Cos takiego bylo na omegach ale to było juz tak daaaawno ...
Obecnie na jachcie (swoim) czy siadę na zawietrznej czy na nawietrznej to niewiele zmienia...
Stąd pytanie czemu na zawietrznej jest Beeee.... ?

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Pływasz 10 tonowym jachtem- extra, nieważne ile beczek piwa tam wypijemy możemy sobie siedzieć, leżeć, zwisać gdzie tylko chcemy.
Becker szybko wpada w przechył, nie wierzysz (?) zapraszam, ugoszczę, popijemy, popływamy na jednej burcie, na drugiej - będzie duża różnica.

Kornik, gdzie pływasz? Jak nazywa się twój jacht?

Hej.
Pływam Szczecin - bliskie okolice Łódź nazywa sie Svala.

Ale co to ma wspólnego z etykietą?

Poza tym.
Kiedyś ścigałem się na Nefrycie. W bajdewindzie na nawietrznej siedzieli załoganci, a ja półleżałem na zawietrznej, aby dokładnie widzieć genuę i jachty, którym ewentualnie musiałbym ustąpić. Obszar po nawietrznej obserwowali inni, a ja podglądałem przez okno kabiny.

_________________
Pozdrawiam
Wojtek
https://www.wojtekzientara.pl/
m/y „Wymówka”, POL000KA6
SPG5479, MMSI 261003664

Wojtek - to jest dokładnie to o czym mówię ...
Rzadko się scigam ale czasami nachodzie mnie ochota na bardzo dokładną jazdę i wtedy siedzę na zawietrznej i dokładnie obserwuję icki na krawędzi liku wolnego genuy - zarówno po zawietrzej jak i po nawietrznej żagla.
I dopiero tak widac czy żagle jest przebrany czy niedobrany.
Ale jak to obserwować siedząc na nawietrznej, kiedy polowę genuy mam zasłoniętą grotem to Dalibóg - nie wiem ...
A różnica przechyłu jachtu ?
Może coś takiego jest ale ja tego na swoim jachcie po prostu nie obserwuję....
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Wybacz - 2° czy 3° różnicy w przechyle w trakcie turystycznego pływania po morzu - nie ma żadnego istotnego znaczenia.
A pisanie o burcie, na której siedzisz w kokpicie w kontekście zgodności z jakąś wydumaną "etykietą" (a co to w ogóle jest?..) - to bicie piany.
Oczywiście - wolno Ci pianę bić. Niemniej nie dziw się, że wielu żeglarzom bardzo kiepsko sprawdza się ustalanie jakiś jedynie słusznych regułek dotyczących tego jak żeglują. Zwłaszcza, kiedy regułka miałyby dotyczyć tego, na której burcie sadzają swój tyłek...

BTW - Kocur pływa łódką dwie stopy dłuższą od Twojej.

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Może ciut dłuższą - pływam de facto 30. stopówką (bez 2 cm) o wadze 4750 kg na pusto, którą producent nazwał "29" bo juz wtedy wersję "30" " mial w swojej stoczni wyprodukowaną, wiec trzeba było jakoś odróźnić te dwa jachty ...
A w rejsie do tej wagi dodaj jeszcze jakieś pół tony na wodę, paliwo, żarcie i inne pierdoły ...
A Jaromir ma rację - te niezauważalne różnice przechyłu nie mają kompletnie znaczenia ...
Pzdr
Kocur
ps. 10 ton miala moja poprzednia łódka.
Obecnie schudla trochę

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

To załóż 3 platową dużą i będzie śmigał, no chyba że się ścigasz to wtedy składana OK.

_________________
Pozdrawiam,
Maciek

Paczpan, nie warto wierzyć folderom, w którymś wyczytałem o wyporności 3200kg, w folderze stoczniowym stoi "ca 3000kg"...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Faktycznie ściemniają z tą wagą (sprawdzić czy nie Granada)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Jarek - ja mam nawet taki folder gdzie piszą coś o wyporności 2800 kg ...
Swoją drogą ciekaw jestem jak turystyczny jacht 30 stopowy może wazyć 2800 ...

Pzdr
Kocur

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Zrób dwa w jednym:
- zalóż 3 platową dużą śrubę
- załóż śrubę składaną.
Z własnego doświadczenia - a mam taką wlaśnie - patrz fotka - jacht mi śmiga bez klopotów nawet do 7 kn.
A co najistotniejsze - śruba ma naprawdę dobry uciąg - dwa lata wstecz pod wiatr 40 kn na Zatoce i falę ok 2 m szedlem 2,5 kn.
Wprawdzie oparłem się o manetkę i mialem full z motoru (znaczy 3200 obr) i o spalanie wtedy nie pytałem ale pod taki wiaterek 5 tonową łódką pojechałem.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

No, ja osobiscie zwolennikiem starszych "one-off' nie jestem, za duze ryzyko. Mozna trafic na fajna lodke ale tez latwo wpasc na mine
Moge sie pochwalic ze od 2 tygodni jestem szczesliwym wlascicielem Lasera 28 konstrukcji
Bruca Farra. Lodka ma wszystko to o czym pisalem o idealnym ( moim zdaniem ) malym jachcie na Baltyk czyli ulamkowy takielunek bez baksztagow,znakomicie rozwiazany kokpit, oczywiscie silnik stacjonarny pod zejsciowka, duza lazienka przy zejsciowce z miejscemm na zagle ( zagielkoja), stol nawigacyjny, kambuz ( kuchenka z piekarnikiem, zlewozmywak).
Lekki, sztywny kadlob na przekladce z pianki ( odradzam balse).

Warto zauwazyc ze sama dlugosc calkowita to nie wszystko. Taki Becker 27 ma duzy nawis dziobowy i waska rufe co w znacznym stopniu ogranicza pojemnosc wnetrza w porownaniu z nowszymi konstrukcjami. Taki np Trident 80 ma znacznie funkcjonalniejsze wnetrze przy mniejszej dlugosci calkowitej.

Nie, nie, nie i raz jeszcze NIE !!!!
Przepraszam Cie ale taki takielunek dla jachtu turystycznego na morze to wymysl diabła i prostytutki.
6 lat plywam z czymś takim i co roku ciagle coś przerabiam.
Luzujące sie achtersztagi doprowadzają mnie do furii.
Mam wlaśnie okazję z powodu awarii masztu na zdecydowany powrót do natury
Czyli prawdopodobnie wróce do olinowania topowego tak jak Pan Bog przykazał.
A jak sie nie da to przynajmniej dodam forsztag
Na turystycznym jachcie na morzu olinowanie ułamkowe to proszenie się o klopoty.
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

W nawiazaniu do wagi jachtu, moja wg ( nieaktualnego) swiadectwa ORC wazy 2178 kg
Niebawem bede robil pomiar do kWR , wtedy zwaze.

Wlodku, kazdy ma swoj styl plywania i wlasne preferencje Ja wierze w to ze Farr potrafi takielunek zaprojektowac i policzyc
Starsze konstrukcje takie jak wspomniana Dixie 27, Omega 28 i pare innych plywaja od lat bez klopotow. Osobiscie wole zarefowac grota niz czesciowo zwijac ogromna( w porownaniu z grotem ) genue , ktorej sprawnosc czesciowo zwinietej jest zadna.

I tutaj zgadzam się w 100 albo i w 101 %.
Bardzo często plywam na mocno zrefowanym grocie i calej dużej genui.
Moje obserwacje podpowiadają, iz sila ciągu grota jest zdecydowanie mniejsza niż genui, co pewnie nie jest odkryciem, stąd niechetnie (jak nie muszę) nie stawiam calego grota.
Wiesz jak jest - przewracają sie kieliszki na stole ...
Bez sensu takie plywanie
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Ha, poprę zdanie M@rka ... sercem całem...
Ale -
zwrócę zarazem uwagę że typowo turystyczne łódki, chocia z takielunkiem topowym, bynajmniej nie miewają "ogromnej ( w porownaniu z grotem ) genui"
I nie bez powodu.
A że regatówki do IOR tak miały? to rzecz insza i no comments
W moim przypadku - topowy takielunek z pojedynczym salingiem - grot ma 20 m2, a genua - no, zgadnijcie? 20 m2.
A i to, pirszy raz od 40 lat - grot dostał refy; czy będą kiedykolwiek użyte - siem zobaczy.
Topowy takielunek ten ma sens że rzadziej na łeb spada. [ ] No i ta stabilność kielonków
A o kłopoty idzie. Nie o sprawność w regatach; zresztą sprawność topowego w pełniejszych kursach jest lepsza, a kto by jeździł pod wiatr, bądźmy szczerzy?

Gratulacje
Achtersztag też ma... a drzwi do sypialni nie

Ooooo.....
No to dochodzimy do tzw KONSENSUSU jak mawiają mądrzy....
U mnie grot ma 22 m i tyleż samo ma genua.
Foka marszowego nie mam w ogóle - jakoś przez 12 tys mil na tym jachcie i Bog jeden tylko wie na ilu innych nie widzialem potrzeby mania go
Mam za to foka sztormowego coś ze 4 m.kw. i stawiam go na babysztagu jak wieje > 35 kn i koniecznie (?) muszę sie gdzieś przemieścić z wiatrem.
Ale wtedy nie stawiam grota.
Pod wiatr dżentelmeni na żaglach nie pływają więc tego wariantu nie rozpatruję w ogóle ...
I tak sobie żegluję turystycznie od wielu lat i mam sie dobrze ...

Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Hmm, poczytaj "Raz w roku w Skiroławkach" Nienackiego - jest tam trochę na ten temat...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

Tematem wątka zaś - że zauważę - jest Majorka, i to z 'osobą towarzyszącą'

To jaki jacht do żeglowania dla początkującego byście polecili?
Dla 2 osób żeby był przestronny, łatwy w obsłudze i budżecie do 39tyś zł.

_________________
PodbijŚwiat

Dobra - wracamy do poczatku ...



Będzie.



Formalnie - Jachtowy sternik morski
Nie formalnie - dobrze umieć jest żeglować i ... gotować



Jak się upierasz pływać pod banderą PL to specjalnego wyboru nie masz - zostaje Ci rejestr jednostek morskich PZZ Warszawa ul. Ludwiki 4.



Oooooo...... To juz zalezy od metalu jaki bedziesz chcial uzyć do wystroju środka - złoto i platyna wyjdzie najdrożej ...


A tak poważnie ?
Myslę, że jak policzysz miesięcznie 500 - 1000 zł to nie miniesz się specjalnie z prawdą.

Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Tak właśnie liczyłem- a orientujesz się w jakich cenach mogą być przyczepy holownicze do wspomnianych jachtów. Bo bym chciał moje "CACKO" zabierać pod dom na zimowanie(do Bałtyku mam kawałek ok 300km )


Dzięki za odpowiedzi.

_________________
PodbijŚwiat

Na to pytanie każdy odpowie według własnego widzimisię, a liczy się Twoje zdanie... Zadajesz niewłaściwe pytania
Pomyśl: jeśli kupisz Mercedesa 500 SEL w kiepskim stanie technicznym - wóz wspaniały, komfortowy, ale będziesz żałował - lepiej ciasnego Golfa w stanie dobrym, nie? Przede wszystkim musisz paczać CO kupujesz, w jakim stanie, ile do roboty, co dokupić trza.

Każdy jacht przeznaczony na morze (nie każdy jest na morze) spełni Twe wymagania i zrobi co trzeba jeśli będzie w należytym stanie technicznym .
Jeśli chcesz go wozić i trzymać na zimę pod domem to jesteś ograniczony wagą i wymiarem. Też o tym myślałem (zgadnij ile do morza z Krakowa?) i dałem se spokój... policz ile kosztuje przejazd. viewtopic.php?t=15302

Wygoda?
Musisz fizycznie wejść do łódki. Np.: przymierzyłem się do Albina Vegi (udany model), pie....nąłem łbem w sufit i na tym zakończyłem rozważania...
Ile masz wzrostu? ja 175. Długość koi też ważna...
Jeśli chcesz pływać we dwoje - potrzebujesz wygodnej koi podwójnej (na śródziemnem może być dziobowa) i do tego możliwości spania pojedynczo na kojach "morskich" podczas żeglugi - czyli usytuowanych na środku łódki (z grubsza) i w linii łódki (nie po skosie); chyba że wolisz porting od żeglugi. Skreśl łódki gdzie w mesie nie ma wygodnych, wzdłużnych i dość długich kanapek.
Jeśli przewidujesz gości - potrzebne jest oddzielenie sypialni od koi 'gościowych'. Gródź, drzwi.
(M@rka Laser odpada )

Łatwość obsługi:
jeden maszt (mam dwa, wiem co mówiem ) topowy takielunek bez regatowych cudactw, znaczy solidny a prosty;
silnik standardowy i sprawdzonego modelu ( uwaga: na śródziemnym naprawi Volvo/Perkinsy, a z Kubotą (Beta etc) i innymi dziwakami bywa kłopot);
finkil + oddzielny ster na skegu (ster wolnowiszący ma swoje wady, ale jeśli pasuje to też ujdzie) - łatwiejszy do manewrowania na wstecznym;
nie celuj w lekkie płaskodenne regatówki.
Nie sugeruj się przypadkiem kołem sterowym, co to dzisiej modne - szczególniej wielkie koła na samej rufie są niewygodne.

Budżet jest bez znaczenia!!!
Cena zależy od stanu łódki i stanu rynku. Inaczej: Popytu, ilosci chętnych i jak bardzo sprzedający jest w potrzebie. Oraz od Twojej determinacji.

Jeśli obejrzysz łódkę i:
1. Będzie w dobrym stanie - POTWIERDZONYM PRZEZ RZECZOZNAWCĘ czy innego kogoś kogo se weźmiesz aby obiektywnie ją ocenił - czyli nadającym się do żeglugi, ewentualnie po jakichś poprawkach czy dokupieniu wyposażenia... ale broń boże "remontach"...
2. Uznasz że spełnia Twoje wymogi (przestronna, poręczna, ładna)
3. Cenę wynegocjujesz rozsądną
To se ją kup.
A radzę pojechać na wakacje na costa del sol etc i pooglądać co stoi a za ile

Po kilku latach żeglugi nabierzesz doświadczeń i w ten czas będziesz już miał jasność czego oczekujesz od łódki. I wtedy prawdopodobnie kupisz następną...

Tak będzie.
Ale tej pierwszej łodzi morskiej nie kupuj samemu.
Weź do kupna kogoś do kogo masz zaufanie, kto ma pojecie o temacie i co najważniejsze - ma WŁASNY morski jacht, przy ktorym sam robi.
Taki ktoś niezaangażowny emocjonalnie naprade pomaga w transakcji...
Pzdr
Kocur

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dokładnie tak .....
Tyle, że życie wymaga kompromisów
Ja też chciałem jacht, w kabinie którego nie j....ę się w ep, a pierwsza krew już pociekła

Chyba, że masz kasy jak lodu. Zawsze trzeba mieć zabezpieczone środki na ewentualne naprawy/doposażenie. Nawet w przypadku zadbanego jachtu....

Moja Pumcia była bardzo zadbana, mimo to włożyłem w nią już około 4 tysi i jeszcze trochę włożę....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wspomnianych jachtów się generalnie nie wozi do domu, tylko sie je zimuje w porcie. Przyczep jako takich nie ma. można se dac zbudować albo wozic lawetą. Gra nie warta świeczki w żadnym wypadku.

Pytanie mam, bo tu sie chłopaki koniuja z dyskusją, a ja po poczytaniu Twoich pytań się zastanawiam... żeglowałeś kiedyś po morzu?

_________________
Maciek"S"Kotas

---
O!...

Tak ale jako załoga/pomocnik ze znajomymi i to oni zaszczepili mi chęci.
Jestem początkującym dla tego wole zasięgnąć rady innych, którzy już się znają na tym.

A lawety już znalazłem pod BECKER 27 i inne do 10m to koszt około 3tys

_________________
PodbijŚwiat