I tutaj!

http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/spotkania-samosterowe-henryk-wolski-o-swej-wyprawie-sladami-shackletona,1_14113.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert ma dar pisania. Dzięki za kolejny opis spotkania.
Dodam, że "Żagle" zauważyły, że Robert jest aktywnym Forumowiczem zegluj.net.

Tymczasem czas już na informację o kolejnym spotkaniu. Szczegóły wkrótce.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Na innych portalach więcej płacą bo u nas są tylko linki

_________________
Pozdrawiam
Marian Jasiński

15 kwietnia 2014 (wtorek) Tawerna Korsarz o 1900
Samosterowe Spotkania " Jak wrócimy opowiemy Wam..."
Marta Stebnicka "Odpowiedzialność cywilna skippera czyli o dobrych ubezpieczeniach dla żeglarzy

Marta prowadziła wiele wykładów o ubezpieczeniach dla żeglarzy.

Tym razem opowie nam na czym polega odpowiedzialność cywilna skippera i na jakie szczególne ryzyka narażona jest osoba uprawiająca żeglarstwo. Porozmawiamy również o głównych zmartwieniach skippera i istniejących rozwiązaniach oraz o tym, jak się ubezpieczyć, aby mile wspominać rejs i ograniczyć do minimum konsekwencje finansowe ewentualnej szkody. Bo, jak wiadomo, "wypadek to bardzo dziwna rzecz, nigdy go nie ma, dopóki się nie wydarzy".

pzdr,
Andrzej Kurowski

Wszystko napisane było za friko, przynajmniej do tej pory.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dobra, dobra.. A potem wstawi fotki z Karaibów - że niby przypadkiem przejeżdżał..

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Najbliższe Samosterowe Spotkania " Jak wrócimy opowiemy Wam...":

15 kwietnia 2014 (wtorek) o 1900 Marta Stebnicka "Odpowiedzialność cywilna skippera czyli o dobrych ubezpieczeniach dla żeglarzy"
22 kwietnia 2014 (wtorek) UWAGA WYJĄTKOWO o 1830 Angelo Korzekwa & Tadeusz Rudzki & inni "Cz.1 O spełnianiu żeglarskich marzeń. Cz.2 Niebieska Szkoła z perspektywy nauczyciela."
29 kwietnia 2014 (wtorek) o 1900 Marek Tarczyński "Antila 24 na Morzu Północnym i Bałtyku. Za ten rejs miesięcznik 'Żagle' dał nagrodę."

6 maja 2014 - 30 września 2014 Przerwa na żeglowanie.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Mnie nie będzie Korzonki nie dadzą

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kurde, czy to-to aby nie jest zaraźliwe? Najpierw Narcyza, teraz Ty. A ja tak blisko ostatnio siedziałem... jak nic będę następny!

Znaczy, wakacje?!


P.S. Robercie, zdrowia!

_________________
Pozdrawiam,
Marcin

Dodam, że do grona prelegentów dołączy w najbliższy wtorek najmłodsza prelegentka w historii Samosterowych Spotkań: Margot Rumpel. Poprowadzi wspólnie z Angelo pierwszą część. Przypominam, że początek wyjątkowo już o 1830.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Czy w czasie żeglugi po oceanie możliwa jest realizacja programu
szkolnego? Jak życie na statku wpływa na uczniów? Kto, kiedy i w jaki
sposób pracuje z młodzieżą w czasie rejsu? Na powyższe (i inne)
pytania odpowiedzi poszukamy razem z Tadeuszem Rudzkim, który na
pokładzie "Fryderyka Chopina" w czasie w czasie IV edycji "Niebieskiej
Szkoły prowadził zajęcia z WOS-u, historii i geografii "

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jeszcze kilka obrazków:

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Właśnie dowiedziałem się od Kasi Jacobson, że na dzisiejszym spotkaniu oprócz wcześniej wymienionych gości będzie też Marek Muszyński - współautor formuły szkoły realizowanej na Fryderyku Chopinie.
Opowie o idei i znaczeniu wychowania morskiego oraz założeniach projektu.

Kasiu, dzięki!

pzdr,
Andrzej Kurowski

Prawdopodobnie będzie także właściciel Chopina z synem, który brał udział w ostatnich 2 tygodniach Szkoły.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Tutaj jest już relacja:

http://www.sail24.pl/aktualnosci/spotkania-samosterowe-niebieska-szkola/

Subiektywna! Jak zwykle.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I tutaj:

http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/jak-wyglada-zycie-uczniow-na-zaglowcu-fryderyk-chopin,1_14201.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przyznam się do błędu, gdy napisałem o wieku Margot. Jest Ona starsza niż napisałem i powtórzył za mną Robert. Nie wiedziałem, że w Niebieskiej Szkole są klasy w różnym wieku. Z tego co pamiętam kpt. Baranowski prowadził szkołę dla równolatków. Teraz z pewnością jest inaczej.

Mam nadzieję, że nie uznacie mnie za chama, że wypominam starszy wiek kobiecie. W tym wieku kobiety starają się wydawać na starsze niż są.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Robert znakomicie opisał spotkanie.
Ale dodam kilka słów.

Była to rozmowa o życiu. Młodzież mówiła np. o tym, że nie rozumieli, dlaczego rodzice denerwują się, gdy wszyscy pracują a oni stoją z założonymi rękoma? Po dwóch miesiącach na oceanie nie rozumieją, że ktoś może mieć taką postawę. Przecież są w załodze. Każdy współpracuje. Działają razem. Im szybciej, tym lepej.

Prowadzę rejsy i patrzę na ludzi pod kątem, czy mogliby być w mojej załodze? Najczęściej powiem po krótkiej rozmowie, że muszę jeszcze zastanowić się. Tym razem nie miałem wątpliwości. Wszystkich uczestników rejsu (4 uczniów i 2 nauczycieli), którzy byli na prelekcji, widziałbym w swojej załodze.

Żeglowałem z niemowlakami, dziećmi i młodzieżą. Nie miałem problemów. Wszyscy to wspaniali załoganci!

Żeglowałem z dorosłymi ludźmi. Zdecydowana większość była wspaniała. Ale było wiele wyjątków. W trudnych warunkach nie zdawali egzaminu. Kłócili się. Nie potrafili współpracować w grupie. Bili się.

A co z młodzieżą?

- Wrzućie walizki do pontonu. - szorstko rzucił bosman na 'powitanie'.

I nagle zrozumieli, że skończyły się żarty. Czeka ich 2 miesiące na oceanie. Wspólnie. Gdyby nie chcieli współpracować, spotkają się z potępieniem grupy. W wieku gimnazjalnym lub licealnym? Słabo! Praktycznie od razu zrozumieli, że muszą współpracować. Nie ma miejsca na fochy.

Przez początkową część spotkania wszyscy podkreślali, że młodzież zmieniła sie. Mówili to uczniowie i nauczyciele. Pod koniec spotkania Marek, dyrektor szkoły powiedział zaś:

- Przekornie powiem, że młodzież nie zmieniła się.

W pełni zgadzam się. Młodzież jest wspaniała z natury rzeczy. Potrafi współpracować. Żyć w grupie. Pracować po wiele godzin dziennie. I łączyć to z nauką.

I Niebieska Szkoła nie ma zbyt wielkich zasług. Po prostu daje warunki, aby te najlepsze cechy młodzieży wydobyć. Tylko tyle. Aż tyle.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Jeśli Planujecie popłynąć na morze jachtem mieczowym to najbliższego wtorkowego spotkania w Korsarzu nie Możecie ominąć. Marek i Iwona Tarczyńscy będą opowiadać o rejsach Antilą 24 po morzach, w kilku rejsach okrążyli Europę. Rejs z 2013 http://kulinski.navsim.pl/art.php?id=2350

_________________
Kto ma statki ten ma wydatki.
Pozdrawiam Michał aka Szkodnik
Usługi szkutnicze

Iwona i Marek Tarczyńscy
Mieczówką dookoła Bałtyku 2013
Tawerna „Korsarz” we wtorek, 29.04.14 o godz. 1900

Rejs w ramach własnego programu Nurtem Schengen.
„...Zawracamy więc i pędzimy na północ, w kierunku wyspy Pellworm. Po drodze dogania nas druga burza, wieje z prędkością 30 węzłów, biją pioruny i robi się ciemno. Bez żagli, na samym olinowaniu, płyniemy 7 węzłów”... Tak było na Fryzach Północnych. Jeśli chcecie posłuchać, jak mieczówką przepłynęliśmy, wraz z suczką Milą, przez Niemcy, Danię, Szwecję, Alandy, Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę i Obwód Kaliningradzki do Górek Zachodnich, przyjdźcie do Tawerny „Korsarz”.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Zachęcam do udziału w spotkaniu. Pierwszym powodem jest temat. Za ten rejs przyznano nagrodę "Żagli". Drugi powód, jest taki, że to już ostatnie spotkanie w sezonie 2013/14 i ostatnia okazja do spotkania się w dużym gronie. Potem wszyscy wypłyniemy w swoje rejsy...


A oto zdjęcia z tego rejsu:







pzdr,
Andrzej Kurowski

Nie będzie mnie
Znowu jestem chory.

Proszę zrobić dużo ładnych zdjęć i napisać ciekawą relację!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Noszsz.. Jak Cię truknę, to się odchorujesz!!

_________________
Narcyza
Nobody's perfect. Call me Nobody.

Popieram Narcyzę! A Forumowiczów proszę o rady dla Roberta, jak dojść do zdrowia? Ja polecam wygrzanie się, czosnek i herbatę z maliną.

pzdr,
Andrzej Kurowski

Antybiotyk jest już grany, bo sposoby tradycyjne zawiodły.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Sposób tradycyjny, to trzykrotna dawka tego antybiotyku co przepisał lekarz, po jednej tabletce innych prochów, które znajdziesz w apteczce swojej i/lub sąsiadki/kuzynki* ((wystrzegać się specyfiku o tajemniczej nazwie Laxigen), do tego jedna aspirynka extra i wszystko to popić maksymalnie dwoma 0,7 a minimalnie dwoma 0,5 na twarz.

Pomaga w ciągu jednego wieczora!!!

[*] niepotrzebne skreślić.

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

a następnego dnia


* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


u mnie zawsze działa spanie w ciepłej bluzie z golfem. razem z antybutikiem.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Informację o spotkaniu zamieściły także "Żagle":

http://www.zagle.com.pl/wydarzenia/spot ... 14233.html

pzdr,
Andrzej Kurowski

Spotkanie składało się z trzech części.

W pierwszej prelegenci rozłożyli wielką mapę Europy. I opowiadali o swoim własnym projekcie "Nurtem Schengen". Iwona i Marek Tarczyńscy chcą zdobyć bandery wszyskich krajów Schengen, które leżą nad morzem. Już na początku rejsu mieli trudne warunki. Na Fryzach Północnych czekali na okienko pogodowe. Wybrali najlepsze. Ale nawet to najlepsze okienko pogodowe oznaczało, że mieli wiatr 30 kn. Potem było już łatwiej. W czasie rejsu żeglowali przez wiele miejsc: Niemcy, Danię, Szwecję, Alandy, Finlandię, Estonię, Łotwę, Litwę i Obwód Kaliningradzki do Górek Zachodnich.

W czasie przerwy okazało się, że dwóch innych uczestników spotkania, też pływało małą mieczówką po Bałtyku.

Po przerwie była runda pytań i odpowiedzi do mikrofonu. Wielkie zainteresowanie wywołało to, że płynęła z Nimi suczka Mila. Tu ciekawa anegdota. Za ten rejs dostali nagrodę "Żagli". Gdy Jurek poinformował Ich o tym, zapytali:

- Czy po odbiór nagrody może przybyć cała załoga?
- Tak, oczywiście. - odparł Jurek.
- No ale, jeden załogant jest czworonożny...
- Jak to?
- To suczka Mila.
- A ... to ... ja muszę się dowiedzieć.

Po dwóch dniach Jurek oddzwonił i potwierdził, że Mila może przyjechać. Na rozdaniu nagród każda wyróżniona załoga opowiadała o swoim rejsie. Iwona i Marek Tarczyński wzbudzili sensację, ponieważ po odbiór nagrody weszli z psem i opowiadali głównie o tym załogancie...

Pytań o psa było dużo. Okazało się, że Mila miała chorobę morską, ale przywykła do niej. Nie lubi kąpać się w słonej wodzie. Nauczyła się, że jeśli widać brzeg, to woda jest słodka. Jeśli nie, to słona. Jednak ta reguła nie wszędzie się sprawdzała. Jeśli są pływy, to w rzece może być słona woda. Okazało się, że z psem nie było większych problemów. Prawie wszędzie było jedzenie dla psów. Tylko raz musiała zjeść jedzenie dla kotów. Nie było też problemów formalnych. Wystarczyło mieć paszport dla psa. W wielu krajach nikt go nawet nie sprawdzał.

Dowiedzieliśmy się też, jak przystosowano Antilę 24 do pływania po morzu. Była grubsza warstwa laminatu i nieco wzmocniono płetwę sterową. Ale najważniejsze: były ... dwa silniki po 10 KM. Jeden z lewej strony, drugi z prawej. Gdy płynęli np. półwiatrem, z opuszczonym mieczem, przy dużej fali, było ryzyko że wiatr położy łódź. Zamiast tego, żeglowali wtedy z podniesionym mieczem i odpowiednio lewym lub prawym silnikiem. Ktoś powie, że to obciachowe, pływać z pomocą silnika. Nie jest to 'czyste żeglarstwo'. Ale pływając po prawie całej Europie, prelegenci zauważyli, że turyści często pomagają sobie silnikiem. Ponadto do niektórych portów, przy silnych wiatrach, nie weszliby gdyby nie dwa silniki pracujące na prawie pełnej mocy.

Dowiedzieliśmy się, że pływając po wielu krajach nie mieli problemów ze Strażą Graniczną. Z wyjątkiem ... Polski. Tu postawiono im zarzut, że przepływali przez rosyjskie wody terytorialne, a nie zgłosili się do odprawy. Tylko, że po pierwsze pływając na tak małej łódce, VHF nie jest wymagane. A po drugie nie słyszeli, jak ich wywołuje straż, ponieważ dwóch członków załogi było na pokładzie i miało pełne ręce roboty. A trzeci załogant (Mila) nie potrafi obsługiwać radia. Ciekawą anegdotę opowiedzieli o Turcji. Prelegenci przyzwyczali się do wygody podróżowania w Schengen. Nigdzie nie dawali do podstemplowania paszportów. Ale w każdym porcie prosili o stempel do dziennika jachtowego, na pamiątkę. Tak samo zrobili w Turcji. Władze poprosiły o paszport w kolejnym porcie i okazało się, że są tu nielegalnie. Po pokazaniu dziennika jachtowego z pieczątkami ... uznali je jednak. A w Polsce? Uznano ich za przemytników i zrobiono kompleksową kontrolę.

- Panowie, szkoda Waszego czasu.
- Każdy przemytnik tak mówi. - Odparli polscy celnicy.

W końcu publiczna runda pytań skończyła się. Prowadzący podziękował prelegentom oraz osobom ze Stowarzyszenia Samoster, za to, że pomagali w organizacji spotkań. Ale podziękował też osobie spoza stowarzyszenia, która pomagała. Był to Waldek, który wiele razy pisał opisy spotkań dla "Żagli". To optymistyczne, że tak wiele osób chce pomagać w integracji środowiska żeglarskiego.

Potem nastąpiła część trzecia spotkania. Prawie nikt nie został przy stolikach. Większość wstała. Utworzyły się kilkuosobowe podgrupy i toczyły się ciekawe rozmowy nie tylko o żeglarstwie. Jeden z uczestników spotkania podłączył swojego laptopa i pokazywał archiwalne slajdy z OSTAR 80. Tylko kilka osób zauważyło to. Ale postanowiono, że temat jest tak ciekawy, że w przyszłym sezonie 2014/15 będzie pełna prelekcja na ten temat.

Teraz jest czas na żeglowanie. Mało osób będzie przychodzić we wtorki. Nie będzie prelekcji. Ale jeśli będziecie organizować spotkanie przedrejsowe, porejsowe lub będziecie chcieli po prostu spotkać się z żeglarzami, to warto pamiętać, że wtorek jest dobrym dniem. Wiele osób wpadło już w ten wtorkowy rytm. Jest duża szansa, że spotkacie wielu żeglarzy. A jeśli chcecie być pewni, że kogoś spotkacie, to zawsze można zapytać na największym forum żeglarskim w Polsce w specjalnie temu poświęconym wątku:

viewtopic.php?f=73&t=7869

Zapraszamy na następne prelekcje od października 2014.

pzdr,
Andrzej Kurowski