Nie może się wywrócić w trakcie tronowania z przyczyn chyba oczywistych,
wytrzymałe być musi na tyle, by pod naciskiem chudej d... nie pękło (znam takie na których usiąść się nie da, bo pękają właśnie).

Może miska, a może raczej... nocnik??? Byle odpowiedniego rozmiaru...

Stateczność BETH nie pozwoli nawet mnie na bezkarne wystawianie tyłka daleko za burtę - defekacja musi nastąpić wewnątrz kokpitu do rzeczonej miski/nocnika.


I wytrzymałość na punktowy nacisk chudej d...

Już sobie siebie wyobrażam, jak w sklepie przymierzam się do różnych wiaderek i misek.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zadnych podrobek, psiakrew!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Zaden nocnik! To nie zeglarsko i moze okazac sie dziennikiem!
Naczynie odpowiednie i gustowne - ot co!
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Proszę sobie nie robić jaj z Dziennika Jachtowego (w niebieskich okładkach)!

Puchar? Amfora? Wazon? ...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

...a po rejsie na allegro, pojawi się aukcja:

Defekator żeglarski stylowy teak/mahoń one time used BCM 1zł

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Może jakby nocnik kupić w sklepie żeglarskim to byłby żeglarski? Kiedyś widziałem skarpetki, które wyglądały całkiem normalnie, ale nazywały się żeglarskie, więc były odpowiednio droższe (ale żeglarskie!). Za produkty specjalistyczne się płaci.

_________________
www.samoster.org.pl

Widzialem w sklepie zeglarskim urzadzenie pt. "for man only" zmyslnie skonstruowane przeciwpowrotowo.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

a może takie coś? http://www.sklep-caravaning.pl/index.ph ... rod_id=215

_________________
Zbyszek

Może - stabilne i gustowne naczynko. Zwykłe wiaderko może być pewnie 10 razy tańsze, ale nie będzie tak stabilne chyba?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Mnie nie stac na ewentualny raz za sto dwa zlote, nawet w tak zboznym celu.
I gdzie toto bedziesz trzymal? Na pokladzie za masztem?
Catz Skapy

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie jestem aż tak skąpy, jak Ty ...ale pewnie nie kupię. Rzeczywiście nie bardzo jest gdzie coś takiego postawić w kokpicie, chyba, że... zamocować na stałe w odpowiednim miejscu np. tu gdzie siedzę na tej fotce:



...będzie robiło, jednocześnie, za fotel i za... to co trzeba

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Toc to srodek ciezkosci podniesie o cale sto dwa zlote!!

Rozumiem....Widze nawet tytuly: "Na Bornholm na tronie..."
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Nie śledziłem wszystkich dodatkowych rozwiązań technicznych...
Robert czy ewentualny pomysł zastosowania pokrowca na wymiar jak np. w kajakach http://www.disport.com.pl/pl/Katalog/AK ... kajak.html zabezpieczył by Twój kokpit przed wlewaniem większej fali bądź przed opadami deszczu ?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Fartuch na kajak sprawdza się tylko wtedy, kiedy kokpit jest nieduży, dopasowany do ciała siedzącego w nim kajakarza, ale kiedy trzeba aktywnie balastować wywieszając się raz na jedną, raz na druga burtę, to nie widzę jego zastosowania. Do opróżniania kokpitu potrzebny jest czerpak - kiedyś w UK były rozpowszechnione takie podobne do chochli na długim drążku, umożliwiały wylewanie wody z kokpitu bez schodzenia z balastu. Można tez zastanowić się nad odpływem podciśnieniowym (pompką samowylewającą) w dnie (taką jak te stosowane w klasach regatowych), który działa wtedy, kiedy łódź jest w ruchu.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No.no Panie Robercie teraz to już nie ma odwołania. Musisz płynąć (z nocnikiem czy bez)
http://www.aroundinten.com/challengers.html

_________________
Zbyszek

WOW jedyny/pierwszy Polak na liście...

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

To już od dawna wiadomo, że muszę... Nocnik jest jedną ze spraw do rozwiązania. Outriggery, odpowiednie ubranie, asysta, pogoda...

Zwróć uwagę, że wśród Challengerów jest Mike Pollard, który zamierzał przepłynąć z Anglii (Liverpool) do Irlandii na pontonie z żaglem.


Niedawno zrobił to w obie strony na 14-to stopowej dinghy typu Wanderer.

Zawsze możesz dołączyć!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Strach ma wielkie oczy .
Mam coś takiego ( chyba z wiekiem mi to przychodzi), że jak jestem na brzegu i wieje pow. 4 to z dystansem do tego podchodzę i z reguły wolę przeczekać aż zelży wiatr.
Jak jestem na wodzie i rozwieje się pow. 4 to uważam, że dam sobie radę.
Co innego udział w regatach, tam wiem że żeglujemy na granicy "ryzyka" i podwyższona adrenalina, jakieś tam doświadczenie podpowiada nam jak "walczyć" z żywiołem w silniejszych wiatrach.
Zatem wybieram pozycję obserwatora i życzę powodzenia w realizacji nawet nie marzeń.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Gdyby Maniek się nie obijał to Laysander w tym sezonie by pewnie pływał i moglibyśmy zrobić Ci asystę

_________________
Zbyszek

O ile czytałeś uważnie od początku, to wiesz, że nie wybieram się w niepewną pogodę - ma wiać do 3 B. Jeżeli powieje do 15 knotów (czyli pełne 4 B), to nie powinienem mieć zbyt wielkich kłopotów - maksymalnie zarefowany będę miał około 4,25 m kwadr. w sumie w dwóch niskich żaglach, czyli do wybalastowania w tych warunkach. Powyżej 4 B będzie już dla mnie sztorm, ale jak powiedziałem - nie zamierzam tam wtedy być.
Myślę, że asystujący jacht powinien być zdecydowanie większy, ale pisałem też, że bardziej korci mnie rejs bez asysty...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No wiesz Laysander za mały !
Może jakieś koromysło mam zbudować? Np takie http://www.stevproj.com/IntroWkndrPg1.html (chociaż mnie się podoba )

_________________
Zbyszek

Nie będzie mi się chciało czekać, bo mając dłuższą linię wodną i dużo mniejszą masę całkowitą, będę od Laysandera sporo szybszy, chyba że zacznie kuć w zęby, ale już pisałem, że nie zamierzam się wybierać w taką pogodę.

Mnie też!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Fantastyczny temat...zawarte są wszelakie czynniki zwiększające bezpieczeństwo żeglugi małym jachtem po Bałtyku.
Może tylko ta wredna* natura człowieka powoduje to, że ktoś w tym przypadku Robert zdobywa się na coś takiego, gdzie innego by nie było stać.
Nie było by stać, nie z powodów finansowych ale z powodu tego, że chciałby a w głębi duszy się obawia o to jak to będzie...podobnie jest w przypadku Cezara.
Chłopak ma marzenia i niech je ma...to jest to czego nie odbierze nam nikt.
Stopy wody pod kilem.

*zazdrość.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Pomysły na outriggery pojawiają się całkiem niespodziewanie:

http://www.sailforum.pl/viewtopic.php?p=219234#219234

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Qrde!!! Na prawdę myślisz, że ja przez zazdrość zamierzam płynąć na Bornholm swoją żaglowa kanadyjką??? Chyba trochę źle mnie oceniasz...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Przez zazdrość...
że inni też są/mogą być/poczuć*
trochę tej wolności co to ją albatrosy/mewki* czują...
gdy my tu siedzimy przy klawiaturze
i nie ma...
(no może nie wszyscy)
pozdro
MJS
ps.
Jakoś tak wyprzedziłeś moje
(nieuświadomione)
marzenie o płynięciu na Bornhorn
moim"Finem-rozprzowym".
Bo ja najpierw myślałem
(odważałem się myśleć*)
o drugiej połowie Wisły
potem o zatoce
a dopiero potem...
(ale wtedy to już
Laysander będzie chyba na wodzie :roll: )

* niepotrzebne skreślić

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Eeee tam! Gdyby to był oryginalny i nigdy wcześniej niezrealizowany przez nikogo rejs na tej trasie, to może bym się spieszył, aby wpisali mnie do Księgi Guinnessa, ale tak??? To przecież tylko dla siebie, a nie dla jakichś przepychanek i palm pierwszeństwa. Płyń sobie: czym chcesz i kiedy chcesz.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

W ramach zazdrosci: ten "finn rozprzowy" jakos rozprzowym jest niekatolicko.
Moze wiecej zdjec i obrazkow?
Opis jakis?
Catz Rewolucje wietrzacy juz od pewnego czasu....

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jak Ty Nic nie rozumiesz:
nikt (z nas) nie marzy o Ginesach (no chyba że takich w butelce)
Na Bornhornie pewnie będzie...
Zapraszam Cie na nie jeśli dopłyniemy TAM w tym samym czasie.
A do tego trzeba marzenia skoordynować:
Już Ci bosman delikatnie zaproponował...
a Ty tylko ...
...płyń sobie



Nie ma jeszcze żadnych opisów i żadnej praktyki.
W środku lasu to nie żeglarstwo.
Ale chcesz = masz:

myślę jeszcze o genakerze typu kliwer z Mamuta
(fot z dachu chaty)

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Bog zaplac!
Wiec rozprzowe à la mamucie va-marie z podtekstami?
Ocipieja tam na Bornholmie, jak was zobacza
Catz Zachwycony

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)