Wygoda - owszem.
Na samym foku przyjemnie się pływa gdy wieje i nie chcesz się męczyć. Wyprzedziłem przy okazji wszystko co szło w naszym kierunku nawet na pełnych żaglach. Tylko że mi się chciało, a tym wyprzedzanym pewnie mniej.

Może kiedyś spotkamy się na szlaku i może małe regaty. Będę od 12 lipca do 19.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Antila 26 cc w wersji czarterowej jest bardzo nawietrzna (jak zresztą większość czarterowej floty). Powyżej 4b pływanie bez refowania to mordęga. Przy mocniejszych szkwałach i wybranych żaglach staje do wiatru. Dla własnego komfortu warto się zarefować.

Oczywiście jeśli masz spore doświadczenie to poradzisz sobie i bez refowania, ale narobisz się znacznie. Jeśli masz problemy z plecami, czy po prostu nie masz siły żeby szarpać się ze sterem i talią, to porostu przy mocniejszym wietrze zarefuj się. To żadna hańba, no i łódka będzie szła bardziej równo.

Sam jak pływam z maluchami (2-4 lata) to wolę zarefować żeby nie miotało dzieciakami po całej kabinie.

Cały problem z tymi łódkami jest taki, że są przeżaglowane do tyłu. Standardowy fok wygląda jak sztormowy Jesienią na czarterowej antili 24 pokazywałem kursantom co dzieje się z łódką w różnych dziwnych sytuacjach. Nasza była tak mocno nawietrzna, że miała tendencję do samoczynnego wychodzenia ze stania w dryfie - dwa "kiwnięcia", mocniejszy podmuch i już plynęliśmy do przodu na samym foku. O pływaniu bez steru nie było mowy.

Armatorskie łódki to faktycznie już trochę co innego... O ile armator nie jest ostatnią pierdołą

Polecam wyprobowac Maxus 28. Wg mnie rewelacyjnie zrownowazony i plywajacy jacht. Po pierwszym plywaniu zakochalem sie i kupilem

Co do "przezaglowania do tylu". Ja bym sformulowal to inaczej. Problem nie jest w rozmiarze foka czy nawet proporcjach zagli, tylko:
a) w planie wnetrza (skrzynia mieczowa jest przesunieta do przodu by po pierwsze -przez pilers dalo sie sprowadzic fal miecza, a po drugie - by sie dalo wejsc do wnetrza jachtu nie narazajac krocza na rozkrocze
B) technice prowadzenia lodki.
Wymaga to od zeglarzy czesto podstawowej wiedzy zeglarskiej: otoz wystarczy czesto wybrac troche fal miecza by przesunac srodek bocznego oporu do tylu i zredukowac nawietrznosc. Pamietajmy, ze przy mieczu obrotowym poczatkowe wybranie falu nie redukuje w znacznym stopniu powierzchni miecza, lecz znaczaco przesuwa SBO. Malo tego, problem sie pojawia w przechyle, a wiec jak wieje. Czyli mamy predkosc. Czyli hydrodynamicznie miecz dziala sprawniej i minimalna redukcja jego powierzchni (naweg jezeli wystepuje) niewiele zmienia jezeli chodzi o dryf.

Sa jachty, ktore wiele wybaczaja stenikowi, a sa wymagajace.

Mało tego - żadna hańba, do tego często efektem zarefowania grota, oprócz wspomnianych przez Kolegę, jest szybsza żegluga - rozkład sił działających na zarefowany żagiel jest korzystniejszy - mniejsza siła przechylająca, większa siła ciągu.

_________________
Zapraszam do odwiedzenia serwisu http://zeglarskirabat.pl, który oferuje bezpłatne możliwości korzystania z rabatów, zniżek i ofert promocyjnych od firm z branży żeglarskiej.

Dzięki SiliconMind za cenne uwagi. Mam pytanie czy w trakcie pływania tym jachtem kładłeś maszt? Są jakieś szczególne uwagi czy jest to zwykły standart w kładzeniu? Na co zwrócić uwagę?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Wogóle uważam, że należy tak pracować żaglami aby były na granicy łopotu. Wówczas uzyskujesz najlepsze efekty ciągu.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Na An26cc masztu akurat nie kładłem (krótkie weekendowe pływanie), ale znając antile, raczej nic specjalnego cię nie czeka.

Przy odbiorze łódki poproś o położenie masztu żeby wszystko sprawdzić. W dobrej czarterowni powinni to sami zaproponować. Niezależnie od tego, zawsze pamiętaj by odpiąć bom i pilnować want. To drugie szczególnie przy stawianiu, ale tego chyba nie trzeba już tłumaczyć

Witam ponownie!
Uwaga na hybrydy! Żeglowałem taką nie polecam.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Co masz na mysli?

Już tłumaczę.
Skorupa Antili 26CC.
Maszt i żagle ? Chyba z Antili 26.
Balast. Nie wiadomo ile go w końcu było 550 czy 600 na pewno nie 800.
Miecz. Też zagadka 110 może 145 ale nie 100.
I tak dalej.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Czarterowe łódki czasem mają dołożony balast, by kompensować błędy niedoświadczonej załogi

Leszku, czy znasz powiedzenie o złej baletnicy?
Pływałem chyba wszystkimi jachtami, na których wieszasz psy tu na forum i zupełnie nie rozumiem, dlaczego to robisz. Czarterowe jachty jakie są, każdy widzi, jednym pływa się lepiej, innym trochę gorzej - kwestia gustu, ale nie dramatyzujmy, cała masa ludzi codziennie na nich żegluje


No i co z tego wynika? Mi kompletnie zwisa informacja, ile mam metrów żagla i jaka jest masa balastu, czy z jakiego on (ten balast) materiału jest zrobiony. Dla mnie najważniejsze jest, czy ja dam radę popływać na tym konkretnym jachcie, czy wystarczy mi umiejętności do poprowadzenia "trudnej" łódki. Jeśli widzę, że nie daję rady (bo łódkę kładzie, bo ma duży dryf, bo ma za krótki/za długi miecz/ster), to nie wychodzę z portu w trudniejszych warunkach i przyznaję się przed sobą do porażki, a nie smaruję na forum, że łódka do kitu.
Jachtami, na które tu narzekasz, pływają często mało doświadczeni żeglarze i jakoś tam sobie radzą, czasem lepiej lub gorzej, ale nikt nie narzeka na jacht, jeśli coś mu nie wychodzi.

Na koniec - skoro uważasz, że Cobry 33 i Antile (wszystkie) maja za mało balastu/za dużo żagla, to nie chcę wiedzieć, co byś powiedział o takim np. Tangu 730S czy innym Twisterze
Dla Ciebie widzę tylko krowiastego i przebalastowanego Tesa 32 - ten się prawie nie przechyla

_________________
noone

Ja napisałem o jednej a Ty uogolniasz to nie fer.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nie fair jest to, że krytykujesz Bogu ducha winne jachty za to, że sobie z nimi nie radzisz. Bo nie wierzę w to, że za każdym razem trafiasz na najgorszy model jachtu z typów, na których pływałeś.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


No chyba nie o jednej, napisałeś:

Pisałeś też wcześniej o Cobrach

_________________
noone

Mam widać pecha co do czarterowanych jachtów. Nie będę opisywał co było nie tak z tym egzemplarzem widząc stojące obok tej inne Antile 26CC palce lizać. Ale trudno zapłaciłem zaliczkę i nie bylo wyboru. Pływałem w każdych warunkach. Ale żeby było przyjemnie nie powiem (dotyczy tego egzemplarza).

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Uwaga ogólna.
Płacąc i to nie małe pieniądze za czarter mam prawo wymagać aby jacht spełniał warunki zalecane przez konstruktora.
Rozumię i popieram poprawki in plus przez daną stocznię ale in minus nie akceptuję.
Kończę temat bo widać się nie rozumiemy.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jeszcze jedno

Nawet jeśli tak, to co w tym złego? Za małe? Za duże?


Na jakiej podstawie oceniasz? Ważyłeś, czy tylko Ci się wydaje? Wg. Ciebie Cobra 33 też jest niedobalastowana


Jak wyżej - mierzyłeś?

_________________
noone

Prośba do noone potwierdź czy otrzymałeś prywatną wiadomość.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

A dlaczego, jeśli akurat jest do kitu? Chyba po to jest forum, aby każdy mógł prezentować odczucia ze swojego pływania, czy oceniać, jak najbardziej subiektywnie, bo niby jak inaczej, jachty na których pływał. Chyba czymś zrozumiałym jest, że Leszek1954 nie przedstawia tu wyników uzyskanych na stanowisku badawczym, a swoje wrażenia.
Bardzo to chwalebne, że niedoskonałości łódki traktujesz jako coś oczywistego i składasz na karb braku swoich umiejętności, wolno Ci, ale takie podejście przymusem dla innych chyba nie jest..? Wolno Ci także kwitnąć w porcie z powodu wad czarterowanego jachtu, ale nie przekonuj, że to normalne i tak być powinno. Są tacy, którzy po to płacą, aby popływać. Mnie to nie dziwi.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Do NOONE proszę przeczytaj uważnie wątek o Cobrze 33 szczególnie końcową część. Myślę, że drobne przepraszam się należy.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Czarterujac jacht wyprodukowany metoda gospodarcza (czesto z tego powodu tanszy w czarterze) nalezy sie niejako z automatu spodziewac sie odstepstw od projektu. Ludzie kombinuja i beda kmbinowac.
Polecam sprawdzone stoczniowe jachty i sprawdzone pewne firmy czarterowe.

Podpisujac umowe czarteru nalezy zadawac swiadome pytania, a nie isc za CCC.

Serdecznie dziękuję Wszystkim za wypowiedzi.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Jacht Antila 26 CC jest pięknym jachtem gdy jest Antilą 26 CC.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski

Nie skosztowales jeszcze
Problem, ktory sugerujesz, dotyczy wszystkich garazowych jachtow i nierzetelnego wykonania. U zewnetrznych szkutnikow potrafia powstawac perelki, a czesto tez powstaja gnioty przeznaczone na tani czarter.

Masz rację.
Serdecznie dziękuję za cenne uwagi. Szczerze.
A co do Antili 26CC mam takie wewnętrzne przekonanie. Każdy z Nas to ma. Widzisz i kurcze mówisz, to musi być ok.

_________________
Pozdrawiam
Leszek Dmochowski