To ja mam wyjaśniać Twoje porównania? No daruj, Catz, do tego piszesz coś bez związku z tematem o wiosłach... Przeciw Twoim "wyzywaniom ", jak to określiłeś wyżej, nic nie mam, szczególnie, że uznajesz je za hipotezy odnoszące się do tych przywołanych przez Ciebie szuflad.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Jakie?

Nie daruje, bo napisales cos kiedys o mojej rzekomej wrogosci do wiosel. Jest wiec i zwiazek z tematem, bo i nie wyjasniles nigdy swoich "wrazen".

Tego by tylko brakowalo...
Catz
PS. Na miniczacie wroze ci wieksze sukcesy

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Jak to jakie? Cofnij się o parę postów i zobacz, kto i co zaczął pisać o szufladach, Ludwikach i Henrykach. Gdy tymczasem ja pisałem o łódce którą prezentował Robhosailor. Nie pamiętam. A co Tobie się, ni z gruszki, ni z pietruszki przypomniało? I co to ma do łódki o której dyskusja? Wyjaśnisz?
Oczywiście dziękuję za miniczatowe wróżby.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Kazdy moze sie cofnac i sobie zobaczy. W calym splendorze!

Bardzo zreszta uczenie - to z trojkatami bylo zabojcze najbardziej!

Pamiec bywa selektywna.

Po co? Cofnij sie.

To nie wróżby, to przekonanie. Twoje Przeznaczenie? Predyspozycje?
Ze swojej strony dziekuje za udzial i solidarnosc. Bo wszak tez widziales.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Cud, że przeżyłeś!
Skoro jednak, to zauważ, że nie podpisuję się "Pitagoras".
Wypowiedź o trójkątnych ławeczkach do uczoności nie pretendowała - takie zastosowałem na podobnej łódce, sprawdzają się, gdyż zapewniają dość wygodne siedzenie zarówno bokiem jak centralnie, minimalnie przy tym ograniczając swobodę ruchów. O wadach które dostrzegłeś pisz, ale konkretnie.
Chyba, że wolisz purnonsensowe dialogi, jak wyżej.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Cudem!
Bylo to chyba jasne dla wszystkich.

Ja inne. I tez sie sprawdzaly...

Nie widze zadnych wad i w koncu interwencje w koncept doswiadczonego konstruktora bynajmniej zabronione nie sa.

Pure nonsense rzeczywiscie uwielbiam, choc zdaje sobie sprawe z jego limitow.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Tu akurat limitów nie ma. Jeśli mogę to podpowiedzieć tak wybitnemu językoznawcy.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Są.
W odbiorze.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

No, tu masz rację. Nie patrzyłem od tej strony.

Wracając jednak do tematu, czyli tej łódki - czy nie wydaje Ci się jednak przesadą zastosowanie dwóch masztów na czterometrowej z haczykiem łódeczce o metrowej szerokości? Zbudowanej przecież nie na regaty?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie. Juz chyba o tym bylo? Cofka again?
Nie jestem fanem tego typu konstrukcji, ale kibicem szalencow owszem.
Antycypujac: pomysl ze "sprawnym kladzeniem" tego drugiego masztu jest nietentego.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Przypominam, że chodzi tylko o zabawę, nie o regaty, sprawność aero i hydrodynamiczną, ale głównie o tworzenie czegoś nowego i niekonwencjonalnego własnymi rękami. Zabawę tanią i przyjemną i ... wbrew pozorom efektywną aero i hydrodynamicznie.



Płynie nawet bez wiatru

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

"Płynie nawet bez wiatru"
To musi być tylko cud.

Prawie.
Opory są malutkie, a jakiś tam podmuch zawsze się znajdzie, to i łódka sunie. Gdyby nie było falowania od motorówek, to szłaby jeszcze lepiej. W podobnych warunkach opływałem swoją BETH kilkakrotnie tzw. Patelnię na Zalewie Zegrzyńskim - wtedy czasami również było mi wygodnie siedzieć w środku, nieco tyłem do kierunku jazdy:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Ee, jak chodzi o przyjemność tworzenia tymi ręcyma to nawet wodować nie trzeba!
Ale właśnie na tym polega różnica w spojrzeniu i wymaganiach stawianych łódce. Jeśli ma służyć, jak piszesz, do zabawy, to w zasadzie żadnych wymagań stawiać nie trzeba, gdyż jakieś konkretne cechy nie są potrzebne. Co najwyżej usuwamy grubsze błędy czy robimy korektę pod własne przyzwyczajenia. I cieszymy się pływaniem. Tak na to patrząc nie mam żadnych zastrzeżeń - narzucanie ograniczeń byłoby bezsensem.
Jak jednak taka łódka sprawdziłaby się przy dłuższym, turystycznym pływaniu, po prostu - na szlaku? Załadowana bagażem, zapasami (niekoniecznie po rzece, bo teraz już wiem - kto opływał Dziekanowskie, temu żadne wody nie straszne ) z trzymaną "pod ręką" lornetką, aparatem i innymi drobiazgami używanymi tak często, że chować ich niepodobna..?

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie, nie, nie. Trzeba zwodować i trzeba spotkać się z takimi, których bawi to samo i wymienić doświadczenia, bo właśnie:

A co do:Trudno powiedzieć. Nie była bowiem projektowana, jako turystyczna żaglówka, tylko jako otwarta, lekka wiosłówka do dziennego powiosłowania przez parę godzin na jeziorze itp. Jednak już prototyp został sprawdzony dość ekstremalnie na wzburzonym morzu: http://www.duckworksmagazine.com/14/gatherings/finland/index.htm#.U0VH2qLRPPZ

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

I na tym polega chyba pewne nieporozumienie, poniekąd obustronne, ponieważ ja patrzę przede wszystkim pod kątem przydatności łódki do długiego, turystycznego (i bezpiecznego w tym zakresie) pływania. Pisząc więc o bezpieczeństwie takie rzeczy miałem na myśli.
Oczywiście, w odróżnieniu od Catza, wiosła lubię (nie wiem, czy tę wzmiankę zdążył antycypować..) i wiosłówki pod żaglem również.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Przepraszam, pomyliły mi się linki, miał być ten:

http://www.duckworksbbs.com/plans/jim/robote/index.htm

A tamten też miałem wysłać, tyle że z innej okazji, ale niech już będzie tu - to artykuł Wojtka Bagińskiego o jego przygodach z różnymi łódkami i ostatnim Raid Finland 2013.

Przy okazji warto zwrócić dodatkowo uwagę na wspomnianego w artykule Raidera:
http://www.duckworksbbs.com/plans/jim/raider/index.htm
To łódka o kształtach zblizonych do Robote, tylko większa i ze zmienionym dziobem - okazała się dzielna i szybka w turystyce dla kilku osób.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

Pan Bruce na wyspie Yap (Mikronezja) natomiast używa wiosłówki typu proa:

z majestatycznym wiązaniem pływaczka...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Jakoś tak "wiosłówka" kojarzy się (przynajmniej mnie) z wiosłami szalupowymi... A chociażby z możliwością ich stosowania.
Catzowi pewnie nie, ale taka już jego nieodgadniona natura...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Nie licze, ale bodaj czwarty raz wzywasz moj nick nadaremno i to w absurdalnych kontekstach.
Opamietaj sie... To jeden z niewielu zacnych dzialow.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)

Mnie też i żeby było ciekawiej, to nazwa typu łodzi "Robote" jest grą słów, bo wymawia się po ichniemu tak samo, jak "row boat" czyli "wiosłowa łódź". Jim Michalak lubi takie ciekawe nazwy dla swoich projektów.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

Alterus zaprzestał już wcześniej niestosownych zachowań (za które zresztą wszystkich zniesmaczonych przeprasza), natomiast przywołany cytat nie jest żadną wycieczką osobistą, a żartobliwą apostrofą nie mającą charakteru złośliwego, a tym bardziej obraźliwego. Ani z użytego zwrotu, ani z kontekstu takiego wniosku wyciągnąć nie bardzo można - ale któż zgłębi nieodgadnioną naturę moderacji..?

Ps. Uprasza się po raz wtóry Szanowną Moderację o przeniesienie śmieciowych, nic nie wnoszących postów tam, gdzie ich miejsce - czyli do śmietnika.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Ach, Alterusie nic śmieciowego w tym wątku nie widzę, a wręcz są tu, same wartościowe posty.

_________________
Pozdrawiam
ŁJ

No i patrz pan jak to pomyłki chodzą po ludziach...

_________________
Pozdrawiam
Alterus

Wczorajsze pływanie przy silnym i nierównym wietrze:







Pneumatyczne komory wypornościowe, to rolki do przetaczania łódki po plaży, tyle że zamocowane wewnątrz:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/