Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 18 kwi 2024, o 14:23




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 2 mar 2016, o 12:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
W sumie w temacie powinno być -brak ostrzeżenia o silnych porywach wiatru, a sprawa ma się tak . Dzisiaj nad ranem około 6:40 obudziło mnie niesamowicie silne ,nawet jak na irlandzkie warunki , uderzenie wiatru hałas łamanych gałęzi i spadających dachówek dopełnił jedynie moje przeświadczenie że coś jest nie tak :evil:
Wyglądam za okno a tam mały horror , kubły na śmieci poprzewracane , drzewa wygięte w niewyobrażalnym uścisku matki natury i ogólna rozpierducha . A przecież jeszcze w nocy w ramach walki z nudą sprawdzałem prognozy pogodowe i ani sławetne Windguru , ani MetEire , ani nawet Dublin Airport nie ogłaszali nic w temacie porywistych wiatrów . Wyciągam wiatromierz wychodzę przed dom i ząk :-o 138 km/h oczywiście w porywach ,co nie oznacza iż mniej groźnie , sprawdzam prognozy i dupa najbliżej było Winguru Pro 82 w porywach o innych nie wspomnę i tak przez okolo 2 godziny bo kilkanaście minut po 8 cisza i błękitne niebo . Cisza czyli normalne irlandzkie wiatry ale o dziwo dzisiaj bez deszczu :-o , i teraz pytanie do wytrawnych wilków morskich :) jak coś takiego przetrwać na morzu .Wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuacja ( niemniej nie odosobniona jak myślę ) że jest poranek na morzu wy lekko przyspani stoicie w dryfie lub na kotwicy a tu ni z tego czy owego bum takie coś co wtedy robić ? Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego ? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak . A może są jakieś inne metodo przetrwania takiego szkwału ?
Czekam z zainteresowaniem pozdro .

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 13:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Ile szkwałów, ile miejsc w ktorych dopadnie, ile łodek na ktorych sie zdarzy, tyle metod. A najlepsza metodaa - to ta skuteczna. Kluczowe, czy mamy kawalek morza do sztormowania
Niezapowiedziane szkwaly powyżej 50 kts zdarzyly mi sie na szczęście tylko trzy razy i nie tęsknię, by sprawdzic, czy czwarty raz też sobie poradzę. Za każdym razem poradzilem sobie inaczej więc, jedyne co mogę podpowiedziec, to tyle, że nie ma reguły

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Ostatnio edytowano 2 mar 2016, o 13:09 przez Sajmon, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 13:05 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
KURAK_II napisał(a):
toicie w dryfie lub na kotwicy a tu ni z tego czy owego bum takie coś co wtedy robić ? Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego ? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak . A może są jakieś inne metodo przetrwania takiego szkwału ?
Czekam z zainteresowaniem pozdro .


Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy". Wiatr na morzu widać. To jest plus. O sposobach sztormowania było dużo.

A konkrety - jak to konkrety. Poczytaj np. o wypadkach, choćby Nashachata.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 13:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Wiktor... Tu też nie ma reguły. Najczęściej widać. Byc może, morze...

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 14:52 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
O wiatrach znikąd słyszałem, ale nie widziałem. Tak więc, nie polemizuję.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 14:57 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2404
Podziękował : 556
Otrzymał podziękowań: 528
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Na szczęście na morzu nie latają dachówki.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 16:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Waldi_L_N napisał(a):
Na szczęście na morzu nie latają dachówki.


He he dobre :rotfl: ale tak serio dla tego przypadku załóżmy że jest jeszcze noc i naprawdę tego uderzenia wiatru nikt się nie spodziewa a linia horyzontu z majaczącym w oddali brzegiem jest wyraźna , skipper przyspany a reszta z lekka na kacu co robić wpierw bo potem to pewnie walka :-?

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 16:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
KURAK_II napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
Na szczęście na morzu nie latają dachówki.


He he dobre :rotfl: ale tak serio dla tego przypadku załóżmy że jest jeszcze noc i naprawdę tego uderzenia wiatru nikt się nie spodziewa a linia horyzontu z majaczącym w oddali brzegiem jest wyraźna , skipper przyspany a reszta z lekka na kacu co robić wpierw bo potem to pewnie walka :-?

Mało realistyczne :)
Po co rozpatrywać takie przypadki. Trzeba starac sie zachowac sferowność, zachować naped, zachować zimną krew, reszte dostosowac do czasu, moejsca, łódki, wiatru.

A co dachówek, może dachowki nie latają, u mnie od pierwszego uderzenia poleciala kapsula radaru :)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 16:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Piszesz po co rozpatrywać takie przypadki a choćby po to aby się czegoś dowiedzieć ,poteoretyzować w celu przygotowania się na coś takiego , i mogę Ci powiedzieć że taka sytuacja to nie jest przypadek jednostkowy z tą jedynie różnicą że w tym czasie ktoś z nas mógłby być na wodzie a nie w domu. Skoro tego nie rozumiesz to cóż ( mimo że jak piszesz zerwało Ci to i owo przy takim szkwale ) zgaś kompa i sobie daruj :-x
Po to właśnie istnieje takie forum w celu wymiany doświadczeń , póki co czekam na pomysły bo u mnie znów wieje i to ostro :-x

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 17:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 paź 2011, o 18:24
Posty: 3405
Lokalizacja: Kraków
Podziękował : 256
Otrzymał podziękowań: 1141
Uprawnienia żeglarskie: galernik
Strzelasz focha, zamiast pokusic sie o odczytanie wlasciwych intencji. Mialem na myśli to, że nie ma co tworzyc hipotetycznych sytuacji. Trzeba w miare moźliwosci poznac metody sztormowania, a czy brzeg majaczy, czy nie majaczy to już jest bardzo szczegółowy przypadek. Moźna ogólnie zebrac katalog zachowan przy sztormowaniu krotkotrwalym, lub dlugotrwalym. A czy majaczy ( jak powieje 50 kts wierz mi, że w nocy nic nie bedzie majaczylo, a i w dzień z odleglosci kilku kabli nic nie zobaczysz) czy mamy wyspe, mieliznę, skaly, brzeg, falochron, czy 200 mil otwartego morza, to już są szczegolowe przypadki, na ktore trzeba reagowac indywidualnie, w oparciu o zasady ogolne i doświadczenie.
Ja napisalem, co dla mnie jest najważniejsze, na podstawie swoich doswiadczeń. Nie stracic predkosci, nie dać sie ustawic burta do fali, do wiatru, nie stracic sterownosci, miec naped (najlepiej sprawny silnik i żagle)

_________________
Tomek Sosin - +48 724 334 721
... jakby było lepiej - to by sie nie dało wytrzymać!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 18:09 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:46
Posty: 1818
Lokalizacja: Rumia
Podziękował : 357
Otrzymał podziękowań: 299
Uprawnienia żeglarskie: kpt. jacht.
plitkin napisał(a):
Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy".

:rotfl: :rotfl: :rotfl: sorry ale tak mi się skojarzyło.

https://youtu.be/E_1KsgniWqc?t=1m35s

_________________
pozdro Zbyszek
PUMA 42 S/Y SINE METU
http://www.maxiskippers.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 18:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10463
Podziękował : 1300
Otrzymał podziękowań: 4173
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
KURAK_II napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
Na szczęście na morzu nie latają dachówki.


He he dobre :rotfl: ale tak serio dla tego przypadku załóżmy że jest jeszcze noc i naprawdę tego uderzenia wiatru nikt się nie spodziewa a linia horyzontu z majaczącym w oddali brzegiem jest wyraźna , skipper przyspany a reszta z lekka na kacu co robić wpierw bo potem to pewnie walka :-?


Modlic sie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

junak73 napisał(a):
plitkin napisał(a):
Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy".

:rotfl: :rotfl: :rotfl: sorry ale tak mi się skojarzyło.

https://youtu.be/E_1KsgniWqc?t=1m35s


:green:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 18:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
KURAK_II napisał(a):
(...) morzu .Wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuacja ( niemniej nie odosobniona jak myślę ) że jest poranek na morzu wy lekko przyspani stoicie w dryfie lub na kotwicy a tu ni z tego czy owego bum takie coś co wtedy robić ? Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego(...) .


Jak stoimy w dryfie to stać dalej, niewielki sens robić coś innego (chyba, że ląd przeszkadza, patrz dalej).

Jak na kotwicy to się modlić, bo niewiele pozostało - na wywiezienie drugiej kotwicy trochę juz raczej za późno, ale jak fala nie jest za duża a mamy porządny bączek (taki, którym da się wiosłować na dużej fali...) albo jesteśmy gotowi zastosować metody Moitessiera (kilka baniaków przywiązanych do kotwicy i lina i płyniemy wpław jak najdalej się da) to wywieźć drugą kotwicę jak najszybciej, pod kątem ok. 45 stopni do poprzedniej (najlepiej, jak możemy przewidzieć, w którą stronę przejdzie wiatr i wywieźć w tą stronę, ale w tej sytuacji raczej nie da się przewidzieć).

Cały problem z tym taki, że trudno dawać szczegółowe porady jak nie wiadomo takich podstawowych rzeczy jak daleko i W KTÓRĄ STRONĘ (względem wiatru) jest ląd. Inaczej się zachowamy, jak stoimy na kotwicy i wieje od lądu, a inaczej jak wieje z jedynego kierunku, w którym możemy uciekać. Tak samo jak płyniemy, jeśli do lądu mamy setkę mil i wieje w dodatku od niego, to sytuacja jakby inna jak ten ląd jest 2 mile od nas i to w dodatku po naszej zawietrznej...

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: KURAK_II
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Do Sajmon focha nie strzelam bo nie ma i o co, jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki , ja tam wole poteoretyzować i posłuchać ludzi co to mają coś mądrego na przykład z własnego doświadczenia ( tak jak ty o tym urwanej części radaru ) do powiedzenia bo tak jak zawsze zaznaczam jestem zielony i się uczę .
Mam nadzieję że te pierwsze piorunujące uderzenie szkwału rzadko zdarza się zatapialnym i daje chwile na opanowanie sytuacji , nawet na małym 6 metrowym brzdącu kilowym. :-?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Dzięki Moniia właśnie o tego typu ogólne sprawy mi chodzi , wiadomo nie da się opisać czegoś co by było gdyby ale przynajmniej tak jak ty można spróbować poteoretyzować . Dzięki a co na to inne wilki morskie ;) i syrenki :D może coś ze swojego doświadczenia ;)

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2014, o 10:35
Posty: 1166
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 617
Uprawnienia żeglarskie: polskie i zagraniczne
Twoje pytanie KURAK_II to jest bardzo dobre pytanie. Tylko za mało danych podałeś, żeby udzielić Ci rozsądnej odpowiedzi. Monia wspięła się na szczyt precyzji.

_________________
Z wyrazami
JM


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
sailhorse napisał(a):
Twoje pytanie KURAK_II to jest bardzo dobre pytanie. Tylko za mało danych podałeś, żeby udzielić Ci rozsądnej odpowiedzi. Monia wspięła się na szczyt precyzji.



No to puśćmy wodzę fantazji cóż dodać aby zrobiło się jeszcze bardziej ciekawie? :mrgreen:

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
Mówisz i masz:
Pożar na dziobie, silny przeciek na rufie, Kuracent ze swoim regulaminem w mesie i german torpedo z lewej burty. :rotfl:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski



Za ten post autor Zbieraj otrzymał podziękowania - 4: martinez98, redgrist, Seba, Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka. :rotfl:
A tak poważnie taki Zbieraj to chyba niejedno już przeżył , podziel żeś się człowieku

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 19:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 3 sty 2015, o 17:38
Posty: 1272
Podziękował : 604
Otrzymał podziękowań: 559
Uprawnienia żeglarskie: takie tam
KURAK_II napisał(a):
No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka.


i papier na topie masztu.

_________________
Wiosna



Za ten post autor taka_jedna otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 sie 2014, o 10:35
Posty: 1166
Podziękował : 284
Otrzymał podziękowań: 617
Uprawnienia żeglarskie: polskie i zagraniczne
Zbieraj napisał(a):
Mówisz i masz:
Pożar na dziobie, [...] Kuracent ze swoim regulaminem w mesie [...]


To jest czepianie się metody gaszenia mąką?
A co do Zebranych Przygód Zbieraja - to nie on położył Zawiasa na burcie.
Chyba?

_________________
Z wyrazami
JM


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
taka_jedna napisał(a):
KURAK_II napisał(a):
No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka.


i papier na topie masztu.


Tak ale na końcu po wspięciu się na ten top okazuje się że to papier ale ścierny 60 :oops:

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:09 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8017
Podziękował : 1870
Otrzymał podziękowań: 2411
Uprawnienia żeglarskie: -
KURAK_II napisał(a):
Wybrać kotwicę, odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak.
Bendem poważnem (wbrew sobie)...
Jacht, jako taki, uderzenie szkwału przetrwa; nawet Carina, ino drzwi zamykać. Reszta zależnie co robim.
Na kotwicy: wyluzować więcej łańcucha/liny; optymalne trzymanie wymaga gdzieś 8 x głębokość (albo więcej) a zwykle stoim na krótszym. Odpalić silnik, bo może się przydać... i można nim odciążyć.
Mając silnik można rzucić drugą kotwę. Teoretycznie można też odejść z kotwicowiska na silniku, ale... mając odejście pod wiatr, łodkę dobrze sterowną, całkowitą pewność że silnik da radę... Nie na Carinie.

Na żaglach: zrzucić żagle. Proste, nie? :mrgreen:
Jak pizdnie to mała łódka legnie na burt, i pionowe ściany nadbudówki cenna rzecz, zawsze powiem ;) Po czym na gołym jechać z wiatrem albo stanąć burtą w dryf, zależy co się da. A w "huraganowych szkwałach" żadne tam dryfy pod żaglem nie warte rozważań.

A poza tym każdy robi co uważa - znając łódkę, sytuację i swoje mając sposoby.
Moniia napisał(a):
jeśli do lądu mamy setkę mil i wieje w dodatku od niego, to sytuacja jakby inna jak ten ląd jest 2 mile od nas i to w dodatku po naszej zawietrznej...

Gwoli zaspokojenia ciekawości: kumpel na Carinie, koło Niemca złapan dobrą ósemką (porywów nie mierzył :lol: ) zjeżdżał z wiatrem pod foczkiem do pobliskiego porciku (ku zgrozie bosmana), bo już nic innego nie mógł. W szczególności innego kursu.
Najsłabszym punktem był ster, rozlatujący się w trakcie. Wytrzymał jakoś do główek... Co uwadze polecam.



Za ten post autor Ryś otrzymał podziękowania - 2: KURAK_II, nauaag
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Dzięki Ryś w końcu coś poważnego I przydatnego , bo tak serio to myślę że moje pytanie jednak istotne dla wielu osób :D

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:21 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
KURAK_II napisał(a):
taki Zbieraj to chyba niejedno już przeżył
No przeżył, przeżył i nadal żyje, zaraza jedna, ale co z tego?

Na jachcie z LOA poniżej 10 m to ja nawet w porcie nie siedziałem.

Raz byłem blisko, bo Skipcio się uparł, że mnie przewiezie "Aliflanke" z Gdańska do Pucka na SIZ, ale już przy odejściu jacht zaprotestował przeciwko takim bezeceństwom. Jak Skipcio dał wstecza, to wał mu (to znaczy silnikowi, nie Skipciowi) się urwał i pojechaliśmy do Pucka samochodem.

Szkwaliste doświadczenie na parometrowym jachcie mam takie jak Ty, to znaczy żadne.

A od przechylania w szkwale dużych sasanek lepszym specem ode mnie jest Grzywiasty :rotfl: :rotfl: :rotfl: :
http://wojtekzientara.pl/zbieraj.html#przechyl

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 mar 2016, o 20:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 17 cze 2013, o 11:16
Posty: 67
Podziękował : 13
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Na okoliczność położenia poczciwej Carinki na bok I wlania się odrobiny wody do środka znalazłem miejsce na 460 litrów powietrza w 2 litrowych butlach po pepsi wypełnionych co2 , z przodu I po bokach niezatapialności to nie zapewni ale odrobinę pomoże. :mrgreen: :cool:

_________________
Tylko polegli grali fair my idziemy dalej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2016, o 03:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 sie 2013, o 12:57
Posty: 125
Lokalizacja: wawa
Podziękował : 238
Otrzymał podziękowań: 43
Uprawnienia żeglarskie: kj
KURAK_II napisał(a):
Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego ? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak . A może są jakieś inne metodo przetrwania takiego szkwału ?
Z praktyki czegoś byś chciał...? ;)
Październik, okolice Tunezji, jacht 40stóp, dwie osoby załogi, Ciemno jak w d..., księżyca brak, całe niebo jakimś nimbostratusem równo zasnute. I w owym nimbostratusie musiał się ani chybi schować jakiś cumulonimbus wielki, bo ni z gruchy ni z pietruchy dmuchnęło mi 92kn true wind speed :roll: .
A teraz wyrafinowana procedura którą zastosowałem:
1.patrzyłem z niedowierzaniem na ekran pokazujący prędkość wiatru (30...40...50 :-? ..60 :oops: ..70 :oops: :oops: ..80...92 :rotfl: ), próbowałem sobie przypomnieć jak się robi screenshota.
2.podszedłem do zejściówki, żeby sprawdzić czy elektronika nie zwariowała - ale zobaczyłem tylko jeszcze ciemniejszą ciemność i jakieś przelatujące z prędkością światła białe cosie, więc się taktycznie wycofałem, żeby czymś nie oberwać po łbie.
koniec :mrgreen:

Ale... - na szczęście jacht szedł bez żagli, pod silnikiem, na autopilocie. Autopilot na początku się pogubił - łódkę najpierw machnęło ok 80st w prawo, potem 80st w lewo (kurs a nie przechył ;-) ), a w końcu ustabilizował. Przechyłów dużych nie odnotowałem. W środku było całkiem cicho i przyjemnie i właściwie się nie czuło że na zewnątrz jest Sajgon albo nawet Hiroshima. No i trwało to tak na oko max 3min ;-).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2016, o 06:05 
*** Ban ***
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 sty 2012, o 00:32
Posty: 2084
Lokalizacja: gdzie zawieje :-)
Podziękował : 455
Otrzymał podziękowań: 766
Uprawnienia żeglarskie: mam
generalnie w moim przypadku na Morzu każdy przyrost był stopniowy . i jak nawet nie było widać gołym okiem, to zdążyliśmy zrzucić to czego za dużo, zarefować i było ok. Nie miałem więcej niż chyba ok 90 knt true. Najgorsze były jak dla mnie nagłe szkwały, które z gór mnie atakowały :mrgreen: i to głównie na kotwicy :mrgreen:
Ich faktycznie nie widzieliśmy. Mówiąc z gór, nie mam na myśli z nieba :lol: Pamiętam jak na Cabo Verde na Sao Nicolao z 5 razy podchodziliśmy do kotwicowiska, i co sru kotwicę w wodę to przychodził szkwał i zaczęliśmy ją wlec. Największy wtedy jak pamiętam z dolinki między górkami to ok.70 kn. Ale to trwało nie dłużej niż 10 min.
Moim zdaniem nie ma standardowej metody postępowania. Nawet jak będziesz miał przygotowane żagle, może Cię zaskoczyć tak, że nawet jak je postawisz ( oczywiście zakładam, że masz włączony silnik ) to i tak dupa z tego wyjdzie, dlatego co sytuacja to reakcja :mrgreen:

Aha i pamiętam jeden z rejsów, gdy nagle usłyszałem - huuuuraaaaaa !!! 11,1 - chodziło o prędkość jachtu. Wyszedłem na pokład a my na pełnej gieni ) - ponad 50m2 a na wiatromierzu 9B :-) i wtedy Kuracent namachał się korbą by ją zrefować :rotfl:

_________________
Seba

"Są dwie naprawdę bezgraniczne rzeczy - Wszechświat i ludzka głupota; co do Wszechświata nie jestem całkiem pewien. Albert Einstein


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2016, o 08:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8653
Lokalizacja: sv Nimrod, Newhaven, UK
Podziękował : 3578
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
burbon napisał(a):
(...):
1.patrzyłem z niedowierzaniem na ekran pokazujący prędkość wiatru (30...40...50 :-? ..60 :oops: ..70 :oops: :oops: ..80...92 :rotfl: ), próbowałem sobie przypomnieć jak się robi screenshota.
(...).


O, widzę, że jakieś pożytki z elektroniki są :rotfl:
Zanotować w kapowniczku - "instrukcja robienia zrzutów ekranu powinna wisieć obok urządzenia"*

*a co będę się ograniczała, powieszę całą zalaminowaną i nawet latarkę dodam :D

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D



Za ten post autor Moniia otrzymał podziękowanie od: Zielony Tygrys
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2016, o 11:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 11628
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 3873
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
burbon napisał(a):
próbowałem sobie przypomnieć jak się robi screenshota.


Fajne! :)

Ale można staroświecko, po prostu zrobić zdjęcie (ja to mam nawet filmik, jak Pallas osiąga "trzecią prędkość kosmiczną") ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 3 mar 2016, o 11:29 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 sie 2009, o 15:04
Posty: 14323
Lokalizacja: Stara Praga
Podziękował : 606
Otrzymał podziękowań: 5396
waliant napisał(a):
Ale można staroświecko, po prostu zrobić zdjęcie
Ale po co prosto, skoro można skomplikować? To jest wprawdzie zasada z czasów głębokiego socjalizmu, ale trynd pozostał. :lol:

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL