Hehe widzę, że zapakowałeś moją popierdółkę (no już nie moją) na forum i dobrze ale z Mateuszem

***********

A ja w ciągłej walce z "rybą" zwaną Łososiem Tumiłowicza i zero efektów w boju o jakiekolwiek plany

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Musiałem użyć Popirdółki, bo moja w ostrym remoncie, zrywam do laminatu i oklejam dodatkowo zgodnie z Twoimi radami. Cały czas zresztą dokumentuję fotkami. Póki co skończony dół i łączenie skorupu na gotowo, teraz kokpit.

Kolejne etapy

OK, coraz lepiej - trzymam kciuki za powodzenie!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czym Ty ja polerowałeś??? językiem??? świeci się jak nie jednemu głowa

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Z przyjemnością zawiadamiam, że wczoraj zwodowałem jachcik. Wszelkie próby zatopienia nie powiodły się, nie odało się także zrobić grzybka, gdyż konstrukcyjnie łódka nie zna takiego położenia, postawienie łódki to lekkie trącenie za miecz. Mimo bardzo słabego wiatru i obciążenia wagą około 200 kg (ja i starszy syn) oraz grota w stanie agonalnym udało się popływać. Jak twierdzi Pieter jachcik jest wymagający, ale przede wszystkim wymaga jeszcze 2 przeróbek steru: ruchomego rumpla oraz jakiego kontrafału. Wszystkim uczestniczącym w dyskusji niniejszego wątku, bardzo dziękuję.
Informuję, że 420-tka otrzymała nazwę "Gacek" z powodu:
1. Wcześniejsza nazwa to po niderlandzku Nietoperz
2. Mam na imię Jacek
3. Miała być "Byle dalej" od tytułu mojej piosenki, ale jak mnie poinformował A. Korycki takie jachty już pływają.
4. Żona tak zdecydowała.
P.S. Obiecuję fotki.

No! Już chciałem protestować, że nie ma fotek.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

oczywiście

Podsyłam Ci moją

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Chyba masz sprzęgnięty rumpel silnika z rumplem od steru? Czy mi się tylko tak wydaję?

Pieter podesłał fotkę, bo planujemy wspólny rejsik z Warszawki na Mazury. Obaj nowymi nabytkami, Pieter pokazał swoją, ja ruszam Bezikiem 2. Jak widać różnica w masie i wypasie znacząca, ale damy radę... My nie damy rady?! My! Dobra wiadomości Piotruś to ta, że zdobyłem kultową mapkę Warszawa-Mikołajki z 1988 roku
Chyba Marianie masz rację, że Piter ma sprzęgnięty ster z silnikiem, ale łobuz nic mi o tym nie mówił

taką?

_________________
Zbyszek

Owszem, owszem dokładnie taką. Oczywiście przez tyle lat wiele się zmieniło, więc uważnie studiuję wszelkie forumowe informacje przygotowując się na tę wyprawę. A płynę tą trasą pierwszy raz.
Myślę tylko, gdzie zwodować na Zegrzyńskim łódkę.

To faktycznie łobuzA to znasz? Locja Zegrze - WJM
http://www.siz.org.pl/locja/locja.htmW jakim terminie się wybierasz na tą trasę?

Dzięki Marian za link. Chciałbym ruszyć 29 czerwca i z dużym zapasem czasu rozkoszując się rybkami i wolnością dotrzeć 10 lipca do Sztynortu, bo tam umówiony jestem na koncert kumpla. Silnik Honda 2KM czterotakt. Łódka leciutka, więc mam nadzieję na fajną i udaną przygodę.

I tak trzymaj!!! Ja mam do 28 czerwca ważność badań technicznych przyczepy i do tego czasu chciałbym zrobic jakiś rejsik. Też myślę o WJM Narwią i Pisą. Ale mam jescze inny plan rezerwowy.

Może będą pomocne mapki wraz z opisami w kierunku z Warszawy do WJM /dość długo się sciągają!/. http://www.turystykawodna.pl/wisla/info ... rszawa.pdf

_________________
Vlad PDRacer#807

Tak, masz rację nic CI się nie wydaje rumple są połączone ze sobą

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Jacku, przewaliłem chatę mamy do góry kołami następnie swoją żonka się lekko zdenerwowała że jej nowy ład wprowadziłem w jej ulubionych szafeczkach ale mapki nie znalazłem a miałem taką jak BoSman

_________________
Pozdrawiam
Piotrek

Piotruś, mapę mam, ale zajrzyj do linku podanego przez Mariana J. na dole stronki

Link pochodził z tej strony:http://www.siz.org.pl/Można na niej znaleźć inne ciekawe informacje.

Brawo!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czy ktoś wymieniał w bezie fał miecza? Proszę o praktyczną instrukcję, bo zdjąć miecz zdejmę, ale trafić śrubą później, to aż się boję.