016 podróż do "Raju" | ||
markrzy napisał(a): antelio napisał(a): krótko mówiąc za gorąco. FINE. nie dla BIAłYCH ludzi ![]() . Tiaaaa..... A ja tam nie mam nic przeciwko paskudnie drogiemu drynkowi na "rajskiej" plaży. Mogę jeszcze raz stać się CZARNUCHEM tak choć na dwa miesiące... ![]()
|
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |