Forum żeglarskie
https://forum.zegluj.net/

Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?
https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=42&t=5160
Strona 3 z 3

Autor:  Sąsiad [ 24 wrz 2012, o 19:40 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Jana, świetny przepis i, co ważniejsze dla mniej obytych z kuchnią, bardzo dokładny. Tylko jedna drobna uwaga - sól jest peklowa, a peklowana to jest właśnie ta łopatka ;)

Autor:  Viking [ 24 wrz 2012, o 23:17 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Gdy widzę co podczas survivalu konsumuje Bear Grylls, to każda konserwa jest super.
Na żaglach jem wszystko, łącznie z konserwami podobno dla ludzi, jakich nie ruszy nawet mój kot.

Autor:  damit [ 25 wrz 2012, o 01:51 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Viking napisał(a):
jem wszystko, łącznie z konserwami

Viking, ale otwierasz je czasem? Te konserwy, znaczy...
:lol:

Autor:  Viking [ 25 wrz 2012, o 11:14 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Konserwa to dla mnie bliżej nieokreślona mieszanka odżywcza w puszce.
Puszek na razie nie jem, aż tak nie jestem wszystkożerny.

A na poważnie, to jedzony na jachcie na świeżym powietrzu najpodlejszy "Przysmak Śniadaniowy" ze świeżą bułką, pachnącym pomidorem i świeżym ogórkiem smakuje wybornie.
W domu nigdy bym sobie nie zrobił takiego śniadania.
Też tak macie, że na jachcie stajecie się mniej wybredni? :cool:

Autor:  Akna [ 6 lis 2012, o 10:56 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

U nas się sprawdzają.... zwykłe makrele w puszce, w pomidorach, szczególnie na ciepłych wodach, gdzie po tygodniu każdemu się przejada ser/warzywa na kanapkach :)

Autor:  Wąski [ 6 lis 2012, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Ja jestem wszystkożerny, jak nie choruję... :D Na żaglach zeżrę wszystko, co nie jest trujące. No, może poza skórzanym obuwiem i sznurowadłami. ;)

Ostatnio, jak się nawąchałem siary przy wyrobie wina, to jestem bardzo wyczulony na ten zapach. Kiedyś otworzyłem paprykarz szczeciński, nie pamiętam czy ze Szczecina ;) i tak dało pirosiarczynem potasu, że mnie aż cofło (głowę, nie zawartość żołądka). Ale po wywietrzeniu zeżarłem ze smakiem. :D
Teraz sypią siarę do wszystkiego (K2S2O5 lub E224). Pamiętam, jak ćwierć wieku temu otworzyło się konserwę rybną, to już po kilku godzinach śmierdziała. Dziś może leżeć trzy dni w lodówce i da się zjeść. Sprawdzałem! :lol: :lol: :lol:
Konserwanty, panie, konserwanty!

Autor:  hittmanka [ 18 mar 2013, o 14:17 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

a my lubimy wszystkie konserwy i przetwory z Łukowa ale trudno je dostać ... :-(

Autor:  Gregs [ 18 mar 2013, o 17:10 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Jeśli chodzi o świeże to najlepiej sushi ze świeżego tuńczyka lub miecznika :)

Z konserw to stosujemy puszki Agrovity: gołąbki (o niebo lepsze od Pudliszek), gulasz węgierski, jak ktoś lubi to flaki, a na bezwietrzne dni zostaje fasolka po bretońsku ;)

Do tego mięso z puszki z makaronem, kaszą itp. najczęściej Krakus.

Załączniki:
miecznik.jpg
miecznik.jpg [ 144.28 KiB | Przeglądane 6913 razy ]
tunczyk.jpg
tunczyk.jpg [ 168.08 KiB | Przeglądane 6913 razy ]
Sushi.jpg
Sushi.jpg [ 210.72 KiB | Przeglądane 6913 razy ]

Autor:  Pasat [ 21 mar 2013, o 19:20 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Ahoj!
Konserwy z Łukowa i Krakus to kiedyś było coś! Niestety Łuków trudno dostępny, a Krakus jakoś sie popsuł. Cena tylko rośnie - 8 zł za 300gr to już przegięcie.
Za to Krakowska czy Żywiecka 560 gr - taki baton - Krakusa ( albo Kanii ) to już wszystko wytrzyma:)
Salami różne ( np:Dulano w Lidlu)i fuety ( bez skojarzeń), chorizo jak najbardziej.
Z serów - Rolada ustrzycka, kostki firmy President- ładnie dojrzewają.
Agrowita - takie baryłki prawie kilogramowe - mniam:)
Zamiast tyrolskich i innych podobnych - teraz to polecam rózne w nazwie ale podobne -
słoiczki Rusieckiego ( robi to Pamapol, który także ma coś wspólnego z Agrowitą)
W takich słoiczkach to już masa firm robi, ale ma to tę zaletę , że widać jakie to mięsko jest. Ceny różne od około 5,5 do 10zł. A w promocji to i po 4 zł można trafić.( w Biedronce na stałe jest poniżej 6zł)
Ostatnio fasolka po bretońsku i gołąbki w dużym słoiku - 700 gr brązowa naklejka i zakrętka - firma Zduńska Karczma ( ? ) ale dobre i tanie- 3,99 w Realu.
Warto zabrać jabłka w słoiku- jabłka prażone w różnych marketach około 5-7 zł, dobre z ryżem, makaronem, same jako obiad albo deser.
Konserwy Rolnika ogólnie są dobre. Tylko to też słoiki.
Z rybnych- makrela Tip lub Real, śledzie opiekane w dużych puszkach - Lidl lub Aldik.
W Aldiku są jeszcze takie fajne knedle niemieckie po jakieś 2,5 za 6 szt- każdy w woreczku- fajny dodatek do mięska.
A do makaronu - sosy Dawtona- słodko kwaśny/meksykański.
I na koniec jeszcze mi się przypomniało - z zupek to różne - pyszny rosół wołowy Mammita, kupowałem w Kauflandzie. Warzywa suszone- w plastikowych słoikach, albo na wagę. I jeszcze suszone owoce/bakalie/płatki kukurydziane plus mleko.
A jako ciekawostka - przypomniało mi się - kiedyś Ruscy przywozili chyba z Chin - smażone banany w takich małych paczuszkach, i pastę z kryla. Ciekawe czy ktoś się ztym zetknął?

smacznego i pozdrawiam
Lech

Autor:  Janna [ 14 lip 2016, o 18:00 ]
Tytuł:  Re: Konserwy - jakie są dobre, a jakie podłe?

Na ostatnim pływaniu na Mazurach przetestowaliśmy ze skutkiem bardzo pozytywnym dwie konserwy i jeden słoik, wszystko z Szubryta.
Puszki to: Polędwica drobiowia oraz Szynka drobiowa z serii FIT ACTIVE - 80% mięsa z kurczaka (w polędwicy - pierś kurczaka, w szynce - udko). A słoik to Gulasz wieprzowy - pewnie gorszy niż domowy, ale jeśli się nie zadbało samemu, to ten jest całkiem całkiem.

Strona 3 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/