Widzisz Macieju, u nas pokutuje urban legend, że jachty z laminatu są wieczne, wododoporne itd.

Ale sam widziałem ile czasu i pracy zajęło doprowadzenie do porządku kadłuba zaatakowanego przez osmozę. I to nie był stan zaawansowanej osmozy typu "kartonowy laminat", tylko mnóstwo pęcherzy osmozowych na całej powierzchni dna, które trzeba było sztuka po sztuce rozwiercać i rozszlifowywać do zdrowej substancji. Potem szpachtlowac epoksydem, szlifować, podkładować, lakierować.

Mój kumpel stomatolog byłby zachwycony.

Nie wiem, czy nie łatwiej i taniej byłoby załatać skorodowane fragmenty kadłuba jachtu stalowego.

Widziałem też "kartonowy" jacht z laminatu, który moim zdaniem nadawał się tylko na PSZOK.

Fakt, że IMHO statystycznie łatwiej trafić na 30 - 40 letnią ruinę ze stali jak laminatu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Różnica, dość zasadnicza, polega na tym, że naprawa osmozy jest możliwa od zewnątrz, bez ruszania środka jachtu. Natomiast naprawa poszycia stalowego oznacza spawanie, a to oznacza niezłą rozpierduchę w środku jachtu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Racja - dla tego przypadku tłumaczenia wujek dał za mało wersji

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Owszem, ale w przypadku kiedy uda Ci się złapać osmozę w początkowym stadium.

Jeśli jest zaawansowana czeka Ciebie to samo, tyle, że zamiast spawania będziesz miał do czynienia z laminowaniem.

Z kolei każdy niemal jacht stalowy lub drewniany da się uratować, odpowiednim nakładem pracy i środków, jacht laminatowy z zaawansowaną osmozą nadaje się do utylizacji.

......................................

Już o tym pisałem, w dobie przelewów bankowych i internetu i covida nie trzeba nigdzie jeździć. Można zlecić ekspertyzę miejscowemu syrveyorowi, który zrobi to lepiej ode mnie i za pieniądze porównywalne do kosztu wyjazdu np. do Niderlandów.
Dostanę za to dokument z pieczątką i podpisem tegoż fachowca.
Wystarczy tylko pogrzebać w necie i znaleźć takiego fachowca.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tylko taki przypadek miałem na myśli, inaczej nie warto wchodzić i w jacht laminatowy i w żaden inny.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tak jak w przypadku laminatowego używanego jachtu niema mowy o kupowaniu gdy jest zaawansowana osmoza, tak w przypadku stalowego, gdy jest zaawansowana korozja = konieczność wymiany fragmentów poszycia.

_________________
Maciej Stachowicz

Przy czym moim zdaniem wymiana poszycia stalowego jest mniej upierdliwa niż walka z osmozą...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Kurczak jak Don Kichot....
albo rużowy prezydęt.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Tutaj jest taki „łatwy” skarbek:
Gerade bei #eBayKleinanzeigen gefunden. Wie findest du das?
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... nt=app_ios

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Pięęękny !

Ciekawe ile czasu przeleżał na dnie ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Kurczaku,
przeczytałam ogłoszenie. Przyłączam się do forumowego chóru...odpuść.

Segelyacht Eigenbau Holz formverleimt, Riss ähnlich Van de Stadt
to słowo klucz...czyli: podobny do, zainspirowany V d S...
Innymi słowy- samoróbka

Ale dużo ważniejsze jest to:
Das Boot benötigt ein wenig Arbeit, um zunächst ins Wasser zu kommen und gesegelt werden zu können.
Płynąć to nią -w obecnym stanie - NIE popłyniesz; pani uczciwie pisze, trzeba w czasie zimy popracować:
Mit handwerklichem Geschick und etwas Zeit kriegt man das Boot über den Winter vermutlich fertig, es kann innen direkt wieder verkleidet werden.

Ile tego czasu potrzeba? Zawsze więcej niż się wydaje. Sam o tym wiesz najlepiej. Czyli:
Nie warto.

_________________
Pozdrawiam, Anna


"Arkę zbudowali amatorzy, Titanica -zawodowcy" Czeremcha

O moja Dulcineo

Kurczaku - jak lubisz Kobiety...

Odpuść zmiany - dopieść Dulcineę - dopieść Ją jak własną Kobietę - głęboko i satysfakcjonująco - i ... przemyśl temat Jej zamiany ...

Bo może się okazać, że poza wydaniem kasy nic nie zyskasz... a wręcz doplącisz do zamiany...

Znaczy Piotruś - powoli - najpierw pobaw się powoli cycuszkiem a zmiany naprawdę przemyśl..

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

A to w czymś przeszkadza?

Józefina dwa razy zatonęła w Kołobrzegu, gdzie jako Lady Nina stała od 1994 roku. Została odkupiona w 2007 r. i nadal pływa.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Jakim kosztem?

Nie wiem.

Ale zabudowa wnętrza nowa, a silniki - remont kapitalny (2 x Mercedes 55 KM).

Aktualnie nazywa się MILEO i ostatnio była w Kotorze.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Domyślam się, że nowe też instalacje, osprzęt elektryczny i być może pokładowy, takielunek, olinowanie miękkie. Czyli pewnie z 70% ceny nowego jachtu, jak nie więcej, bo cały sprzęt trzeba kupić nowy. No silniki dały oszczędność w stosunku do nowych.

Maszty i bomy stare, kabestany też. Reszta - nie wiem.

Elektronika nowa, bo i tak była stara.
A kadłub aluminiowy.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Odpuściłem.

Ale dlatego, że chcąc jacht doprowadzić w sensownym czasie do stanu takiego, żeby wyjść nim w morze musiałbym mieć jacht na ten czas w pobliżu domu. Wówczas byłbym w stanie go do maja ogarnąć. Większość materiałów z tkaniną na podsufitki i obicia włącznie jest w komplecie wraz z jachtem. Jednak koszta transportu ze Szczecina do Swarzędza i z powrotem zjadłyby mój budżet.

Bo jacht jako taki bardzo mi się podoba, choć jak napisałem wcześniej według mnie jest to raczej jacht wzorowany na któreś z konstrukcji VdS, niż budowany na podstawie jego dokumentacji projektowej.

Jest różnica między kupnem jachtu po remoncie, który wymaga dokończenia ponieważ jego właściciel z jakiegoś powodu odpuścił, a remontowaniem od podstaw totalnej ruiny.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Do żelaźniaka napadał deszcz. Zalało go.
Plastikowego można szmatą, żelaznego trzeba piaskować a drewnianego?
Tu pomaga archiwum Zjawy, Sharka i tym podobnych.
Kurczaku, czas nie zając... czy jakoś tak.
Cierpliwość pomaga.
Forumowicze z całej Polski, ba nawet Europy szukają i na pewno znajdą godziwą następczynię Dulci.
Podejrzewam, źe boisz się ponownego zafascynowania Dulcią w nowej garderobie
i z długachnym, tym no masztem.
Dlatego podkręcasz tempo poszukiwań.

Mirek zatrzymuje Muchę.

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Mucha też nie ma oryginalnego masztu, poprzedni właściciel zamówił wyższy. Oryginalny maszt ma 8,65 m, a u Muchy maszt ma 9,30 m wysokości.
Bom jest o metr dłuższy od oryginalnego , który powinien mieć 3 m długości.

Jacht ma ciekawą historię, został wykonany w stoczni Gebr de Kloet produkującej Fellowshipy w latach 90 - tych, za utraconego F-28. Prawdopodobnie armator na podstawie doświadczeń z poprzednim jachtem tego typu zamówił wyższy maszt.

Może być wiec najmłodszym F-28 na świecie.

Choć wg. sailboatdata F-28 były produkowane do 1994 roku.

https://sailboatdata.com/sailboat/fellowship-28

To właśnie Mucha i doświadczenia Mirka były dla mnie impulsem do zmiany masztu i bomu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Ładnie wygląda, ale czy Don Kichot z tego będzie ?
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... -211-16854
pozdrowienia bartoszek

Fajna.

Kwestia typu zabudowy wnętrza, no i wysokość w messie 180 cm czyli mniej niż mam w Dulci. Niby na papierze 6 cm, to nie jest duża różnica, ale w realu wygląda to całkiem inaczej.
Ze zdjęć, które znalazłem w necie, były dwie wersje zabudowy: z oddzielną kabiną rufową i z kabiną rufową nieoddzieloną od messy (popularne rozwiązanie we francuskich jachtach).
To drugie rozwiązanie odpada.
Wydaje mi się, że kibelek jest w zamykanej kabinie.

Łódka stoi koło Essen, czyli kawał drogi, ale jeśli jest w porządnym stanie, cena jest zachęcająca.

W opisie stoi, że to dwupatyk jest. Trochę trzeba przy niej popracować (głównie czyszczenie), tapicerka do wymiany.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Cena to VB czyli do negocjacji. Jacht stoi w Rees czyli na Renie. Tylko silnik zalaczyc i kanalami na Odre.

pozdrowienia bartoszek

Wysłałem maila z prośbą o więcej informacji i zdjęcia kokpitu i wnętrza. Fajna jest kabina rufowa, do której można się dostać nie wychodząc do kokpitu. Ona też występuje w dwóch wariantach: zwykła dwuosobowa koja i koja pojedyncza, z zabudową szafek po lewej stronie kabiny. To drugie mi się bardzo podoba, stanowi namiastkę kabiny armatorskiej.

Gdyby miała taką zabudowę jak ta, to byłaby naprawdę fajna propozycja.

https://www.brightonboatsales.co.uk/boa ... rsailor-2/

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Przyglądałem się zdjęciom i jakoś nie widzę miejsca, gdzie powinien być bezanmaszt...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Też się przyglądałem, ale w opisie stoi jak byk, że jest to jacht dwumasztowy i oba są aluminiowe.

Kabina rufowa ma jednak wejście z kokpitu.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Że masztu nie ma to jeszcze jakoś zrozumiałe. Ale nie widać też cęgów czy czego tam do postawienia masztu...

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

Po skopiowaniu i powiększeniu zdjęcia wygląda to na podstawę pod maszt.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotrek - widziałem wiele kabin rufowych i wydaje mi się, że bez min. 35" długości jachtu żadna osobna kabina rufowa nie ma sensu.

Zwykle do tego wymiaru jachtu jest to psia norka bez żadnych wygód.

Na pewno tego potrzebujesz?

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Jak będzie za ciasna, będę tam upychał załogę .

Najpierw zdjęcia, wymiary koi można łatwo wyliczyć z rysunków przekroju poziomego.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Zdziwienie. Kabina rufowa ma 2 x 2.1 m przy wejściu i lekko zwęża się ku rufie, nie ma hundkoi, jest otwarta przestrzeń.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Albo zrób kurnik

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi