Tu to sie nazywa "hagebåtforening" (zrzeszenie lodek ogrodowych) pelno takich jest

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

tylko proszę, nie zostań ich prezesem

_________________
pozdrowienia piotr

eee nie no spoko..
Wracajac do tematu, niszowosc to dosyc specyficzne okreslenie, jesli firma ktora kiedys produkowala lodki z laminatu, Draco, nie istnieje, wypuscila powiedzmy 30-50szt to one tez beda niszowe.
bo z tych 50szt plywa pewnie z 5.
Pomijam to co powstalo w garazu jak lodka roba czy zosty.

_________________
Pawel Kalicinski
S/Y Sparrow, Hallberg Rassy P28
MMSI 257905990 Call sign.LE7595

https://www.youtube.com/watch?v=SnkZGN_xIVs

te łódki są niszowe bo tak je ktoś nazwał i tyle, nawet nie wiem czy to dobrze czy żle.
to słowo trąci mi marketingiem. Cieszmy się,ze jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami łódek, które mamy, które sobie wybraliśmy bez dorabiania filozofii

_________________
pozdrowienia piotr

A na przykład moja jest jedyna. Zaprojektowałem, zbudowałem - zresztą nigdy nie budowałem według czyjegoś projektu, a kilka mam na koncie, co najwyżej remontowałem.
Ale jeśli to ma znaczenie, to co najwyżej dla kogoś, kto przywiązuje do tego jakąś wagę. A tak być nie musi. Niszowość? Przecież nawet łódka seryjna, dopieszczona przez właściciela, dostosowana do jego potrzeb staje się jedynym egzemplarzem, wręcz unikatem.
Zatem co tu się licytować?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

To słowo trąci wręcz bezsensem. Napisałem na samym początku tego wątku, że chodzi o ironię. Trochę wcześniej kto inny, inną łódkę nazwał niszową, m. in. ze względu na użyty materiał i technologię, czyli sklejkę klejoną na zakładkę i nietypowe, bo gaflowe ożaglowanie - tam: http://forum.zegluj.net/viewtopic.php?p=315246#p315246


A Wy potwierdzacie, że podział na niszowe i typowe jest zbędny, że każdy wybierze, co lubi, że może więcej ludzi wybierze konstrukcje stoczniowe, a i tak liczy się to, co się komu podoba, co fajnie pływa, co daje radość itd. Na niszowatości i typowości się całe, światowe żeglarstwo opiera i ... jest takie, jakie jest, czyli dla każdego coś miłego.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dwa lata temu poznałam pewnego pana i jego Oriona. Niszowy na pewno- może się to nie podobać, ale podwyższył o 20 cm burtę, wypieścił środek, na pokładzie patenty, patenciki. Na mnie zrobił wielkie wrażenie.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

to sorka znaczy się zgadzamy

_________________
pozdrowienia piotr

Na Dąbiu przybyła kolejna niszowa łódeczka. W przyszłym roku będzie można robić zlot

_________________
Andrzej Nowacki

http://www.wiatr-szkola.pl

Mały, ale kredensik.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Podoba mi się skos burt.
Ostatnio jednak dochodzę do przekonania, że na nazwę "niszowych", jeśli już, zasługują tylko łodzie z bocznym pływakiem.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Sprecyzujmy: Orion, czy jego pan?

_________________
Pozdrawiam
Janusz Zbierajewski

No...
Pan nie był niszowy wielu takich jest - połowa chyba
Wracając do niszowych : mam Finna z obłogów i chyba nie nazwał bym go niszowym, gdyby nie niszowe ożaglowanie (rospsza otfarta) Va 'Marian zwana.

Ale czy pojedynczy w kraju egzemplarz wyspiarskiego Bombla nawet z żaglem guari (niestety już historycznym) był czy nie był niszowym?

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Wrażenie zrobił Orion. Pan jak to Pan. typowy desperat...eee...żeglarz.
O Bomblu mowa a gdzie on? Bo to jego Huari mnie ciekawi.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Bombel już na brzegu:
Huari już w annałach;
"Nowy" maszt od BM-ki działa lepiej nawet ze starym żaglem:
Wszyscy"śmy odetchnęli po zamianie.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

"niszowate" guari/huari Bombelka przeszło już do historii po tym jak opuszczany gafelek w czasie dochodzenia do pomostu nabrał niecnie pełno wiatru ( a wiało wtedy sooolidnie) i.. wpieprzył mnie do wody. Wkurzyłem się zatem setnie, "wyskubałem" u przyjaciela maszcik od BM-ki, z letka dociąłem i już nie było żadnych problemów. Żeglowało się znacznie lepiej.
Jednakże maszt, gafel i bom skrzętnie zachomikowałem.
A Bombel?. Też już odchodzi do historii. Jako że na starość człek dostaje tzw pierdolca, nie ominęło toto i mnie. Zanabyłem zatem plasticzaną Silhouettę = też niszowata = z dwoma kilami. A co, jak szpanować to całym metrem dłużej. (Bombel - 4,40m, siluetka 5,40 m).
Bombel zatem lada dzień zostaje wystawiony do sprzedaży. Dla zainteresowanych Forumowiczów cena będzie bardzo przystępna.

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

możesz dać zdjęcia nowej łódki?

_________________
pozdrowienia piotr

Tak mniej więcej za tydzień. Ostatni aparat z kamerką pływa własnie gdzieś po ZZ Lake. Jak dojadę z nowym aparatem to cyknę co nieco

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A Bombel pływa (jak na swoją wielkość ) zaskakująco dobrze, zwłaszcza jak lepiej wieje.
Wiem kilka dni sprawdzałem.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Przypomnijcie fotki Bombla. To jest kilerek czy mieczówka?

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Dwunożny.

Bombelek ma dwa stałe miecze wykonane ze stalowej oblaminowanej płyty, każdy o wadze ca 50 kg.
Fotki?? Z tabletu nie umiem wklejac. Może MJS coś tu poradzi.
Maniek, do dzieła, zrób kobiecie dobrze.....
PS.Ryś był szybszy

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *


Ni mocie panocku racji. Bombel jest trzynożny (trójnożny).
Jako trzecia noga jest coś co nazywam ostroga, na samej rufie. Toć on przystosowany do stawania na osuchu. To pozwala mi przewozić go na zwykłej przyczepce, bez potrzeby podłodziówki. Stoi jak wmurowany, zapinanie pasem jest tylko pro forma (dla radarowców)

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

Iiii...


Dla mła trzynożny wygląda tak:

Iiiiii, A to corne od d... strony to co.Ogonek?????
Czecia noga i już

_________________
Pozdrawiam
Wiesław

A no! Takie uogonki to i te beznożne miewajo

Od rufy to Bombel ma tak:
z kaczorkami w tle

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Trzynożny bo jeszcze na kilu stoi. Jak dla mua niedobry bo jak tymi trzema kończynami się wpakuję na mieliznę to doopa. A moje wody mieliznowate wielce.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Bo to konstrukcja na wody pływowe - woda za pomocą Księżyca odpływa, a łódka na suchym (no raczej na piaszczystym, albo mulistym) zostaje na czas, zanim woda wróci za tą samą przyczyną.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A nie można by tego Księżyca namówić żeby nalał nam trochę wody w jeziora? Bo już na wyspę prawie na sucho można przejść a my jak te ryby śpiewać se możemy. Postawię mu za to księżycówkę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

To Wy, kobiety macie z nim głębszy kontakt, bo ponoć to on, Miesiącem zwany, Wam reguluje wszystko, więc spróbuj!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/