Przeciez ten Albinek byl zatopiony co widac golym okiem.
Nie wiadomo jak dlugo stal pod woda, jak dlugo ktos mial go gleboko w powazaniu, nie zabezpieczyl, przed deszczem, sniegiem....
W moim przekonaniu do wymiany i remontu jest tam wszystko.
Jak ktos lubi iech sie bawi, ale koszty jakie trzeba bedzie poniesc przekraczaja wartosc Vegi.
za 30.000 mozna kupic calkowicie bezinwestycyjnego albinka (przynajmniej przez jakis czas, bo jak wiadomo kazdy robi lodke dla siebie)

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

Pisałem wcześniej: NIE WARTO! Jesteśmy członkami Unii i Nato! I mamy kupować te szroty, jak za komuny. Dzisiaj już bez akcyzy, niby taniej skarbowo ale po co? Nieraz radzę klientowi, kup ten jacht dla papierów, a resztę wykonamy. Ale to taka walka z systemem.....

Moze byc warto, jesli lodka cudowna, lubi sie majsterkowac i koszty trzeba rozlozyc na kilka lat.
Co ma do tego Unia i NATO? Przyznaje, ze nie wiem.

Wykonacie dookola papierow? I "walka z systemem" to nazywasz?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Też nie pojmuję, ...pewnie zbyt niskie mam loty.

e'MgenJuSz

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

No to ja sprobuje wytlumaczyc na przykladzie Koledzy z Kalisza kupili wrak "Kalisji" ktora ogladalem pare lat wczesniej na zlecenie i stwierdzilem ze remont jest nieoplacalny.
Niedawno dalem linka do aukcji na niemieckim ebayu gdzie Taurus po gruntownym remoncie z aluminiowym masztem, o 20 lat mlodszym silnikiem , nowymi kabestanami itd.itp. nie zostal sprzedany za cene wywolawcza 6 tys euro. Nikt za 6 tys euro a nawet za 2x tyle nie doprowadzi "kalisji" do zblizonego stanu. Wniosek prosty, kupic ten z Niemiec i przemianowac na "Kalisje" .
Kiedys w minionym systemie jak nie bylo pieniedzy na inwestycje a byly na remonty tak sie robilo

A co jest tak cennego w nazwie, zeby podmienić łódki?

Radek Wrodarczyk

_________________
Radek Wrodarczyk
www.wrodarczyk.ie

W nazwie nic, ale może się opłacać podatkowo. Masz oficjalnie stary i tani jacht, a nie nową wypasioną łódkę za ciężką kasę. Sprzedawca/szkutnik też może być do przodu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A ja bym zapytał dlaczego podmienić?
Przecież jest to nieuczciwe, a nawet oszukańcze...
Wydłużyć nazwę drugiego jachtu o "II" - tak, to ma sens.

Zwykle jacht jest budowany, eksploatowany, remontowany (kilka razy) i sprzedawany, bądź kasowany. Duch jachtu (zwłaszcza drewnianego) pozostaje. Podmiana - traci go... jest inny, obcy.

Swego czasu przyglądałem się inicjatywie remontu Konika Morskiego po KASACJI. Ten wyrok miał namalowany dużymi literami na burcie. Nowy właściciel zabrał się dziarsko do roboty, chcąc go naprawić i zwodować. Gratka była duża. Wyglądał całkiem całkiem, ale skończyło się na demontażu wszystkiego i... budowy nowego wg planów i wzorca w kawałkach. Budowa trwała ćwierć wieku, nowy/stary Konik Morski prawie, prawie gotowy... Zmienił właściciela i ugrzązł na kolejne lata w innym miejscu. Dzisiaj ma już sędziwy wiek ok. 35 lat i nadal kila nie umoczył w słonej wodzie, choć maszty już postawiono. A ja się zastanawiam czy duch jachtu nie uleciał wraz z ową KASACJĄ?
Lub inaczej mówiąc - czy ta nowa łódka ma farta?
I czy warto stare przerabiać na nowe?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Kiedyś, pewien kierownik starosystemowego klubu, wypytywany po którejś wódce o to jakim cudem nowy Carter zastąpił starego Szmaragda (o identycznej nazwie), odpowiedział: "Jeśli na prawdę chcesz wiedzieć jak wykombinowaliśmy kasę na ten jacht - to muszę cię zabić zanim ci to powiem".

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Kiedyś myślałem ,że to tylko tamte ustroje rodziły takie bzdury.
Dziś jestem pewien, że nie tylko tamte.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Tak było, łza się w oku kręci. "tym chata bogata co ukradnie tata"

Ja w duchy nie wierze

A w ducha wiatru?

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

W zadne wierze w czlowieka, jego wiedze i umiejetnosci.