Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 23 lip 2025, o 17:54




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 441 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:23 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Waldi_L_N napisał(a):
przy 1,6 zanurzenia już się nie da.I sieci nie są takie straszne

Dlatego moim zdaniem rozsądny kompromis to około 150-160 cm zanurzenia.
Moje blisko 180 cm (175 to w trymie pomiarowym) u nas nie jest kłopotliwe, ale zdaję sobie sprawę, że są ograniczenia w innych miejscach.
Ale mniej niż 150 to bym nie chciał.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: M@rek
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:27 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
Myślę, że w kształt części podwodnej kadłuba nie będzie ingerencji :lol:

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:29 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
Marian Strzelecki napisał(a):
a bym pomyślał (gdzieś kiedyś) o zmianie steru na pawężowy.


ster pawęzowy chyba będzie za krótki chyba ze będzie wychodził po za kil ale to nie za bardzo

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
piotr6 napisał(a):
a jak by było z 70 cm?

Temat przerabiany u znajomego. Znajomy z tych, co nie kłamie i nie zrzuca wyników na wszystko dookoła. Kupił duży jacht (12 metrów) z dwoma sztagami. Drugi z fokiem. Odległość między sztagami chyba pół metra, może więcej.
Po pierwszym sezonie, po startach w regatach, gdzie po prostu WIDAĆ jak jacht pływa, wywalił ten drugi sztag w cholerę. Jacht zyskał na ostrości chyba właśnie około 10 stopni na stronę. To bardzo dużo. Teraz już go Czarodziejka nie objeżdża na halsówce (a tak było w silniejszym wietrze).
Ten drugi sztag dołożył poprzedni właściciel, bo "tak wygodnie" a te "kilka stopni ostrości" przecież nie ma znaczenia w porównaniu z wygodą...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowanie od: piotr6
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Przy wykonaniu kaczego dzióbka z części bramki do kładzenia masztu zadbałem aby pozostało ucho, które wcześniej służyło do podpinania talii. Dokładnie po to, aby można je było kiedyś wykorzystać do zamontowania drugiego sztagu. Nawet na stałe.
Na nim można stawiać mniejszego sztaksla, przepinając szoty ze zrolowanej genui.
Przy zwrocie byłoby trochę problemu z przechodzeniem żagla, ale widziałem już takie rozwiązania i załogi sobie z nimi radzą.
Pewno trzeba przerobić także okucie topowe wypuszczając sztagownik przed maszt, ale przy okazji w drugą stronę aby topenanta pracowała poprawnie. W Fellowshipach bloczek zwrotny topenanty jest przymocowany do bocznej powierzchni masztu - przez co topenanta haczy o głowicę grota.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:35 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Waldi_L_N napisał(a):
Myślałem już o takim rozwiązaniu, by foka (rolowanego) "bajdewindowego" umieścić na zapinanym sztagu, czyli na pełnych kursach byłby puszczony wzdłuż masztu. Ale przy ostrzeniu wymagałoby to wędrówki na dziób w celu zapięcia sztagu lub zamontowaniu jakiegoś "patentu". Nie wiem czy to dobra droga.


Na niewielkich jachtach najlepsza droga to sztaksle na raksach :)



Za ten post autor M@rek otrzymał podziękowania - 2: Ryś, waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:36 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
waliant napisał(a):
Waldi_L_N napisał(a):
przy 1,6 zanurzenia już się nie da.I sieci nie są takie straszne

Dlatego moim zdaniem rozsądny kompromis to około 150-160 cm zanurzenia.
Moje blisko 180 cm (175 to w trymie pomiarowym) u nas nie jest kłopotliwe, ale zdaję sobie sprawę, że są ograniczenia w innych miejscach.
Ale mniej niż 150 to bym nie chciał.


Dlatego aktualnie mam 159 cm :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
M@rek napisał(a):
Na niewielkich jachtach najlepsza droga to sztaksle na raksach

Dokładnie!
Poza tym, wywalenie rolera, o ile nie jest to drogi roler ze specjalnie profilowaną owiewką, też poprawia ostrość chodzenia na wiatr. :mrgreen:

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

M@rek napisał(a):
Dlatego aktualnie mam 159 cm

Mamy na wiele rzeczy bardzo zgodne poglądy, to raczej nie jest przypadek, tylko wnioski z doświadczeń ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 21:55 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
generalnie na zalewie to 150cm jest ok :D pamiętam,że Witalis miał 170 i trochę narzekał
ale łodka mu chodziła

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:05 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Szału nie ma, ale to pancernik


I jak na Pancernik dobrze pływa Wiktorze - naprawdę.

Może w regatach zwycięstwa nie osiągnie, ale całkiem przyzwoicie się spisuje na wodzie.

Ja nie jestem regatowcem i mnie więcej nie potrzeba.

A na dodatek jest naprawdę wygodny w mieszkaniu co w świetle bliskiego posiadania przeze mnie dużej ilości wolnego czasu jest dla mnie najistotniejsze.

Amem :mrgreen:

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:09 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
M@rek napisał(a):
Na niewielkich jachtach najlepsza droga to sztaksle na raksach :)

Tak, ale:
1. Wersja z jednym sztagiem - trzeba by było usunąć rolfok i szywny sztag, czyli przeszyć genuę.
2. Dodatkowy sztag za rolfokiem - masakra przy zwrotach na gieni (załogant na dziobie lub zwrot z rolowaniem i ponownym rozwinięciem gieni).
3. Dodatkowy sztag do "kaczego dziobu" - ja się tam nie zmieszczę by zapiąć raksy, ale i sprawny człowiek miałby trudności.
Kurczak napisał(a):
Na nim można stawiać mniejszego sztaksla, przepinając szoty ze zrolowanej genui.

Piotrze, trochę bez sensu, bo to szoty blokują zrolowaną gienię by się nie rozwijała, a poza tym nadal są prowadzone szeroko. Potrzebny byłby drugi zestaw szotów.
Tylko w wersji przed głównym sztagiem na ile zrolowana gienia może zakłócać jego pracę? Czy to się opłaci w ostatecznym rozrachunku.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Ostatnio edytowano 25 paź 2018, o 22:12 przez Waldi_L_N, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2017, o 21:40
Posty: 116
Lokalizacja: Żerków
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Szuwarowy
Ja raczej specjalistą od ścigania się nie jestem a i po większej wodzie nie pływałem, ale od małego Tata uczył mnie że genua jest na słabsze i pełne wiatry, a do pływania na ostro używa się zwykłego foka. O ile na naszej małej łajbie (5,65) wymiana żagli to byłą chwila, o tyle u Kurczaka raczej odpada. Ale dlaczego do innego żagla miał by być stały sztag? Nie może być podciągany po prostu na fale (mniej więcej na tej zasadzie jak spinaker)? Wtedy problemy z użytkowaniem genuy by nie istniały, po po opuszczeniu mniejszego pomiędzy sztagiem a masztem nie było by żadnej przeszkody. Oczywiście zrolowana genua będzie stanowiła problem aerodynamiczny, ale może poeksperymentować trochę z dystansem jej dolnego punktu zaczepienia. Do tego o ile w przypadku genuy, albo innego żagla "ogólnego przeznaczenia" wózki szotowe na burcie mają dużo sensu, o tyle podczas instalacji żagla dedykowanego pod ostrzejsze pływanie zakres jego ustawień jest dość mocno ograniczony i można pozwolić sobie na zastąpienie ich pojedynczymi bloczkami umieszczonymi znacznie bliżej osi jachtu. Samo to zbliżenie powinno dać całkiem sporą poprawę. A skoro taki żagiel był by używany zamiast podstawowego, nie ma potrzeby przepinania szotów, i można zamocować dla niego osobne. Wówczas po jego opuszczeniu genule nic by nie zawadzało, a po zwinięciu genuy, jej szoty nie przeszkadzały by "ostremu fokowi" w pracy.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:13 

Dołączył(a): 2 mar 2008, o 22:03
Posty: 9898
Podziękował : 370
Otrzymał podziękowań: 1279
ale ty masz zdaje się jaguara? a to jest 6,60 żaglt masz niewiele mniej niż Kurczak.

_________________
pozdrowienia piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:18 

Dołączył(a): 5 paź 2012, o 15:48
Posty: 2453
Podziękował : 563
Otrzymał podziękowań: 545
Uprawnienia żeglarskie: sernik morski gotowany
JamesB0T napisał(a):
Nie może być podciągany po prostu na fale (mniej więcej na tej zasadzie jak spinaker)?

Przypominam, że to nie Mazury. Fok na samym fale gdy dogoni nas bałtycki sztormik? Dulcia bez problemu radzi sobie na zrefowanych żaglach przy 37 w wiatru. Tyle mamy sprawdzone. Nie wyobrażam sobie tego z fokiem nie przypiętym do sztagu.

_________________
Miłego dnia :)
Pozdrawiam
Waldi


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 2 kwi 2017, o 21:40
Posty: 116
Lokalizacja: Żerków
Podziękował : 9
Otrzymał podziękowań: 26
Uprawnienia żeglarskie: Żeglarz Szuwarowy
piotr6 napisał(a):
ale ty masz zdaje się jaguara? a to jest 6,60 żaglt masz niewiele mniej niż Kurczak.
Teraz tak - i wedle dokumentacji 19.05 m2 żagli podstawowych. Poprzednia łajba miała 5,65 długości i 16m2 żagla z genuą. Aktualnie przerabiam top masztu i jego stopę+gniazdo na dachu do przeprowadzenia fałów wewnątrz, żeby móc bezproblemowo obsłużyć 2 niezależne fały do przodu i do tyłu - w sposób jaki był stosowany na Catalinach 27, tyle że dolne wyjście fałów chcę zrobić używając rolek w stopie masztu, a nie z w profilu.
Waldi_L_N napisał(a):
Fok na samym fale gdy dogoni nas bałtycki sztormik?

Tu racja - nie nada się do pływania w każdych warunkach. Na obronę mojej idei mogę podać 1 rozwiązanie: Przy za silnych wiatrach opuszczenie i płynięcie na głównym foku. Jego zaletą jest natomiast "niska kosztowość". Zamontowanie dodatkowego fału, szotów i przygotowanie dodatkowego punktu mocowania na fordeku nie będzie drogie, u w przypadku braku poprawy demontaż zajmie kilka chwil, i nie powinien pozostawić po sobie śladów. Jedyny problematyczny element stanowi żagiel, ale może (choćby do testów) znalazł by się jakiś używany do wypożyczenia.

_________________
--
JamesB0T
Wstrząśnięty i Zmieszany


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 22:37 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Odpowiadajac na tytulowe pytanie widze tylko dwie sensowne ( bo i niekosztowne) mozliwosci: pochylenie masztu ( jesli sie da ) i praca nad trymem zagli, zwlaszcza przednich - obie byly tu wspomiane. Napiecie sztagu, rozstaw kip. Zanim zaczniesz przemieszczac szyny, zrob kilka prostych eksperymentow z prowizorycznymi barber-hurler i pomierz ewentalne roznice przy roznej sile wiatru, ewentualnie zagli. Czasem warto plynac wolniej i "krocej" na foku.
Oczywiscie nie zniechecam do wydluzenia kilu, zmiany zagli i takielunku, wyrzucenia wszystkiego oporowego i kupienia nowej lodki ;)
Catz niezbyt naostrzony, ale zadowolony. Z rollerow tez.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 23:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
przez co topenanta haczy o głowicę grota.

Tak to jest, jak się ma topenantę...

Co do pozostałych kombinacji z drugim sztagiem.
Po pierwsze fok bez sztagu się na pewno nie sprawdzi. Na czymś takim nie da się płynąć ostro na wiatr, a przecież o to chodzi.

Natomiast naszła mnie refleksja. Jak bardzo ludzie są zafiksowani na rolery, to aż przeraża.
W imię mitycznej wygody rolera, kombinuje się jak dołożyć drugi sztag (może też z rolerem?), godząc się, naturalnie w imię wygody, na trudności przy zwrocie, na przekładanie szotów, na dodatkowe wózki i czort wie co jeszcze. Wszystko w imię wygody. Że dodanie drugiego sztagu pogorszy stateczność (a więc osiągi jachtu), to jakoś nikt nie chce pamiętać.
Że mając roler, w imię wygody, ma się problem z postawieniem foka sztormowego, że ten fok, zapinany na gieni, ma beznadziejną sprawność i pod wiatr jacht pójdzie o wiele gorzej, już nie chce się myśleć.
Jeżeli zrezygnujemy z drugiego sztagu, to pojawia się kwestia zmiany sztaksli na morzu. W imię wygody, jest to trudniej zrobić.
Poza tym roler z definicji pogarsza osiągi jachtu (stateczność i opory).
Przecież to paranoja jakaś. Godzicie się na przeróżne niewygody, w imię wygody...

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl



Za ten post autor waliant otrzymał podziękowania - 4: M@rek, Marian Strzelecki, plitkin, Ryś
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 paź 2018, o 23:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10925
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1335
Otrzymał podziękowań: 2622
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Az sie chyba wypisze z zeglowania.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 05:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 sie 2010, o 11:32
Posty: 14371
Lokalizacja: Miasto 178 Mm na południe od Bornholmu
Podziękował : 1959
Otrzymał podziękowań: 2054
Uprawnienia żeglarskie: Kurde, no, brzydzę się sobą ale mam.
Pochylenie masztu jest do sprawdzenia. Nie pamiętam na 100 % ale wydaje mi się, że sztagownik ma regulację przód - tył. Inaczej trzeba przerobić roller (skrócić sztag).
Achtersztag ma duży zakres regulacji więc z tej strony nie będzie problemu.

Trymlinkami gieni się bawiłem i jeszcze się w przyszłym sezonie pobawię. Może w ten sposób coś się znacząco poprawi.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 06:18 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Kurczak napisał(a):
Trymlinkami gieni

Jeżeli bawienie się trymlinkami geni poprawia jej pracę, to znaczy, że żagiel ma wytrzepane liki.
Wiktorowi chodziło o trymowanie w sensie ustawień wózków i pewnie napięcia sztagu.
Inna sprawa, jak w ogóle takielunek jest napięty... Ale to kolejny punkt z listy Wiktora, ta część bezkosztowa.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 06:29 

Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 10:14
Posty: 9036
Podziękował : 4120
Otrzymał podziękowań: 1968
Uprawnienia żeglarskie: kpt.j.
Kurczak napisał(a):
Pochylenie masztu jest do sprawdzenia. Nie pamiętam na 100 % ale wydaje mi się, że sztagownik ma regulację przód - tył. Inaczej trzeba przerobić roller (skrócić sztag).
Achtersztag ma duży zakres regulacji więc z tej strony nie będzie problemu.

Trymlinkami gieni się bawiłem i jeszcze się w przyszłym sezonie pobawię. Może w ten sposób coś się znacząco poprawi.
Jesli chcesz maszt pochylic to chyba sztag trzeba wydluzyc :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 06:42 

Dołączył(a): 20 maja 2011, o 17:31
Posty: 184
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował : 71
Otrzymał podziękowań: 52
Uprawnienia żeglarskie: nie posiadam
piotr6 napisał(a):
generalnie na zalewie to 150cm jest ok pamiętam,że Witalis miał 170 i trochę narzekał
ale łodka mu chodziła

kiedyś miałem 90 cm i często stałem, teraz mam z 1,5-1,6 i ani razu nie otarłem :D



waliant napisał(a):
Natomiast naszła mnie refleksja. Jak bardzo ludzie są zafiksowani na rolery, to aż przeraża.
,
e tam, ja ostatnio się mocno zastanawiam nad rezygnacja z tego komforu

_________________
https://x-79floki.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 06:47 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
Marian Strzelecki napisał(a):
Kurczak w Maxusie byłby połamany na połówki, (udka oddzielnie? ) po pierwszym sztormie.


Szymon się nie polamal jak dotychczas. Ja rownez. Z tysiac innych armatorow tez.

Ile sztormów przeżył Kurczak na swojej łódce? Jak często na Bałtyku sztormujemy w turystyce?

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
plitkin napisał(a):
Szału nie ma, ale to pancernik


I jak na Pancernik dobrze pływa Wiktorze - naprawdę.

Może w regatach zwycięstwa nie osiągnie, ale całkiem przyzwoicie się spisuje na wodzie.

Ja nie jestem regatowcem i mnie więcej nie potrzeba.

A na dodatek jest naprawdę wygodny w mieszkaniu co w świetle bliskiego posiadania przeze mnie dużej ilości wolnego czasu jest dla mnie najistotniejsze.

Amem :mrgreen:


Tylko się cieszyć. Jacht Kurczaka żadnej z tych cech nie ma, dlatego sobie dywagujemy.


Kurczak, zczytaj z plotera realne kąty martwe taksówki i zapodał, bo gadamy o abstrakcji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 06:57 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
urbik napisał(a):
ja ostatnio się mocno zastanawiam nad rezygnacja z tego komforu

Z tego co ja widzę na Twojej stronie (zachwyty nad komfortem Elina - rewelacja!), to nie jesteś typowym przedstawicielem żeglarza-turysty polskiego... ;)

Napisz czemu się zastanawiasz, może ktoś się też zastanowi.

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 07:56 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
plitkin napisał(a):
Kurczak, zczytaj z plotera realne kąty martwe taksówki i zapodał, bo gadamy o abstrakcji.


Głupio cytować samego siebie, ale robię to w celu poprawienia po poprawiaczu. Miało być:

"Kurczaku, sczytaj z plotera realne kąty martwe halsówki i zapodaj, bo gadamy o abstrakcji".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 08:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
plitkin napisał(a):
Tylko się cieszyć. Jacht Kurczaka żadnej z tych cech nie ma, dlatego sobie dywagujemy.


Witaj Wiktorze.

Co do ostrości pływania mojej Bavarii to przyznam, że sam jestem zaskoczony.

Prosty miałem przykład - płynąc z Breege na Stralsund mieliśmy w perspektywie wąskie przejścia na wewnętrznej części Rugii.

Wody tam niby pozornie dużo, ale tak naprawdę płynie się wąskimi przejściami wykopanymi chyba koparką a po bokach płyciutko.

Ponieważ wiatr początkowo mieliśmy baksztagowy to postawiłem samą genuę bo grot wtedy tak naprawdę mi przeszkadza.

Ale tam się pływa zakrętasami w ciasnych przejściach, więc momentami mieliśmy żeglugę ostro do wiatru - nawet do 40 stopni.

I aż wierzyć mi się nie chciało, ale mając wiatr rzędu 15 - 20 kn łódka jechała mi do wiatru tak ostro na samej genui.

Oczy mi się otwierały ze zdumienia na jej możliwościami, ale fakt - sterowałem tam sam bez Autopilota bo miejsca tam mało i ciasno na zakrętach a jeszcze nie byłem tam sam....

Dodatkowo płynąc w takich warunkach miałem świetne punkty odniesienia do swojej żeglugi, bo jak piszę - wąsko tam - bojek dużo a za bojki wyjść nie można bo płytko, więc musiałem się zwijać.

Także ja osobiście o ostrości pływania swego pancernika nie mogę powiedzieć złego słowa.

Oczywiście jest to moje zdanie - zwykłego żeglarza turysty z zerowym zacięciem regatowym.

Myślę, że gdybym zaprosił na pokład Tomka to miałby On milion uwag do mojego żeglowania oraz do takielunku i być może kiedyś Tomek da się skusić na chwilę rejsu takim obrzydlistwem jak jacht z oboma żaglami na rolerach :D \

Ale póki co to ja do ostrości żeglugi swojej Bavarii specjalnie uwag - w żegludze jaką uprawiam oczywiście - nie mam.

Niemniej bardzo uważnie wątek i uwagi na nim czytam bo wiedzy nigdy dość.

Wiem, że wpisem tym wywołam uśmiech na twarzy regatowców bo cóż to dla Nich 40 stopni do wiatru ale dla mnie - prostego żeglarza turysty jest to bardzo ostre pływanie i całkowicie mi wystarczające.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 08:17 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 00:42
Posty: 14118
Lokalizacja: Przedmieścia Gdańska
Podziękował : 354
Otrzymał podziękowań: 2454
Uprawnienia żeglarskie: Do pływania tym czym pływam wystarczają
waliant napisał(a):
Z tego co ja widzę na Twojej stronie


Tomek - zapodaj link to też chętnie poczytam.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 08:21 

Dołączył(a): 16 lis 2010, o 16:17
Posty: 10509
Podziękował : 1308
Otrzymał podziękowań: 4197
Uprawnienia żeglarskie: pływam sobie gdzie chcę
bury_kocur napisał(a):
Ale póki co to ja do ostrości żeglugi swojej Bavarii specjalnie uwag - w żegludze jaką uprawiam oczywiście - nie mam.


I dlatego o Twojej łódce z kątem martwym 100 stopni nie gadamy: zgodnie uznajemy, że szału na niej nie ma, ale tragedii również. Jest akceptowalnie.

Gadamy tu o łódce Kurczaka, która albo właśnie jest szalonym jedynym w naturze przykładem jachtu chodzącego tak ostro (30 stopni), albo, co bardziej prawdopodobne - pływa niemalże połówkami. A jako że nie mamy pojęcia o czym gadamy, bo nie padły żadne rzetelne dane, które możnaby było porównać choćby do tej samej konstrukcji, ale innych egzemplarzy, lub innych podobnych konstrukcji - to sobie plumkamy narazie o niczym. W tym plumkaniu jednak ciekawe wnioski można odnaleźć: od wymiany jachtu, przez zaostrzanie krawędzi spływu długiego kila, po przerabianie części podwodnej i płetw włącznie. Przy okazji moje bezkosztowe propozycje dot. rzetelnej weryfikacji stanu zastanego na początek i spojrzeniu na jacht przez praktyka przykładającego do ostrości istotną wagę pozostają w tym wątku niepopularne. O sugestii weryfikacji wpływu przekładki białkowej pomiędzy rumplem a jachtem na oczekiwany wynik już nie wspomnę - została pominięta milczeniem. Co ciekawe: wg mojego doświadczenia i wieloletnich obserwacji właśnie te czynniki o jakich piszę dają czasem ten oczekiwany efekt, gdyż raptem 5-10 stopni rzekomo poprawiłoby tu komfort żeglugi. Zwalanie jednak na rozwiązania konstrukcyjne jest, widać, bardziej jazzy niż weryfikacja czy nie można poprawić bieżących prostych zaniedbań/błędów (trym/ustawienia/nauka). Nawet kiedy faktu istnienia tych błędów nikt wcześniej nie weryfikował (trymu masztu, ustawienia takielunku i pozostałych). Dla mnie to niezrozumiałe, ale nie są to nawet wnioski - tylko wprost przekaz zwrotny jaki dostaję. Pozostaje mi tylko dołączyć do mas, obwinić konstruktora (jednocześnie zachwalając konstrukcję i epokę konstrukcyjną, bo tak też wypada, najwyraźniej) i sugerować przeróbek części podwodnej, takielunku, zakupu nowych żagli lub też nowego jachtu, pamiętając o stałym zachwalaniu istniejących super rozwiązań i wyśmiewając współczesne rozwiązania, jakie jednocześnie bym zaproponował zrealizować by poprawić ostrość i komfort żeglugi.

Jakoś tak to wychodzi.

A tymczasem nie mamy nawet pojęcia o tym jaki jest rzeczywisty problem, który tutaj tak sumiennie poprawiamy.



Za ten post autor plitkin otrzymał podziękowanie od: waliant
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 08:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lis 2011, o 08:57
Posty: 12595
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował : 1768
Otrzymał podziękowań: 4264
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
bury_kocur napisał(a):
bo cóż to dla Nich 40 stopni do wiatru

Nie przesadzaj, 40 stopni do wiatru to świetny wynik.
O ile to ploter potwierdzi (chodzi o kurs rzeczywisty po wodzie, a nie o to, jak jacht stoi dziobem do wiatru).
bury_kocur napisał(a):
to miałby On milion uwag do mojego żeglowania oraz do takielunku

Wcale nie. Wbrew pozorom mam duże zrozumienie do upodobań i własności. Poza tym zdaję sobie sprawę, że czasami skorzystanie z rad jest kłopotliwe, kosztowne i tak dalej.
A może naprawdę masz takielunek ustawiony dobrze, pokład rozwiązany przyzwoicie i bez inwestycji niewiele da się zrobić.
Wtedy po prostu sobie pływamy, zwracając uwagę na trym żagli.
Ja już dawno nie jestem nawiedzony, przeszło mi zanim skończyłem 20 lat, czyli bardzo dawno temu.
;)

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *

bury_kocur napisał(a):
zapodaj link to też chętnie poczytam.

Pobudka! :) Zerknij w stopkę urbika... ;)

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 26 paź 2018, o 08:41 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13996
Podziękował : 10551
Otrzymał podziękowań: 2485
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Dał bym też podziękowanie (znów) gdyby nie sarkazm (?) znów (?) w końcowej części, wypowiedzi kolegi regatowca.
plitkin napisał(a):
Pozostaje mi tylko dołączyć do mas, obwinić konstruktora (jednocześnie zachwalając konstrukcję i epokę konstrukcyjną, bo tak też wypada, najwyraźniej) i sugerować przeróbek części podwodnej, takielunku, zakupu nowych żagli lub też nowego jachtu, pamiętając o stałym zachwalaniu istniejących super rozwiązań i wyśmiewając współczesne rozwiązania, jakie jednocześnie bym zaproponował zrealizować by poprawić ostrość i komfort żeglugi.
Jakoś tak to wychodzi.

Jakoś tak wychodzi, że nie będę polemizował o rzeczach jakże nieistotnych w "ostrej turystyce" jak wypadanie z koi i marzenia o kasku w sztormie, bo i po co. ;)

MJS

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 441 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 15  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 303 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL