Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 20 kwi 2024, o 07:17




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 5 cze 2017, o 10:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Za każdym razem w Wizzair proszą o nie używanie elektroniki - w domyśle telefonów, tabletów itp. Czytnik - najnowsza wersja Kindla. Jak kupuję w necie książki to mi przesyłają bezpośrednio na czytnik. Jednak trybu samolotowego w nim nie znalazłam. Co prawda on ma instrukcję tylko po angielsku ... a to moja słaba strona. Może tam co pisze.
Będąc przezorną zabrałam coś cienkiego (200 stron) w formie klasycznej i mam na oba loty lekturę.

Na bramkach kontrolnych w Goleniowie kazali dziewczynce( na oko 10-12 lat) kilkakrotnie przechodzić przez bramkę. Ta za każdym razem wyła. Bramka znaczy. Smarowali rączki dziecku czymś tam i przeganiali przez bramkę. Trwało to z 15 min - aż przestało wyć. Czym można być wysmarowanym by uruchomić alarm ? I to jeszcze dziecko.

W Bergen jak to w Bergen. Więcej deszczu niż słońca. Mnie to akurat nie rusza bo i tak zajęta jestem gruntownym sprzątaniem, praniem, sztauowaniem i takimi tam pracami.
Sporo Polaków się kręci, najczęściej z pytaniem "piwo masz ?".

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 10:18 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 373
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Hania napisał(a):
Za każdym razem w Wizzair proszą o nie używanie elektroniki


Jak proszą to trzeba posłuchać, ale jak się coś nie da wyłączyć, to nie ma się co stresować że z tego powodu coś się stanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 11:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Hania napisał(a):
Jednak trybu samolotowego w nim nie znalazłam.


Jeśli menu Angielskie to: wireless off

Hania napisał(a):
Czytnik - najnowsza wersja Kindla


Jeśli Oasis to instrukcja po niemiecku:

https://s3-us-west-2.amazonaws.com/customerdocumentation/EW/Kindle+Oasis+Users+Guide+-+DE.pdf


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 17:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Hania napisał(a):
najnowsza wersja Kindla. Jak kupuję w necie książki to mi przesyłają bezpośrednio na czytnik. Jednak trybu samolotowego w nim nie znalazłam.
Menu górne. trzecia ikona z lewej ("słoneczko" - regulacja podświetlenia). Kliknięcie na skreślony samolocik odkreśa go włączając upragniony tryb. :cool:
Załącznik:
tryb_samolotowy_kindle.JPG
tryb_samolotowy_kindle.JPG [ 34.91 KiB | Przeglądane 5731 razy ]
No, nie jest to miejsce, którego możnaby się spodziewać...

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Yigael napisał(a):
Jeśli menu Angielskie to: wireless off
No właśnie, że nie w wirelessach... :-( Jeśli firmware 5.8.9.2. (najnowszy). Chyba bez różnicy czy Oasis, Voyage, Paperwhite czy "7" lub "8"...

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 18:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Oasisa miałem w ręce przez 2 tygodnie niedługo po premierze - tak czy owak wrzuciłem link do instrukcji po niemiecku, bo AFAR, Hania po niemiecku biegle.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 21:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Yigael napisał(a):
Oasisa miałem w ręce przez 2 tygodnie
Ale gdzie znaleźć to "wireless off"? W teście Oasisa widzę, że jest tak samo jak pisałem:
Załącznik:
oasis_tryb_samolot.JPG
oasis_tryb_samolot.JPG [ 92.98 KiB | Przeglądane 5665 razy ]

A nie używałaś wcześniej innego (Kindle Touch?) czytnika czasem? Bo już w wersji 5.3 było to wyłączane przez airplane mode a nie przez wireless off/on: http://swiatczytnikow.pl/przeglad-wszystkich-ustawien-kindle-paperwhite-i-touch/

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 21:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Wojtek Bartoszyński napisał(a):
...


Przecie się z Tobą nie kłócę, ja cały czas mam osobistego starego Paperwhite'a I /a w domu II i III używane są i one mają nowszy soft niż moja jedyneczka AFAIK/

Oasisa testowałem 2 tygodnie, niedługo po premierze i AFAIR było po staremu ale mogę zwyczajnie gówniano pamiętać ;)

A instrukcję Oasisa w germańskiej mowie wrzuciłem dla Hani oficjalną, z Amazona tam na pewno znajdzie drogę ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 21:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 9 gru 2012, o 16:48
Posty: 4474
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 759
Otrzymał podziękowań: 1533
Uprawnienia żeglarskie: wystarczające
Yigael napisał(a):
Przecie się z Tobą nie kłócę
Ja też. :mrgreen: Próbowałem dociec, bo może jest jakiś sposób (logiczniejszy) o którym nie wiem... :?:

_________________

***********************************************
* Gdyby wszyscy byli bogaci nikt nie chciałby wiosłować *
***********************************************


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 22:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Może różnica z tego, że różnie jest w modelach wi-fi only i 3G? Oasis był 3G a wszystkie nasze PW są tylko wi-fi :roll:

https://s3-us-west-2.amazonaws.com/customerdocumentation/EW/Kindle+Oasis+Users+Guide+-+en_US.pdf

Tu jest instrukcja w langłydżu i wychodzi, że Ty masz rację.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2017, o 22:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Dzięki Chłopaki. Jutro na spokojnie obejrzę mojego i się douczę.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2017, o 05:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
jarek556 napisał(a):
(...). Co więcej od 10 lat na pokładzie samolotów można montować stacje bazowe GSM a od 12 dostęp WiFi do internetu - niestety ze względu na ceny na razie nikt tego nie robi. (...).


Oczywiscie, że robi...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2017, o 06:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Moniia napisał(a):
jarek556 napisał(a):
(...). Co więcej od 10 lat na pokładzie samolotów można montować stacje bazowe GSM a od 12 dostęp WiFi do internetu - niestety ze względu na ceny na razie nikt tego nie robi. (...).


Oczywiscie, że robi...


A żeby nie być gołosłowną, tu kompletna lista:
http://www.edreams.com/blog/in-flight-wifi/

Nie zmieściła się na ekranie aby zrobić zrzut, więc macie linka. Rzeczywiście, nikt :)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2017, o 07:01 

Dołączył(a): 12 lip 2011, o 16:55
Posty: 373
Podziękował : 39
Otrzymał podziękowań: 90
Uprawnienia żeglarskie: sj
Lista wygląda imponująco, ale niektóre wpisy budzą pewne podejrzenia:

British Airways: One 747-400...

Czy korzystałaś praktycznie z takiego internetu ?
Do niedawna bardzo dużo latałem samolotami (20-50/rok) i tylko raz udało mi się trafić na samolot w którym był Internet (LH, FRA-LOS), a kilka miesięcy później kiedy dopytywałem się o jego dostępność to dowiedziałem się że już nie jest oferowany. W tym roku zrobiłem 6 przelotów na różnych trasach europejskich i nigdzie internetu nie było.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2017, o 05:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
"Norwegian" w relacji Berlin - Las Palmas Internet bez problemu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2017, o 05:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
jarek556 napisał(a):
Lista wygląda imponująco, ale niektóre wpisy budzą pewne podejrzenia:

British Airways: One 747-400...

Czy korzystałaś praktycznie z takiego internetu ?
Do niedawna bardzo dużo latałem samolotami (20-50/rok) i tylko raz udało mi się trafić na samolot w którym był Internet (LH, FRA-LOS), a kilka miesięcy później kiedy dopytywałem się o jego dostępność to dowiedziałem się że już nie jest oferowany. W tym roku zrobiłem 6 przelotów na różnych trasach europejskich i nigdzie internetu nie było.


Tak, korzystałam praktycznie z takiego internetu.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2017, o 10:12 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 paź 2011, o 19:00
Posty: 5018
Podziękował : 4186
Otrzymał podziękowań: 1876
Uprawnienia żeglarskie: ...
Lufa przez Atlantyk. Korzystałem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2017, o 19:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Mój pobyt w Bergen nieuchronnie dobiega końca. Praktycznie czasu mi starczyło tylko na 30 minutowy spacer. Ale zrobiłam co zaplanowałam, wyrobiłam się czasowo tak by jutro na luzie spędzić dzień, a o 17 wzbić się w przestworza i odlecieć do Szczecina. Jacht natomiast obiera kierunek na Szetlandy - Wyspy Owcze - Islandia.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 20 cze 2017, o 17:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Szetlandy z konikami w sweterkach, Wyspy Owcze bez owieczek widocznych - za rufą. Jacht zameldował się na Islandii i prawdopodobnie stoją w Neskaupstadur. AIS nie podaje pozycji chociaż włączony. Ale najważniejsze, że szczęśliwie i bez awarii. Czekam na pakiet zdjęciowy to coś powrzucam. Załoga stała w osobach Andrzeja i Grega 470 pozdrawia Forumowiczów serdecznie.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowanie od: Micubiszi
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 cze 2017, o 08:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Północne Koło Podbiegunowe przekroczone we tam i we curyk. Wieloryby pozdrowione. Szetlandy, Wyspy Owcze, Islandia "zdobyte". Teraz kierunek Grenlandia, a dokładniej lód co jeszcze ja otacza w stopniu znacznym. Z ciekawostek : Ocean A z W.Owczych musiał się ewakuować, bo miejscowi do zatoczki gdzie stał zapędzali stado wielorybów. Wieloryby miały się wysztrandować i zostać zabite. Andrzej powiedział, że z chęcią port opuścili bo na rzeź patrzeć nie mieli ochoty. Niby jedni świnki do rzeźni a inni wieloryby na ląd ale jakoś niekomfortowo się zrobiło.
Ponieważ w tym roku Andrzej bawi się w filmowanie i zdjęcia z drona, to fotki będę mogła powrzucać jak odbiorę pierwsze nagrania i zostanie toto obrobione.

Ja odliczam dni do skoku na Islandię.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 3: Kurczak, Micubiszi, PilotR
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 30 cze 2017, o 06:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Jacht wyszedł poza zasięg normalnej telefonii i widzialności na trafficach. Pozostał tel satelitarny ale to mało komfortowe połączenia. Już 80 mil przed Grenlandią spotkali pak lodowy. Wg map lodowych na podejście do grenlandzkiego fiordu szans nie ma. Na pokładzie są osobnicy co to zamierzają nurkować właśnie w takich warunkach.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2017, o 03:16 
Hania napisał(a):
Pozostał tel satelitarny ale to mało komfortowe połączenia.

W jakim sensie?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 1 lip 2017, o 16:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Najpierw trzeba przywyknąć do opóźnień w przekazie, potem trzeba nauczyć się wolnego, wyraźnego, zwięzłego przekazywania informacji. Zupełnie jak w prognozie dla rybaków.

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lip 2017, o 16:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Grenlandzkie zwierzątka
Załącznik:
Misiek.JPG
Misiek.JPG [ 109.48 KiB | Przeglądane 5018 razy ]

Załącznik:
Zaciekawiony misiek.JPG
Zaciekawiony misiek.JPG [ 104.33 KiB | Przeglądane 5018 razy ]

Załącznik:
Orki ... chyba.JPG
Orki ... chyba.JPG [ 192.24 KiB | Przeglądane 5018 razy ]

Załącznik:
Zdziwione foki.JPG
Zdziwione foki.JPG [ 221.55 KiB | Przeglądane 5018 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lip 2017, o 18:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Orki, orki, w dodatku samice

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 4 lip 2017, o 19:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 20 lip 2013, o 14:47
Posty: 1328
Podziękował : 918
Otrzymał podziękowań: 237
Uprawnienia żeglarskie: jkżb
Orki...niedzwiedzie...a nie...stanowczo nie płynę :-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2017, o 07:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Lato jak zwykle szybko umyka. Czas pożegnać gościnne brzegi Islandii i Grenlandii.
Jak było ? Jednym słowem - megasuperboskocudnie :D
Obszerną relację piszę do naszej pokładowej gazetki.
Przygodę z Islandią i Grenlandią rozpoczęliśmy w połowie czerwca. Pierwsze 2 etapy, pomimo prób i ogromnych chęci nie miały szans na postawienie stopy na Grenlandii. Opancerzona zwartym pakiem lodowym na 20 Mm, z wartownikami w postaci miśków białych okazała się niedostępną. Na osłodę załogi mogły podziwiać leniwe foki, dostojne humbaki i baraszkujące orki. Islandia dzielnie nadrabiała brak Grenlandii swą urodą, innością, życzliwością. Kolejne załogi lądując w Keflavik miały okazję podziwiać urodę wyspy jadąc samochodami na północ do Akureyri lub północny zachód do Isafjordur. Przyroda jest tak inna w porównaniu do naszej ! Surowa i zachwycająca. Drzewa spotyka się rzadko. Krzaki czasami. Nie ma pól uprawnych. Góry, wodospady, fiordy, czasem gejzer, w oddali wulkan. Bardzo dużo pasących się koni. Ślicznych, ubarwionych czasem zabawnie i niespotykanie u nas. Zad ciemny, reszta jasna, grzywa ciemna. Dropiatych, czarnych z białymi grzywami i odwrotnie. Ilość koni była na tyle duża, że zrodziło się we mnie pewne podejrzenie i po sprawdzeniu w necie niestety mi się potwierdziło. Są hodowane na mięso eksportowane do Japonii. Jak dla mnie była to rysa na wizerunku Islandii.
Ciekawostką natomiast jest to, że konie są rasy islandzkiej hodowanej od Xw i bardzo restrykcyjnie chronionej. Islandia wprowadziła całkowity zakaz wwozu jakiegokolwiek konia. Nawet jak z ichniej hodowli jakiś opuści wyspę to już nie ma powrotu. Poza końmi po stokach, poboczach i drodze pałętają się barany. Jadąc trzeba na nie uważać i w żadnym razie nie trąbić. Może być zgubne, bo ze strachu rozlatują się po drodze a nie uciekają na pobocze. Same drogi. Ja jechałam głównie ich "jedynką". Po jednym pasie i bez pobocza ale bez dziur, robót drogowych, korków, traktorów itp itd. Jeżeli kierowca potrafi jechać płynnie nie nadużywając hamulca to przy średniej podróżnej 80 km czasy przejazdu są przyzwoite. Pogoda jest bardzo zmienna. Islandia przywitała nas ulewą, wynagrodziła cudownym tygodniem ciepła, pożegnała mgłą. Nam trafiło się +28 . To było cudne doznanie suchego cieplutkiego wiatru. Nie lubię temperatur powyżej 22 ale te islandzkie 28 nie było męczące. Islandczycy bardzo mili, powszechnie w użyciu angielski i często niemiecki. Islandia jest droga ale bez przesady. Moje zakupy ograniczały się tylko do warzyw i owoców oraz nieco nabiału. To ostatnie bardzo zbliżone gatunkowo do naszego. Wszystko rodzajowo dużo uboższe. Warzywa z reguły takie, że w naszych marketach trafiałyby na wyprzedaż lub zaplecze. Powszechnie spotykane były nasze Prince Polo. Dla ciekawości kupiłam nieco ichnich bułek i były ok czyli nie skandynawskie dmuchawce. Nie ma tu miast i zabytków w naszym rozumieniu. Wszystko wydaje się nieco senne.
Islandia potrafi zauroczyć !
Z informacji praktycznych: jeżeli jest konieczność wypożyczenia samochodów to warto nawiązać kontakt bezpośredni z wypożyczalnią unikając pośredników. Nawet już nie chodzi o cenę a o jakość usług. Załatwiając wszystko po raz pierwszy musiałam przełknąć czasem "żabę". Pierwsza to całkiem miła, bo zamiast zapowiadanych 1300 EURO kaucji było 1300 ISK. Znaczna różnica, szczególnie jeśli ma się wiedzę, że kaucja musi być zabezpieczona na karcie kredytowej. Pomimo wyraźnie złożonego zamówienia na określoną opcję wypożyczenia - pośrednik jej nie ustalił z wypożyczalnią ale opłatę pobrał. Wyjaśnianie sprawy zabrało blisko 2 godziny bo pośrednik nagle staje się niedostępny. Korzystałam z pośrednika Rentalcars. Wypożyczalnia Europacars. Wypożyczalnię polecam. Solidna i przystępna cenowo. Mam już bezpośrednie namiary i żegnaj pośredniku.
Dla tych co przypłyną i mają potrzebę prania. Warto poszukać pralni. Są dostępne pralki i suszarki (trzeba pytać w informacji turystycznej), nie są to osobne instytucje tylko na zapleczu sklepu, knajpy. 1 wsad prania to 900 ISK i tyle samo się płaci za suszenie. Ja zdecydowałam się na oddanie do pralni. Nie musiałam targać, czekać. Za 60 kpl pościeli + worek ciuchów zapłaciłam 9000 ISK. Taniocha w porównaniu do PL . Pan przyjechał odebrał i na drugi dzień przywiózł.
Wędkarze - raj dla was. W niespełna 2 godziny 70 kg dorsza i pojedyncze sztuki innych. Trzeba tylko wiedzieć gdzie stanąć w dryf.
Załącznik:
Godafoss.jpg
Godafoss.jpg [ 153.48 KiB | Przeglądane 4826 razy ]
Załącznik:
Okolice Isafjordur.jpg
Okolice Isafjordur.jpg [ 122.6 KiB | Przeglądane 4826 razy ]

Załącznik:
Panorama Akureyri.jpg
Panorama Akureyri.jpg [ 173.78 KiB | Przeglądane 4826 razy ]

Załącznik:
Rybki.jpg
Rybki.jpg [ 185.87 KiB | Przeglądane 4823 razy ]


Załączniki:
Resztki wulkanu.jpg
Resztki wulkanu.jpg [ 261.48 KiB | Przeglądane 4826 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka

Za ten post autor Hania otrzymał podziękowanie od: szkutnik
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2017, o 08:43 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Pierwsza grupa, z którą byłam to rejs "rodzina i przyjaciele" - co roku organizujemy taki dla integracji bliskich. Z założenia jest nastawiony na leniwe i bezstresowe pływanie. W ramach takowego właśnie pływania wyskoczyliśmy na wyspę Grimsey. O jej ciekawej historii możecie przeczytać w Google. My ją podziwialiśmy. Załoga była pod wrażeniem, że mogła sobie poskakać przez umowną linię Północnego Koła Podbiegunowego. Wszyscy byli oczarowani widokami rozciągającymi się po horyzont. Na wodzie tysiące mew szukających nocnego odpoczynku i ta gra światła pomiędzy dniem a nocą. Nagła zmiana strefy czasowej spowodowała, że wszyscy chodzili jak nakręceni. Dopłynęliśmy ok 2200 i do "świtu" pętaliśmy się po wyspie. Mieszkańcy też się pętali. Grimsey to wyspa ptaków. Mają gniazda w trawie i każdego pieszego idącego ulicą przepędzają. Zmasowany atak lotniczy. Zaleca się chodzenie pod parasolem lub włożenie do czapki czegoś twardego. My nie świadomi zagrożenia musieliśmy z kurtek robić wiatrak nad głową.
Nasze serca podbiły maskonury. Da się je podejść na metr czy dwa, wyraz "twarzy" mają taki słodki ... nic więc dziwnego, że gdy kolejnego dnia jeden z naszych przyniósł 3 maskonury martwe i oznajmił "na zupę" , został odsądzony od wszystkiego co możliwe. "Ziomek jak mogłeś !" bogu ducha winny Ziomek usłyszał 12 razy. A Ziomuś tylko się zakumplował z miejscowymi i suwenira dostał. Miejscowi poza łapaniem ryb zajmują się latem łapaniem maskonurów (w siatki podobne do tych do łapania motyli) i eksportem ich mięska do Danii. Ponoć tamtejsze najdroższe restauracje życzą sobie mieć maskonura w karcie dań. Więc latem dziennie 400 kg ptaszków odlatuje samolotem...
Nasze nieszczęsne 3 Ziomek oskubał itp, a ja ugotowałam rosołek. Rosołek o zapachu rybki, no ale skoro one żywią się rybami to i same tak pachną. podobno było smaczne z zeznania 3 osobników odważnych. Reszta odmówiła spożywania w ramach solidarności z cudnym ptaszkiem.
Inna ciekawostka: Grimsey to kamienista wysepka więc kamienie przed domami ozdabiane są zabawnie. Słodkie takie to. Pomimo surowości klimatu mieszkańcy starają się posiadać ogrody więc przy każdym domku starannie przystrzyżony trawnik i całkiem sporo krzaczków i kwiatków. Swoboda z jaką poruszają się dzieci i bawią tym co dookoła przypomina dzieciństwo tych z nas, co to urodzili się tak z 60 lat temu.
Załącznik:
Maskonury.jpg
Maskonury.jpg [ 125.39 KiB | Przeglądane 4813 razy ]

Załącznik:
Ozdoby na Grimsey.jpg
Ozdoby na Grimsey.jpg [ 197.48 KiB | Przeglądane 4813 razy ]

Załącznik:
Pólnoce Koło nocą.jpg
Pólnoce Koło nocą.jpg [ 86.59 KiB | Przeglądane 4813 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowanie od: szkutnik
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2017, o 10:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
W Akureyri wymiana załogi i przed nami kolejna próba zdobycia Grenlandii. Na wstępie tej części relacji - Załogo byłaś przecudowna, przesympatyczna, przewesoła, rozśpiewana i bardzo żeglarska. To była przyjemność z Wami płynąć. Mam nadzieję na kolejne spotkanie.
Jak wyżej zaznaczyłam - osobowo zaczęło się sympatycznie. Prognozy nie były najlepsze ale niedemokratycznie Andrzej uznał, że lepiej sztormową pogodę mieć na początku niźli w lodach. Nagotowałam gar ryżu i w drogę. Wiatrowo nie było tak źle, tylko rozhuśtane morze nami telepało. Załoga dziękowała za ryż. Po 2 dobach się wygładziło i zaczęliśmy spotykać pierwsze kry. Od tego momentu wszyscy byli podekscytowani - wejdziemy czy nie do Scoresby Sund. Póki co każda napotkana kra była obfotografowana solidnie. Pak gęstniał, na horyzoncie pokazał się wał mgły, nam przestawało być wesoło. Zalodzenie jakieś 40%. Na małej na przód pchamy się uparcie ku wytęsknionej Grenlandii. Aż nareszcie jest ! Nasze nadzieje rosły z każdą milą pozostawioną za rufą. Praca na pokładzie nie przeszkodziła podziwiać tego co dookoła. Najpierw pojedyncze kry/growlery. Potem coraz gęściej, jeszcze potem robi się swobodniej ale zdecydowanie wielkość przeszkód rośnie. Góry. Gra światła powoduje, że to co widzimy jawi się jako piękny kwiat, dziwny stwór, znajomy łabędź, woda mieni się jakby rozsypano po niej brylanty. Cud natury. Powietrze pachnie. Każdy z nas na własny sposób chłonął i przeżywał ale wszyscy byli pod ogromnym wrażeniem. Potęga surowej natury i świadomość, że pozwoliła nam na spokojne, słoneczne i majestatyczne sunięcie po oceanie. Na zawietrzej zaczyna się opalanie. Rezultat po rejsie taki, że ludziska schodzą z pokładu "strzaskani na brąz".
Natura jest tak łaskawa, że osiągamy cel: Ittoqqortoormiit . Jedni kotwiczą inni wypatrują mieszkańców. Osada jak wymarła. Epidemia jakaś czy co ? Jak się później okazało pewnego rodzaju epidemia... alkohol. Grupami wylądowaliśmy na Grenlandii i zaczęło się zwiedzanie. Spotykaliśmy sporadycznie mieszkańców. Przemykali gdzieś szybko na qudach i tyle ich widzieli. Dzieci też niewiele. Sama osada ? Liche drewniane domki. Z daleka kolorowo ale jak się przyjrzeć ... zero dbałości o otoczenie, zero poczucia własności. Domki takie jakieś zaniedbane, nie ponaprawiane, okna skrzynkowe z pojedynczymi szybami. Dookoła walające się puszki i zabawki. Ot znudziła się zabawa to leży sobie choćby i rok. Spod resztek śniegu wystają rowerki, samochodziki. Poza psami zaprzęgowymi innych zwierząt nie ma. Ulice ponazywane, z numerami domów, z oświetleniem. Zimą pewnie łatwiej się po nich poruszać, bo latem to tylko wyjeżdżony szlak pomiędzy kamieniami. Spacerując dotarliśmy na lądowisko helikopterów. Andrzej uznał je za doskonałe dla drona i bawił się w filmowanie. To najwyraźniej zaintrygowało miejscowych, bo najpierw był rekonesans na quadzie, a kilka minut po nim podjechał wóz policji. A już się zastanawiała czy mają takową i czy policjantom chce się chodzić w mundurze. W osadzie z czterystoma mieszkańcami. Więc mają policyjnego "dżipa" i umundurowanych policjantów w sile 1 komendant i 4 zastępców. Zasadniej byłoby ich nazwać szeryfami. Zanim jednak miejscowa władza się odezwała nasza załoga zasypała władzę pytaniami o internet i griby. Władza okazała się pomocną i miłą i zaprosiła nas na posterunek. Po czym padło najdziwniejsze pytanie jakie mogło paść. czy wy jesteście z tego jachtu co stoi w zatoce ?
:rotfl: :rotfl: :rotfl: No nie , kosmici z drona wyleźli. Pierwsza pływająca jednostka tego lata co to im się zameldowała, dookoła niczego więcej obcego pływającego nie ma ...
No dobra, może to taka formalność ? Odwiedziliśmy posterunek. Maleńkie biuro i na tyłach niewielkie ale sympatyczne mieszkanie/domek. Pan szeryf jest policjantem z Danii na rocznym kontrakcie. Przyjechał z żoną - malarką. On pomocny i bardzo sympatyczny, ona również. Obrazy śliczne - nie na naszą kieszeń. Moją uwagę przyciągnęło co innego. Na podłodze przeogromne futro, grube na 15 cm. Wół piżmowy. Szkoda, że w takiej formie go oglądam. A może lepiej dla mnie ? Kolejne to futerko pani domu. Z foki. Baby, ono cudne było. Zaskakujące, że futro ma długi i szorstki włos. Inaczej sobie wyobrażałam futro foki. Pani pokazała jeszcze kozaczki do kompletu. Andrzej widząc jak głaszczę futerko zapytał czy bym takie chciała. Już tak się raz zapytał czy bym chciała - szybko zaprzeczam. Żeby było zabawniej futerko i botki zostały nabyte w Danii. Miejscowi nie mają zmysłu praktycznego i nie handlują. Mili gospodarze zostają zaproszeni na jacht na polską kolację. Czasu do wydania przyjęcia zostało mi niewiele więc i koniec zwiedzania. Załoga dzielnie przyjęła do wiadomości, że na kolację będzie obiadowa pomidorówka (ta zupa co była na obiad to na pewno nie była pomidorowa), kiszone ogóreczki, smalec ze skwareczkami, domowy dżem, nasze szyneczki z Krakusa, nasz polski chlebek jeszcze ciepły, nasza czysta ognista, nasz ajerkoniaczek, nasze chłopaki z koncertem na 2 gitary, harmonijkę i głosów kilka. Cudnie było. Ponieważ nasi goście byli anglo i niemieckojęzyczni to rozmowa była wielotorowo swobodna. Garść informacji nie z wiki. Osada to 400 mieszkańców i 4 nazwiska, a co to oznacza genetycznie ? Latem sprawni fizycznie mężczyźni i adepci na mężczyzn poszli w głąb lądu na polowanie. Polują tylko na własne potrzeby, nie robią żadnych ozdób, pamiątek które mogliby sprzedawać turystom. Tych latem nie brakuje. Powszechnym problemem jest wysoka przestępczość i alkoholizm. Alkohol w jedynym sklepie sprzedaje się tylko od piątku do niedzieli i max 15% mocy. I tak wystarcza na upijanie się. Tu jest ta tajemnica pustej osady. Jedni poszli w interior, panie chleją. Drugi problem to złodziejstwo. Przy braku poczucia własności trudno ich wychować. Kradną i złapani przepraszają po czym ponownie kradną. Trzeci problem społeczny to gwałty z uwzględnieniem, że na dzieciach bardzo często. Szeryf jest pozbawiony możliwości prewencji, bo areszt to on ma ale zamknąć może tylko na kilka dni. Życie jest tak surowe, że zamknięcie jednego członka rodziny dramatycznie obniża ich możliwości życia. Można wysyłać do więzienia do Nuuk ale należy dobrze rozważyć taką decyzję, bo koszt transportu dla 1 osoby kosztuje państwo duńskie 2000 EU. Odsyła się więc tylko morderców. Morderca + zastępca szeryfa. Najpierw helikopterem do lotniska, potem samolocikiem na Islandię. Nocleg - by było zabawniej się ostatni zdarzyło, że w jednym łóżku - następnie z Islandii do Nuuk.
W osadzie jest 10 klasowa szkoła. Z rocznika średnio 1 osoba wyrywa się z osady i chce czegoś więcej, jedzie do Nuuk na dalsze nauki. Generalnie nic im się nie chce. Nauczylka jest jedna, z Danii na rocznym kontrakcie. Dlatego z Inuitami można dogadać się po duńsku a nie po angielsku. Lekarz ogólny jest na 5 tygodniowym kontrakcie i zmiana. Okulista i dentysta 1 x w roku. Zimą domki są zasypane śniegiem więc to, że są w naszym pojęciu liche nie ma specjalnego znaczenia. Takie igloo się robi robi i tyle. Ogrzewają się piecami na ropę. Przez cały rok osada ma lotniczy kontakt z Islandią. Czas spędzony na Grenlandii nieubłaganie się kończył. Odpływając pozostawialiśmy za rufą nowych przyjaciół i chęć powrotu.
Załącznik:
Osada.jpg
Osada.jpg [ 263.77 KiB | Przeglądane 4796 razy ]

Załącznik:
Na kotwicy.jpg
Na kotwicy.jpg [ 146.93 KiB | Przeglądane 4796 razy ]

Załącznik:
Uroda chwili.jpg
Uroda chwili.jpg [ 156.43 KiB | Przeglądane 4796 razy ]

Załącznik:
Zaskoczenie.jpg
Zaskoczenie.jpg [ 262.81 KiB | Przeglądane 4796 razy ]

Załącznik:
Noc wita się z dniem.jpg
Noc wita się z dniem.jpg [ 69.76 KiB | Przeglądane 4796 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 4: Micubiszi, PilotR, szkutnik, Zbieraj
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sie 2017, o 10:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Ostatni akcent naszego rejsu - po pożegnaniu Ittoqqortoormiit wpłynęliśmy nieco w fiord, po drodze anektując sobie górę lodową. Apetyt na wylądowanie na górze był od początku rejsu. Po dokonaniu wyboru rib poszedł na wodę i rekonesans. Jak jest zbudowana góra tłumaczyła nie będę. Nasza miała zatokę i plażę. Niesamowite jest wrażenie jak się podpływa i widać turkusowe "dno" i własny cień. A to przecież ta podwodna część góry. Z jednej strony nasza miała wypłaszczenie przez nas nazwane plażą i tam dokonywaliśmy zejścia na ląd dziewiczy. Ponieważ w załodze przeważało imię Andrzej góra otrzymała nazwę San Andreas. W efekcie zostało San Andre bo na "as" zabrakło ketchupu. Ukonstytuował się rząd, mamy El Prezidente, stolicę Mokradupa, każdy ma zdjęcie indywidualne i grupowe w konfiguracjach różnych. Ileś tam czasu całkowitej beztroski. Nikt nie patrzył na zegarek. Po oznaczeniu naszego państwa na mapie, nabraniu wody słodkiej ze "studni" oraz lodu krystalicznego do drynków bez palemek, zapakowaniu się zupełnie niezgodnie z zasadami bezpieczeństwa całej San Andreańskiej świty w jeden środek lokomocji - odpłynęliśmy ku Islandii. Wody Grenlandii pożegnały nas dwukrotnie stadami wielorybów. Pierwsze były humbaki. Nurkowały nam blisko jednej burty by wynurzyć się po drugiej stronie. Drugie stado bawiło się skacząc pojedynczo i po kilka - absolutnie doskonały synchron. Tuż przed Isafjordur Andrzej postawił jacht w dryf, za kołem zostawił Szkutnika i razem z pozostałą męską załogą rozpoczął wędkowanie. Niecałe 2 godziny i 70 kg. Szaleństwo zostało przerwane z rozsądku, bo pewnie te ryby nadal by się łapały. Koniec rejsu kończyłam kolejną zupą rybną i rybką z pieca. Jeszcze dla następnych zostało. Pakujemy się w samochody i to już pożegnanie z rejsem, Islandią. Ta ostatnia żegna nas widokami przecudnymi - wszak jedziemy z gór ku dolinie i widoki fiordów ... bajka. Nieco mgliście jest momentami bo chwilami pada ale nic to. To co nam zostało w pamięci, tego co przeżyliśmy, tego jak nam fajnie razem było nie da się zapomnieć. Jeszcze raz dziękuję Ci Załogo.
Załącznik:
Nasze nowe państwo.jpg
Nasze nowe państwo.jpg [ 50.94 KiB | Przeglądane 4784 razy ]

Załącznik:
Rekonesans.jpg
Rekonesans.jpg [ 148.94 KiB | Przeglądane 4784 razy ]

Załącznik:
San Andre.jpg
San Andre.jpg [ 95.26 KiB | Przeglądane 4784 razy ]

Załącznik:
To nie żart.jpg
To nie żart.jpg [ 235.17 KiB | Przeglądane 4784 razy ]

Załącznik:
Nasza trasa.jpg
Nasza trasa.jpg [ 107.65 KiB | Przeglądane 4784 razy ]

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka



Za ten post autor Hania otrzymał podziękowania - 3: Micubiszi, Moroszka, szkutnik
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 6 lis 2017, o 19:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21 lip 2013, o 16:44
Posty: 1743
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował : 264
Otrzymał podziękowań: 976
Uprawnienia żeglarskie: KJ
Mam nadzieję, że link się Wam otworzy bo to fajna relacja z Grenlandii kpt. Gabrysia

http://www.thenorthwest.pl/single-post/ ... esbysund-1

_________________
Jestem w tym wieku, że milczę gdy ktoś opowiada głupoty.
Szkoda mi czasu na walkę z idiotami.
Hania - Halina - Inka


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL