Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 22 cze 2025, o 04:49




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 27 sty 2016, o 17:54 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
robhosailor napisał(a):
Ergonomia, to nie moda, tylko nauka zajmująca się "optymalizacją układu człowiek-maszyna". To jedna z definicji, która dobrze tu pasuje. Kluczowa jest "optymalizacja" - tak się korzysta ze zdobyczy ergonomii, żeby w. wym. układ działał najlepiej, jak pozwala na to współczesna wiedza. Nie ma tu miejsca na modę. Jeśli ktoś w projektowaniu posłużył się modą, to nie ma nic wspólnego z ergonomią. Po prostu, nie z powodu zastosowania ergonomii, tylko przypadkiem wyszło, że jest wygodnie.


Zauważ jednak, że człowiek jest istotą dosyć elastyczną i potrafi się nieźle dostosować do różnych dziwnych rozwiązań. Czy - pomijając względy aerodynamiki - bardziej ergonomiczny jest rower miejski, kolarski czy poziomy?

Albo kliniczny przykład: co powiesz o ergonomii systemu sterowania, w którym czynność, mogąca wystąpić w nagłych okolicznościach, przy której liczy się jak najkrótszy czas reakcji, wymaga podniesienia stopy z jednego pedału, przesunięcia w bok i naciśnięcia na sąsiedni?
Jeżeli ktoś nie skojarzył - taki system mamy we wszystkich samochodach. Co więcej - miała go większość samochodów, które wygrywały różne wyścigi :lol:
i niestety, z oczywistych powodów niezmiernie trudno byłoby go zmienić.

...na szczęście kształt kokpitu w łódce jest jednak mniej ustalony tradycją i można swobodnie próbować, jaki będzie (do danych celów) naprawdę optymalny.

pozdrowienia

krzys



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowanie od: Alterus
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2016, o 20:10 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Drodzy Koledzy, nic nie stoi na przeszkodzie zeby te rewelacyjne pomysly sprawdzic w regatach , z niecierpliwoscia czekam na wyniki :)
Najlepiej na takich jachtach o jakich wyzszosci piszecie.
Wszyscy ci ktorzy sie scigaja i ci ktorzy te nowe jachty projektuja na pewno nie wiedza co robia :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 27 sty 2016, o 23:28 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13976
Podziękował : 10539
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
M@rek napisał(a):
Wszyscy ci ktorzy sie scigaja i ci ktorzy te nowe jachty projektuja na pewno nie wiedza co robia :)

Nie był bym tego taki pewien: swego pisząc z nieergonomicznej klawiatury "qwerty" (czyli projektowanej do maszyny do pisania z mechanicznymi cięgnami) zamiast kupić sławną i zaprojektowaną wg. zasad ergonomii "klawiaturę Dworaka": naumieć się jej i być dumny z tego że wiesz co robisz.
Na prawdę decyzje projektowe nie muszą być racjonalne - bardzo często tradycja ( i nie tylko) bierze górę nad niezłomną logiką.

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/



Za ten post autor Marian Strzelecki otrzymał podziękowanie od: Alterus
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 00:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
robhosailor napisał(a):
myszek napisał(a):
najmodniejsze rozwiązania, zwłaszcza w dziedzinie ergonomii są zawsze lepsze od jakichkolwiek innych.
Ergonomia, to nie moda, tylko nauka zajmująca się "optymalizacją układu człowiek-maszyna". To jedna z definicji, która dobrze tu pasuje. Kluczowa jest "optymalizacja" - tak się korzysta ze zdobyczy ergonomii, żeby w. wym. układ działał najlepiej, jak pozwala na to współczesna wiedza. Nie ma tu miejsca na modę. Jeśli ktoś w projektowaniu posłużył się modą, to nie ma nic wspólnego z ergonomią. Po prostu, nie z powodu zastosowania ergonomii, tylko przypadkiem wyszło, że jest wygodnie.

Nie ma miejsca na modę? Ależ wszędzie jest miejsce na modę i bodaj czy to nie jedno z najważniejszych motywów działania u rodzaju ludzkiego! :-D Cóż to moda, jeśli nie naturalna skłonność do naśladownictwa, która każe upodabniać siebie i rzeczy swoje do "tych lepszych, piękniejszych, mądrzejszych, bogatszych itd, a różnić i odgraniczać od gorszych? Nic bardziej powszechnego i żadnej z dziedzin życia nie omija.
Także pędu do wdrażania rozwiązań "ergonomicznych". A często, jak rowerowy przykład Myszka ukazuje, rozwiązań jednoznacznie ergonomicznych nie ma. Bo ludzkie egzemplarze nie spod sztancy i okoliczności użycia zmienne. To, co w jednej sytuacji dobre, w innej przeszkadza. Tyle się da powiedzieć, że im co bardziej ergonomiczne, tym mniej uniwersalne. I w pewnym momencie może się okazać, że więcej nam ergonomiczny uchwyt bruździ, niż pomaga. Optymalizacja, personalizacja (słówka jakże modne ostatnio! :-D ), zbyt często w praktyce okazują się tylko sloganem reklamowym, owszem, nad podziw skutecznym. Nie zwalczam tu ergonomicznych rozwiązań, zwracam tylko uwagę na cieniutką granicę pomiędzy tymi rzeczywiście przydatnymi, a dyktowanymi modą, co dla wielu nabywców jest niezauważalne. A w szerszej perspektywie pewnie dla wszystkich. ;-)

M@rek napisał(a):
Drodzy Koledzy, nic nie stoi na przeszkodzie zeby te rewelacyjne pomysly sprawdzic w regatach , z niecierpliwoscia czekam na wyniki :)
Najlepiej na takich jachtach o jakich wyzszosci piszecie.
Wszyscy ci ktorzy sie scigaja i ci ktorzy te nowe jachty projektuja na pewno nie wiedza co robia :)

Raczej wiedzą, ale niekoniecznie ta ich wiedza pokrywa się z naszym postrzeganiem tej wiedzy.
A już na pewno żaden projekt nie zaspokoi oczekiwań wszystkich. Tak jak zwycięstwo w regatach jest wypadkową możliwości sprzętu, załogi, warunków oraz czynników losowych, tak i każdy projekt podlega podobnemu prawu. Każdy jest więc jakąś wypadkową uzyskaną przez konstruktora wijącego się pomiędzy wieloma sprzecznościami. I tak jak pisze MJS - tradycja, konserwatywna inercja odgrywa główną rolę. Ona bowiem stanowi bazę, na jej podstawie tworzymy rzeczy nowe.
A ile w tych "nowych" zawiera się starego, często można się zdziwić. :-)

_________________
Pozdrawiam
Alterus



Za ten post autor Alterus otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 02:14 

Dołączył(a): 12 kwi 2013, o 18:20
Posty: 8050
Podziękował : 1877
Otrzymał podziękowań: 2419
Uprawnienia żeglarskie: -
myszek napisał(a):
Albo kliniczny przykład: co powiesz o ergonomii systemu sterowania, w którym czynność, mogąca wystąpić w nagłych okolicznościach, przy której liczy się jak najkrótszy czas reakcji, wymaga podniesienia stopy z jednego pedału, przesunięcia w bok i naciśnięcia na sąsiedni?
Jeżeli ktoś nie skojarzył - taki system mamy we wszystkich samochodach. Co więcej - miała go większość samochodów, które wygrywały różne wyścigi :lol:
i niestety, z oczywistych powodów niezmiernie trudno byłoby go zmienić.
A jakie są te oczywiste powody?
Bo miałem samochody z dwoma, trzema, czterema (a jak się uprzeć to i z pięcioma...)
Najłatwiej (ergonomicznie) z dwoma, lecz najwygodniej prowadził się taki z czterema. ;)

Czy aby niektóre równie 'oczywiste' rozwiązania stosowane na jachtach nie wynikają zaś z przyzwyczajenia? Przyzwyczajenia załóg.
W końcu ludzie szkolą się, trenują, nabierają wprawy, odruchów, wyczucia - a tu nagle mieliby się zmagać z czymś odwrotnie działającym, czy choćby tylko nieznanym? Nawet gdyby było lepsze...
Sporo łodek służy przecie na czarter. Czy byłby sens wprowadzać w nich inne rozwiązania niż te "aktualnie modne"? Są jakieś 'patenty' w użyciu które dają przewagi w regatach lecz sprawiają zbyt duże trudności nieobeznanej z takim jachtem załodze?

Jak uważacie?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 08:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
myszek napisał(a):
Albo kliniczny przykład: co powiesz o ergonomii systemu sterowania, w którym czynność, mogąca wystąpić w nagłych okolicznościach, przy której liczy się jak najkrótszy czas reakcji, wymaga podniesienia stopy z jednego pedału, przesunięcia w bok i naciśnięcia na sąsiedni? /.../niestety, z oczywistych powodów niezmiernie trudno byłoby go zmienić.
Sam sobie odpowiedziałeś. To nie ergonomia, tylko inne "oczywiste powody" kształtowały ten system. Nie była to akurat moda, tylko względy techniczne i ekonomiczne. Innym razem może to być moda, ale to nie jest ergonomia. Ergonomia, gdybyśmy mogli ukształtować to wyłącznie na podstawie przesłanek uzyskanych dzięki ergonomii, to rozwiązanie to wyglądałoby inaczej. Ergonomia, jako przesłanka do projektowania i kształtowania produktów nigdy nie występuje samodzielnie, ale nie ma podstaw, żeby akurat na ergonomię zwalać to, że powstają i są rozpowszechniane rozwiązania nieergonomiczne.

Alterus napisał(a):
Nie ma miejsca na modę?
W życiu rozumianym potocznie, albo w marketingu itd. owszem, jest. W nauce, a ergonomia jest nauką - nie. Nauka nie opiera się na modzie. To ludzie kierują się modą przy tworzeniu projektów. Może być moda, na jakieś rozwiązania, na stosowanie ergonomii, ale chyba przeciętnie inteligentny (IQ 100) rozróżnić potrafi modę na stosowanie jakichś rozwiązań od świadomego stosowania zasad ergonomii?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 08:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ale się nazbierało opinii. Bo sprawa wcale nie jest taka prosta i na pewno nie jest jednoznaczna.
Moda, przyzwyczajenia, "zaszłości historyczne" odgrywają ogromną rolę i ciągną się bardzo długo. Klawiatura czy system kierowania samochodem są tu najlepszym przykładem, ale wcale nie jedynym. Na jachtach też tak jest. Myszek ma rację, że to, że jacht wygrał regaty wcale nie znaczy, że kokpit jest optymalnie zorganizowany. Jak dla mnie wcale nie jest i kilka jego wad, z mojego punktu widzenia, wymieniłem.
Jacht wygrał regaty... Tylko na jakim akwenie, w jaką pogodę i w jakich wyścigach? Żeby nie rzucać abstraktami, posłużę się przykładami konkretnymi.
W tym roku MP odbędą się w Dziwnowie, będą miały mnóstwo krótkich wyścigów i jeden ciut dłuższy. Na takie warunki pokazany kokpit może być dobry. A nawet jak nie jest dobry, to załoga się przemęczy i nawet nie zauważy wielu problemów. Zupełnie inaczej sprawa wyglądałaby, gdyby było kilka wyścigów krótkich i kilka dłuższych, w tym jeden rzeczywiście długi. Kokpit dobry w sytuacji gdy kilka osób załogi ma maksymalnie szybko działać nie przeszkadzając sobie, będzie gorszy gdy część osób zejdzie pod pokład robić cokolwiek innego, a zupełnie zły, gdy na pokładzie zostanie część załogi np na noc. W tej sytuacji to, że coś jest nie pod ręką, że siedzimy bokiem, że ręka nam usycha z wysiłku bo trzymamy się relingu żeby nie zlecieć z miejsca w którym siedzimy nabiera ogromnego znaczenia.
Tych godzin zmęczenia, rozluźnienia, wcale nie musi być jakoś dużo. Już w wyścigu kilkugodzinnym widać zmęczenie, a jak wyścig trwa godzin kilkanaście lub dłużej, to widać to jeszcze bardziej. Ile godzin można siedzieć na balaście gdy falszburta wrzyna się w uda, reling tnie dłonie a krzyż łupie bo pozycja jest niewygodna? Ile godzin sternik może dobrze sterować gdy siedzi skręcony a nogi mu uciekają, bo nie ma podparcia pod stopy? Widok kompasu, elektroniki, wskaźników też ma ogromne znaczenie. I to wszystko przekłada się na wynik w regatach. Ale są regaty i regaty. Raz kilka wyścigów po godzinie a innym razem np. Gotland Runt. Tym samym jachtem...
Przy czym sprawa jest cholernie indywidualna. Jeden woli tak, inny inaczej. Ktoś jest wyższy o kilka cm i siedzi zupełnie inaczej, oparcia mu pasują lub nie. Ktoś woli siedzieć wyżej, ktoś niżej. Jeden przodem, inny bokiem.
Na fali sprawa komplikuje się jeszcze bardziej. Rzuca, obija. Na pokładzie i w środku. W kambuzie i na dziobie.
Miały być konkrety. Ależ proszę. Czarodziejka ma teakowe falszburty, wysokości kilku cm. Wystarczały w zupełności. Na Zatoce. Gdy na morzu przywiało, zrobiła się fala i przechył, to przy pracy na dziobie te falszburty nie dawały pewnego oparcia dla nóg. W związku z tym praca na dziobie znacząco się wydłużyła. Strata, i to całkiem spora. Podczas sterowania w większym przechyle ja muszę się opierać nogą o ściankę oparcia w kokpicie, bo ścianka wanny kokpitu jest zbyt blisko. Ale dla osoby niższej - idealnie. Ja siedzę w kokpicie sterując bliżej dziobu, inni bardziej z tyłu. Czemu? Bo tak.
Mogę tak wymieniać jeszcze bardzo długo.

Generalnie sprawa nie jest wcale prosta i jednoznaczna. Ludzie są odporni i wiele rzeczy niewygodnych zniosą "bo tak trzeba". Pytanie jak długo. I jak to się przekłada na wynik...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 2: Marian Strzelecki, robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 10:05 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Jak widze skoncentrowalismy sie na ergonomii kokpitu i pokladu. To ze te elementy powinny byc zaprojektowane zgodnie z przeznaczeniem jest dla mnie oczywiste. Ten konkretny jacht ma konkretne regatowe przeznaczenie i zaprojektowany jest dla 7 osob zalogi. Niezaleznie od dlugosci biegu zaloga przebywa na pokladzie skutecznie balastujac na burcie, Stad wlasnie BRAK falszburty poza pokladem dziobowym. Na moim Laserze niska (4 cm)aluminiowa falszburta zaczyna sie rowno z nadbudowka .
Kokpit jest niezwykle wygodny w kazdych warunkach ale dla plywania w minimum 3 osoby bo z zalozenia szoty grota i foka obsluguja zaloganci.
Lodka zprojektowana jest dla 5 osob.Po prostu inny jest kokpit dla samotnika ( Figaro 1) a inny dla pelnej zalogi jak w tym przypwdku.
Co do mody to najlepszym przykladem jest ( sa ) kola sterowe :)
Nikt mnie nie przekona ze to lepsze rozwiazanie niz rumpel z przedluzaczem niezaleznie od systemu maszynki sterowej. Plywalem na jachtach z najrozmaitrzymi rozwiazaniami i swoje wiem.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Logrus65
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 10:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Jak widze skoncentrowalismy sie na ergonomii kokpitu i pokladu.

I dobrze, bo racją jest, że to jest trudno mierzalne, a ważne.

M@rek napisał(a):
Lodka zprojektowana jest dla 5 osob.Po prostu inny jest kokpit dla samotnika ( Figaro 1) a inny dla pelnej zalogi jak w tym przypwdku.


To się zgadza. Ale zauważ, że brak podparć na nogi w kokpicie pomaga przy słabym wietrze i szybkich manewrach (bo nie ma potykaczy), ale a większych przechyłach, długich wyścigach i na fali już przeszkadza, bo nie ma się o co zaprzeć. I to niezależnie od liczby załogi. Brak handrelingów nie przeszkadza w spokojnym wyścigu, ale jak przypiździ, to już nie jest tak fajnie. Także w środku. W czasie krótkiego wyścigu się nic nie robi pod pokładem, ale w czasie długiego jednak czasami coś pod pokładem zrobić trzeba.

Dlatego sprawa wcale nie jest prosta i jednoznaczna. W sumie łatwiej jest zrobić jacht tak jak pokazano. Bo wszystkie uchwyty, podpórki, pochyłe półpokłady, kieszenie itd. wymagają dokładnego przemyślenia i utrudniają budowę.

Przy czym kieszenie na liny to też sprawa indywidualna. Jeden lubi jak ma wszystkie liny w kokpicie luzem, a inny tego nie znosi i woli to uporządkować.
Jak już pisałem, można tak bardzo długo.

Ja na to wszystko bardzo zwracam uwagę i na jachtach, na których pływam dłużej, staram się różne rozwiązania optymalizować i dopieszczać. Dobrze zorganizowany kokpit pod moje potrzeby i upodobania jest na Pallasie (w miarę  możliwości, bo nie chodzi o przebudowę jachtu).
Świetnie przemyślane jest wszystko na Neoprofilu (podaję jako przykład, bo aż mnie to uderzyło, jako rzadkość na jachtach).
Czyli można, ale trzeba wiedzieć czego się chce i do czego ma to służyć.

M@rek napisał(a):
Co do mody to najlepszym przykladem jest ( sa ) kola sterowe :)

Otóż to, sam podałeś dobry przykład mody, która wcale nie zawsze się sprawdza.

P.S. Popłynąłem na regaty, kilka lat temu, na klubowym jachcie. Po regatach napisałem opiekunowi cały elaborat na temat tego, co można zmienić, poprawić, usprawnić. Niedużym kosztem. Ale to była moja opinia, o tym jak ja to widzę. Opiekun część rzeczy zrobił a z częścią moich uwag się nie zgodził. I tak to działa właśnie :)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 3: boSmann, Marian Strzelecki, piotr6
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 10:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
waliant napisał(a):
co można zmienić, poprawić, usprawnić. Niedużym kosztem. Ale to była moja opinia, o tym jak ja to widzę. Opiekun część rzeczy zrobił a z częścią moich uwag się nie zgodził. I tak to działa właśnie :)
Oczywiście!
A ergonomia, jako nauka, pojawia się tam, gdzie owe "co można zmienić, poprawić, usprawnić" daje się zobiektywizować i potraktować, jako rozwiązanie uniwersalne, dla wszystkich potencjalnych użytkowników, a nie jest tylko indywidualną i subiektywną opinią. :)

Trudno obwiniać ergonomię za to, że projektuje się jachty nieergonomiczne - tak samo, jak obwiniać ekonomię za to, że budżet się rządowi "nie spina". :DD

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 11:32 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
myszek napisał(a):
Czyli, żeby wytworzyć ciąg równoważący opór załogi na balaście, potrzeba dodatkowego 1.5m^2 żagla. Jeżeli różnica w efektywności balastowania wystarczy do odpowiedniego zwiększenia ciągu, to wszystko w porządku. Jeżeli nie - to po co się męczyć?


To bardzo mocno zależy od jachtu i od warunków. Na C-24 na pewno warto posadzić załogę na burcie przy silnym wietrze. Będę obserwował na swoim :)

myszek napisał(a):
A w ogóle najlepiej byłoby zadołować całą załogę pod pokład, niech tam tulą się do nawietrznej burty i młynki kręcą (będą niżej niż na pokładzie, więc w przechyle efektywność balastowania minimalnie tylko się obniży), kokpit zredukować do małego,


Nie wolno :) A dokładniej nie wolno mieć kabestanów obsługiwanych spod pokładu.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 11:53 

Dołączył(a): 8 lis 2015, o 10:53
Posty: 1938
Lokalizacja: W-wa
Podziękował : 52
Otrzymał podziękowań: 244
Uprawnienia żeglarskie: jkzw, IYT Master of Yachts Ocean 200 ton
M@rek napisał(a):
Co do mody to najlepszym przykladem sa kola sterowe. Nikt mnie nie przekona ze to lepsze rozwiazanie niz rumpel z przedluzaczem niezaleznie od systemu maszynki sterowej
Nie cierpię przedłużaczy :twisted:
Koło rulez :cool:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 11:54 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Tomku, z tym co napisales "Ja na to wszystko bardzo zwracam uwagę i na jachtach, na których pływam dłużej, staram się różne rozwiązania optymalizować i dopieszczać. Dobrze zorganizowany kokpit pod moje potrzeby i upodobania jest na Pallasie (w miarę możliwości, bo nie chodzi o przebudowę jachtu).
Świetnie przemyślane jest wszystko na Neoprofilu (podaję jako przykład, bo aż mnie to uderzyło, jako rzadkość na jachtach).
Czyli można, ale trzeba wiedzieć czego się chce i do czego ma to służyć."

zgadzam sie calkowicie. Uwazam ze to sa indywidualne sprawy, ktore ( handrelingi , podparcia itp. ) mozna niewielkim nakladem srodkow dostosowac do wlasnych upodoban. Ja np. wszystkie faly i linki regulacyjne w czasie plywania mam wrzucone do zejsciowki po bokach, sa zawsze dostepne, nie skrecone i gotowe do uzycia.mam tez kieszenie ale ich nie uzywam i zdemontowalem.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 12:00 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19 lut 2010, o 13:20
Posty: 1217
Podziękował : 67
Otrzymał podziękowań: 727
Uprawnienia żeglarskie: zapoznany wynalazca
M@rek napisał(a):
Drodzy Koledzy, nic nie stoi na przeszkodzie zeby te rewelacyjne pomysly sprawdzic w regatach , z niecierpliwoscia czekam na wyniki :)
Najlepiej na takich jachtach o jakich wyzszosci piszecie.
Wszyscy ci ktorzy sie scigaja i ci ktorzy te nowe jachty projektuja na pewno nie wiedza co robia :)


No i możesz być zadowolony z mistrzowskiej ciętej riposty.

A można było wszak napisać:
Owszem, pływałem na jachtach z kokpitem
wąskim i głębokim
szerokim bez podnóżków
bardzo szerokim i płytkim, bez ławeczek
trójpoziomowym z możliwością balastowania na półpokładach
takim jak ostatnio modne, ze szczątkowymi ławeczkami i dużą przestrzenią na rufie
z wysokimi siedziskami w tej ostatniej
z nieco niższymi

Kokpit a) ma takie a takie zalety, a takie wady, nadaje się do tego a tego
kokpit b) ... itd.

Mnie najwygodniej użytkowało się rozwiązanie h') ponieważ...


krótko mówiąc, podzielić się na forum doświadczeniami, spostrzeżeniami, przemyśleniami.
Tylko trzeba chcieć (i mieć...)

pozdrowienia

krzys

ps. następną ciętą ripostą będzie "a ile mi za to zapłacą"? :evil:



Za ten post autor myszek otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 12:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12537
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1766
Otrzymał podziękowań: 4248
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
nie skrecone


A widzisz, bo fały (i inne liny) klarować warto nie w sposób żeglarski (czyli buchta nawet bez związania) a w sposób alpinistyczny - wtedy lina nie jest skręcona. Wspinaczom lina nie ma prawa się skręcać. To naprawdę działa.
Ja kieszenie lubię, ale muszą być dobrze dopasowane. Na Czarodziejce mam kieszenie, które są do niczego, albo nie mam w ogóle, tam gdzie bym chciał. :evil:
Do kabiny wrzucamy fał spinakera albo genuy przed zrzuceniem.
Sprawy się  komplikują, gdy np zdrowo pada, albo są duże fale.

Czyli, żeby wrócić do tematu, to jest sprawa indywidualna. Ale np. handrelingi już są ogólne.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 sty 2016, o 12:35 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9032
Podziękował : 4114
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
myszek napisał(a):

krótko mówiąc, podzielić się na forum doświadczeniami, spostrzeżeniami, przemyśleniami.
Tylko trzeba chcieć (i mieć...)

pozdrowienia

krzys


Krzysiu, rzeczywiscie plywalem na jachtach z bardzo roznymi rozwiazaniami pokladu i kokpitu odd bardzo malych i glebokich ( jak "Polonez" przed przebudowa) do prawie plaskich ( jak "Zoltar" ze zddjecia wyzej) kazde rozwiazanie nalezaloby rozpatrywac oddzielnie. Na "Kiwi"- Eyghtene 24 znakomicie plywalo mi sie samotnie bo majac rumpel z przedluzaczem wszystkie regulacje mialem w zasiegu reki. Z kolei wiecej niz 3 osoby w kokpicie to byl juz tlok. Na "Asso" -Laser 28 jest odwrotnie. Plywajac sam mam maly problem z obsluga szotow grota , daleko do kabestanow szotowych a do falowych, ktorymi obsluguje regulacje dosiegnac nie moge.
jestem od lat pod wrazeniem rozwiazan na jachtach X Jepeppsena. Plywalem na X 79, X 332, X 34 nie wiem co moglbym tam poprawic.
Fajnie rozwiazany jest kokpit i poklad na Sydney 40 "Arbitrator" mimo ze ma kolo sterowe.
Z kolei rozwiazania na Tango 30 sa zupelnie nie do przyjecia. Zza steru nie widac nic i praktycznie steruje sie na stojaco. Bylem w gosciach u Wieska Krupskiego ktory moje spostrzezenia potwierdzil.
Jesli tylko mam taka mozliwosc staram sie przynajmniej posiedziec i poruszac sie po kokpicie roznych nowych konstrukcji. najczesciej jest to na wystawach i po paru minutach wiem czy konkretne rozwiazania przystaja do mojego modelu zeglowania , czy nie.



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowania - 2: Alterus, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 01:01 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13976
Podziękował : 10539
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
Może być moda, na jakieś rozwiązania, na stosowanie ergonomii, ale chyba przeciętnie inteligentny (IQ 100) rozróżnić potrafi modę na stosowanie jakichś rozwiązań od świadomego stosowania zasad ergonomii?

Nie byłbym taki pewien i nie chodzi mi o "przeciętnie inteligentnego", tylko o fakt, że sami nie wiemy jak daleko tradycja wrosła w rozwój cywilizacji i w naszą percepcję otaczającego świata.
Np. do dziś nie widziałem nożyczek dla leworęcznych, a dość duża część populacji taka jest.
MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 07:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
sami nie wiemy jak daleko tradycja wrosła w rozwój cywilizacji i w naszą percepcję otaczającego świata
Wrosła, pewnie bardzo.
Ale to nie zmienia faktu, że świadome stosowanie ergonomii w projektowaniu nie ma nic wspólnego z modą czy z tradycją, chociaż często bywa mylone - jak np. w tym wątku.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

Marian Strzelecki napisał(a):
do dziś nie widziałem nożyczek dla leworęcznych, a dość duża część populacji taka jest.
Słabo szukałeś. :-P
U nas nie ma, ale w Skandynawii, UK, czy USA, znajdziesz łatwo:

Obrazek

https://www.google.pl/search?q=left+handed+scissors&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwj05tvrtM7KAhUFgXIKHRVeCLEQ_AUIBygB&biw=1296&bih=919#imgdii=_PMcTYNjtr_UYM%3A%3B_PMcTYNjtr_UYM%3A%3BkjB8zlpSqQ8coM%3A&imgrc=_PMcTYNjtr_UYM%3A

EDIT:
A tutaj w Polsce:
https://www.google.pl/search?q=no%C5%BCyczki+dla+lewor%C4%99cznych&ie=utf-8&oe=utf-8&gws_rd=cr&ei=AgyrVvDXFcX-ygOltpXYCQ

:mrgreen: :-P

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 08:17 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Sa i noze i nozyczki dla leworecznych. Sa sklepy dla grubasow, sa sklepy dla chudzielcow. Sa zabawki dla gejow, lezbijek i tradycjonalistow. Sa projektowane i budowane miesakania dla samotnikow i dla rodzin, sa dla facetow i dla kobiet (wiecej w tym marketingu, oczywiscie). Sa sztormiaki dla kobiet i szpilki dla facetow. Sa instrumenty muzyczne dla leworecznych.

Aha:a Japonczycy na sile przeuczaja leworecznych na prawprecznych. Ponoc skutecznie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 11:55 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 18 lis 2012, o 11:41
Posty: 1777
Lokalizacja: Uznam
Podziękował : 353
Otrzymał podziękowań: 374
Uprawnienia żeglarskie: są, ale bez znaczenia
plitkin napisał(a):
...
Aha:a Japonczycy na sile przeuczaja leworecznych na prawprecznych. Ponoc skutecznie.

Jeśli efektem tego "przyuczania" będzie jąkanie się takiego przyuczonego, to my np. absolutnie tego nie zauważymy...

_________________
Zbig A. Gintowt


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:03 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
U nas nie ma,

http://www.maszyny-szwalnicze.pl/fiskar ... p-171.html
:-P

_________________
Zbyszek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:15 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
boSmann napisał(a):
robhosailor napisał(a):
U nas nie ma,

http://www.maszyny-szwalnicze.pl/fiskar ... p-171.html :-P
Wrzuciłem już link wyżej. :-P
Nie było w czasach, kiedy Marian studiował, ale wtedy niczego nie było poza przewodnią rolą Związku Radzieckiego. :mrgreen: Tyle, że my nawet na studiach projektowaliśmy również dla leworęcznych...

plitkin napisał(a):
na sile przeuczaja leworecznych na prawprecznych. Ponoc skutecznie.
Bardzo to głupie jest, ale Japończykom zostały zapędy totalitarne we krwi, więc uważają to za słuszne.
zbigandrew napisał(a):
efektem tego "przyuczania" będzie jąkanie się takiego przyuczonego
Zwykle będzie, albo jeszcze inne problemy, które ich system uważa za nieistotne ze względu na mentalną "urawniłowkę".

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 kwi 2006, o 13:57
Posty: 3996
Podziękował : 657
Otrzymał podziękowań: 613
Uprawnienia żeglarskie: szkutnik drewkarz,motorówkarz
robhosailor napisał(a):
kiedy Marian studiował, ale wtedy niczego nie było

Nie do końca prawda.
Były naprawdę dobre narzędzia i elektronarzędzia Made in CCCP, na bazarach. Serio.
Np. strugiem zadziwiłem przedstawiciela Festoola :rotfl:
Szkoda, że przestał działać ten import.

_________________
Zbyszek



Za ten post autor boSmann otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:24 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
Bardzo to głupie jest, ale Japończykom zostały zapędy totalitarne we krwi, więc uważają to za słuszne.


Nie wiem czy japońskie zapędy totalitarne są głupsze od modnych w Europie zapędów pseudotolerancyjnych. Czas pokaże. Stwierdzam jedynie fakt. W innych krajach albinosów zabijają. Jeszcze w innych kobiety sobie w wargi pierścienie wkładają. A w innych zniekształcają szyje. O obcinaniu kobietom narządów nie wspomnę. Ludzie mają różne wariactwa i, co ciekawe, bardzo często wierzą w jedyną słuszność swoich poglądów. Myślę, że Japończycy też.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
plitkin napisał(a):
Nie wiem czy japońskie zapędy totalitarne są głupsze od modnych w Europie zapędów pseudotolerancyjnych.
Nie musisz rozwijać tych światłych poglądów. Pozostanę przy swoich. Dalsze rozważania na ten temat proponuję przenieść do działu "politycznie" - zwłaszcza, że już jakiś czas temu się z niego wypisałem. :-P

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
robhosailor napisał(a):
Marian Strzelecki napisał(a):
sami nie wiemy jak daleko tradycja wrosła w rozwój cywilizacji i w naszą percepcję otaczającego świata
Wrosła, pewnie bardzo.
Ale to nie zmienia faktu, że świadome stosowanie ergonomii w projektowaniu nie ma nic wspólnego z modą czy z tradycją, chociaż często bywa mylone - jak np. w tym wątku.

Co znaczy: świadome stosowanie ergonomii?
Zasady ergonomii były stosowane świadomie od chwili kiedy człowiek zaczął używać narzędzi. Wydzielenie, wyodrębnienie i nadanie nazwy rzecz inna, ale istoty sprawy przecież nie zmienia. Stare jak świat. Myślałby kto, że przed seksuologami ludzie się zapylali. :-P
Nie chcesz też zauważyć, że podawane tu przykłady dotyczą stosowania, często błędnego, zasad ergonomii w praktyce. Bo nie z teoretycznymi rozważaniami dyskutujemy, albo je kwestionujemy, a konkretymi rozwiązaniami, przedmiotami będącymi w użyciu. :-)
Co do leworęczności - przestawianie na praworęczność wcale nie jest takie głupie i ma większy sens, niż godzenie się z leworęcznością.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 12:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Alterus napisał(a):
Co znaczy: świadome stosowanie ergonomii?
Zasady ergonomii były stosowane świadomie od chwili kiedy człowiek zaczął stosować narzędzia.

Ergonomia to nauka, która swój początek, jako nauka wzięła zupełnie niedawno: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ergonomia.
Nie możemy więc mówić o stosowaniu zasad ergonomii zanim powstała ergonomia. To chyba logiczne?
Możemy mówić o dostosowywaniu wytwarzanych od tysiącleci przez człowieka obiektów do jego cech i możliwości psychofizycznych, ale nie o świadomym stosowaniu zasad ergonomii, bo te nie zostały wtedy jeszcze sformułowane.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 13:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 lis 2013, o 01:08
Posty: 4216
Lokalizacja: Pomorze
Podziękował : 1719
Otrzymał podziękowań: 1773
Uprawnienia żeglarskie: samowodniak flisaczy
robhosailor napisał(a):
Ergonomia to nauka, która swój początek, jako nauka wzięła zupełnie niedawno: https://pl.wikipedia.org/wiki/Ergonomia.
Nie możemy więc mówić o stosowaniu zasad ergonomii zanim powstała ergonomia. To chyba logiczne?
Możemy mówić o dostosowywaniu wytwarzanych od tysiącleci przez człowieka obiektów do jego cech i możliwości psychofizycznych, ale nie o świadomym stosowaniu zasad ergonomii, bo te nie zostały wtedy jeszcze sformułowane.

Jasne. Nie zostały ujęte w odpowiednie regułki, punkty i podpunkty. Nie powstały żadne prace magisterskie, doktoraty i habilitacje. No to nie było... :-D
Podobnie nikt nie stosował na początku gramatyki w żadnym języku, bo przecież wśród niepiśmiennych gramatyków nie było. Oj, Robho.

_________________
Pozdrawiam
Alterus


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 13:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17631
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4515
Otrzymał podziękowań: 4270
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Alterus napisał(a):
Nie chcesz też zauważyć, że podawane tu przykłady dotyczą stosowania, często błędnego, zasad ergonomii w praktyce.
Z czym tu dyskutować? Z tym, że ktoś stosuje błędnie jakieś zasady??? Niech stosują błędnie prawa fizyki, lub ekonomii, to wcześniej zauważą. Albo zasady pisowni polskiej, to wtedy Zbieraj zauważy i PAC-nie. :mrgreen:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 sty 2016, o 13:11 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10508
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
robhosailor napisał(a):
Dalsze rozważania na ten temat proponuję przenieść do działu "politycznie"


Absolutnie nie wyrażam zgody na przenoszenie moich postów do działu "politycznie" :mega:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 107 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL