...na razie nie wyszlo, bo natrafilem na gwaltowny opor moich dziewczyn
Ale i tak to przetestuje, a one nie beda mialy pojecia wowczas co jedza, he, he, grecki barbarzynca sie we mnie budzi

_________________
Trzymaj się wiatru!
Adam Stępień
www.smartkat.pl

Nie chcę tu reklamować Lidla, ale jest teraz u nich tydzień grecki i mają:
Retsinę - typowe greckie pół litrowe butelki za 6,99 zł
Duży słój dobrych, zielonych oliwek - nie pamiętam za ile - nie takie paskudztwo jak te hiszpańskie
Doskonałe mrożone ciastka ze szpinakiem (spanakopita)
Dolmadesy z puszce
rózne hałwy i ciasteczka

Warto skorzystać

Pozdrawiam

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

a i jeszcze doskonałe białe wino Santorini i czerwone Nemea w rewelacyjnych cenach
i Ouzo

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Słoje oliwek drylowanych 1.6 litra za 16.99zł.
Anchoise puszka za 3.99zł.

o dzięki
te oliwki naprawdę są dobre
anchoise - takie sobie, ale za niecałe 4 zł warto
są jeszcze spacjały typu ciecierzyca w oliwce i coś tam jeszcze

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Nie zniechęcaj się Gregu Zorba, są inni, którzy chętni są poczytać o specjałach kuchni greckiej wartych skosztowania.

Ja uważam, że każde danie smakuje najlepiej gdy jeszcze rano pływało, gdakało czy też kwiczało

_________________
Tomek

A co do Moussaki, to na Milos w Place jadłem jedyną, która mi smakowała (generalnie _bardzi_ nie lubię Moussaki ). Jak się już dochodzi na górę ulicą, po lewejs tronie przy fontannie jest knajpka wyglądająca mocno lokalesowo - przepyszne miejsce.

Wszystko tam mają bardzo smaczne, choć knajpa niewyględna

_________________
---
Pozdrawiam
Jan Domański

Moje rejsy Pielgrzymem w 2019:
http://ortemsails.pl/rejsy-morskie.html

Często bywacie na Kithnos, w Merihas.
Polecam tawerną ze zdjęcia poniżej, dobre i tanie jedzenie. Z meze polecam serowe kulki saganaki - zrobione z lokalnego sera - super!!

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

mam na myśli tę tawernę bez szyldu, nie tę souvlakownię

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Czy zastanawialiście się kiedyś, będąc w greckim sklepie, co to jest, takie małe rybki w dużych puszkach lub pojemnikach z tworzywa zasypane solą?
To anchovies, małe sardynki - znane u równiez u nas, ale w wersji gotowej, w puszce.
Jeśli robicie zaopatrzenie na jacht w Grecji, warto kupić chociaż parę sztuk, na próbę.
Przyrządza się je bardzo łatwo, a są wyśmienite.
Trzeba zamoczyć je w słodkiej wodzie na jakąś godzinkę. Po czym oczyścić, tzn usunąć wnętrzności i rozdzielić na dwie połówki, polać oliwką (extra vergine) i gotowe.
Smacznego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Hihi, jadłam dobrą bardzo zdecydowanie z dala od greckich wybrzeży... W Port d'Andratx jest fajna grecka knajpka

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

Podróżując po Grecji, zauważyłem zależność związaną z Mousaką. Wygląda, że obecnie w tawernach mousaka robiona jest tylko dla turystów. Poza sezonem turystycznym i z dala od miejsc typowo turystycznych najczęsciej jej nie serwują.

Pisałem już kiedyś o super tawernie na wyspie Tinos, w porcie Panormos. Wiem, że to poza utartym szlakiem żeglarzy, ale gdyby kots tam zajrzał to naprawdę warto. Zlokalizowana jest w południowo-zachodnim narożniku portu. Możecie tam zajrzeć do garnków i wybrać, próbując wcześniej co chcecie zjeść. Foto poniżej.
Jeszcze w temacie tawernianym. Na bardzo znanej i popularniej Aeginie warto zjeść kolację w tawernie Agora. Pewnie większość ją zna, ale jeśłi nie to koniecznie tam zajrzyjcie. Idąc od strony portu, trzeba przejśc przez targ rybny i na końcu targu leży ta tawerna. Foto również poniżej.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Mamy sezon na buraki, więc warto na ich bazie przygotować sobie coś z greckiej kuchni:
Pantzaria (ang. Beet salad ) – gotowane buraki z czosnkiem, cytryną i oliwką.

Gotowane buraki (a jeszcze lepiej pieczone w piekarniku) kroimy na plasterki i skrapiamy sosem sporządzonym z oliwki, czosnku i cytryny.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

A jak się piecze buraki? Obrane/nie obrane, ile czasu, w jakiej temperaturze?

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

nie obrane - obieramy je dopiero jak wystygną
ile czasu zależy od wielkości buraka - ok 1 godz., ale warto sprawdzać wczesniej czy są już miekkie - nakłuwając widelcem
ok 200 stopni w piekarniku elektrycznym góra/dół
Smacznego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Dobrze sie pieka w folii.
Ogolnie jest tak, ze jak nie znamy temp. pieczenia, to 180 stopni jest bardzo uniwersalnym rozwiazaniem dla wiekszosci rzeczy.

Grecy większość mięs pieką w temp. 160-180 stopni.
Ale dłużej, nawet parę godzin, powoduje to, że mięsa są bardziej soczyste i miękkie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

co nie oznacza, że buraki zaliczam do mięs

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Z greckich potraw brakuje mi jeszcze faszerowanej papryki i pomidorów. "Nadzienie" jest ryżowe, trochę jak w polskich gołąbkach.
Z zapiekanek oprócz mussaki lubię pasticcio, grecką odmianę włoskiej zapiekanki z makaronem, bakłażanami i mięsem. Podobnie jak mussaka pod beszamelem, często z mięsa baraniego.
Z ryb można dla odmiany zamówić sardynki lub inne "małe rybki" z grilla - spotkałem je pod różnymi nazwami, nie zapisywałem więc nie powtórzę.

W dobrej tawernie samymi przystawkami można się w pełni najeść.
Chyba tylko feta z grilla mi nie podeszła.

Odnośnie dań barowych, jak ww mussaka wg mnie nie należy ich zamawiać w miejscach masowo uczęszczanych przez turystów. Jest tam przygotowywana z dużym wyprzedzeniem wielokrotnie odgrzewana i zazwyczaj niesmaczna.
Dobrym sposobem jest wybrać się do tawerny zaraz po dopłynięciu i uzgodnienie menu na wieczór z wyprzedzeniem. Wtedy często można zamawiać także to czego nie ma w karcie.

_________________
Grzegorz
S/Y Sail La Vie
https://facebook.com/sysaillavie


Uwaga: post może zawierać śladowe ilości błędów i nieścisłości

Gemista


Marides
Gopes

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Co prawda upały się kończą, ale dobrą Frappe jeszcze przez jakiś czas można wypić.
Przygotowanie Frappe jest bardzo proste.
Potrzebujecie kawy rozpuszczalnej ( najlepiej Nescafe ), zimnej wody (niegazowanej), parę kostek lodu, mleko skondensowane (niesłodkie), cukier ( jeśli Frappe ma być słodka gliko, oraz mieszacza (takie małe piździdełko na baterię), ew. mikser.
Do szklanki (najlepiej wysokiej), nalewacie zimną wodę (pół szklanki).
Dosypujecie 2-3 łyżeczki kawy ( w zależności jak mocna ma być kawa) i cukier (jeśli ma być słodka).
Całość miksujecie do czasu, aż wytworzy się pianka (powinna sięgać do górnej krawędzi szklanki).
Następnie wrzucacie parę kostek lodu i wlewacie parę łyżeczek mleka skondensowanego.
Oczywiście Frappe może być również bez mleka.
Znam takich co dolewają jeszcze kieliszeczek Mataxy ,
ale to już nie jest Frappe
Smacznego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Uzupełnię ten przepis, pozwolisz, o własne gusta. Ja stosuję cukier trzcinowy nierafinowany, który, jako gorzej rozpuszczalny, najpierw miksuję z wodą. No i lubię dodać kropelkę amaretto. A zamiast Nescafe częściej stosuję Carte Noire - polecam

przecież o to chodzi, żeby było jak najwięcej wariacji
Nigdy nie widziałem i nie słyszałem, żeby ktoś przygotował coś dobrego trzymając się w 100% przepisu, a poza tym, to co napisałem wcześniej, to też taka moja wariacja na temat Frappe.
A możliwości jest zapewne duuużo więcej.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

No to dziś przyrządzimy: Kolokithea tiganites
czyli cukinię smażoną w oleju. Cukinie można z powodzeniem zastąpić aktualnym akurat na bazarkach kabaczkiem.
Kroimy "go" lub "ją" w plasterki (ok. pół cm), moczymy w przyrządzonym wcześniej cieście (typu tempura). Już pisze jak się go robi. Mąkę mieszamy z solą, pieprzem i wodą gazowaną, tak, żeby konsystencja umożliwiła obklejenie się kabaczka-cukinii. Po umoczeniu w cieście wrzucamy "to coś" na rozgrzaną oliwkę i pieczemy krótko, do zarumienienia się, obracając w międzyczasie.
smacznego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

cukinie lub kabaczka można też przyrządzić z grilla, plasterki ok. 1 cm, należy posmarować oliwką, osolić i wrzucić na parę chwil na grilla.

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

a tak to wygląda

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Cukinia z grilla:
Posiekać ząbek czosnku, zasypać gęsto solą, po ok. 10min. rozgnieść nożem na papkę. W niewielkiej ilości oliwy wybełtać tak zrobiony czosnek i posiekany drobno świeży estragon. Odłożyć na 5 min. Cukinię pokroić (na- w- słowniki nie są jednoznaczne) plastry, każdy posmarować powstałym sosem. Zgrillować.
Smacznego

można do tego sosu dodać też cytryny.
na zdjęciu właścicielka przyrządza nam Kolokithea skaras

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Piotr gdzie ta Pani wam to przyrządzała?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Piotr gdzie ta Pani wam to przyrządzała?

wyspa Tinos
port Panormos
tawerna ze zdjęcia poniżej

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Zimno na dworze, więc może warto przyrządzić coś z kuchni greckiej.

Dwa greckie dania, których składnikiem jest beszamel i mięso mielone, czyli: mousaka i pastisio.

Zrobienie beszamelu jest dość trudne i pracochłonne i pewnie to głównie zniechęca wszystkich do robienia dań na bazie beszamelu. Podam Wam sposób na szybkie i łatwe zrobienie beszamelu.

Składniki: 1 litr mleka, 3 jajka, 3 łyżki mąki, cynamon ( w zależności od gustu: od szczypty do nawet pół łyżeczki), łyżka masła, szczypta soli, pieprzu, ew. gałki muszkatołowej.

Z litra mleka odlewamy ok. pół szklanki a resztę mleka gotujemy. Pół szklanki mleka miksujemy z mąką, jajkami i przyprawami a następnie mieszamy z gorącym, przegotowanym mlekiem. Na koniec dodajemy masło.

Tak przygotowany beszamel można użyć do mousaki, pastisio, lasagne i innych zapiekanych dań.

Sos mięsny do mousaki i pastisio.

Składniki ( 4-osoby): 1 kg mięsa mielonego (wieprzowo-wołowe lub inne, może być nawet drobiowe), 4 średnie cebule, czosnek ( w zależności od gustu od 4 ząbków do całej główki), łyżeczka oregano, duża szczypta soli i pieprzu, cynamon ( w zależności od gustu: od szczypty do nawet pół łyżeczki), puszka pomidorów w kawałkach lub sosu pomidorowego. Można dodać jeszcze po dużej szczypcie tymianku, rozmarynu i szałwi.

Na średnio rozgrzaną patelnię wlewamy 3-4 łyżki oliwki i wrzucamy posiekaną w dość duże kawałki cebulę i czosnek i dusimy pod przykryciem (ok. 5 min) uważając, żeby cebula i czosnek nie przyrumieniły się za bardzo. Po upieczeniu przekładamy to na talerz, a na patelnię dolewamy jeszcze z 3 łyżki oliwki zwiększamy temp. i wrzucamy mięso. Mięso opiekamy, mieszając je często przez jakieś 7-8 minut. Po tym czasie do mięsa dodajemy cebulę z czosnkiem, i wszystkie przyprawy. Na koniec wlewamy sos pomidorowy i całość dusimy pod przykryciem jakąś godzinę. Pamiętajcie o częstym mieszaniu. Pod koniec próbujemy i dodajemy ew. przypraw.

Tak przygotowany sos mięsny można użyć do mousaki, pastisio, lasagne lub spaghetti bolognese.

Pastisio

Składniki (4 osoby): makaronu penne, ew. tagiatelle (500 g), porcja sosu mięsnego (j.w.), porcja beszamelu (j.w.), oliwka, czosnek, ser (najlepszy grecki Kayseri, ale może być inny żółty) i trochę utartego Parmegiano Regiano lub Grana Padano.

Ugotowany makaron mieszamy z oliwką i wyciśniętym czosnkiem i wykładamy do naczynia do zapiekania. Polewamy sosem mięsnym, posypujemy utartym serem Kaseri lub podobnym. Wylewamy na to beszamel i posypujemy utartym parmegiano. Wkładamy do rozgrzanego do 180- 200 stopni piekarnika (góra i dół) i pieczemy ok. 40 minut.

Mousaka

Składniki (4 osoby): duży bakłażan, 2 cukinie, 4-5 ugotowanych ziemniaków, porcja sosu mięsnego (j.w.), porcja beszamelu (j.w.), oliwka, czosnek, ser (najlepszy grecki Kayseri, ale może być inny żółty) i trochę utartego Parmegiano Regiano lub Grana Padano.

Bakłażana i cukinię myjemy i nieobrane kroimy w 1-cm plastry. Posypujemy solą z obu stron i odstawiamy na 10-15 minut. Następnie wycieramy powstały na powierzchni płyn papierowym ręcznikiem. Na patelnię wlewamy oliwkę i rozgrzewamy. Na rozgrzanej oliwce opiekamy po obu stronach bakłażana i cukinię. Po upieczeniu odkładamy na talerz. Ugotowane ziemniaki kroimy w 1-cm plastry. Ziemniaki na przemian z bakłażanem i cukinią układamy na dnie naczynia do zapiekania. Polewamy sosem mięsnym, posypujemy utartym serem Kaseri lub podobnym. Wylewamy na to beszamel i posypujemy utartym parmegiano. Wkładamy do rozgrzanego do 180- 200 stopni piekarnika (góra i dół) i pieczemy ok. 40 minut.
Smacznego

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl

Według tego przepisu sam robię

Jedna malutka uwaga

Solenie i wycieranie dotyczy bakłażana. Pozbawia się go w ten sposób goryczki. Cukinię można, ale nie ma powodu.

dzięki za czujność
oczywista oczywistość
się rozpędziłem z tym soleniem

_________________
pozdrawiam
Piotr Kasperaszek dawniej "Grek Zorba"
http://www.kasperaszek.pl