No i olać. Wybierz 2,95 (może skorzystasz na porcie czy transporcie), silnik wskaż jaki jest i tyle. Co i z czym chcesz weryfikować, jak pomiarów nie robiłeś? Przecież i tak bazujesz jedynie ma oświadczeniu sprzedawcy. Wpisz cokolwiek, jakie to ma znaczenie? Jachtu przez to ani nie przybędzie, ani nie ubędzie.

Piotr, mnie Reja o takie dokumenty nie pytała. Coś podałeś, co prowokuje takie wymaganie załączników

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

No i Wiktor ma rację. Nie bądź świętszy od papieża

Kurczaku,
rada Plitkina jest najbardziej praktyczna. Tak bym zrobiła.

A co do danych jednostkowych:
to nie tyle "wymieszanie" danych; co warianty dostepne w sprzedaży (jak i, naturalny rozwoj projektu).
Sailboat data,którą niektórzy traktują nieomal jak biblię, podaje najczęściej tylko typowy zestaw wymiarów.
Moja łódka jest tego całkiem dobrym przykładem, od "typu" różni się wszystkim, od zanurzenia- większego; do wagi- mniejszej (o bagatela 1/2 tony...). I to są rzeczywiste dane pomiarowe.
Zobaczysz potem, czy przypadkiem gdzieś w dokumentach nie odnajdziesz "mk2,3..." albo czegoś podobnego. To są właśnie te warianty.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Właśnie dlatego szukam oryginalnego prospektu reklamowego stoczni, ze tam są wiarygodne dane.
Reja nie jest ani prosta, ani intuicyjna.
Musiałem zaznaczyć coś czego nie powinienem i dlatego chce ode mnie więcej niż konieczne dane.

Co do wymiarów mogę jacht zmierzyć korzystając z tego, że jest na lądzie. Mam też rysunek techniczny, rzut pionowy jachtu, więc dane dotyczące zanurzenia mogę sobie bez problemu wyliczyć.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ale w ogólnym prospekcie niekoniecznie będą ujęte wszystkie warianty.
Łódki bardzo często znacząco różnią się od siebie- a tego w prospekcie nie znajdziesz.
To kwestia indywidualnego zamówienia dla danego klienta.
Powołaj się na -najbardziej dla Ciebie korzystne- źródło, i tyle!
To nie certyfikat regatowy, gdzie kran o wadze kilkudziesięciu gramów, to kwestia być albo nie być...

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Nie poznaliście Kurczaka przez tyle lat? Macie gówniany zmysł obserwacji.
Pisanie "Kurczak, weź coś przybliż, zaokrąglij, wpisz korzystniej" brzmi dla niego jak " okradnij staruszkę, nie umyj rąk po sikaniu albo napluj na chodnik".
Piotr jest legalistą do bólu. Nie zmienicie go, po prostu musimy wszyscy pomóc przez to przejść jemu i przy okazji sobie.
Jest jak jest, jeżeli ktoś może to niech pomoże, a dowcipasów zapraszam do działu humor, tam już i tak poziom jest gumofilcowy.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Zaczynam czuć się winny, że na prośbę Kurczaka staram się udzielić pomocy w najlepszy możliwy sposób. Tak jakbym nawet był wypraszany?

Waldi,
ale nie ma-realnej- możliwości określenia parametrów, niż zmierzenie/zważenie. Czyli co, Kurczak płaci jeszcze za tzw. Load cell(przepraszam nie znam polskiej nazwy, google nie pomógł); czy po prostu - szacuje. Oszacowanie- na podstawie danych podanych przez sprzedawcę w ogłoszeniu.

OT na poprawę humoru,
historia prawdziwa:
dawno dawno temu przyjechałam do Polski samochodem
jakieś głupstwo się zepsuło- cóż servis Volvo na lewno mi pomoże. Samochód był fabrycznie nowy, miałam go niecały rok.
Przyjechałam, zaparkowałam, poszłam do biura servisu.
Pan zza biurka, spojrzał nieco zdziwiony (kombi... kobieta...z dzieckiem na ręku...), zapytałam o dostępność częsci.
"A jaki ma pani samochód?"
Podałam model, i typ.
"Nie ma takiego modelu" autorytatywnie stwierdził pan znawca.
Chyba jednak jest, stoi przed pana biurem, na parkingu.
Pan wstał zza biurka, gotowy zapewne udowodnić mi, że się nie znam.
Zobaczył. Potem dalej oglądał, w końcu zawołał kolegę.
Po czym stwierdził:
"Ale w Polsce nie ma takiego modelu".
Zrozumiałam w tym momencie, że potrzebnej mi części raczej tutaj nie dostanę.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Ja czegoś nie qmam ...

Przecież armator miał mieć możliwość przy tej rejestracji podania wymiarów samemu, więc o co chodzi?

Coś się zmieniło w tej materii?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kurczak, na drugim forum jest cały długi wątek o rejestracji jachtu. Popełniłeś błąd gdzieś na początku i dlatego program się czepia. Zacznij od zera, wszędzie wybieraj opcję „oświadczenie”.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Piotr wyślij zapytanie do nich https://www.yachtservice-heikendorf.de/ ... s/historie jak te dane viewtopic.php?f=5&t=32217&start=600#p621422 są nie wystarczające.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

To jest namiar.

Wychodzi, że to kontynuatorzy stoczni Marckmann. Jest adres mailowy, wyślę prośbę o dane techniczne jachtu, czy jest tabliczka znamionowa i gdzie jej szukać itp.

Dziękuję Wojtku, jesteś nieoceniony.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tak mi tylko przychodzi do głowy: gdyby taki przyszły nabywca Dulci, wyjątmowo praworządny i dociekliwy obywatel jakiejś pezykladowej Danii, spotkał się z podobnym problemem rejestracji swojej nowej jednostki, która czeka na niego w dalekiej Polsce, i szukałby celem podania uczciwych danych przy rejestracji w katalogu producenta danych dot. wysokości masztu, masy jachtu, zanurzenia czy urządzenia sterowego, mógłby być mocno zdziwiony.

Dulcia na wszystkie papiery, a w nich niezbędne dane. To w sprawie Królestwa Danii. Wiem, widziałem, no poza CE.
Natomiast ja mam problem ze zwykłym Morsem RT 720 z pierwszej formy bez dowodu rejestracyjnego. A niby prościutka, pospolita łódeczka.
Skąd mam wziąć załączniki na jej rocznik, wymiary, CE( ) wyskakujące obligatoryjnie w liście?
Gdybym nie miał zamiaru zapuszczać się na wody innego państwa, olałbym rejestrację i nigdy więcej nie próbował. Już po pięciokrotnej próbie zarejestrowania się w Reji.

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Widzisz Wiktorze, w przypadku Dulci z wymiarami nie było problemu. Miałem do dyspozycji oryginalny stoczniowy folder jachtu ze wszystkimi danymi.
W przypadku Don Kichota internet nie widzi takowego, jedyne informacje (często sprzeczne) są w ogłoszeniach o sprzedaży i artykule z czasopisma żeglarskiego, które podlinkował Wojtek. A i tam na bank nie zgadza się typ i moc silnika.
Gdyby jacht był w Polsce zleciłbym dokonanie przeglądu i zmierzenie jachtu na zasadzie świadectwa zdolności żeglugowej, ale w tych warunkach to niemożliwe. Może się okazać, ze nie zdążę zarejestrować jachtu, choć chciałbym płynąć do Polski legalnie pod polską banderą.

Zależy mi na tym, żeby w "dowodzie rejestracyjnym" były wpisane faktyczne dane.

Wysłałem wczoraj wieczorem maila do stoczni, może mi pomogą.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Nie zrozumiałeś, aczkolwiek to co napisałem by lo na tyle oczywiste, że z pewnością nie może chodzić o prawdziwe nie zrozumienie, więc tłumaczenie sensu nie ma
Spoczko, tylko podpowiadałem jak zrobić najbardziej optymalnie. Mój błąd, że chciałem rozwiązać problem, skracając drogę, koedy to drogą jest celem. Myślę, że uda Ci się wszystko dobrze zarejestrować.

w ogłoszeniach o sprzedaży i artykule z czasopisma żeglarskiego, które podlinkował Wojtek. A i tam na bank nie zgadza się typ i moc silnika.
ZGADZA SIĘ!!!
Kurczaku,
prościej tego napisać nie potrafię:
stocznia budowała łódki- dla klienta. Z silnikiem takim, jaki klient sobie zażyczył!

Folder reklamowy- to tylko propozycja stoczni.
Klient chce toaletę Blakes -zieloną- i ma- za odpowiednią dopłatą!!!
To przykład z życia wzięty, kolega z klubu właśnie kupił łódkę z takim ...wyposażeniem.

To nie jest tak- że jeśli w foderze jest napisane A- to wszystkie bez wyjątku łódki mają to: A.

Klient chce X- klient ma zainstalowane X !!!

W folderze mojej łódki stoi czarno na białym: Yanmar, saildrive. Zainstslowano Yanmar, P-bracket (bezpośredni napęd na śrubę)- bo pierwszy właściciel tak sobie zażyczył. I miał.
Dokładnie tak samo jest z Twoim Don Kichotem- był zbudowany tak- jak chciał tego jego oryginalny właściciel!!!

Tak to działa w praktyce. Nie tylko dla łódek. W samochodzie miałam głośniki Harman Kardon. W zwykłym folderze tego nie znajdziesz, ale to jedna z opcji.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

Pozostaje tylko przypomnieć, że wpychasz się ze swoim niemerytorycznym doradztwem w praworządne plany uczciwego obywatela! Cel jest jasny: szukamy cyfrowego prospektu reklamowego jachtu z lat 70. I już.

Słabo to (z tym cyfrowym) widzę...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Ten znowu zmienia temat! Przecież nie pisałem, że chodzi o prospekt! Chodzi o szukanie!

Tobie pewnie tak, ale Kurczak wolałby raczej, jak sądzę rezultat (pozytywny) tego szukania

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Dzisiaj po szychcie wycofałem stary wniosek i zacząłem od nowa.
Nie wiem co zrobiłem inaczej, ale wniosek został złożony. Musiałem dołączyć trzy oświadczenia, dotyczące danych silnika, tego, że nie udzieliłem pełnomocnictwa, i że jestem jednocześnie właścicielem i armatorem.
Trochę bez sensu skoro program kazał mi trzy razy wprowadzać te same dane jako rejestrujący, właściciel i armator.
Nie wiem co będzie dalej, ponieważ system nie przyjął danych odnośnie ilości załogi, jedyne dane jakie chciał to długość, szerokość i zanurzenie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

I słusznie! Jak dron to dron!

_________________
Pozdrawiam Krzysztof
Tango 780S, przedtem MAK 747 GT przez 20 lat, a jeszcze wcześniej BEZ-4.

Ponieważ kwestia obostrzeń covidowych w Dolnej Saksonii się nie zmienia i nie ma na razie przesłanek, że się zmieni, poszedłem za radą Arka i wysłałem mailem do Policji w Wilhelmshaven pytanie, czy mogę wraz z załogą odbyć kwarantannę na jachcie. Ponieważ i tak przed wyjściem w morze trzeba pomalować antyporost, zamontować co trzeba i dokonać przeglądu przed wodowaniem, można połączyć 5 dni kwarantanny z wykonaniem tych czynności.
Czyli robimy test przed przekroczeniem granicy, wypełniamy formularz i wskazujemy jako miejsce pobytu stocznię w Hooksiel, siedzimy tam przez 5 dni, szykujemy jacht i robimy drugi test. Jeśli będzie negatywny jesteśmy wolnymi ludźmi.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczak, nie jestem pewien, czy takie coś jak kwarantanna w grupie funkcjonuje.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Testy do niedawna nie były darmowe...

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Skoro funkcjonuje w rodzinie...?

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Funkcjonuje. Choćby w sytuacji gdy chory jest ktoś z rodziny.
W tym przypadku mamy do czynienia z kwarantanną prewencyjną, ponieważ cała załoga, zgodnie z niemieckimi przepisami przed przekroczeniem granicy będzie miała testy z wynikiem ujemnym.
Testy można wykonać także natychmiast po przekroczeniu granicy.
Jednak lepiej wykonać test przed wyjazdem, niż dowiedzieć się za granicą, że trzeba przechodzić pełną kwarantannę. Kwestia gdzie ?

Przepisy federalne: test nie starszy niż 48 godzin z wynikiem negatywnym lub przeprowadzony natychmiast po przekroczeniu granicy i 10 dni kwarantanny.
Przepisy landowe: kwarantanna może zostać skrócona o połowę, o ile osoba będzie miała negatywny wynik drugiego testu, przeprowadzonego po 5 dniach.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Prywatne podróże są zabronione.
Odwiedzić można tylko krewnych pierwszego i drugiego stopnia, lub małżonków
nie mieszkających w tym samym mieszkaniu.
Można zostać cofniętym na granicy.
Hotele (bardzo nieliczne) są tylko dla podróżujących służbowo.
Przed podróżą trzeba się zarejestrować online -> automatyczna konieczność kwarantanny.
Sportowe kluby itd. są niedostępne dla odwiedzających, dla członków obostrzenia.
Za PCR test płaciłem niedawno około 90€.
Tylko te są uznawane.
Sprawami kwarantanny zajmują się tzw. Gesundheitsämter (Gesundheitsamt W konkretnym
okręgu-powiecie).
Zaczął bym od nawiązaniu kontaktu z klubem, gdzie stoi łódka.
W Polsce jest 4x więcej stwierdzonych zakażeń COVID na 100 000 mieszkańców
w ciągu ostatnich 7 dni niż w Niemczech.

Mam również spory problem z decyzją powrotu do domu chociaż na parę dni.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Poczekajmy co odpowie Policja. Jeśli nie będzie władna, zapewne wskaże organ decyzyjny w tej sprawie.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

https://www.gov.pl/web/dyplomacja/niemcy

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
www.jachtdonkichot.pl


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.