Witajcie!
W dokumentacji mojej lodki mam do wyboru 3 typy ozaglowania. Na dwu nie plywalem
a jednego nigdy nawet nie widzialem w naturze.
Sa to Udziec barani, Rozprzowe, Lugrowe- zrownowazone
Nie wiem ktore wybrac -najladnijesze jest Lugrowe.
Udziec barani to taki zwykly zagiel jak do windsurfera i jako taki znam dobrze i cenie je wysoko. Ale nie da sie przeciez ich refowac tylko wymieniac na mniejszy . Czy tak:?
Nie wyglada tez najladniej a projektant nie wiem dlaczego proponuje b mala powierzchnie.
Rozprzowy to dla mnie tajemnica- Jak ktos na tym plywal to prosze o pare slow jak toto
sie sprawuje , Czy plynie na wiatr? Te ukosne drzewce-rozprze?- to przeciez cholernie klopotliwe w obsludze. Jakie sa jego zalety? Czy i jak sie to refuje? W projekcie jest najwiekszy ale z uwaga ze na lekkie wiatry.
Ozaglowanie lugrowe jest b stylowe ale tez nie wiem co sie dzieje na tym "drugim" halsie
jak zagiel opiera sie o maszt. Czy to jakos wtedy plynie na wiatr? Refowanie jest proste i jasne. Jego sprawnosc ?? Chyba marna ???
To tradycyjna lodka -z tych rybackich i zagli ,takich rodem z Pucharu Ameryki-niewatpliwie najdoskonalszych- nie idzie zastosowac.
Bardzo was prosze o opinie
Tomek

Wszystkie takie żagle odpowiednio regulowane mogą być bardzo dobre!
Te czworokątne są nieco mniej sprawne od bermudzkiego na kursach bardzo ostrych, ale na kursach wolnych są nawet lepsze!

Zobacz rozprzowe w akcji:
http://www.melonseed.com/index.html (tam jest galeria z fotkami i filmik - poklikaj)
A tutaj o regulacji lugrowego zrównoważonego, aby był prawie tak dobry, jak współczesne żagle łodzi regatowych:
http://www.storerboatplans.com/GIS/GISRigging.html

Moja Beth też ma takie żagle - prototyp miał je olistwowane, ale po doświadczeniach projektant sam zrezygnował z listew i uważa, że ten "ząbek"w niczym nie przeszkadza i nie odczuwa się żadnej różnicy prędkości łodzi na obu halsach (fotka):


EDIT:
Jeszcze filmiki (Phoenix III lugrowy i rozprzowy):
http://www.youtube.com/watch?v=ga2gI_ZhwnU
http://www.youtube.com/watch?v=8M1NnsoTGSw

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Witaj
Pierwsze to małe sprostowanie,żagiel typu udziec barani czyli w oryginale leg-o-mutton
to jest bardzo niski z długim bomem żagiel trójkątny,to taki wczesny żagiel bermudzki.
To co ty opisujesz to spritboom czyli żagiel z bomem rozprzowym.
Wszystkie typy przez ciebie wymienione są bardzo sprawne,tak jak powiedział Robert,może na bardzo ostrych kursach mniej,ale średnia sprawność na wszystkich kursach nie będzie gorsza.Podstawową różnicą pomiędzy tymi typami żagli,a bermudzkim to to że powstawały one jako żagle łodzi roboczych,czyli musiały być proste w obsłudze,TANIE!,łatwe w naprawach,no i dobrze działać.Wszystkie da się refować,można je uszyć samemu z różnych materiałów,nie wymagają bardzo skomplikowanego kroju.Na necie można znaleźć opisy jak je skroić i uszyć.
pozdrawiam

_________________
Piwo jest dowodem na to że Bóg nas kocha i chce żebyśmy byli szczęśliwi.

Nie wierzę żebyś nie widział nigdy w akcji ożaglowania rozprzowego. A Optymist?!
Zaletą żagla rozprzowego jest jego prościutki krój i spore możliwości regulacji. Rozprze oczywiście trochę przeszkadza na "złym" halsie, ale przy prawidłowym trymie nie deformuje żagla. Bywają też żagle rozprzowe przekładane przy zwrocie na drugą stronę drzewca, ale doświadczenia Optymistyczne pokazują, że nie jest to konieczne.

Lugier zrównoważony niestety ma tę wadę, że na jednym halsie żagiel wygląda paskudnie. Podobno ciągnie lepiej niż wygląda... ale rozumiem wątpliwości. Zdecydowanie lepszy jest pod tym względem taki zwykły lugier "wysoki", z rogiem halsowym mocowanym do masztu. Podobnie jak w żaglu rozprzowym, prawidłowo wytrymowany nie deformuje się, opierając o maszt. Z doświadczeń Stefana Eknera wynika, że na "złym" halsie ciągnie nawet odrobinkę lepiej niz na "dobrym" (!).
Tenże Stefan także nie mógł pogodzić się z deformowaniem lugra zrównoważonego i wymyślił żagiel lugrowy ze szczątkowym bomikiem, tylko w przedniej części. Jego regulacja do łatwych nie należy, ale działa.

Na koniec: mam prościutki patent na bom rozporowy w żaglu typu "udziec barani", żeby pracował równie dobrze na obu halsach. Bez potrzeby stosowania bomu żebrowego

pozdrowienia

krzys

Dzieki za odpowiedzi. Oczywiscie ze widzialem optymista-ze tez go jakos wyrzucilem z pamieci-moze za maly . Dalej mam watpliwosci co do zagla rozprzowego . W mojej
dokumentacji rozprze ma 4.2 m 35x35 mm a wiec cholernie dlugie i chyba bardzo wiotkie.
Pewnie bym zaraz go polamal
Ale nie ma innej rady jak gdzies sprobowac aby sie o zaletach przekonac.
Zagiel lugrowy Pana Eknera widzialem na zdjeciach jego naprawde bardzo pieknej lodzi. Bomik jest szczatkowy. Rozumiem ze to przez ten"zly" hals o ktorym piszesz. Ale dlaczego tak jest lepiej nie wiem.
Ja sie decyduje na zagiel lugrowy choc ciekawy jestem twojego patentu. Ten " udziec barani" przeciez nie moze juz byc prostszy )
Pozdrowienia
Tomek W

*****

Witaj!
Dzieki za adresy i uwagi o ozaglowaniu. Spedzilem duzo czasu grzebiac w podanych ( i podobnych) filmikach i lyknalem wiedzy tajemnej z poleconej strony o trymowaniu zagla. Zdecydowalem sie na zagiel lugrowy bo rozprzowy straszy mnie tym dluuuugim rozprzem 4,2 m i tylko 35x 35 mm.
Przy mojej "niecierpliwosci" pewnie bym go zaraz polamal.
Dzieki Robert za podpowiedzi
Tomek W


[

Moja Beth też ma takie żagle - prototyp miał je olistwowane, ale po doświadczeniach projektant sam zrezygnował z listew i uważa, że ten "ząbek"w niczym nie przeszkadza i nie odczuwa się żadnej różnicy prędkości łodzi na obu halsach (fotka):


EDIT:
Jeszcze filmiki (Phoenix III lugrowy i rozprzowy):
http://www.youtube.com/watch?v=ga2gI_ZhwnU
http://www.youtube.com/watch?v=8M1NnsoTGSw[/quote]