Z balladowej tfurczości starego pirata:

A-ja-ja-jaj! Kto piraci ten żyje!
Gdy spotkam Gajewkę
Na wyspie pod drzewkiem,
To drynka siem z nią napiję.

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Politycy wciąż ględzą, że publiczna TV nie pełni funkcji edukacyjnych - korepetycje quizowe mieć będziemy

*****

Katrine szuka polarowej bluzy i mi się przypomniało.
Czy zauważyliście, że pod "sail name" znajduje się link do polara?

Przykładowy dla statku pirackiego: http://www.vrtoutoulz.fr/polars/?race=pirates&prosails=0&windspeed=29.157667386609&apply=1

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Qiuz #8
c) Balcksmith

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Quiz (chyba) #6
Real job Willa Turnera to BLACKSMITH czyli "C"

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Cholera, omskło mi się o jeden. A tak chciałem być 11111

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

A-ja-ja-jaj! Kto piraci ten żyje!
Gdy spotkam Zbieraja
co drynka mi stawia
to z chenciom ze trzy wypije.

_________________
>^^<
Pozdrawiam
Ewa Gaj

Ciekaw jestem jak nisko ze Zbierajem spadniemy w klasyfikacji zanim licznik odwróci się w drugą stronę ( ja stawiam tak ok -20 000).
Ale, ale widzę jasność, jasnośc widzę - czołówka zaczyna mieć problemy, a może to "manewry pozycyjne" przed bitwą.

_________________
Pozdrawiam
Krzyś

Zaczęło się coś dziać... do zwrotu przez sztag! Nie wiem tylko, czy na rejowcu nie urwie mi bukszpryta...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Od godziny pierwsza piątka dostaje leciutkiej sraczki, bo nie dość, że każdy boi się pierwszej bitwy, to jeszcze wszyscy mają wmordewind 18 knotów, a za pół godziny będzie 27 knotów. Ciekawe, czy PT Gawiedź (czyli - jak na razie - my) będzie widziała bitwy i kto wygrał.
Grzywiasty, uważaj, zaraz te siem w to to wkitujesz

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Trochę zgłupiałem... ale tak to pewnie jest, jak się płynie pierwszy raz samotnie na fregacie.

*****

A... już wiem!
Płynąłem zygzakiem bo po każdej zmianie halsu (gdzież tu jest ten róg halsowy?), wracałem do strefy z wiatrem w mordę, i tak w kółko...
Do tego doszły zmiany żagli: heavy, light, heavy, light... Przynajmniej już wiem czym to się różni! I wiem dlaczego koledzy płynęli obok w tej samej strefie, takim samym kursem, z takim samym kierunkiem i siłą wiatru, a z całkiem inną prędkością! Nie chciałem się wymądrzać, ale co mi tam... Powyżej pewnej prędkości wiatru, cirka 23 knotsy, szybciej jest na żaglech heavy. Poprawcie mnie, jeśli coś mieszam.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Cytując klasyka (PAC! Sam sobie za crosspost!) - koło grota

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Hm... tyle to wiem...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Krzysiu, Drogi Chłopcze, pamiętaj, że żeglarstwo morskie jest stworzone dla ludzi leniwych, acz inteligentnych
Otóż zrobimy tak:
Płyniemy sobie spokojnie, jak dotychczas. O 21.20 odkładamy na bok myszkie, bierzemy do ręki pilota, włączamy Jedynkie. Oglądamy te czarne karaibskie perłe, co by siem napawać. Kiedy już siem ponapawamy, obejrzymy jeszcze "Apollo 13" albo "Serenity". A potem, jak miniemy taką wredną szczałę wiatrową pod dziwnym kątem idącą, skręcowywujemy ostro w lewo i - jak te jaszczembie - spadamy a góry na tę hołot.... znaczy płyniemy w stronę tego wrednego koła.
Trochę to potrwa, ale chyba siem opłaci.
Na skraju koła powtórzymy numer Kargula z Pawlakiem: po co szukać nowego wroga, skoro mamy własnego. Ja się podstawię. Ty mi przyp... no wiesz. Ja stanę na godzinę, a Ty nabierzesz szwungu. Na tym szwungu mi się podstawisz. Wtedy ja Ci przyp... no wiesz. Odstoimy grzecznie godzinę i wyjdziemy ze strefy. Ruszymy spokojnie w dalszą drogę, a PT Oni (i PT One) niech się naparzają
Mój genialny chitri plan ma tylko jedną wadę: Ja skończymy się tłuc, zaraz tam się zacznie strefa ciszy

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Grzywiasty, też będziesz pływał zygzakiem? Widzę, że ćwiczysz to samo co ja pół godziny temu...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Nie jest źle, Grzywiasty też dostaje sraczki halsowo-przedkołowej

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Tym niemniej wygląda na to, że to właśnie od Marka się dowiemy, z czym się tą żabę je.

O ile napisze

_________________
Pozdrowienia - Jasiek
Janusz Nedoma

Poszedłem tak jak czołówka, zobaczymy co z tego wyjdzie...

Ta dziura, to dopadnie wszystkich... Nawet się zastanawiałem nad pójściem bliżej brzegu Jewropy, jak mama kazała, ale zdaje się, że bym nie zdążył przed dziurą.

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

Nie sraczki, tylko... jak NOAA koło jeich południa zapodało newsa z wiaterkiem, to się od tamtej pory zastanawiałem, którą burtą brać tę flagę czarną niczym oczy Twe na awatarze i po dogłębnej analizie sytuacji synoptycznej w rejonach FitzRoy, Portugal West ęd Azores doszedłem (powoli! bez sraczki!!!) do wniosku, że se podjadę do Vigo na dziewice z rusztu a jak mnie suszyć będzie, to do Starosçostos Sobiéskos de Portos na caseiro Porto

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

ISSAAAAAA! Stoisz celowo (chitri plan?) czy siem zagapiłaś?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Jak widać wszyscy sie czają i nie chcą wpływać w nieznane. No kto pierwszy, odważny. Ruda i Issa, proszę zamknąć oczy i wpływać

_________________
Robert "Długi"

Zdążysz przed dziurą? Hm... a ja zdążę?

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."

SPISEEEEK! Krzysiu, chiba pierwsza piątka nas podsłuchała i też spieprza na zachód. Czyżby tam też była jakaś cywilizacja?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Mam zaszczyt zaprosić Szanowną Gawiedź na dokształt z zakresu piratologii karaibskiej. TeFauPe Jedynka. Now!

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Relacja z pola bitwy.
Część PIERWSZA.

Pojawia się komunikat, że się wpłynęło i pytanie czy chcesz napieprzać się teraz czy później.

Jeśli później to pojawia się komunikat, że do momentu walki "będziesz zablokowany". Nie wiem co to znaczy, bo wszystko działa (niby).

*****

Część DRUGA.

Z tarczą
Wygrałem!

Wybiera się (lub akceptuje) przeciwnika i... się walczy.


Sami sprawdźcie

ps. Prędkość na godzinę wzrasta tylko.
pss. Coś mi napisało, że mam mniej niż 15 kulek - nie przeczytałem i klikłem "Next" i nie wiem dokładnie o co chodziło. Chyba nie będę mógł walczyć A ja lubię walczyć, palić, gwałcić, pić i łupić!!! Buuuu

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

Gratuluję pierwszego starcia. A czy przeciwnik wie, że go atakujesz? Czy jest też wtedy aktywny i próbuje też Ci przy...?

_________________
Robert "Długi"

No przecież pisałem, wie!
Pojawia się taka plansza jak na "ćwiczeniach" z tym, że na początku wyświetla się lista łódek w pobliżu - tam sobie klikasz (chyba).
Zanim zdążyłem wybrać pojawił się napis "nazwa_łódki serdelecznie zaprasza cię na bagna. Będziecie się pojedynkować na śmierć i żydzie, pierdu, pierdu".

Klikasz "OK, I want to die" czy jakoś podobnie i znika lista, pojawia się znany z "Practice" help przyciskowy i... walczysz, z tym, że zamiast "bojek" ten dupek był.

Ja miałem go z lewej, więc trochę nieprzywykły (na szkoleniu mieliśmy czarnuchów zawsze z prawej, Sir) tak jechałem niezręcznie na zachód, pojawił się ten marker z odległością od niego, później on wyjechał zza horyzontu (czyt. ramki monitora) i szliśmy jak mewa z mewą, dziób w dziób.
Wiatr wiał z północy, moi ludzie stali w ciszy na gretingach, trzymając w spracowanych dłoniach zapalone pochodnie.
Skinieniem głowy nakazałem sternikowi by odłożył się rumb na port. Zanim dobiegł do mych kapitańskich uszów, poprzez trzy pokłady jęk szturwału, któryś z marynarzy przypalając papierosa nie zastosował się do RSMSP(irackiego) i strząsnął popiół na to coś co się w armacie przypala i... jęk szturwałowych mechanizmów zmieszał się z jękiem rozpaczy i prośbami o darowanie życia tego żabojada.
Byłem bezwzględny, wiedziałem, że albo zginę, albo zyskam 50% szybkości.
Czym prędzej zgwałciłem kilka pływających w rumowisku kobiet, zawracając nakazałem otworzyć ambrazury na bakburcie i gdy tylko, niczym feniks, odrodził się ten zachłanny pastuch, to dostał kolejną salwę.
Niestety zdążył przed śmiercią wypalić w moim kierunku. Kilku szanownych oficerów i zgraja śmierdzących marynarzy poniosła chwalebną śmierć. Będę musiał ich rodziny skontaktować z ekipą od TU-154, niech sobie załatwią odszkodowania.
No i tak się naparzaliśmy - raz ja dawałem ognia, raz ten dureń, raz ja, raz on.
Nie wiem co spowodowało, że gra się skończyła - może jemu kulek zabrakło. Mi zostało 6

Mówcie do mnie Commodore

_________________
Pozdrawiam,
Marek Grzywa

"już wróg się zbliża do mych burt
a zwie się 'nazwa_łódki'
plunęliśmy ze wszystkich luf
aby mu popuścić krwi..."
... czy jakoś tak

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

SlaWas do koła siem przymierza
Niczym - jak mówią - pies do jeża
I nawet słyszę jego kroki,
Gdy chowa siem za dupę Mokki

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

Same czarne owce,
każdy pije co chce!

_________________
>^^<
Pozdrawiam
Ewa Gaj

Siem tak przymierzam, że w koło wlizę gdzieś nad ranem. Przeca wmordewindem tą gablotą siem nie da... w mordę jeża! Martwy kąt wynosi praktycznie 138 stopni...

_________________
Słаwek vel Wąski
"Mаrynаrz powinien być chlujny i mrаwy..."