Forum żeglarskie https://forum.zegluj.net/ |
|
Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać ? https://forum.zegluj.net/viewtopic.php?f=47&t=23985 |
Strona 1 z 2 |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 12:09 ] |
Tytuł: | Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać ? |
W sumie w temacie powinno być -brak ostrzeżenia o silnych porywach wiatru, a sprawa ma się tak . Dzisiaj nad ranem około 6:40 obudziło mnie niesamowicie silne ,nawet jak na irlandzkie warunki , uderzenie wiatru hałas łamanych gałęzi i spadających dachówek dopełnił jedynie moje przeświadczenie że coś jest nie tak ![]() Wyglądam za okno a tam mały horror , kubły na śmieci poprzewracane , drzewa wygięte w niewyobrażalnym uścisku matki natury i ogólna rozpierducha . A przecież jeszcze w nocy w ramach walki z nudą sprawdzałem prognozy pogodowe i ani sławetne Windguru , ani MetEire , ani nawet Dublin Airport nie ogłaszali nic w temacie porywistych wiatrów . Wyciągam wiatromierz wychodzę przed dom i ząk ![]() ![]() ![]() Czekam z zainteresowaniem pozdro . |
Autor: | Sajmon [ 2 mar 2016, o 13:04 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Ile szkwałów, ile miejsc w ktorych dopadnie, ile łodek na ktorych sie zdarzy, tyle metod. A najlepsza metodaa - to ta skuteczna. Kluczowe, czy mamy kawalek morza do sztormowania Niezapowiedziane szkwaly powyżej 50 kts zdarzyly mi sie na szczęście tylko trzy razy i nie tęsknię, by sprawdzic, czy czwarty raz też sobie poradzę. Za każdym razem poradzilem sobie inaczej więc, jedyne co mogę podpowiedziec, to tyle, że nie ma reguły |
Autor: | plitkin [ 2 mar 2016, o 13:05 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): toicie w dryfie lub na kotwicy a tu ni z tego czy owego bum takie coś co wtedy robić ? Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego ? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak . A może są jakieś inne metodo przetrwania takiego szkwału ? Czekam z zainteresowaniem pozdro . Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy". Wiatr na morzu widać. To jest plus. O sposobach sztormowania było dużo. A konkrety - jak to konkrety. Poczytaj np. o wypadkach, choćby Nashachata. |
Autor: | Sajmon [ 2 mar 2016, o 13:10 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Wiktor... Tu też nie ma reguły. Najczęściej widać. Byc może, morze... |
Autor: | plitkin [ 2 mar 2016, o 14:52 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
O wiatrach znikąd słyszałem, ale nie widziałem. Tak więc, nie polemizuję. |
Autor: | Waldi_L_N [ 2 mar 2016, o 14:57 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Na szczęście na morzu nie latają dachówki. |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 16:05 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Waldi_L_N napisał(a): Na szczęście na morzu nie latają dachówki. He he dobre ![]() ![]() |
Autor: | Sajmon [ 2 mar 2016, o 16:15 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): Waldi_L_N napisał(a): Na szczęście na morzu nie latają dachówki. He he dobre ![]() ![]() Mało realistyczne ![]() Po co rozpatrywać takie przypadki. Trzeba starac sie zachowac sferowność, zachować naped, zachować zimną krew, reszte dostosowac do czasu, moejsca, łódki, wiatru. A co dachówek, może dachowki nie latają, u mnie od pierwszego uderzenia poleciala kapsula radaru ![]() |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 16:28 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Piszesz po co rozpatrywać takie przypadki a choćby po to aby się czegoś dowiedzieć ,poteoretyzować w celu przygotowania się na coś takiego , i mogę Ci powiedzieć że taka sytuacja to nie jest przypadek jednostkowy z tą jedynie różnicą że w tym czasie ktoś z nas mógłby być na wodzie a nie w domu. Skoro tego nie rozumiesz to cóż ( mimo że jak piszesz zerwało Ci to i owo przy takim szkwale ) zgaś kompa i sobie daruj ![]() Po to właśnie istnieje takie forum w celu wymiany doświadczeń , póki co czekam na pomysły bo u mnie znów wieje i to ostro ![]() |
Autor: | Sajmon [ 2 mar 2016, o 17:19 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Strzelasz focha, zamiast pokusic sie o odczytanie wlasciwych intencji. Mialem na myśli to, że nie ma co tworzyc hipotetycznych sytuacji. Trzeba w miare moźliwosci poznac metody sztormowania, a czy brzeg majaczy, czy nie majaczy to już jest bardzo szczegółowy przypadek. Moźna ogólnie zebrac katalog zachowan przy sztormowaniu krotkotrwalym, lub dlugotrwalym. A czy majaczy ( jak powieje 50 kts wierz mi, że w nocy nic nie bedzie majaczylo, a i w dzień z odleglosci kilku kabli nic nie zobaczysz) czy mamy wyspe, mieliznę, skaly, brzeg, falochron, czy 200 mil otwartego morza, to już są szczegolowe przypadki, na ktore trzeba reagowac indywidualnie, w oparciu o zasady ogolne i doświadczenie. Ja napisalem, co dla mnie jest najważniejsze, na podstawie swoich doswiadczeń. Nie stracic predkosci, nie dać sie ustawic burta do fali, do wiatru, nie stracic sterownosci, miec naped (najlepiej sprawny silnik i żagle) |
Autor: | junak73 [ 2 mar 2016, o 18:09 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
plitkin napisał(a): Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy". ![]() ![]() ![]() https://youtu.be/E_1KsgniWqc?t=1m35s |
Autor: | plitkin [ 2 mar 2016, o 18:11 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): Waldi_L_N napisał(a): Na szczęście na morzu nie latają dachówki. He he dobre ![]() ![]() Modlic sie. * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * junak73 napisał(a): plitkin napisał(a): Pytanie na tyle ogólne, że jedynie słuszną może być ogólna odpowiedź: "to zależy". ![]() ![]() ![]() https://youtu.be/E_1KsgniWqc?t=1m35s ![]() |
Autor: | Moniia [ 2 mar 2016, o 18:56 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): (...) morzu .Wyobraźcie sobie hipotetyczną sytuacja ( niemniej nie odosobniona jak myślę ) że jest poranek na morzu wy lekko przyspani stoicie w dryfie lub na kotwicy a tu ni z tego czy owego bum takie coś co wtedy robić ? Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego(...) . Jak stoimy w dryfie to stać dalej, niewielki sens robić coś innego (chyba, że ląd przeszkadza, patrz dalej). Jak na kotwicy to się modlić, bo niewiele pozostało - na wywiezienie drugiej kotwicy trochę juz raczej za późno, ale jak fala nie jest za duża a mamy porządny bączek (taki, którym da się wiosłować na dużej fali...) albo jesteśmy gotowi zastosować metody Moitessiera (kilka baniaków przywiązanych do kotwicy i lina i płyniemy wpław jak najdalej się da) to wywieźć drugą kotwicę jak najszybciej, pod kątem ok. 45 stopni do poprzedniej (najlepiej, jak możemy przewidzieć, w którą stronę przejdzie wiatr i wywieźć w tą stronę, ale w tej sytuacji raczej nie da się przewidzieć). Cały problem z tym taki, że trudno dawać szczegółowe porady jak nie wiadomo takich podstawowych rzeczy jak daleko i W KTÓRĄ STRONĘ (względem wiatru) jest ląd. Inaczej się zachowamy, jak stoimy na kotwicy i wieje od lądu, a inaczej jak wieje z jedynego kierunku, w którym możemy uciekać. Tak samo jak płyniemy, jeśli do lądu mamy setkę mil i wieje w dodatku od niego, to sytuacja jakby inna jak ten ląd jest 2 mile od nas i to w dodatku po naszej zawietrznej... |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 19:04 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Do Sajmon focha nie strzelam bo nie ma i o co, jeden lubi ogórki a drugi ogrodnika córki , ja tam wole poteoretyzować i posłuchać ludzi co to mają coś mądrego na przykład z własnego doświadczenia ( tak jak ty o tym urwanej części radaru ) do powiedzenia bo tak jak zawsze zaznaczam jestem zielony i się uczę . Mam nadzieję że te pierwsze piorunujące uderzenie szkwału rzadko zdarza się zatapialnym i daje chwile na opanowanie sytuacji , nawet na małym 6 metrowym brzdącu kilowym. ![]() * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * Dzięki Moniia właśnie o tego typu ogólne sprawy mi chodzi , wiadomo nie da się opisać czegoś co by było gdyby ale przynajmniej tak jak ty można spróbować poteoretyzować . Dzięki a co na to inne wilki morskie ![]() ![]() ![]() |
Autor: | sailhorse [ 2 mar 2016, o 19:13 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Twoje pytanie KURAK_II to jest bardzo dobre pytanie. Tylko za mało danych podałeś, żeby udzielić Ci rozsądnej odpowiedzi. Monia wspięła się na szczyt precyzji. |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 19:17 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
sailhorse napisał(a): Twoje pytanie KURAK_II to jest bardzo dobre pytanie. Tylko za mało danych podałeś, żeby udzielić Ci rozsądnej odpowiedzi. Monia wspięła się na szczyt precyzji. No to puśćmy wodzę fantazji cóż dodać aby zrobiło się jeszcze bardziej ciekawie? ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 2 mar 2016, o 19:38 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Mówisz i masz: Pożar na dziobie, silny przeciek na rufie, Kuracent ze swoim regulaminem w mesie i german torpedo z lewej burty. ![]() |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 19:55 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka. ![]() A tak poważnie taki Zbieraj to chyba niejedno już przeżył , podziel żeś się człowieku |
Autor: | taka_jedna [ 2 mar 2016, o 19:58 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka. i papier na topie masztu. |
Autor: | sailhorse [ 2 mar 2016, o 20:02 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Zbieraj napisał(a): Mówisz i masz: Pożar na dziobie, [...] Kuracent ze swoim regulaminem w mesie [...] To jest czepianie się metody gaszenia mąką? A co do Zebranych Przygód Zbieraja - to nie on położył Zawiasa na burcie. Chyba? |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 20:03 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
taka_jedna napisał(a): KURAK_II napisał(a): No to jeszcze do tego wszystkiego pospolita sraczka. i papier na topie masztu. Tak ale na końcu po wspięciu się na ten top okazuje się że to papier ale ścierny 60 ![]() |
Autor: | Ryś [ 2 mar 2016, o 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): Wybrać kotwicę, odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak. Bendem poważnem (wbrew sobie)... Jacht, jako taki, uderzenie szkwału przetrwa; nawet Carina, ino drzwi zamykać. Reszta zależnie co robim. Na kotwicy: wyluzować więcej łańcucha/liny; optymalne trzymanie wymaga gdzieś 8 x głębokość (albo więcej) a zwykle stoim na krótszym. Odpalić silnik, bo może się przydać... i można nim odciążyć. Mając silnik można rzucić drugą kotwę. Teoretycznie można też odejść z kotwicowiska na silniku, ale... mając odejście pod wiatr, łodkę dobrze sterowną, całkowitą pewność że silnik da radę... Nie na Carinie. Na żaglach: zrzucić żagle. Proste, nie? ![]() Jak pizdnie to mała łódka legnie na burt, i pionowe ściany nadbudówki cenna rzecz, zawsze powiem ![]() A poza tym każdy robi co uważa - znając łódkę, sytuację i swoje mając sposoby. Moniia napisał(a): jeśli do lądu mamy setkę mil i wieje w dodatku od niego, to sytuacja jakby inna jak ten ląd jest 2 mile od nas i to w dodatku po naszej zawietrznej... Gwoli zaspokojenia ciekawości: kumpel na Carinie, koło Niemca złapan dobrą ósemką (porywów nie mierzył ![]() Najsłabszym punktem był ster, rozlatujący się w trakcie. Wytrzymał jakoś do główek... Co uwadze polecam. |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 20:16 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Dzięki Ryś w końcu coś poważnego I przydatnego , bo tak serio to myślę że moje pytanie jednak istotne dla wielu osób ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 2 mar 2016, o 20:21 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): taki Zbieraj to chyba niejedno już przeżył No przeżył, przeżył i nadal żyje, zaraza jedna, ale co z tego?Na jachcie z LOA poniżej 10 m to ja nawet w porcie nie siedziałem. Raz byłem blisko, bo Skipcio się uparł, że mnie przewiezie "Aliflanke" z Gdańska do Pucka na SIZ, ale już przy odejściu jacht zaprotestował przeciwko takim bezeceństwom. Jak Skipcio dał wstecza, to wał mu (to znaczy silnikowi, nie Skipciowi) się urwał i pojechaliśmy do Pucka samochodem. Szkwaliste doświadczenie na parometrowym jachcie mam takie jak Ty, to znaczy żadne. A od przechylania w szkwale dużych sasanek lepszym specem ode mnie jest Grzywiasty ![]() ![]() ![]() http://wojtekzientara.pl/zbieraj.html#przechyl |
Autor: | KURAK_II [ 2 mar 2016, o 20:39 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
Na okoliczność położenia poczciwej Carinki na bok I wlania się odrobiny wody do środka znalazłem miejsce na 460 litrów powietrza w 2 litrowych butlach po pepsi wypełnionych co2 , z przodu I po bokach niezatapialności to nie zapewni ale odrobinę pomoże. ![]() ![]() |
Autor: | burbon [ 3 mar 2016, o 03:03 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
KURAK_II napisał(a): Wybrać kotwicę , odpalać silnik czy stawiać foka sztormowego ? a może coś innego iść w dryf i się modlić czy jak . A może są jakieś inne metodo przetrwania takiego szkwału ? Z praktyki czegoś byś chciał...? ![]() Październik, okolice Tunezji, jacht 40stóp, dwie osoby załogi, Ciemno jak w d..., księżyca brak, całe niebo jakimś nimbostratusem równo zasnute. I w owym nimbostratusie musiał się ani chybi schować jakiś cumulonimbus wielki, bo ni z gruchy ni z pietruchy dmuchnęło mi 92kn true wind speed ![]() A teraz wyrafinowana procedura którą zastosowałem: 1.patrzyłem z niedowierzaniem na ekran pokazujący prędkość wiatru (30...40...50 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() 2.podszedłem do zejściówki, żeby sprawdzić czy elektronika nie zwariowała - ale zobaczyłem tylko jeszcze ciemniejszą ciemność i jakieś przelatujące z prędkością światła białe cosie, więc się taktycznie wycofałem, żeby czymś nie oberwać po łbie. koniec ![]() Ale... - na szczęście jacht szedł bez żagli, pod silnikiem, na autopilocie. Autopilot na początku się pogubił - łódkę najpierw machnęło ok 80st w prawo, potem 80st w lewo (kurs a nie przechył ![]() ![]() |
Autor: | Seba [ 3 mar 2016, o 06:05 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
generalnie w moim przypadku na Morzu każdy przyrost był stopniowy . i jak nawet nie było widać gołym okiem, to zdążyliśmy zrzucić to czego za dużo, zarefować i było ok. Nie miałem więcej niż chyba ok 90 knt true. Najgorsze były jak dla mnie nagłe szkwały, które z gór mnie atakowały ![]() ![]() Ich faktycznie nie widzieliśmy. Mówiąc z gór, nie mam na myśli z nieba ![]() Moim zdaniem nie ma standardowej metody postępowania. Nawet jak będziesz miał przygotowane żagle, może Cię zaskoczyć tak, że nawet jak je postawisz ( oczywiście zakładam, że masz włączony silnik ) to i tak dupa z tego wyjdzie, dlatego co sytuacja to reakcja ![]() Aha i pamiętam jeden z rejsów, gdy nagle usłyszałem - huuuuraaaaaa !!! 11,1 - chodziło o prędkość jachtu. Wyszedłem na pokład a my na pełnej gieni ) - ponad 50m2 a na wiatromierzu 9B ![]() ![]() |
Autor: | Moniia [ 3 mar 2016, o 08:51 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
burbon napisał(a): (...): 1.patrzyłem z niedowierzaniem na ekran pokazujący prędkość wiatru (30...40...50 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() (...). O, widzę, że jakieś pożytki z elektroniki są ![]() Zanotować w kapowniczku - "instrukcja robienia zrzutów ekranu powinna wisieć obok urządzenia"* *a co będę się ograniczała, powieszę całą zalaminowaną i nawet latarkę dodam ![]() |
Autor: | waliant [ 3 mar 2016, o 11:13 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
burbon napisał(a): próbowałem sobie przypomnieć jak się robi screenshota. Fajne! ![]() Ale można staroświecko, po prostu zrobić zdjęcie (ja to mam nawet filmik, jak Pallas osiąga "trzecią prędkość kosmiczną") ![]() |
Autor: | Zbieraj [ 3 mar 2016, o 11:29 ] |
Tytuł: | Re: Niczym nie poprzedzone silne porywy wiatru jak przetrwać |
waliant napisał(a): Ale można staroświecko, po prostu zrobić zdjęcie Ale po co prosto, skoro można skomplikować? To jest wprawdzie zasada z czasów głębokiego socjalizmu, ale trynd pozostał. ![]() |
Strona 1 z 2 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group https://www.phpbb.com/ |