W wątku nie pojawiła się informacja, czy w układzie wody zaburtowej był filtr tejże wody. Taki filtr często wygląda jak umieszczona w najwyższym punkcie lewara (układu rur) wielka pucha z pokrywą często przezroczystą (żeby było widac, czy filtr jest już zanieczyszczony np. wodorostami itp.). Dość popularną przypadłością jest drobne rozszczelnienie tego filtra lub okolicy, przez co woda z układu ucieka. Miałem raz na J-80 (Perkins Ursus) tak, że przed każdym uruchomieniem silnika trzeba było zaczerpnąć wiadrem wody zza burty i zalać układ przez odkręconą pokrywę filtra, OIDP pokrywa była delikatnie peknięta (włoskowate peknięcie, więc wody nie popuszczał, a powietrze prawdopodobnie wpuszczał). Alternatywą było zamykanie zaworu wlotowego, ale był on głęboko i to gdzieś pod hundkoją i bałem sie, że przy jakiejś "akcji" zapomnimy o otwarciu zaworu i silnik się zagotuje. Też jestem za zaworem zwrotnym, tyle że są one dość łatwej do zapchania konstrukcji (tłoczek lub kulka na sprężynce), czyli jeszcze jedno miejsce do ewentualnej awarii. Ciekawe byłoby rozwiązanie elektrycznego zaworu na wlocie wody chłodzącej, tyle że z uwagi na rozmiar (średnicę) to musiałaby być chyba zasuwa z serwomechanizmem? Lub wyprowadzenie zamykania-otwierania zaworu przez jakieś cięgło przynajmniej do zejściówki?

Dwa tygodnie temu naprawiałem taką pompę. Po rozebraniu były do wymiany dwa simeringi (10zł), dwa łożyska (20) zł, dekielki, wewnętrzny i zewnętrzny wystarczyło odwrócić (miały wyżłobienia od wirnika). Do tego wirnik za 120 zł. I to cały koszt naprawy. Może być jeszcze do wymiany takie czółenko z komory wirnika. Dostępne w serwisach razem z uszczelką i dekielkiem.
Pisałaś, że problem z chłodzeniem jest kiedy jacht żegluje w przechyle. Sądzę, że pobór denny "wyskakuje z wody" i pompa zasysa powietrze.

Twoja pompa: http://www.jabscoshop.com/marine/pumps/ ... -ports.htm
Naprawa prosta, koszt niewielki.

Temat bardzo dawny.
Problem w 2010 r., z pompą był taki, że straciła szczelność. Po wymianie pompy wszystko działało prawidłowo.

Od tamtego czasu "reanimacji" poddałem zarówno starą pompę jak i nową (czyli już 5 letnią ) - zrobiłem to w specjalistycznym zakładzie, bo moim zdaniem skuteczna naprawa, bez odpowiednich narzędzi i stosownej wiedzy nie gwarantuje długiej eksploatacji. Jest to na pewno tańsze niż zakup nowej, ale tacy fachowcy sa tylko w Polsce.
Obecnie pompa działa bez zarzutu.

Artur

_________________
SPITSBERGEN 2020
Rejsy morskie-www.syberg.pl