Budujesz legendę Yuanowi Fenowi. Zdjęcie drugie jak na tapetę.
Jest smak!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Trochę kiepska rozdzielczość, bo to bardzo duże powiększenie - zdjęcie z daleka. Ale już jest na tapecie, tzn. w tle, na moim fejsiku.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Dorzucę 2 grosze.
Po zlocie proa udało mi się spowodować że Jabadabadu zaczęło fajniej pływać.
Już kilka razy pływałem w Górkach Zachodnich swobodnie atakując okolice zatoki za główkami wejściowymi.
Coraz bardziej podoba mi się jazda na fali. Nie buja tak jak na jachcie z dużym kiwaniem. Tu siedząc praktycznie na wodzie, odbiera się pływanie jak jazdę na koniu w terenie.
Poniżej trzy fazy powstawania proa. Czas ok 30 minut.
A pod linkiem z youtuby widać trochę mojego pływania.
Jeden człek z miernikiem prędkości wiatru odczytał 11m/s w porywach do 15.



Pozdrawiam
Marcin z Jabadabadu.
Baltic-Proa

. Nie Ty jeden masz takie spostrzeżenie.
Fajny filmik i nie przygłuszony muzyką, słychać wiatr i wodę. Szkoda tylko, że nie "omiotłeś" kamerą kadłuba i pływaka, jak zachowują się na wodzie.
Kadłub proa zamknięty..? Skąd pomysł na taki pływak?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Tu masz z dystansu:







____
PS: Beth "YuanFen" w domu, a raczej na dachu matiza, przed domem - gotowa do jutrzejszej jazdy do Pucka. Ale wieje ... Podobno ma ścichnąć i być normalnie. Pojutrze.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Zastanawiam się dlaczego główny kadłub jest asymetryczny, skoro pływak płaskodenny..? Miał być inny? Czy dobrze widzę, że kadłub nie trzyma pionu?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

To wynalazek Marcina, więc myślę, że wszystko wyjaśni.
Ode mnie tylko uwaga, że ożaglowanie dzisiaj jest większe, niż na fotkach z 2013.

Pływanie Marcina stibura po Zatoce Gdańskiej, a tym bardziej, Kudłatego po Bałtyku w okolicach Zatoki Pomorskiej, bardzo mnie interesują i proszę o więcej informacji, video i zdjęć.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Kadłub główny zamknięty - założyłem małą wyporność zapasową, kadłub miał nie wspinać się na falę ale ją przeszywać. Stąd wysokie wsporniki pomostu, który w typowych konstrukcjach proa opiera się o burty lub leży na pokładzie. Dodatkowo chciałem uniknąć czynników oporu bocznego od wiatru. Stąd kadłub zamknięty.

Pływak mały (ama) płaskodenna konstrukcja ułatwiająca ślizg, ale jednocześnie eliminująca siły boczne na pływaku. (tak w teorii, w praktyce pływak i tak myszkuje, ale ślizg występuje).

Wszystkie kadłuby proa są asymetryczne i strona zawietrzna mniej lub bardziej jest płaska.
Ja pojechałem na maksa i jest płaska jak stół. Ta asymetria powoduje, że kadłub zachowuje się jak skrzydło w w płynie. Siła nośna przeciwdziała dryfowi.

Pochylenie na stronę nawietrzną niezamierzone ale się sprawdza. W pływaku (ama) nie robiłem wysokich wsporników. Zakładałem że przy oderwaniu pływaka od wody kadłub będzie wypionizowany. A przy takich obu burtach przechył na zawietrzną skutkowałby jego NURKOWANIEM. Dlatego wstępne pochylenie na nawietrzną okazało się korzystne.
Główny kadłub nie jest płaskodenny lecz na całości skośnodenny, o stałym skosie.

Co do filmiku, dzięki za pochlebną ocenę, obecnie załatwiam sobie kamerę trekingową i spróbuję poumieszczać ją w różnych miejscach, a nie tylko filmować z łapki.

pozdrawiam
Marcin
http://baltic-proa.com

Właśnie zwróciłem uwagę na małą wyporność. W zasadzie to jakby większy pływak. A jak z przeszywaniem fali i co, kiedy to fala większa..? Nie ma ryzyka nurkowania zbyt głębokiego? Czy jednak kadłub według Twoich dotychczasowych doświadczeń nie powinien mieć większej wyporności chroniącej przed zalewaniem przez fale wyższe?
Wysokie wsporniki, wiadomo, mniej hamowania i chlapania. Opór boczny od wiatru przy tak czy owak niskiej burcie i napędzie żaglowym wydaje mi się dość nieistotny, za to zamknięty kadłub na warunki morskie idealny.
Myszkuje ze względu na małą smukłość i płaskie dno czy za mały opór boczny głównego kadłuba, a dokładniej takie jego rozłożenie które pozwala trzymać kurs? A może wpływ ma asymetryczność proa? Używasz steru czy klasycznie wiosła itd. ?
Pomimo tak przechylonego kadłuba?

Nie rozumiem. Potwierdza to praktyka? Generalnie kadłub o tak małej wyporności i tym kształcie będzie miał skłonność do nurkowania, tak się wydaje.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Zdarzyło się że dziób zanurkował na ok 30cm i po chwili płynnie wyszedł, ale to było przy dwóch osobach. Zapas wyporu był wtedy ok 50kg. 50kg wyporu powoduje że kadłub wynurza się płynnie i nie strzela w górę.
Fale mają, nawet duże, mają się przelewać jak przez deskę na wodzie. Deska dalej pływa.
to wina mocowania które jest blisko jego środka.

A opór boczny gwarantuje jedynie główny kadłub. Opór boczny pływaka miał być minimalny aby nie występowały siły zbliżające lub rozsuwające oba kadłuby.


Na proa nie ma steru, a wiosło które posiadam służy tylko gdy nie ma wiatru i w manewrowaniu przy przystani.
Ostatnio pływałem i nie używałem wiosła ani razu.
Czyli tak.
Dla proa typowy kurs to półwiatr.
Gdy chcesz odpaść to:
albo przesiadasz się do tyłu,
albo wybierasz żagiel,
albo pochylasz do siebie maszt na nawietrzną.
Gdy chcesz ostrzyć to:
albo przesiadasz się do przodu,
albo luzujesz żagiel,
albo pochylasz maszt na nawietrzną.


Odchylony jest ok 15 st. Zresztą, pochylenie nie wpływa znacząco na kształt wodnic. Są one z jednej strony płaskie, a z drugiej wypukłe.


Chodzi o to że jak byłby pochylony na zawietrzną to burta wypukła powodowałaby wsuwanie kadłuba pod wodę.

Pozdrawiam
Marcin

A jakie są wymiary Lc Bc tego kadłuba?
Chciał bym je odnieść do wymiarów dolnej części kadłuba Śmigłego.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Kadłub główny, długość 4.8m, linia wodna tyle samo. Szerokość 0.25m.
Pływak długość 2.4m, szerokość 0.5m.
Rozstaw - ok. 2.7m

Pozdrawiam
Marcin

Każda mała łódka jest super. Nie ma potrzeby się licytować, która lepsza. Pod jakimś względem wszystkie mają swoje zalety i wszystkie mają swój niepowtarzalny urok. Zachwycamy się potężnymi żaglami, ale nie jest Wam miło, kiedy między gigantami dostrzegacie malusieńką łódeczkę? Mnie jest bardzo miło nawet jak jest "byle jaka".

1. nie każda mała łódka jest super
2. nie zachwycam się potężnymi żaglami.
nie pisz w moim imieniu, jeśli łaska

Nie bądź taki zasadniczy... Kajkosz ma dużo racji. Do dziś pamiętam pływanie po malutkim śródpolnym oczku w łódeczce ktora była zwykłym drewnianym korytem. Co to była za przyjemność! Ech, każda łódka może być super. To chyba należysz do wyjątków, jeśli piramida żagli na dużym żaglowcu nie robi na Tobie wrażenia. Co nie musi przecież oznaczać że chciałbyś tam się znaleźć. Osobiście podziwiam, wolę mniejsze.
Czekamy na wrażenia z Pucka i nie mam wcale na myśli gołej babki co to ją, być może, także Robhosailorowi przywieje...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Masz (być może) jakieś wiadomości?
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Tylko domniemania.
Liczyłem na telepatię, ale i ona zawiodła.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Heja!

Wiało wczoraj dla mnie za dużo, deski w ślizgu, kajciarze na wysokości drugiego piętra...



Ale dzisiaj zaczęło się dwójeczką więc...



Pożeglowałem!!!
Wiała ładna dwójka-trójka, ciepło i słonecznie, woda w Zatoce (na szczęście również!!!) ciepła...

Piękne warunki, kilkakrotnie na wodę, ale od południa zaczęło się rozwiewać i...

Wracając z jednego wyjścia na wodę miałem przepiękną wywrotkę już na płyciźnie:
nie dałem rady wyciągnąć w porę miecza, zaryłem nim w piasek, obróciło mnie burtą do przybojowej fali i fajt.

Zamoczyłem gacie, a reszta sucha, bo było już płytko. Łódka pełna wody, niestety trudna do utrzymania w pozycji masztem do góry, ale dałem radę z pomocą oparcia nogami o piaszczyste dno.

Niestety, nie mam fotek z tej akcji, bo Kasia właśnie czytała na plaży książkę.


___
PS: Fotki takie bardziejsze, z pływania itd. wkrótce po powrocie, albo może wcześniej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

PaczPan, a jednak szyber przy brzegu wywrotkę zrobić może...
No, ale za to latorośl windsurfingowa wlepiona (wzrokiem) nie w deski, a w YuanFena!!!!
- Ale horyzont!

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Co tam wywrotka jak płytko i woda ciepła!
Podejrzewam, że sam ją sprokurowałeś, tak czy tak dobre to jako trening.
Fajnie, że dałeś znak życia. Baw się dobrze i nie przeginaj.
Acha, pływak pewnie by się przydał..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

witam

Po pierwsze chcialbym podziekowac za ten ciekawy temat, przez 4 wieczory (+ dzisiejszy poranek ) przekopalem sie przez 103 strony. Wiele z pokazanych tu rozwiazan mam ochote i zamiar zastosowac w moim plywadle (bo ciezko to nawet utka nazwac ) ale pomimo ze zrobilem ja glównie po to by sprawdzic czy da sie zrobic plywajaca zaglówke za mniej niz 100 euro i w mniej niz tydzien to jednak plywa i jesli ja poprawie to bede mógl wyjsc z mojego ''akwenu'' (jakim jest ujscie rzeki Slaney do morza w Wexford w Irlandii ) na szersze wody. Nie mysle o przeplynieciu Irish See ale zegluga wzdluz wybrzerza bardzo mnie kusi.


ps. moja utke o wdziecznej nazwie ''Drakkar'' pokazalem tu: viewtopic.php?f=22&t=22792

Hejka!

Powinniśmy już być z powrotem w domu, a BETH na ZZ Lake, ale samochodzik nieoczekiwanie zafundował nam jeszcze jeden dzień urlopu.
Dla niecierpliwych fotka z telefonu Kasi - prowadzenie utki na głęboką wodę:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Już myślałem, ze zablokowali internet a ty się tam dobrze bawiles

_________________
pozdrowienia piotr

Poczekaj, teraz dopiero da łupnia zdjęciami wysokiej rozdzielczości...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Bawiłem się i bawię wyśmienicie! Teraz czekam na info z warsztatu samochodowego...
Daruję Wam wszystkie i będę wydzielał.
Najważniejsze są wnioski!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

To na co czekasz? Aż padniemy z ciekawości..? Nadawaj.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Fajny filmik.
Skojarzył mi się z tym wątkiem.
Pozdrawiam
Przemek

Było
viewtopic.php?f=73&t=22786
i też w kontekście Roberta

_________________
Miłego dnia
Pozdrawiam
Waldi

Bo Robert nam się rozpanoszył w małych łodkach.
I chwała mu za to.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":
"Dla tych co nie lubią szerokich ruf "
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/

Jestem!
Udało mi się wrzucić w czeluści netu parę fotek - z setek, które Kasia zrobiła.

Wnioski:

1. BETH nie jest łódką morską - co było wiadomo od samego początku.
2. Zaskakująco dobrze i sucho chodzi na fali w bajdewindzie!
3. Fala boczna, nawet taka zatokowa jest dla niej niebezpieczna i łatwo ją wywraca, zwłaszcza po wyjęciu miecza.
4. Opuszczony miecz działa jako kompensator (tłumik) kołysania poprzecznego i wyraźnie zmniejsza niebezpieczeństwo wywrotki - najlepiej, gdyby był zawsze opuszczony podczas normalnej żeglugi.
5. Po wywrotce łódka zachowuje dobrą pływalność, jednak stateczność jej z zalanym kokpitem jest chyba ujemna - jak to już bywało, nawet po zrzuceniu żagli wali się z powrotem na burtę.
6. W wypadku wykorzystania jej do dłuższych przelotów morskich, nawet takich wzdłuż plaży, wymaga wprowadzenia kilku modyfikacji:
a) Dodanie bocznych komór wypornościowych pozwalających na postawienie jej bez wody w kokpicie i kontynuację żeglugi.
b) Dodanie pływaków (dwóch!) bądź wręcz (uwaga!!!) balastu w mieczu zapewniającego samoczynne wstawanie z wywrotki - to ostatnie wyeliminuje możliwość lądowania na plaży, ale poważnie uważam, że lądowanie na plaży w przyboju, tą łódką, jest zbyt ryzykowne.
c) Dodanie przesuwnej deski do balastowania, która również może służyć za ławeczkę do siedzenia midship podczas słabych wiatrów i żeglugi z wiatrem.
d) Dodanie blokady rumpla, aby można było go puścić, a łódka nadal szła prosto.
e) Zmiana płetwy steru na głębszą - jest taka w dokumentacji - bo na fali krótki ster może, również w przechyle, wychodzić z wody.
f) inne modyfikacje jak np. mocowanie linek lazy jack, aby nie spadały z masztu po wywrotce masztem w dół itd. itp.

A fotki w dużej rozdzielczości? Na razie tyle:









Przeanalizowałem jeszcze swoją wywrotkę...
Przecież przyczyną nie było zarycie mieczem, skoro do postawienia jej musiałem miecz opuścić!!! Było tak: Podniosłem miecz, ale potrzebowałem obu rąk i puściłem ster! Ster niezablokowany. Łódka skręciła do wiatru i skumulowany efekt wiatru i bocznej fali przybojowej, na krawędzi płycizny, mnie wywrócił.

A co do przesuwnej deski do balastowania, zobaczcie to:


Ale także to, wraz z moimi uwagami na temat bocznych komór wypornościowych:


_____
PS: A wczoraj moja BETH pojechała do Zegrza, gdzie znowu dotknęła słodkiej wody. Niestety flauta i tylko momenty, kiedy coś dmuchnęło więcej, niż ZERO:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/