Jak chcesz wspierać Chińczyków to proszę bardzo, co tam rencista ma kasę i może poszaleć.
To taki żart.
Taką samą "żerdkę" bambusową dostaniesz w większych sklepach i hurtowniach ogrodniczych w szaleńczej cenie 3-4 zł. (słownie : trzy do cztery złote). Długość przeciętnie 3m - tańsza, 3,30 m - droższa.
Ostatecznie możesz podjechać do pierwszego lepszego sadownika, używają jako podpórek do drzewek.
Jaka grubość minimalna Cię interesuje
Jutro specjalnie podjadę to sprawdzę czy już maja.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Zgodnie z wczorajszą deklaracją nawiedziłem najbliższą hurtownię ogrodniczą. Żerdki bambusiane mają. Ceny powalające: dwazłotesiedemdziesiątgroszy za sztukę o długości powyżej 3 metrów, Jeno średnice ( na dzień dzisiejszy) ca 30 mm. Nie wiedzą czy w następnej dostawie będą grubsze.
Za to waga- piórko.
Ino po co Ci grubsze. To i tak jest od cholery mocne.
Popytaj - choćby telefonicznie - w swojej okolicy o takowe bambusy.
Jak nie znajdziesz to poszukam u siebie grubsiejszych.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A po co kupować ? Można posadzić koło domu niech rośnie , a wyciąć jak będzie miał odpowiednią średnicę . Nie rozumiem po co ten pośpiech

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

tylko nie siadamy nad żerdką!

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

A bo widzisz, może bidactwo umarznąć zanim będzie miało odpowiednią średnicę- sorry, taki mamy klimat - i cała cierpliwość zda się na ch..olerę...

Dzięki Bombel, być może kilka zł za żerdkę. Poszukam.
Rozważam takie rozwiązania, jakie pokazałem na zdjęciach z EC2014.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak by lupić trzy tyczki bambusa fi 20mm to da się złożyc wiązkę pocienianą na końcach.
Mozna je nawet tasmą srebrną pokleić w zmyślny sposób tak , zby móc robic poprawki, a na ostateczny rejs powiązać jakimś "kewlarem" na mocno (nawet bez nasączania wiazań żywicą).
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Myślę, że to niekoniecznie potrzebne. Żerdka 35-45 mm średnicy jest do dostania. Powinna być dość prosta i równa, no i dość sztywna. Wiązki żerdek o mniejszej średnicy są zdecydowanie mniej sztywne od pojedynczej żerdki o odpowiedniej średnicy.

Mam tu niedaleko hurtownię ogrodniczą, przyjrzę się, co mają z bambusa na składzie.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak są odpowiednio mocno związane ze sobą to niekoniecznie - ale trochę cięższe niż pojedyncza, za to mozna regulowac ugięcie.
Na Alledrogo sprzedają też takie, i nawet potrafią wycinać otwory (ulżeniowe?) wzdłuż po osi.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Dajmy, na razie, spokój tym żerdkom.

O tym już było, ale IMHO warto wrócić:

http://www.magazynwiatr.pl/artykul-443



Problemem może być zmienna pogoda - wiatr zbyt słaby i zbyt silny. Im dłuższy rejs, tym łatwiej trafić na niesprzyjające warunki. Katamarany są dużo szybsze od mojej BETH, a jednak miały kłopot z ciszą, gdy wiatr się skończył. W ogóle, bardzo fajny rejs i o to chodzi, ale ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nowinka z Japonii:



Bardzo to dizajnerskie i pewnie drogie. Dla siebie wybrałbym prostotę w stylu filipińskim - proste, sprawdzone i tanie:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przecież dlatego napomknąłem o dodatkowych wiosełkach szalupowych. Parę machnięć wiosełkami i już z plażą się witamy.( ) I wcale nie trzeba mieć wprawy zawodowego galernika - całkiem nieźle to wychodzi nawet przy tak zwanym "pędzlowaniu". I na ciszę dobre, i na zbyt silny wiatr.
I żadne "ale"!

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Wszystko to prawda, tylko trzeba dodać ławkę wioślarską, odsadnie do dulek i dulki. Z łódki robi się znowu skomplikowany trolejbus. Ale uwaga jest bardzo na miejscu - wiosłowanie wioslem z jednym piórem jest czynnością katorżniczą, dlatego z EC2014 wycofał się właśnie uczestnik pokazanej wyżej niebieskiej zapokładowanej kanu z dodatkowymi pływakami.

***
Dla inspiracji przykład, jak to urządzenie do szalupowego wiosłowania widział Mieczysław Pluciński, na swojej przedwojennej P7:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To drugie to nie wiem... Wolalbym nie.
Catz Co Kajakowal Sporo

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Też tak sądzę, raczej trzeba ułożyć się nisko na dnie łódki i jak mówią Brytyjczycy: "running under bare poles" ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Jak naprawdę silny wiatr, to prawda, z trolejbusem też, ale pomijając zupełne ekstrema i biorąc pod uwagę wykorzystanie odsadni jako ławeczek do balastowania, aż taki głupi ten pomysł nie jest. Odpowiednie wiosła są też zapasowymi drzewcami...
I mamy pełnowartościowy napęd alternatywny jednak.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ależ nie jest wcale głupi, uważam, że bardzo rozsądny i trochę mi teraz mentalnie namieszał. Będę musiał jeszcze sprawę trochę przemyśleć.

Pamiętacie francuski pomysł nazwany Brol?



Balkoniki do balastowania z dulkami do wioseł. Odpada chyba wtedy układ "trimaran", bo wiosła i pływaki będą ze sobą kolidowały.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Alez skad!
Nawet hydropter da sie z tego zrobic. Wioslami dobrymi napedzany...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Byleby jaki pierdypter nie wyszedł ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Nie wiem co to, ale to moze rewelacja jakas?
Wioslowa?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Myślałby kto, że mowa o wiosłowaniu na Bornholm. Nikt tu chleba panu Olkowi zabierać nie planuje. Tak se pogadujemy.
A jak sobie przypominam, to koncepcja trimarana odpadła na rzecz bulba. No to i reszta pasuje. Francja takoż długo wiosłami się bawiła, jako w Nędznikach pisano, z wielkim pożytkiem dla obywateli, którzy do niepośledniej krzepy dzięki temu dochodzili.
Czego i Robho przecie życzymy...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

O czym to?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja tam bym balkoniki wysadził bardziej, poszerzył nieco, może i długości dodał i żagla postawił więcej. Wtedy to i załoga weselsza by się znalazła i podróż szybsza by była. I w ogóle... więcej wygody zainstalował.

https://www.hisse-et-oh.com/assets/bi/scie.gif

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Niby tak, ale dopóki wirtualnie, to wszystko da się przecież zmienić. Po przebudowie też się da, ale wtedy już bardziej boli.

Fajne zdjęcie i pewnie łódka też, tylko nie o to chodzi.

Od początku jest, jak zrobić to tą łódką, która nie bardzo się do tego nadaje ... więc na razie (nie licząc przerwy na szpital i rekonwalescencję) biję pianę. Do tego mam ograniczenia finansowe, więc nie każda wersja optymalna na może jest optymalna dla mnie.

Na razie ćwiczę to (bulb + przesuwna deska do balastowania)



... i to (bulb + balkoniki do balastowania)



Ale przecież jest jeszcze wiele możliwości i pewnie wszystkie mają tyle samo wad i zalet...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pierwszą przeróbką jaką bym zrobił to zalał pianką (wiadomo jaką) skrajne części kadłuba.
np. postawiwszy łódkę na sztorc i wlewawszy po małych porcjach mieszankę. (wkleiwszy przedtem buteki PET żeby je zalało).
Mam taką i jak się umówimy możemy poeksperymentować.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Pewnie warto, o ile pianka ma zamknięte pory, oczywiście, chociaż osobiście nie lubię takich rzeczy, których nie daje się potem usunąć.

O ja p***!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ja także nie lubię, ale przecież zalakierowałeś sklejkę porządnie od środka?
Znaczy tego lakieru już także nie usuniesz łatwo

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

W zamkniętych komorach jest pokryta epidianem.

Wypełnianie komór pianką ma sens, bo wtedy nieszczelność zamknięć Holta przestaje mieć znaczenie. Ewentualne przebicie poszycia również niestraszne. Pomyślimy.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Robert zmodernizuj tak swoją łódkę i w końcu płyn na ten Bałtyk:

Tamto to Robert napewno zna , ale czy ten filmik mu coś podpowie?


A swoją drogą od jakich fajnych łódek Yrvind zaczynał...

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/