Trzeba tak przymierzyć, aby nie zaburzyła

_________________
Zmieniona stopka - poprzednia lewaków uwierała
--
pozdrawiam
AIKI

A to pewnie zależy. Myślę, że ładnie, estetycznie i dobrze zaprojektowana szprycbuda nie zakłóciłaby linii łódki.
Łódka ma 1,9 m szerokości, więc to jest wrzeciono. Pływa pięknie i szybko. Tzw "koromysła" to mogą tylko pomarzyć o takiej prędkości, chociaż najnowocześniejsze łódki regatowe wchodzące w ślizg są szybsze. W końcu mamy jakiś postęp techniki
Łódka pływa bardzo miękko, tzn. jest czuła na ster i czuła na sterowanie żaglami. Trzeba odpowiednio dobierać zestaw żagli. Na szczęście mamy 2 groty i 2 foki (zestaw duży i mały), ściągnięte używane ale piękne zza zachodniej granicy od Dragona właśnie. Jeżeli ktoś źle steruje żaglami + obszerne ruchy sterem, to niestety kręci bączki na wodzie. Łódka jest fajnie zrównoważona i nie ma bardzo, ale to bardzo delikatną tendencję do ostrzenia w szkwale.I to pewnie też możnaby u nas zlikwidować przeszywając lekko grota.
I tutaj (dobór żagli) też jest cała tajemnica jeżeli chodzi o przechyły. Łódka się pochyla na początku miękko bo przecież jest wąska i stateczność kształtu mała, ale jak już się pochyli do tych 30% to jest "zabetonowana", dalej nie idzie - 600 kg ołowiu na końcu kila robi swoje. Tylko, że nie ma sensu nadwyrężac takielunku. Jak wieje to idą mniejsze żagle w ruch i jest wtedy dużo dużo szybsza.

"Ja tam sie ciesze byle czym" ( Chor: "Byle co go cieszy!" )
Catz Ucieszony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Masz rację pierwsze wrażenie to miałem o wrzecionie właśnie,szkoda że nie widziałem jej płynącej pod żaglami,jedynie dopływającej do kei,frajda musi być niesamowita...proszę wybaczyć zamieszczenie zdjęć prze ze mnie,toż to Wasza łódka lecz jeśli chodzi o przeciw wagę zdjęć zamieszczonych na początku wątku nie mogłem się oprzeć

_________________
Marek Gruhn

Piekna lodka i historia.
Nie kombinuj nic... Aiki! Przegapiles dobra okazje do pomilczenia!
Catz Urzeczony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Ja tyż......

*****

Słuchajcie ja pierwszy raz widząc tą łódkę stałem jak zauroczony,to było coś co w całym tłumie mnóstwa podobnych jachtów po prostu przykuwało wzrok jako coś wyjątkowego....

_________________
Marek Gruhn

Tak jeszcze żeby dopowiedzieć. Tych łódek wiele już nie zostało.

Jedna jest profesjonalnie odnowiona przez stocznię (przepiękna w środku) i jest chyba w Mikołajkach, ale z tego co wiem jest też przewożona z miejsca na miejsce na różne imprezy.

Druga jest nasza maleńka, odrestaurowana własnym sumptem.

I jeszcze jedna jest do wzięcia - egzemplarz unikatowy - super fajna łódka która grała w filmie Polańskiego "Nóż w wodzie" - chyba jeszcze gnije na przystani Almaturu w Giżycku i czeka na to, aż ktoś się nad nią zlituje i odremontuje. W tym przypadku to będzie już praktycznie odbudowa od pierwszej do ostatniej klepki, gdyż stan jest bardziej niż dramatyczny. Jeżeli ktoś ma dużo samozaparcia, wolne jakieś 10-12 tys. zł (bo tyle do podstawowego remontu potrzeba na materiały i podstawowe takielunek/okucia), duuuuuuużo czasu, to może podjąć się uratowania niesamowitej łódki. Zachęcam.

Pozwole sobie dolaczyc sie do zachety....
Frajda i doznania z prowadzenia takich lodek jest wyjatkowa, rzadka i ogolowi nieznana.
Komfort... coz, nie kazdy ma gust wyrafinowany.
Catz
Edit: Po pierwszym razie na czyms takim powiedzialem ( wykrzyczalem? ) :niesamowite! w szkwalach pochyla sie, trzyma kurs i przyspiesza!!!!
Siedzacy na pomoscie wlasciciel, pewnie przygotowany na moje wykrzykniki, odpowiedzial spokojnie: " tak, tak....zachowuje sie jak yacht"

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Na sąsiednim forum znalazłem tę łódkę, nazywa się REKIN i wygląda na to, że jeszcze w 2007 roku to ona czy też on pływał po Kisajnie. Sam też 40 lat temu miałem tę przyjemność tym jachtem właśnie po Kisajnie pływać. Mam nadzieję, że znajdzie się ktoś kto się zajmie tym jachtem i doprowadzi tę łódkę do stanu ideału
Podobno ten jacht stanowił własność Hermana Goeringa.

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

W 2007 roku na pewno nie ten Rekin pływał po Mazurach. To jest właśnie ta odrestaurowana stoczniowa piękna łódka którą nazwano Rekin.

Właściwa łódka - która od powstania nosi nazwę Rekin - od lat 80-tych gnije w Giżycku. Nie chcieli jej nawet pokazywać za bardzo bo to wstyd, i słusznie.

A była to jedna z kilku łódek używanych przez naczelnego pilota III Rzeszy.
Kiedyś zrobiłem małe śledztwo z pomocą osób - fascynatów historii z regionu - skupionych na portalu giżycko.pl. Tych łódek było na początku lat 40-tych ubiegłego wieku 5, może 6. Niektórych zachowały się tylko pojedyncze zdjęcia. Szczęśliwie dostaliśmy je od różnych życzliwych ludzi (kilka osób w ogóle nie pływa i niektóre zdjęcia to np. ich pamiątkowe zdjęcia z wakacji i tylko dzięki temu przypadkowo uwieczniono łódkę przy pomoście) i dzisiaj to często jedyny ślad po tych łódkach. Jak znajdę dobry skaner (jakość niektórych zdjęć jest fatalna) to Wam zrobię prezent i podeślę.

Dawaj nawet w jakosci fatalnej i skanerze podlym!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

W każdym bądź razie miałem przyjemność pływać tym jachtem, który przez wiele lat cumował na przystani w Giżycku po lewej stronie przy wyjściu z Kanału Giżyckiego. Był to jacht, który wyróżniał się spośród cumujących tam jachtów.

*****


O to samo chciałem prosić

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

To nie takie proste. Zdjęcia są powojenne robione w myśl zasady "miałem ci ja aparat Zorka 5 i zrobiłem parę zdjęć"
A tak poważnie to jestem umówiony z kolegą który zajmuje się fotografią, że w bliżej nieokreślonej przyszłości "obrobi" mi na kompie te zdjęcia i usunie pęknięcia, przebarwienia itp. rzeczy. Tu trzeba będzie włożyć trochę pracy. I wtedy będą nadawały się do pokazania

*****

A ja zazdroszczę tym szczęśliwcom, którzy mieli okazję w latach XXXX popływać tymi jachtami. Szczerze gratuluję!
No i musiało być pięknie widzieć na jeziorach tylko te kilka(naście) żagli, a nie te przetaczające się autostrady.
Dzisiaj to ze śródlądowych akwenów to tylko pozostaje chyba Zalew Wiślany...

Czekam również bo warto....to nie tuzinkowa łódka.

_________________
Marek Gruhn

To był jeden jedyny raz, ale był. Znajomy należał do klubu, który był właścicielem tego jachtu a ja byłem wówczas na spływie kajakowym i tam go spotkaliśmy i on zaproponował przejażdżkę.

Tak to były czasy, w których pozdrawiało się wodniaków dlatego, że się ich spotkało
Dlatego ostatnio pływałem po mazurach już we wrześniu, trochę więcej swobody i spokoju a teraz to już postanowiłem uciec w morze i to Bałtyk i dalej na północ, bo tu też spokój

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Tak dla zachęty to dwie fotki i informacja.

Pierwsz ukradkiem zrobiona w Giżycku (przez fascynata z Giżycka) w 2005 roku, gdzie i jak gnije sobie Rekinek.
Druga akurat jedna z dwóch zachowanych fajnych które mam to klub żeglarski z lotu ptaka.

No i oficjalna informacja od pułkownika armii radzieckiej Prawina który wkraczał na Mazury z Armią Czerwoną, że w momencie wyzwolenia nie wiedzieli co robić z tymi jachtami, więc częśc spalili a część zatopili przy przystaniach.... no comments.

Fragment z filmu...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

A choćby z tego że On jest oceaniczny
- wiec po Mazurach se nie popływa
Czyli nie będziemy zmuszeni Go oglądać.

No chyba żeby:
Ktoś niedopieszczony wysokością stania,
kupi Go - przerobi na kil szybrowy i ....
będziemy mieli:
NOWĄ JAKOŚĆ DESIGNERSKĄ

pozdro MJS

ps
a tak na boku:
czy wiele OCEANICZNYCH JACHTÓW
ma maszty składane w cęgach?
i czy kadłub mydelniczki z przykręconym kilem i podwyższoną
(na wysokość stania) wolną burtą jest tak oceaniczny,
że aż nie kłuje w oczy na Atlantyku?
Ale to są Allegrowe prawa rynku.
podobnie jak w poniższym "jachcie"
(ale tu wajcha poszła w drugą stronę)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

piĘNKny

_________________
Lubię robić rzeczy, na których się nie znam, zresztą jak większość ludzi w naszym kraju" By Filip Jaślar - polski skrzypek, członek Grupy MoCarta
e sławek

Pienkny

poniewaz mazurskie jachty sa po to zeby sie z nich smiac a ten dziwny jacht tez...
wiec ma cos wspolnego z mazurskimi lodeczkami ktora prawdziwy marynarz by nie poplyna...

Połowa tej łódki bardzo mi się podoba

_________________
http://www.boatbuilders.glt.pl

Odstosunkuj się
Hipcio jest fajny
Pozdrawiam
Piotrek

_________________
Szkoła Żeglarstwa MORKA
Czartery, szkolenia, wydawnictwa dla żeglarzy
http://www.morka.pl

Ty tez jesteś "prawdziwy maryniarz, co"

_________________
Pozdrawiam - Maryla
http://www.emerytnafali.blogspot.com

Maryniarz, inaczej marynista, czyli specjalista od opowiadania o d... Maryni

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To moze w koncu poopowiadajcie...Tez chce byc marynarzem prawdziwym.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Prawdziwy maryniarz to pływa na takich: fot1
(ze szczególnym uwzględnieniem kila/kilów )
a śródlądziarz na takich: fot 2i3

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

kil kilów najlepszy - może się skurczył w zimnej wodzie