Tak, tej, ale podziękowałem za wypowiedż i tak przydatną dla czytających.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

A pewnie że przydatna

Po co kontener - przepłynęła Atlantyk w jedną stronę, można popłynąć i w drugą...
Z resztą - może ktoś, kto dziś rano kupił ten jachcik, będzie wolał pozostać po tamtej stronie stawu? U nas palm nawet lekarstwo...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...

Kurczak to co wybrales? Bo siezagubilem

_________________
pozdrowienia piotr

Wszystko wskazuje na to, że Ursa Major

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Czy bedzie mozna sie wprosic na inspekcje?

_________________
pozdrowienia piotr

Miałem rację. Aukcja jest wznowiona. I lokalizacja tym razem została wpisana: Gujana Fr.

Więc Tesik jest dalej do wzięcia

Piotrek w poniedziałek jadę obejrzeć/kupić Ursę, zainteresowany ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

O ktorej wyjezdzasz?

_________________
pozdrowienia piotr

Jestem umówiony koło południa w Świnkowie.
Ruszam ze Swarzędza około ósmej. Chyba, że się pogoda bardzo zepsuje - bo zapowiadają, że zawieje i zamiecie....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wyjedź w niedzielę. Nocleg znajdziesz.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Kurczak,niestety nie dam rady a szkoda bo chetnie

_________________
pozdrowienia piotr

Kurczak, w przypadku przyklepania zakupu, jeśli nie masz czegoś innego na widoku, negocjuj miejsce na 4 Wiatrach...i pakamerę. Z tego co widziałem na jesieni, krótko przed slipowaniem, to utki upchane są jak śledzie w beczce, a z pakamerami były zawsze problemy... Tylko mówię...

_________________
Zbig A. Gintowt

Jutro nie mogę. Jestem do późnego wieczora zaangażowany w WOŚP

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotr, jakie wieści z oględzin jachtu?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Szkoda,ze nie ma kamerki internetowej, trzymam mocno kciuki

_________________
pozdrowienia piotr

Jeszcze oglada . Dzwoniłem przed chwilą.

_________________
"Bałtyk nocą skłania do przemyśleń.Ciemno i tylko woda dookoła.Czasem jakieś światełko w oddali, które szybko znika.Szum wiatru w olinowaniu i bulgot wody od dzioba jachtu." cytat z drugiego tomu " Przygód na Morzu"

No i kicha. Kurczak nie kupił. Szczegóły po jego powrocie

_________________
Robert "Długi"

Jeśli miałby remontować łódkę przez dwie kolejne zimy, to chyba lepiej, że nie kupił? A do wiosny jeszcze daleko. Można szukać.

_________________
Pozdrawiam
Alterus

No cóż zrobiłem sobie 700 km wycieczkę, przepłynąłem się promem w tą i z powrotem
Łodka zzewnątrz OK , wymaga przpolerowania, pomalowania kokpitu znaczysję kosmetyki wiosennej. Był jeden szkopuł. Ale to musieliby sie wypowiedzić fachowcy. Może ten typ - tak ma.
Mianowicie płetwa balastowa jest spawana do blachy o szerokości 20 - 30 cm i ta blacha przykręcana na szpilki do dna. Wokół krawędzi styku blachy z dnem widać wykruszone uszczelnienie, farba i antyfouling. Być może to kwestia różnicy w rozszerzalności termicznej ale widziałem kilka jachtów gdzie stalowy balast był przykręcany do laminatu i nie było takiej sytuacji mimo , że jacht był po sezonie wyjęty z wody . Wygląda jakby płetwa pracowała na szpilkach......

Zabudowa wnętrza nadaje się do usunięcia i wykonania od nowa. Facet twierdził, że jemu to nie przeszkadzało. Mnie tak. Raz, że niepraktyczna, to że im więcej schowków, jaskółek i tym podobnych - tym lepiej, to nie jest do końca prawda. Dwa, że syf, kiła i mogiła
Wnętrze po prostu zaniedbane, zapuszczone sklejki - poczerniałe, powyginane, przy zejścówce zgnite ( bo był przeciek i nikomu się nie chciało uszczelnić) sama zejścówka niewygodna, suwklapa konstrukcyjnie odsuwa się na jakieś 20 - 25 cm, co wraz z progiem i wąskimi schodkami powoduje ekwilibrystykę nawet kiedy łódka stoi nieruchomo.....

Laminat faktycznie pancerny. Ta Ursa ponoć waży dwie tony, czyli o połowę więcej niż powinna....

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

tylko jedną łodkę oglądałeś czy inne tez?

_________________
pozdrowienia piotr

Jasny gwint. Można było poprosić o foty wnętrza.

Miałem podobnie z Venusem z Krakowa.
Foty w ogłoszeniu były z okresu jego świetności.
Na miejscu okazało się, że jacht nadaje się do generalnego remontu.

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

najgorsze jest pierwsze sto jachtów do obejrzenia. Potem człowiek już wie wszystko o co pytać przed potencjalną wyprawą wizualną

_________________
Robert "Długi"

Tak dla potomnych: No nie lubiem głębokich finkili przykręconych na śrubkę do laminatu. Pasjami. Im płytsze kile tym mniej kłopotliwe.
Oczywiście całkiem możliwe że wypracowało się samo uszczelnienie, po jakimś czasie ma prawo; lecz i tak trzeba kil odkręcić i założyć na nowo, na nowej masie, być może poprawiając coś i wewnątrz, dając nowe szpilki etc. Kłopotliwa robota.

Ale istotniejsze że naruszone mocowanie kila może świadczyć o uszkodzeniach dna, po wejściu na miel na przykład ale i zwyczajnie wypracowaniu. Laminat jest elastyczny, a gięty ulega zmęczeniu materiału. No ramię siły i te rzeczy...
Naruszone dno może się jeszcze trzymać kupy, a problemy wyjdą w przyszłości. Bywa że łódki są sprzedawane nie bez powodu... Toteż widząc coś takiego należy dokładnie rzecz zbadać.

Zabudowa wnętrza - mojem osobistem zdaniem - rzecz najbardziej kłopotliwa. W robocie kłopotliwa. Łatwiej załatać dziurę w kadłubie czy nawet taki kil przykręcić niż siem mordować ze zgnilizną wewnątrz. Chyba że ktoś lubi dłubać sobie w mebelkach, to już rzecz gustu.
Tylko należy pamiętać starą zasadę: Im bardziej w g... grzebiesz, tym bardziej śmierdzi
A stan wnętrza świadczy o dbałości o łódkę...

Tak jak piszesz, o tym, że wewnątrz bałagan okrutny darowałem sobie....
Wszystko da się zrobić, można wszystko do kołego laminatu wytargać i wybudować od nowa. Tylko czy to ma sens w przypadku 30 letniej łodki.....
Pytałem o zdjęcia wnętrza. Facet twierdził, że nie ma.....

Zabudowa jachtu jak pisałem zrobiona bez głowy.....

Na dziobie zamiast komory kotwicznej wielkie na dobry metr (licząc od dziobu) pomieszczenie otwarte od strony kabiny, zupełnie bez sensu zmarnowany "metraż" Widoczny na fotkach w ogłoszeniu forluk jest w tym pomieszczeniu przy grodzi oddzielającej je od messy.
Na burcie dwie koje z czego jedna wąska ale długa, druga dla niemowlaka , albo do siedzenia. Wąskie bo niepotrzebnie przesunięte ku dziobowi.
Ktoś się uparł, żeby w takim małym jachcie zabudować na prawej burcie między koją burtową, a hundką stolik nawigatora łącznie ze ścianką aż do sufitu i półkami. Przez to do hundki, która jest podwójna ciężko się wcisnąć, a jeszcze trudniej z niej wyjść ( zwłaszcza temu, kto śpi za zejściówką - bo sie jeszcze musi przesunąć do burty) Inaczej się nie da bo zejścówka jest scianką z przymocowanymi stopniami. Ponieważ hundka była ciasna właściciel wyciął prawoburtową bakistę kokpitową zostawiając pokrywę. Więc ktoś filigranowy może wejść do niej przez ex - bakistę wprost z kokpitu

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

No, a wysokość stania była zgodna z wcześniejszą informacją?

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Chodzi o hundkoję?

_________________
Jedni mówią po to, żeby mówić, a inni po to, żeby powiedzieć.

Również

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...

Tak, około 160 - 165 cm. Byłbym skłonny na to przymknąć oko, gdyby reszta była OK.
Wychodzi, że z tym kilem jest jednak coś nie tak. W Leisure płetwa była żeliwna ale szczeliny ani śladów wykruszania się farby czy uszczelnienia nie było. Oglądałem zdjecia Alpy 22 i też podobnie. Połączenie pokryte nieuszkodzoną farbą.....
Może faktycznie jacht uderzył płetwą o jakąś przeszkodę ?

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Może siem wykruszać ze starości, nie ma co od razu podejrzewać. Czas swoje robi.
Weź takie francuzy typu Benetteau czy Jeanneau sprzed lat. Wieszali żeliwny kil do cienkiego dna na ocynkowanych bolcach, muterki w zęzie zakrywajac laminatem na głucho. Trzyma kilkanascie lat dopóki się to nie rozluźni, czy uszczelnienie ode spoda nie puści, po czym słona woda dochodzi do bolców które sobie tam korodują wewnątrz, czego nawet nie widać.
I po tych 20-tu latach wypadałoby zedrzeć laminat w zęzie, odkręcić toto, założyć na nowe bolce na nowej masie; tak dla pewności że nie odpadnie znienacka
Można powiedzieć że to wada konstrukcji, albo że okresowa konserwacja - jak kto woli.
Ja tam wolę ołów wewnętrznie, ale to insza rzecz

Duzo odpadlo?
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)