Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 5 sie 2025, o 22:25




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 122  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: 23 maja 2011, o 12:46 

Dołączył(a): 19 maja 2011, o 08:05
Posty: 69
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jach.
Rosenzweigowa może wyzinąć ducha. Pytanie tyko czy można kupić nóż chiński od Catza i franco loco dać w rozliczenie kota ?

_________________
a poza tym uważam, ze noży chińskich nie da sie naostrzyc...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2011, o 12:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
mbober1 napisał(a):
To Catz ma tartak?, a ile trzeba dać aby móc stracić co bo Catz rżnął to drewno i nie brał z rżnięcie ?? :D A drzewo to ja dowiozę tylko od Rosenbauma muszę ten weksel przedstawić Goldmanowej co by one zwolniła drzewo do Fishermana.
Wolfwind napisał(a):
Rosenzweigowa może wyzinąć ducha. Pytanie tyko czy można kupić nóż chiński od Catza i franco loco dać w rozliczenie kota ?

Musicie??? Zaraz moderatorzy zaczną znowu ciąć ten wątek!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2011, o 12:57 

Dołączył(a): 19 maja 2011, o 08:05
Posty: 69
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jach.
Oj tam. :) A zeby było na temat , to jakie zamierzasz nawigacyjne sprzęty zamontować na utce ?

_________________
a poza tym uważam, ze noży chińskich nie da sie naostrzyc...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2011, o 13:25 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Wolfwind napisał(a):
jakie zamierzasz nawigacyjne sprzęty zamontować na utce ?

A co niby trzeba mieć? Co mieli rybacy 100 lat temu, na bałtyckich łodziach?
Do nawigacji powinien wystarczyć kompas łodziowy (są takie, specjalnie produkowane dla małych dinghy) i zalaminowana (aby była odporna na wodę) mapa, a nawet szkic na podstawie mapy, lub fragment mapy samochodowej Europy, o małym formacie, aby nie było potrzeby jej przekładania, zwijania itd. Odchodząc od brzegu trzeba przyjąć kurs kompasowy i jego się trzymać do czasu zaoczenia światła latarni Dueodde. Powinno się pewnie mieć, podobnie jak ową "mapę", spis charakterystyk świateł, które można po drodze widzieć i na ich podstawie określić swoją pozycję, czyli świateł polskiego i bornholmskiego wybrzeża. Można też nocą żeglować kursem wyznaczonym według Gwiazdy Polarnej. Można mieć też mały, wodoodporny odbiornik GPS z wpisanym waypointami, ale chciałbym w ogóle uniknąć posługiwania się elektroniką.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2011, o 15:43 

Dołączył(a): 19 maja 2011, o 08:05
Posty: 69
Podziękował : 1
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: Sternik jach.
Ale ja wiem co można. :) Ja tylko chciałem wiedzieć czego konkretnie, Ty zamierzasz użyć , na tym rejsie.

_________________
a poza tym uważam, ze noży chińskich nie da sie naostrzyc...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 23 maja 2011, o 16:16 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Wolfwind napisał(a):
chciałem wiedzieć czego konkretnie, Ty zamierzasz użyć , na tym rejsie.
To już wiesz - wymieniłem powyżej.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2011, o 11:19 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Wyposażenie - kolejne przybliżenia...

robhosailor napisał(a):
1. pływaki
2. materiał wypornościowy
3. sztormiak
5. nóż i takie tam
6. poprawki systemu refowania grotżagla
7. kompas łodziowy i inne elementy do nawigacji
8. flary zółto-pomarańczowego dymu i inne środki wzywania pomocy
9. wodoszczelna latarka
10. pianki do siedzenia/klęczenia
11. woda do picia i/lub płyny izotoniczne
12. prowiant (na minimum 48 godzin)
13. namiot (malutki) do zabrania ze sobą
14. transport
15. pobyt na plaży w Polsce i na Bornholmie
16. powrót

17. apteczka podręczna (niezbędne minimum, czyli na pewno nie więcej niż wozimy ze sobą w samochodzie)
18. oświetlenie nawigacyjne - teoretycznie - jedno białe światło widoczne dookoła horyzontu i silna latarka do pokazywania światła mijanym statkom (może dodatkowo białe rakiety odpalane z ręki?)

Nawigacja - być może temat na osobny wątek w dziale "nawigacja", ale ja bym nie wydzielał, bo chodzi mi o konkretny rejs, konkretną jednostką, według ustalonych założeń:
robhosailor napisał(a):
A co niby trzeba mieć? Co mieli rybacy 100 lat temu, na bałtyckich łodziach?
Do nawigacji powinien wystarczyć kompas łodziowy (są takie, specjalnie produkowane dla małych dinghy) i zalaminowana (aby była odporna na wodę) mapa, a nawet szkic na podstawie mapy, lub fragment mapy samochodowej Europy, o małym formacie, aby nie było potrzeby jej przekładania, zwijania itd. Odchodząc od brzegu trzeba przyjąć kurs kompasowy i jego się trzymać do czasu zaoczenia światła latarni Dueodde. Powinno się pewnie mieć, podobnie jak ową "mapę", spis charakterystyk świateł, które można po drodze widzieć i na ich podstawie określić swoją pozycję, czyli świateł polskiego i bornholmskiego wybrzeża. Można też nocą żeglować kursem wyznaczonym według Gwiazdy Polarnej. Można mieć też mały, wodoodporny odbiornik GPS z wpisanym waypointami, ale chciałbym w ogóle uniknąć posługiwania się elektroniką.

Fajnie by było, gdyby ktoś z doświadczeniem na małych łódkach potwierdził lub zaprzeczył.
IMHO - Kompas i mapa i charakterystyki świateł powinny być, na czas rejsu, zamocowane na stałe w miejscu (w kokpicie) widocznym dla sternika (dla mnie!) tak aby mógł w każdej chwili kontrolować kurs.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2011, o 11:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
robhosailor napisał(a):
Kompas i mapa i charakterystyki świateł powinny być, na czas rejsu, zamocowane na stałe w miejscu (w kokpicie) widocznym dla sternika (dla mnie!) tak aby mógł w każdej chwili kontrolować kurs.

Kompas zamontowałbym przy mieczu, a mapę i charakterystyki świateł proponowałbym trzymać przy sobie, tak jak piloci myśliwców - w "kieszeniach" na udach. Coś jak tu :
http://altair.com.pl/files/news/2009/10/i-i09-10-066typhoon5.jpg

W nocy może przydatna była by mała latarka taka na czoło, wtedy mamy jedną rękę wolną od trzymania latarki, przy czytaniu mapy w nocy.
Obrazek

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 25 maja 2011, o 11:51 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
lj78 napisał(a):
Kompas zamontowałbym przy mieczu
Jak wiesz - jest tam zamocowanie talii grotżagla, oraz są knagi fału o downhaula - to trochę może przeszkadzać. Myślę, że jeśli w poprzek kokpitu będą przechodziły dwa dźwigary pływaków, to na tym przednim będzie miejsce na "stolik nawigacyjny", czyli zamocowanie kompasu, mapy i charakterystyki świateł.

lj78 napisał(a):
tak jak piloci myśliwców - w "kieszeniach" na udach. Coś jak tu :
http://altair.com.pl/files/news/2009/10/i-i09-10-066typhoon5.jpg
Niezły ten sztormiak :lol:

lj78 napisał(a):
W nocy może przydatna była by mała latarka taka na czoło, wtedy mamy jedną rękę wolną od trzymania latarki, przy czytaniu mapy w nocy.
Obrazek
Tak to bardzo wygodne rozwiązanie i właśnie myślałem o tym - nawet mam jakąś, ale obawiam się o jej szczelność, bo to tania chińszczyzna.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 12:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
robhosailor napisał(a):
Fajnie by było, gdyby ktoś z doświadczeniem na małych łódkach potwierdził lub zaprzeczył.

No i?
Nikogo takiego tu nie ma, kto by chciał się podzielić swoim doświadczeniem z pełnomorskiego rejsu małą (na prawdę małą, lub bardzo małą) łódką?

***
Czy ktoś mógłby i chciałby pomóc mi w transporcie mojej BETH "YuanFen"* na Wielką Wodę (na około tygodniowy trening np. do Pucka) i z powrotem???

___
*) dług. 4,73 m, szer. 0,85 m, masa około 50 kg.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 12:58 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10933
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2623
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Fajnie by było, gdyby ktoś z doświadczeniem na małych łódkach potwierdził lub zaprzeczył.

No i? Nikogo takiego tu nie ma, kto by chciał się podzielić swoim doświadczeniem z pełnomorskiego rejsu małą (na prawdę małą, lub bardzo małą) łódką?
.

Widocznie wariatow jest na Swiecie mniej niz myslales. :D
Ja juz kiedys potwierdzilem.
"Mapy" i spis swiatel zmieszcza sie na kartce papieru w kratke.
Chinska lampke czolowa mozesz uszczelnic tasma klejaca ( moze byc chinska )
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: robhosailor
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 13:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
Widocznie wariatow jest na Swiecie mniej niz myslales. :D
Ja juz kiedys potwierdzilem.
"Mapy" i spis swiatel zmieszcza sie na kartce papieru w kratke.
Chinska lampke czolowa mozesz uszczelnic tasma klejaca ( moze byc chinska )

Wariatów paru jest. Dwie łódki (Salmo 15-S lugger) wybierają się na Bornholm już w tym sezonie. Mnie interesują opowieści tych, którzy już wrócili :lol:

Lampkę czołową sobie zakleję czymśtam - myślę, że będzie działała! :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 15:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 491
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Robhosailor, pewnie przed IIWŚ byłoby więcej chętnych do opowieści o rejsie na B. :)

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 15:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
lj78 napisał(a):
Robhosailor, pewnie przed IIWŚ byłoby więcej chętnych do opowieści o rejsie na B. :)
Czyli kto? Komandor Ludwik Szwykowski i kto jeszcze?

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 28 maja 2011, o 19:36 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10933
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1338
Otrzymał podziękowań: 2623
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
lj78 napisał(a):
Robhosailor, pewnie przed IIWŚ byłoby więcej chętnych do opowieści o rejsie na B. :)
Czyli kto? Komandor Ludwik Szwykowski i kto jeszcze?

No tak...Ale wtedy lodek bylo duzo mniej, niz dzisiaj GPS'ow...
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 29 maja 2011, o 08:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
robhosailor napisał(a):
Czyli kto? Komandor Ludwik Szwykowski i kto jeszcze?
No tak...Ale wtedy lodek bylo duzo mniej, niz dzisiaj GPS'ow...

Znam wnuczkę kmdra Szwykowskiego, to się jej zapytam...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 2 cze 2011, o 23:48 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Hej!
Najważniejsze, żeby o nas mówili, więc mówią - nawet za granicą, w tzw. Starej Europie i w kraju, gdzie żeglarstwo, szkutnictwo i szkutnictwo amatorskie ma bardzo długą i nieprzerwaną tradycję, czyli w Wlk. Brytanii:

http://1001boats.blogspot.com/2011/05/b ... canoe.html

:D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 07:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Żaglowa kanadyjka produkowana w Japonii (ten typ nazywa się Aquamuse) żegluje przy dość silnym wietrze, filmik kończy się wywrotką:



Tutaj film zabytkowy z lat 20-tych XX-go wieku - typowa kanadyjka zbudowana z listewek, dodatkowo wyposażona w ożaglowanie łacińskie:



Niech nikogo nie zwiedzie swastyka na żaglu i jej współczesne konotacje! To starożytny (o ile nie prehistoryczny raczej) symbol, a tutaj został użyty przez budowniczego, lata przed hitlerowcami, jako symbol powodzenia.

Czy coś takiego pożegluje bezpiecznie po morzu?

Może lepiej jednak użyć morski kajak z dodatkowym żaglem, który można szybko sprzątnąć?


_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 20:41 

Dołączył(a): 10 sty 2010, o 11:31
Posty: 117
Podziękował : 30
Otrzymał podziękowań: 45
Uprawnienia żeglarskie: zeglarz
Piekne zeglowanie na tym japonskim canoe. Ale gimnastyka !!!!
Bylem ciekawy jej wymiarow i znalazlem strone
http://www.aquamuse.jp/products/option/
-choc to po japonsku liczby sa znajome.
Czy to tak ma sie dziac na kursie na Borholm przez 24 godziny ???
Oj Robert ...
pozdrowienia
Tomek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 5 cze 2011, o 20:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
orawiak napisał(a):
Piekne zeglowanie na tym japonskim canoe. Ale gimnastyka !!!!
Bylem ciekawy jej wymiarow i znalazlem strone
http://www.aquamuse.jp/products/option/
-choc to po japonsku liczby sa znajome.
Czy to tak ma sie dziac na kursie na Borholm przez 24 godziny ???
Oj Robert ...

Z wymiarów wynika, że moja BETH jest dłuższa, węższa i ma... ponad dwa razy tyle żagla!

Tak nie będzie - pogoda musi być wyraźnie mniej wietrzna, i refy wzięte.

Zabawa i gimnastyka może być i tak:
Obrazek

Obrazek

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 06:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 09:56
Posty: 70
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
To ja jednak wolę na proa.... :)

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 07:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kudłate Stworzenie napisał(a):
To ja jednak wolę na proa.... :)

Jane, rozumiem! To kiedy wyruszasz tą trasą? :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 11:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 09:56
Posty: 70
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Z tego co wyczytałem i wróble wyćwierkały, to w tym roku idzie Beth i Salmo. Nie wiem tylko w jakiej kolejności. Ja planuję na przyszły rok.

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 7 cze 2011, o 11:45 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kudłate Stworzenie napisał(a):
Z tego co wyczytałem i wróble wyćwierkały, to w tym roku idzie Beth i Salmo. Nie wiem tylko w jakiej kolejności. Ja planuję na przyszły rok.
Źle usłyszałeś :) albo czytałeś niedokładnie.
W tym roku dwie łódki salmo, a ja w przyszłym, więc w przyszłym mamy szansę się spotkać.

Muszę dorobić dwa pływaki, chociaż są tacy, którzy mnie namawiają raczej na balast w mieczu (bulb) ja jednak wolę pływaki lekko uniesione nad wodę - jak miał Paul Ricard ;)

EDIT: Idea tych pływaków była już omawiana. Szkic pokazuje o co biega w idei safety amas:
Załącznik:
Beth_outrigeers_sketch02.jpg
Beth_outrigeers_sketch02.jpg [ 187.67 KiB | Przeglądane 3194 razy ]

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 05:52 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 09:56
Posty: 70
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Ciekaw jestem jak wypadną próby bez pływaków na morzu. Balast fajna rzecz, ale czytałem wszystkie za i przeciw i popieram że niekoniecznie :) Spotykamy się nad Jamnem w pierwszy weekend Lipca?

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 08:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Kudłate Stworzenie napisał(a):
Ciekaw jestem jak wypadną próby bez pływaków na morzu.

Też jestem ciekaw. Fala i wiatr na morzu, a pojedyncze kopnięcia na gładkiej wodzie małego jeziora, to zupełnie różne sprawy. :D

Kudłate Stworzenie napisał(a):
Balast fajna rzecz, ale czytałem wszystkie za i przeciw i popieram że niekoniecznie :)

Myślę, że się rozumiemy - np. weźmy pod uwagę skrajną sytuację: nawet po całkowitym zalaniu wszystkich komór, taki zaimprowizowany drewniano-sklejkowy wielokadłubowiec zachowa pływalność, jak wiązka chrustu, a ołowiany balast pływać nie umie.

Kudłate Stworzenie napisał(a):
Spotykamy się nad Jamnem w pierwszy weekend Lipca?

Bardzo chciałbym i nawet tak się wstępnie umawiałem z Jurkiem (Te Puke) i Krzysztofem T. .
Nie mam możliwości dojazdu i transportu łódki - to jednak parę kilometrów ode mnie jest, a samochód, którym mógłbym to zrobić idzie na dłuższy czas do warsztatu. Poza tym - pierwszy weekend lipca, to urodziny i imieniny mojej, leciwej już Matki... No i zacząłem nowy biznes, dla którego początek lata, to najlepszy sezon.
Więc chyba jednak mnie tam w tym czasie nie będzie. :cry:

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 8 cze 2011, o 21:31 

Dołączył(a): 16 lut 2006, o 20:47
Posty: 1013
Lokalizacja: Brzozów
Podziękował : 57
Otrzymał podziękowań: 186
Uprawnienia żeglarskie: łódkarz jeziorny
robhosailor napisał(a):
No i zacząłem nowy biznes, dla którego początek lata, to najlepszy sezon.


Można poznać szczególy?? Akurat przymierzam się do poszukiwania nowej pracy, bo bezrobocie powoli zagląda mi w oczy i nie wiem czy wybronię się przed emigracją. Może bym się na coś przydał? :lol:
Pozdrawiam
Przemek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 01:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 23 lut 2011, o 09:56
Posty: 70
Podziękował : 18
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
Nie posiadam w ogóle samochodu, ale nad Jamnem będę. Natomiast urodziny to sprawa nie do pokonania, bardzo żałuję :( Ale będę kibicował :)

_________________
Andrzej


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 07:06 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 10 lis 2010, o 19:29
Posty: 223
Podziękował : 28
Otrzymał podziękowań: 36
Uprawnienia żeglarskie: nie podano
robhosailor napisał(a):

Muszę dorobić dwa pływaki, chociaż są tacy, którzy mnie namawiają raczej na balast w mieczu (bulb) ja jednak wolę pływaki lekko uniesione nad wodę - jak miał Paul Ricard ;)
robhosailor napisał(a):
Fala i wiatr na morzu, a pojedyncze kopnięcia na gładkiej wodzie małego jeziora, to zupełnie różne sprawy. :D




Nadal obstaję przy bocznych , lekko dociążonych pływakach bocznych o wyporności 3-4 razy przekraczających ich wagę. Moje przy jednostkowej wadze ok. 19 kg mają całkowitą wyporność w granicach po 64 kg. Na lekko sfalowanym jeziorze i przy słabym wietrze ich waga zmniejsza prędkość ale przy większej fali i wietrze , a takie warunki są bardzo przwdopodobne w twoim planowanym rejsie morskim , stabilizują łódź w przechyłach . Nie mogą być jednak mocowane tradycyjnie jak dla trimaranów - lekko uniesione nad wodę . Swoje tak projektowałem by po zamocowaniu do kajaka pływały. Czy takie mocowanie pływaków przy sfalowanej powierzchni akwenu zmniejsza bardziej prędkość niż tradycyjne jest mocno dyskusyjne . Moim zdaniem lekkie , uniesione nad wodę pływaki , przez brak masy (bezwładności) szybko reagują ruchem w pionie na napór wiatru a przede wszystkim na falę . Może to prowadzić do zniszczenia wysięgników i w efekcie wywrócenia łodzi. Dociążony , balastowy miecz to chyba najgorsze rozwiązanie dla twojej Beth .

_________________
Pozdrawiam.Włodek

"Porty są do niczego - statki gniją, a ludzie schodzą na psy"
Joseph Conrad


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 9 cze 2011, o 19:07 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17688
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4533
Otrzymał podziękowań: 4288
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
przemek napisał(a):
robhosailor napisał(a):
No i zacząłem nowy biznes
Można poznać szczególy??

Ten wątek mogę pociągnąć na priv, ale... kto szuka, ten znajdzie i bez tego.

Kudłate Stworzenie napisał(a):
Nie posiadam w ogóle samochodu, ale nad Jamnem będę. Natomiast urodziny to sprawa nie do pokonania, bardzo żałuję :( Ale będę kibicował :)

Tak wychodzi, że w sumie nie mam jak dojechać z BETH, a i termin mi trochę nie pasi. Szkoda!

wlodek napisał(a):
Nadal obstaję przy bocznych , lekko dociążonych pływakach bocznych o wyporności 3-4 razy przekraczających ich wagę. Moje przy jednostkowej wadze ok. 19 kg mają całkowitą wyporność w granicach po 64 kg. Na lekko sfalowanym jeziorze i przy słabym wietrze ich waga zmniejsza prędkość ale przy większej fali i wietrze , a takie warunki są bardzo przwdopodobne w twoim planowanym rejsie morskim , stabilizują łódź w przechyłach . Nie mogą być jednak mocowane tradycyjnie jak dla trimaranów - lekko uniesione nad wodę . Swoje tak projektowałem by po zamocowaniu do kajaka pływały. Czy takie mocowanie pływaków przy sfalowanej powierzchni akwenu zmniejsza bardziej prędkość niż tradycyjne jest mocno dyskusyjne . Moim zdaniem lekkie , uniesione nad wodę pływaki , przez brak masy (bezwładności) szybko reagują ruchem w pionie na napór wiatru a przede wszystkim na falę . Może to prowadzić do zniszczenia wysięgników i w efekcie wywrócenia łodzi.

Myślę, że było to już wałkowane wystarczająco wiele razy - w Twoim wątku, jak i w tym. Pływaki obciążone są o wiele gorsze niż lekkie. Bezwładność ciężkiego układu, na fali pogorszy tylko swoje działanie, a obciążenia wysięgników będą dużo większe niż przy pływakach lekkich, które (wstępnie uniesione) działać będą dopiero po osiągnięciu przez łódź przechyłu rzędu 15-20 stopni chroniąc ją przed ostateczną wywrotką, a w wypadku wywrotki, po postawieniu dadzą dodatkową stateczność postawionej łodzi z zalanym kokpitem. Nieobciążony pływak z cienkiej sklejki grubości 4 mm może ważyć około 10 kg, czyli oba tyle, co jeden Twój plus dwa lekkie, ale mocne dźwigarki poprzeczne o klejonej konstrukcji drewnianej pewnie też w sumie z 10 kg, czyli razem około 30 kg więcej niż łódka wazy bez nich. Wieloletnia praktyka wielu kajakarzy i kanoeistów świadczy o tym, że to działa bez zarzutu na większych wodach - dla przykładu najnowszy filmik z Solway Dory:



wlodek napisał(a):
Dociążony , balastowy miecz to chyba najgorsze rozwiązanie dla twojej Beth .

Tu chyba się zgodzimy :D

***
EDIT: Dodatkowa sprawa - umieszczenie obu pływaków jednocześnie na linii wodnej spowodowałoby bardzo poważne zwiększenie początkowej stateczności poprzecznej, czyli drastyczne obciążenia dla masztu, który był liczony na łódkę miękką, a nie twardą. I tak obciążenia masztu będą pewnie sporo większe niż przewidywał projektant (i dlatego zgłaszał swoje wątpliwości co do użycia pływaków w ogóle) ale jednak mniejsze niż na sztywnym trimaranie. Pamiętać trzeba, że grotmaszt BETH, jest z założenia nieowantowany.

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowanie od: Catz
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3658 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28 ... 122  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 157 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL