Tam są w tej łódce różne małe innowacje. Boczne komory to akurat znane i stosowane są od lat 50. XX wieku. BETH ich nie ma. Budując BETH zdałem się na projekt - dwie duże komory w dziobie i w rufie, ale okazały się niewystarczające w praktyce. Postawić BETH po wywrotce i od razu płynąć dalej, bez tej modyfikacji - niewykonalne.

W małej łódce, która ma być wożona na dachu matiza? Możliwe. Życzę powodzenia.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Na forum Sailing canoes zamieszczono link do pdf-u z lodka podobna do Robertowej Beth ale wyposazona w miecz/kil z olowiana bulba. Waga tego urzadzenia 250 lb !!! Oczywiscie talia do podnoszenia potrzebna. Pamietam ze takie rozwiazanie bylo tu rozwazane

\
wiecej obrazkow w pdf-ie
Skora mi cierpnie jak wyobrazam sobie naprezenia od masztu,miecza z bulba, falowania w sklejkowej w koncu lodeczce.


Opis i rysunki
http://www.boat-links.com/images/Splinter.pdf

Pozdrawiam Tomek

Jest większy, bo ma ok. 6 m długości. Są też podobne, jeszcze większe, ale ze stałym kilem:

https://en.wikipedia.org/wiki/International_110

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Żeglarstwo kajakowe na morzu i jeziorach - interesujący, składany osprzęt:





Zapewne Piotrowi piotr6 spodoba się sposób siedzenia. Mnie podoba się składany osprzęt, chociaż wcale nie znaczy to, że sam bym zastosował u siebie.

Ja, na razie, tęsknię...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Czy tylko ja nie widzę żadnego, nie tylko składanego osprzętu..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Obawiam się, że tak. Wygląda na to, że musisz zainwestować w sprzęt i oprogramowanie, bo na moim starociu video z vimeo chodzi.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Obędzie się.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

W sumie, tak. A w ogóle, nie ma co się za bardzo napinać. Po dzisiejszych ceremoniach funeralnych mam większy dystans do wszystkiego. Będzie, co będzie.



Czas na młodzież.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ktoś z przyjaciół dzisiaj mi przypomniał, pokazywałem już wcześniej, ale chętnie Wam również przypomnę:







Mnie się podoba!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

No, mnie też!
Ciekawe, że w odróżnieniu od kilku (bo chyba więcej nie ma) proa pływających w Polsce, stosuje się tu inną koncepcję stosowania pływaków. A mam na myśli bardzo krótkie wysięgniki, co daje na pewno większą zwartość całej konstrukcji, ale co jeszcze..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Bo to jest "prawie" trimaran. Dźwigary są krótsze na stronę, więc wychodzi, że sztywniejsze niż przy proa.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A czy tam jest jakiś miecz? Bo jakoś nie widzę.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jest tam miecz szybrowy przesunięty z osi symetrii na bok włazu do kabiny - na tej fotce jest widoczna szpara skrzynki mieczowej:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ładne wykonanie

_________________
Pozdrawiam
Darek

bardzo mi sie podobaja takie utki i nawet popelnilem pomysl jak sobie taka zrobic w technologii origami

jest to jedna z fajniejszych łódek jakie były pokazywane na forum, przynajmniej jak dla mnie
Nawet przebolałem drugi maszt nie wiadomo po co Wszystko w niej ma sens. Super

_________________
pozdrowienia piotr

Kooniu, super!
Teraz albo ją powiększ, albo się zmniejsz.

Prawda, że przemyślana? Rzadko się zdarza. Drugi maszt, jak doskonale wiesz, obniża ożaglowanie, więc pozwala żeglować na silniejszym wietrze. No i można lepiej równoważyć łódź, a nawet obyć się bez steru... Na dłuższych przelotach cenne.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

rzadko, fajnie ,że niczego nie udaje, kajak, kabina, żagiel śa do tego plany?

_________________
pozdrowienia piotr

Są, do kupienia na stronie:

łódka w wersji wiosłowej: http://angusrowboats.com/Cruisingrowboat.html

i osprzęt żaglowy - zanim zbudujesz kadłub, to pewnie będą dostępne : http://angusrowboats.com/sailing.html

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

ta tez jest fajna, choc w jakby odwroconej koncepcji

http://www.clcboats.com/life-of-boats-b ... h-day.html

Robert zobacz jak w tym kajaku robi długość, 5m to jest

_________________
pozdrowienia piotr

No, nie 5, tylko 5 m i 70 cm, a to o metr więcej, niż ma np. moja BETH:



A ten pokazany przez kooniu jest jeszcze dłuższy (22'6"), szerszy, więc i cięższy itd.:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Tak, to już oczko wyżej, duża łódź. Nie ta klasa.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

W tej co pokazalem podoba mi sie koncepcja, ale wielkosc i waga juz nie, 22 stopy to dobry wymiar na jacht, nie na lodz wioslowo-zaglowo-rekreacyjna na pewno na dach mojego autka jej nie zapakuje, a ta pokazana przez roberta wazy 67 kg wiec dam rade, ale kabine ma z przodu co przeszkadza w stawianiu zagla, refowaniu i innych czynnosciach zwiazanych z napedem . Dlatego moj plan (moze przyszloroczny ) zaklada dodanie kolejnego 2,5 metra do istniejacej utki ale od rufy strony - calosc nie powinna wazyc wiecej niz 50 kg, ale to piesn przyszlosci na razie czekam az woda sie ociepli i w tym sezonie przetestuje to co juz jest, czyli wieksze wiatry i fala, wywracanie i stawianie i inne warunka zeby poznac jej slabe i mocne strony . juz doczekac sie nie moge!!!

Przy długości wyjściowej BETH = 4,7m, trimaran Angusa ma 5,7m, czyli ca 25%, a Coastal Cruiser CLC ma już 6,86m, więc jest o ponad 2m dłuższy, czyli prawie o 50 %. Dużo! Trudno je porównywać.

Trzymam kciuki.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I to jest kluczowe - ciężar. Z wielkością, gabarytami można sobie poradzić, ale taka masa wymaga już przyczepy.
Inna rzecz, że jako łódź mieści się jeszcze poniżej typowego jachtu, ze względu na większą wszechstronność użytkowania - prócz zalet zaglowych ma ciągle walory wiosłówki.
Wbrew pozorom nie, jeśli oczywiście można chodzić po części zapokładowanej. Nawet przejście na dziób (niekoniecznie w postawie wyprostowanej ) nie sprawia problemów. Za ważniejszy uważam dostęp do rufy, do steru, czy ewentualnie zalożonego tam silniczka.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Już Was widzę, drodzy panowie, jak spacerujecie sobie, na wąskim, bezbalastowym monohullu, po pokładzie dziobowym.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Z pływakami, albo nawet jednym?
Bez problemu.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Napisałem monohullu, więc bez pływaków

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

A ja odnosiłem się albo do łodzi pokazanej przez Kooniu, albo do wcześniej pokazanego modelu z pływakami. Co chyba zrozumiałe.

_________________
Pozdrawiam
Alterus