Popływałem z kolegą 1 maja moją Rają po Turawie i kolega zadał mi takie pytanie : Jaki jacht kupić w cenie 6000 - 12000 zł. Warunki : Z laminatu , w kabinie więcej miejsca niż u mnie , chodzi mu o to aby jakiś stolik był i można było usiąść , waga jachtu do 800 - 900 kg. i małe zanurzenie aby podpłynąć pod brzeg . Może to być stara konstrukcja ale sprawdzona dlatego pytam Was , kolega załapał bakcyla już w zeszłym sezonie ze mną pływał .

Johny, następnym razem to użyj wyszukiwarki forum search.php
Wyjątkowo ułatwię robotę ...
viewtopic.php?f=5&t=16740

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Jeżeli kolega nastawiony jest na szybkie, radosne żeglowanie, to podpowiedz mu, że warto zainteresować się używanymi jachcikami klasy "Mikro-turystyczne" - lub konstrukcji bazującej na założeniach turystycznej odmiany klasy "Mikro" (czasami spotyka się nazwę klasy "Mikro Cruiser").
W Polsce "na rynku" używanych "Mikro" warto szukać solidnych jachtów Mikro Polo (to najbardziej mieszkalne z "Mikro", ale też i stosunkowo drogie). Oczywiście warto też zwracać uwagę na inne konstrukcje tej klasy, szybsze od "Polo", ale ciut mniej mieszkalne, też bardzo udane. Np. Spark, Jumper, Gruba, Flyer - Cruiser, Mikropolka, Groszek, Mosquito, etc. Powiedz koledze, że kupując Mikro kupi przede wszystkim dużo frajdy z żeglowania! I tylko wytłumacz mu jeszcze, że dołożenie 2-3 tys. do maksymalnego przedstawionego budżetu ma w przypadku zakupu łódki klasy "Mikro" całkiem spory sens...

A jak kolega nie ma szans naciągać budżetu i na dodatek jest mocno nastawiony na wygody wnętrza - to może niech rozważy zakup tego maka 707:
http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=383361#383361
https://plus.google.com/photos/11440369 ... 9291060433
To już jest kawał jachtu, sprzedawany z pełnym kompletem wyposażenia żeglarskiego i turystycznego - nawet z silnikiem przyczepnym. A cena akurat zeszła do granicy tego, czym kolega już dysponuje (no parę stów na transport dorzucić być może będzie trzeba).

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Dzięki koledzy kliknąłem gdzie trzeba a ten Mak czytałem że sprzedany a waga Maka to zdaje się ponad tona .

Hmmm, tydzień temu jacht był wciąż na sprzedaż.... Może lepiej spytać sprzedającego, to nic nie kosztuje.
A waga - oryginalnie wg. Jaszczewskiego Mak 707 w wersji śródlądowej miał ważyć ca 650kg (w tym ca 100kg miecza i 80kg balastu). Nawet przy pancernym laminacie i po latach doposażania i przeróbek waga nie przekracza więc chyba założonego maksimum 800-900kg... Można po prostu spytać właściciela, to nic nie kosztuje.

Była też wersja maka 707 "morska", przeprojektowana przez Korybalskiego chyba. Miała cięższy miecz, falszkil, balast ważący kilkaset kg i przebijała zapewne 1000kg, ale ten łódek na sprzedaż jest akurat "śródlądowy".

Aby nie było, że nadto namawiam do kupna konkretnej łódki - tu znajdziesz sporo ogłoszeń, w tym nawet ogłoszenia o sprzedaży maka 707 za niecałe 8tys (z połowy marca)!

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Jego żadna łódka nie ważyła tyle, ile można wyczytać w książeczce, poza 303
555 (dykta) prototyp - prawie 900 kg
nasz 666 (dykta, troszkę powiększony) z bambetlami rejsowymi 1300, 707 też z bambetlami ponad 1400.
Inne znane mi 707 w granicach 1200 do 1600 i żaden na morze nie był szykowany.
Tym nie mniej też polecam Maka, tym bardziej, że ceny mają dosyć atrakcyjne ale [uwaga]można też na minę trafić. Trzeba bardzo dokładnie oglądać

_________________
Zbyszek

Stefan Wysocki w "Rodzina Maków" zamieścił tabelę gdzie podaje, iż MAK 707M, 818M i 858 były w opracowaniu również na morze ...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Australia sprzedana piszą http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?t=18793 i wyczytałem że ważyła około 1200 kg ale mogę się mylić .