Ależ nie zapominajmy że to jacht regatowy - znaczy konstruowany do oszukiwania formuły - 9 metrów po KLW.
A z czasów gdy długość wodnicy była dla obliczenia 'współczynnika' ważna - naprawdę to ma ze 12 m wodnicy. (LOA 45').
Dziś to inaczej wygląda, lecz wspomnijmy ćwierćtonerki - w kokpit usiąść i metr wodnicy magicznie przybywało...
Może i trzeba dodać że cięższa łódka uniesie więcej żagla. Regatowce z tych czasów żagli nosiły mało (formuła) - ale jeśli mu dobrze zawiało?
Kształty dna pomyślane by prędkość wypornościową przekroczyć, z grubsza te same co we 'Flying 15'. Linie są wyżej. Widoczek na rufę:

Dokładniej ten kształt widać na 'Flying 15':


Czy to się potrafi poślizgnąć to ja tam mało świadom.
Ale w silnych wiatrach to przynajmniej "wave-piercing ability" ten dziobek ma, wbrew pozorom, dobrą.

Wystarczająco szybka, aby wciąż była atrakcyjna, dla nieznających się na rzeczy i postępie tradycjonalistów z całego świata :
http://www.sail-world.com/NZ/19th-International-Flying-Fifteen-World-Championships-day-4/116398

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Sa takie, ktore w odpowiednich warunkach osiagaja, ale to wymaga naprawde dobrych warunkow i bardzo dobrej zalogi. Predkosci po 16 wezlow osiagalismy na X 79 a to juz nie nowa i mniejsza konstrukcja.Mysle ze LG 899 tez bedzie do tego zdolna.

Robert, znasz takie regaty " One of the kind" ? Jak stare zaczna wygrywac z nowymi to wszyscy sie przestawia na te stare . Jakos tego nie widze

Postęp, postęp, postęp...
A uny sobie pływają:



I taki postęp w głębokim poważaniu mają.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ale czy ja komukolwiek bronie ? To Wy z uporem maniaka twierdzicie ze stare konstrukcje sa lepsze. Kazdy moze sobie plywac na czym chce . Projektowac i budowac tez

te też

_________________
pozdrowienia piotr

NIE PRAWDA:
My z uporem mańka twierdzimy, że nie tylko nowe są lepsze,
a te niektóre nowe które są lepsze, są takie głównie w specyficznych warunkach: w ślizgu.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Owszem, są, do naszych zastosowań (jakies takie staromodne szwendania sie po morzu...).

Dla Twoich - ścigania sie na raczej krótkich (w sensie meteorologicznym) trasach to niekoniecznie.

Czy mi się tylko wydaje, czy jednak to szwendanie się z nadmiarem czasu może jednak jest popularniejsze?

(No co ja poradzę, do Dzielności Morskiej Marchaja się wlasnie dobrałam, tak mi się z pierwszym rozdziałem skojarzyło...)

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

No mówię przecie, że Oni to margines


Oni (ten margines) twierdzą, że Marchaj to przeżytek, że są nowi
... cóż z tego, że ci nowi się na Marchaja powołują.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Piotrusiu, nie spodziewałem się, że tak łatwo się dasz sprowokować... i odsłonić. Choć miałem na to nadzieję.

_________________
Jestem tylko szarym człowiekiem
www.armator-i-skipper.pl

Widzisz, ja do takiego szwendania sie wybralbym jakas nowsza konstrukcje w stylu
Owni, Southerly itp. ale niestety takie sa znacznie drozsze
Widze ze od Mini 650 do Wiedzmy zroilas kawal drogi

Oj, nie porównuj gokarta z wozem kempingowym (na podwoziu terenówki...)
Najchętniej miałabym to i to, ale mnie nie stać....

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..."

chodzi raczej o to,żeby mieć wybór na szybkiej łodce też można wolno pływać

_________________
pozdrowienia piotr

Nie są wcale takie znowu nowe - takie skiffy w Australii regacą się przynajmniej od lat 50-60. XX wieku. Od tego czasu postęp w ich klasach polegał szczególnie na zmianie materiałów na lżejsze i mocniejsze, a nie na kształtach kadłuba. Ale, gdyby porównywać porównywalne, czyli klasy ze stałym balastem, to ff (F15) ma się całkiem dobrze...

Najbardziej rewolucyjna (postępowa???) zmiana kształtu kadłuba polegała na ... "pozbyciu" się kadłuba, a konkretnie jego zanurzonej podczas żeglugi części - np. w takiej jednostce:

http://www.sailrocket.com/




Z żaglowymi skiffami i Mothami wygrywa jednak ponoć żaglowa deska! Ale tylko pod względem prędkości.

Jeszcze trzeba np. mieszkać i odpoczywać, podczas dłuższego rejsu, trudno to zrobić na desce.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I ze mna jest tak samo Mialem okazje poznac paru zeglarzy scigajacych sie na nowoczesnych , regatowych jachtach, ktory rekreacyjnie zegluja na zupelnie innych, ale tez z wysokiej polki i tez nowoczesnych, no ali ich stac

Na skifie i Cmie jest za to pelen komfort

obawiam się,że na takim skifie to trudniej niż na desce. oczywiście zależy od poziomu

_________________
pozdrowienia piotr

To było nie o komforcie, tylko o prędkości.

Komfort, to np. w pięciogwiazdkowym hotelu Hilton. A mniejszy, to na "Wiedźmie" i innych pełnotliwych kadłubach - np. kiedyś uznany był za niezły kompromis pomiędzy prędkością, pojemnością i dzielnością, taki jacht:







W sumie nadal jest niezły, bo pod tym względem (prawa fizyki) nic się nie zmieniło.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To już przerabialiśmy przy okazji naklejki…



Chodzi o to, żeby mieć wybór

tak sobie myślę,że rozmowy o kształtach jachtów, gdy ne bierze się charakteru żeglowania, ceny i akwenu są bez sensu. W moim przypadku zdecydowanie wolę móje jacht czy konstrukcje z lat 80-tych niż wiedźmę, która zresztą bardzo mi się podoba. Marek ma inne preferencjie itd.Fajnie się to czyta ale do brzegu daleko

_________________
pozdrowienia piotr

Obiema ręcyma się pod tym kreślę. Obiema!

Przy czym, obawiam się, że kluczowa jest cena.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

oczywiście, chociaż w moim wypadku było inaczej, miałem większy budżet a skorzystałem z okazji. Sztuką jest kupić coś za dobre pieniądze i być z tego zadowolony

_________________
pozdrowienia piotr

Staram się!
Bo oczywiście masz rację.
Tak w ogóle, to wydaje mi się, że nie warto kupować zabawki (bo to przecież zabawka, jak i np. samochód) maksymalnie drogiej na jaką nas stać, tylko trochę odpuścić i kupić coś tańszego, co jest poniżej naszych maksymalnych możliwości. Ale to już podpada pod dyskusję o filozofii życiowej

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

dokładnie, raz że cena zakupu dwa cena utrzymania

_________________
pozdrowienia piotr

gdybym mógł więcej pływać kupiłbym inną łódkę ale żeglarstwo nie jest na pierwszym ,drugim czy czwartym miejscu

_________________
pozdrowienia piotr

Znów całą noc spędziłem na czytaniu o kadłubach, żelazkach, regtówka i do szwendania się po morzu. Bardzo ciekawy wątek. Taki link: http://mantra28.pl/asia/index.php?option=com_zoom&Itemid=35&catid=1 Z prośbą o słów klika tym kadłubie.

_________________
Serdecznie, M.

To fajna lodka ale jakiejs oszalamiajacej kariery nie zrobila Asia Pajkowska startujac w regatach "Poloneza" na tej mantrze przegrala z Jola Dlugajczyk plynaca na starym Carterze 30. Ja tez na starym Laserze 28 radze sobie, choc jest nie latwo z jedyna taka Mantra startujaca u nas w regatach, ktora w odroznieniu od "Ani"i"Asi" ktore maja inny takielunek i balasty ma wszystko wieksze, jak w projekcie. Lodka byla projektowana pod IMS i to widac.

To z drugiej strony, znaczy turystycznej: Mantra ma kształta i koncept typowe dla łódki lekkiej. I w zamyśle szybkiej, oczywiście.
Płytko zanurzony kadłub (nie ma czego zanurzać), płaskie dno na całą szerokość i z mocnem obłem ("stateczności kształtu" doda, w braku ciężaru), smukły a mniej wyporny dziób (by go zbytnio nie podrzucało), kil głęboki i z bulbą (należyty moment mimo mniejszej wagi balastu); nawet szeroki pokład u rufy by załoga na balast wysadzona też na długiem była ramieniu. Ba, takielunek 'stojący w wantach', tę ma zaletę że obciążenia idą na centralny 'węzeł' konstrukcji a resztę kadłuba można lżej robić.
Summa summarum jacht w tym stylu jest tak robiony bo jest lekki (a i jest lekki bo tak robiony ).

Tylko że Mantra Asia robiona była na ocean i długi rejs. Da liegt der hund begraben. Lekka to ona nie jest...
W stosunku do "standardowej" szybkiej łódki tego rozmiaru trzeba było dać grubszą skorupę, grubszy maszt, solidniejszy takielunek. Nie że standardowy miałby się tak zaraz rozlecieć - zmęczenie materiału to nie tak zaraz Ale że długi to rejs...
A solidniejsza konstrukcja waży; a uwzględnić jeszcze należy więcej wyposażenia i ładunek. A uwzględniwszy zwiększyć wagę balastu odpowiednio.

A teraz zważmy że w praktyce dwie osoby jadąc na oceaniczną włóczęgę doładują ze dwie tony różności. Tu szło o wyczynowe raczej pływanie, zapewne ograniczano wagę - że tylko niezbędne rzeczy, żarcie z proszku, odstalarka i takie tam.
A jednak podejrzewam że łódka wychodząc 5 ton raczej miała niż trzy...
I wszystkie te cechy, bardzo rozsądne w lekkiej regatówce, były już psu na buty.

A zatem równie dobrze można było od początku rysowac 5-tonowego turystę. Który mógłby już równie dobrze wyglądać inaczej