Kiedys wreszcie oberwiesz w łeb moim pieciometrowym* youloh'em (tez wiosło) i wtedy opowiesz o swoich wrażeniach.

Takie sa akurat najlepsze na wielomilowe podroze morskie...!

Czyli 100kG ? Juz widze start, lądowanie ( awaryjne?) i inne manewry i manipulacje.
Catz
* Nie pamietam dlugosci dokladnie, ale za skutecznosc recze!

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

To ja może sobie pójdę?

Albo odpłynę?


...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Odpływajac, pokazuje sie rufe...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Kto napisał , że 100kg ?
Pokazałem łódkę , której mimo, że ma duży przechył nie grozi wywrotka.
Bulba na Beth powinna być tylko taka, aby łódce (z Robertem w środku) nie groziło powyższe, żeby nawet mógł przysnąć na chwilę w kokpicie, a pomogą w tym małe pływaki.
Beth ma wystartować z plaży, co da się zrobić z bulbą, (a łatwiej z odwróconym T szybrowym)
I ma szybko popłynąć do portu na kamienistej wyspie B. oraz wrócić do plaży (może być inna). Przed samym "sztrandowaniem" może nawet wyrzucić niepotrzebny już do niczego balast.
Wtedy przydadzą się pływaki.

Kompromis powinien się taki jacht nazywać

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

My... Ty, ze "prawie jak" i ja, bo te lodki znam. I w ogole cwiczylem to bardzo pilnie na swoich lodkach i mam dosc dokladne wyobrazenie co daje "bulb" 25 KG, 50 i 100.
Oczywiscie: kompromis taki, jak spodnie z paskiem i szelkami, spadochron na sznurku i zona z pasem cnoty.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Proponujesz bliskie spotkanie trzeciego stopnia? (a lekkie to wiosło..?)

Toż nie chodzi o przejście na napęd wiosłowy a o możliwość przemieszczenia na stosunkowo krótkim dystansie "wrazieco". Tak sugeruję.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

no to pisz i nas ucz:

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

A znany projektant Richard Woods wymyślił właśnie niedawno taki patent dla małej łódki

http://boats.woodenboat.com/?p=3924



...przy okazji będzie pasował do formuły 10 mjs.

____
PS: Nie wiem ile tego bulba by musiało być, żeby łódka ze mną w środku sama wstawała, ale zdaje się, że właśnie coś koło 100 kg i dlatego lepiej (bardziej ekonomicznie) jest jednak uzyskiwać dodatkową stateczność przez dodawanie lekkich pływaków i wysięgników, niż balastu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

O nie !

Tak to widze... Moze troche mniej niz 100.
Bulb ~25kG nie daje praktycznie nic: nie zwalnia z koniecznosci czujnego balastowania i zaczyna byc odczuwalny dopiero w przechyle przy ktorym i tak odpada sie juz od deski.
Podniesc toto trudno.
Deska jest bronią obosieczną.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

W jakim sensie? Bo że nie jest doskonała i do wszystkiego, to wiem.

A bez deski też noszono góry żagli:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zmniejsza troche ryzyko wywrotki na zawietrzna i bardzo zwieksza na nawietrzna.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A może dać 25kg bulba na 2,5m długości mieczyku? Wtedy już moment prostujący znaczny, a ciężar nadal możliwy do podniesienia.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

To prawda, ale chyba głównie wtedy, kiedy wieje nierówno, a skipper wylezie daleko na deskę i wisi.

W praktyce wygląda to tak, że musi skakać jak maupa i raczej chodzi o zabawę dla sprawnych fizycznie, a nie dla geriatryków:



Też dać, mogę dać!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No fakt. Dlatego wpadłem na genialną myśl.
Skoro wiemy, że maksymalny moment prostujący uzyskamy na ciężkim mieczu w chwili, kiedy osiągnie poziom, dlaczego nie zastosować tego miecza od razu w pozycji horyzontalnej? Mógłby być wtedy lżejszy, a nawet warto by był zupełnie lekki, skoro już jego pozycja początkowa zapewniałaby pracę maksymalnie efektywną. Oczywiście na wolnym końcu powinien być podparty niewielkim plywakiem, aby tę pożądaną pozycję utrzymywał. Warto zwrócić uwagę na dwustronne działanie tak zmodyfikowanego miecza - przechył łódki byłby kontrowany z jednej strony jego ciężarem, a z drugiej wypornością pływaka!
Mówcie mi Einstein.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Przecież takim horyzontalnym mieczem z bulbem na końcu jest właśnie owa deska do balastowania z balastującym na niej skipperem. A w wersji morskiej to:


Tu na forum był gdzieś wątek o kajaku z ciężkimi pływakami bocznymi na wysięgnikach, raczej kiepska to była idea - IMHO.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Poszedlbym jeszcze dalej: nieruchoma deska balastowa z plywakiem na koncu - rozwiazuje to problem akrobacji, statecznosci i wlazenia do lodki.
I garnitur nie jest potrzebny!
Taki patent ma chyba jakas nazwe, ale za cholere nie moge sobie przypomniec
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

A zrób ten uchylny miecz i już

_________________
pozdrowienia piotr

Rakietę kosmiczną i balon na ogrzane powietrze też.

***
To może ja już odpłynę jednak?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To dobrze. Bo przed lekką nie zdążyłbym się uchylić, refleks już nie ten.

Widzę, że pięknie i jakże twórczo rozwinąłeś moją genialną koncepcję.
Myślę nad patentem.

Znaczy bulb zaczyna przegrywać o pół długości, czy to przedwczesny wniosek?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Raczej już przegrał.

***
A tutaj (zanim odpłynę) dłuższy nieco (prawie 24 minuty) filmik wideo pokazujący jak otwarta kanu z maleńkim żaglem, tzw. wyprawowym, chodzi na jeziorze przy wiejącej czwórce, bez dodatkowych pływaków i widać, że nie da się zbytnio odpocząć, trzeba stale kontrolować balast itp.:





___
PS: Przez chwilę widać tam niby trimaran, wydaje się, że chyba przesztywniony i na morze bałbym się takiej konfiguracji, chyba wolałbym małe pływaki dodatkowe, takie podpórki do włażenia po wywrotce tylko.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dlatego pisałem o desce z małym pływakiem na końcach.

Wszystkie te rozwiązanie są skuteczne "tak jakby" ale dobrze zgrane ze sobą dadzą najlepszy efekt.
MJS
ps
Takie "deski balastowe" jak pokazałeś (Robercie - dwa posty wyżej) zapierane o skrzynkę mieczową to ja już mam na Finna: kupiłem 4 narty Polsportu a 25pln za komplet, i nie zawaham się ich użyć. gdy będziesz mnie przeganiał.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

To kiedy robimy regaty (znaczy trening) na ZZ Lake?

***
A tu inny filmik - te same kanu na większą wodę zaopatrują jednak w te małe pływaki, bo tutaj żeglują po zatokach morskich u wybrzeży Szkocji:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kiedy Bozia pozwoli... niestety.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Niestety

To jednak muszę sam, jak zresztą myślałem ...
Na szczęście wiosna i można znowu zaczynać - najpierw sprawy techniczne, a za chwilę kondycyjne.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

"Oto jak nas, biednych ludzi, rzeczywistość ze snu budzi..."

Ale jak zrobi się cieplej, to i motylom się skrzydła prostują.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Żeby zacząć latać, trzeba postawić pierwszy krok

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

robhosailor, tak oglądam te filmiki i dochodzę do wniosku,że raczej kawki i cygara w trakcie rejsu nie zapalisz i wypijesz, bez względu jak zmodyfikujesz łódkę

_________________
pozdrowienia piotr

Prawda. Ale zawsze możesz poczekać na niego z tymi artykułami na plaży bornholmskiej...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

to jest możliwe

_________________
pozdrowienia piotr

Niestety, ale tak wygląda to żeglowanie na takich łódkach - trzeba się dosyć sprężać i uważać nawet podczas flauty, żeby nie wywalić własnym ciężarem. Na tym polega ta zabawa i mnie się ona podoba, tyle, że latka lecą i zdrowie już nie to. Powinienem zrobić to wtedy, tak ze 40 lat temu, na tamtej łódce, ale były inne przeszkody niż teraz:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/