SPISEEEEK! Żabojady gnębią diletantów! Jadę w Kliperku na dwójkę SO: Sasanka i Bercię. Co chwila żabojady włączają tam reklamy, a po reklamie obraz siem zatrzymuje. Pomaga po 4-5-krotnym przelogowaniu i wysłuchaniu tych cholernych reklam.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Te praktyki stosują już od pewnego czasu... faktycznie "wku...jące" znaczy nieładnie robią.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

U mnie to występuje od wczoraj, tzn. od startu w tym legu Kliperka. Nigdy wcześniej tego nie było.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Wyczyściłem wczoraj cache i od tamtej pory mam spokój...na razie przynajmniej

W Frozen też przerywali i przerywają reklamami. Wprawdzie na krótko, ale przy połączeniu przez "smarkfona" zżera też sporo bajtów na te ich beznadziejne filmiki.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

No, tegośmy jeszcze nie przerabiali. Sasanek napędzany jajkami świątecznymi

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Janusz, dopraszasz się szczerej nienawiści. Tak trzymaj do mety!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Nawet nie wiedzialam że gdzieś jade i że w ogole jadę. Dzięki, postaram sie ogarnąć

Bercia , my mamy tera chatę swę na dole każdego wontka , weź myszką zjedz na dól i zerknij co piszem

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Wrocilem od braci Czechow, wchodze na forum i ... jakos cicho, bez analiz, bez tabelek, czy Darek nie w formie ?
Czesi wiele rzeczy maja fajnych, ale pokrycie kraju siecia internetowa zdaje sie marne.
Mialem duze klopoty aby nie przepasc w biezacych regatach.

Jurek, już leci klasyfikacja z 10 rano :

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Zabawy przy plaży Guernsey

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Swietnie, dziekuje, musze nacieszyc sie pozycja na czele grupy of Poland,
bo potem bede musial bronic sie tylko przed zaprzyjaznionymi "cyborgami" /vide Jacenty/.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Ponadto patrzac na dolny wykres widze /nie rzucajcie we mnie kamieniami/,
ze musimy w przyszlosci inaczej sformowac zespoly, jezeli chcemy aby nasz
team byl konkurencyjny z francami. "Cyborgi" razem w jednym zespole w
drugim amatorzy.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Tomku, toz to male piwo. Jesli chcesz zobaczyc sukcesy nawigacyjne,
to popatrz na wyczyn Alixfrienda we Frozen, ktory zamiast pojsc w
ciesnine Kaletanska, poszedl prosto w rzeke, na Faversham.
Zaloga pewnie wybierala sie z wizyta do Canterbury. A co !

Inne utki też dziwne rzeczy uskuteczniały.. pamiętasz zdobywanie Ziemi Ognistej przez Nemo? I to chodzi, żeby było wesoło.

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Spodobaalo Ci sie nowe pseudo ?

Bardzo !!!

_________________
Pozdr.
Tomek Niedbała

Z samego rana, patrząc na zyziowe dalekosiężne plany zauważyłem, że kreśli "ortodromę" na skróty po lądzie... Ustawiłem więc destinejszyn na przedostatni cypel przed Panamą, tak poniżej Santiago.

Wiem, że to żadne odrycie - zyzol głupim wszak jest - ale podsuwam temat Kolegom pod rozwagę.

    I kreśli tę ortodromę prawidłowo, najkrótszą drogą z punktu A do B po powierzchni kuli. No dobra, po geoidzie. Idea ta sama.
    A że nie wszędzie jest woda, to biada nam żeglarzom i ich statkom. Zawsze mamy pod górkę i do tego pod wiatr.

    Zmiana destination w tej konkretnej sytuacji nie ma większego znaczenia. Zyzio w zasadzie zna zarys lądu i nie pcha statków przez pustynię, ale dokładność tych map jest taka sobie. Zdarza się, że usiłuje ciąć wyspy i inne drobne skrawki lądu.

O przypomniał mi się "incydent" z frozena.

   Będąc już na morzu Północnym gdzieś pomiędzy Adeerden i Edynburgiem były prognozy takie, że w Kanale LaManche albo Angielskim, jak kto woli, będzie pod wiatr 1w. Czyli stanie.
    I tu Zyzio "wykazał" się inteligencją. Policzył, że szybciej będzie zawrócić na północ i objechać Brytanię od zachodu by dotrzeć na metę regat. Zapomniało mu się tylko o obligatoryjnej bramce. I tu przydaje się właściwe ustawienie destination dla głupiego Zyzia. Wystarczyło przesunąć o kilkadziesiąt mil na wschód, na środek kanału, by wrócił na właściwą drogę. Jedynie słuszną.

    Zresztą przestawiając Zyziowe destination, często szukam alternatywnej trasy lub realizacji swoich założeń taktycznych na wyścig. Szczególnie przy długich regatach, gdy prognozy nie obejmują swym zasięgiem całej planowanej trasy. A Zyzio jest głupi, bo jaka może być maszyna, w takim wypadku - brutalnie liczy trasę tak, by dotrzeć do końca prognoz i być najbliżej celu. A efektu wtedy widać.

_________________
Wojtek Musiał

A na razie to pod brzegiem, za 36 godzin, połączymy się z tymi z zachodu i, niestety, będziemy 2 godziny za nimi.

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Sławku - dlatego przestawiłem wskazanie dla Zyzia, żeby nie pchał mnie pod brzeg

No i gdzieś tam doczytałem niedawno, że w poprzedniej edycji na tym etapie większość poszła za blisko wybrzeża i jakby to powiedzieć...słabo na tym wyszli

Wojtek,
Twoje cenne spostrzeżenia utwierdziły mnie w jedynie słusznym przekonaniu - zyzio to tylko wskazówka, cele ustalamy sami
No chyba, że nie mamy czasu na opracowanie własnych koncepcji...

Virtuuję od 13 miesięcy, ale pierwszy kontakt z zezolem miałem dopiero w lutym - ktoś się zlitował nad moją nieporadnością w Sodebo (równik po raz I-szy) i podesłał link.
Dzięki temu mam teraz więcej czasu, ale staram się tylko zezować na zyzia - czytaj wykorzystuję go według własnych potrzeb przy planowaniu trasy.

Chyba strata będzie mniejsza. Szacuje na niecałą godzinę. Teraz mamy wyraźnie większą prędkość od czołówki.

_________________
Wojtek Musiał

Klasyfikacja z 10 godziny, jest trochę zmian :

_________________
Dariusz
Gdy palec wskazuje niebo, tylko głupiec patrzy na palec...

Mam pytanko. Czy był by ktoś wstanie od jutra do następnej soboty, sterować moją łódką do mety w Cliperku??? Nie zależy mi na tym aby ktoś się ścigał, ale na tym aby spokojnie dopłynął do Panamy ( przy najmniej ustalał jakiś kurs optymalny na 12h )

_________________
Mirosław Dados

Daj kluczyki na PW. Pojadę, ale na luzie, tak jak Sasankiem, bo nie mam zdrowia ślęczeć po nocach.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Kluczyki już poszły do Janusza. Jeszcze raz mu dziękuje. Jeśli kiedyś dane nam będzie się spotkać ogromny drink z palemką

_________________
Mirosław Dados

Ok. Zalogowałem siem byłem jako Ty. O, w mordę! Aleście siem wkitowali w słaby kwadrat razem z Aldikiem, Bimberkiem i dyrekcją PGR-u nr 040! Wiem,wiem, Gupol Zyzio Was tam wkitował.
Ja mu nie wierzyłem i wcześniej zrobiłem spierdalamento furioso na południe.
Przepchnę Cię jakoś w dół, bo następny kwadrat w prawo jest jeszcze gorszy, 3,8 w.
A potem siem obaczy.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Bimbeeeeer!!! Wstawaj, śpiochu! Już jesteś 12 mil za mdadosem!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No, pomogło! Wstał i skręcił!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

dzięki za ostrzeżenie! jestem na działce (budowie) i internet tutaj na wsi słabiuteńki

ale okolice za to 1,5 km Rosyjka, 5 km Moskwa, 12 km Syberia i 12 km w drugą stronę ... WÓDKA !!!

_________________
bimber

Ależ Cię wyniosło

Eeeech...nocne dziurestwo przed nami...11 mil w osiem godzin...jak dobrze, że tylko w virtualu