Obaj macie absolutną rację !

Tyle, że oprócz zdrowego rozsądku jest jeszcze coś takiego jak "toute la richesse du bois", czyli w wolnym tłumaczeniu - cała wspaniałość drewna

____________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Gdybyś Kurczaku się spiął i wydłubał nadwyżkę budżetową....
Gerade bei #eBayKleinanzeigen gefunden. Wie findest du das?
https://www.ebay-kleinanzeigen.de/s-anz ... nt=app_ios

_________________
—————————
Søren Kierkegaard:
Ironia życia leży w tym, że żyje się je do przodu, a rozumie do tyłu.
http://bobbyschenk.de/yacht2020_1.html#sp16

Piotrek a takie cóś: https://www.lodzie24.com/lodz-zaglowa/j ... ma-92.html
Wprawdzie to około 31 stóp ale dobry układ w środku i chyba cena tyż - biorąc pod uwagę, że to handlarz.
Są jeszcze Optimy 98 z tych samych lat lub trochę nowsze w podobnych cenach.
Np. taka: https://www.scanboat.com/en/boat-market ... s-17378309

_________________
Pozdrawiam
Sławek
-----------------
http://www.waligorski.art/liryka.php?litera=b&nazwa=22
"Najważniejsze, że ocean jest duży, a Ameryka dokładnie w poprzek - nie da się nie trafić."

Bazując na dośwaidczeniu innych osób: najlepiej tę całą wspaniałość wchłonąć robiąc krzesło albo stolik na gazetki Może wystarczy zapału i śroków

Wiktor nie udawaj, że piękny drewniany jacht Cię nie rusza

Podobno ten, kto nigdy nie budował jachtu z drewna, raczej tego nie zrozumie, ale to nie jest takie pewne.

__________________________________

Pozdrawiam
tomasz

Przegiąłeś Wiktor. Dłubałem przy drewnianym jachcie, małym bo małym, ale drewnianym. Drewniane jachty mają duszę, inaczej, wszystkie jachty mają duszę, ale drewniane mają duszę wysokiej jakości...

Andrzej, Sławek, nie ma opcji. Na przełomie lutego jeśli się przepisy nie zmienią dostanę "trzynastkę" i "jubileuszówkę" za 35 lat pracy. Razem trochę ponad 3 tysiące eurasów. Tyle, że to jest kasa zabezpieczona na ewentualne naprawy, doposażenie jachtu, cokolwiek wyskoczy.
To, że za pieniądze, którymi będę dysponował w marcu czyli 12-13 tysięcy euro kupię jacht nie wymagający inwestycji, należy włożyć między bajki.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Rusza i to bardzo. Ale znam swoje możliwości i realia. To jak z psem: uwielbiam duże psy. Bardzo chciałbym mieć swojego. Ale najlepszym rozwiązaniem jest by dobry sąsiad miał dużego psa

Znam wiele smutnych historii budowy dużych drewnianych jachtów. I ani jednej dobrej (poza przypadkiem zlecenia budowy profesjonalistom za ogromne pieniądze). Małe łódki - owszem, są piękne i dobrze zakończone historie. Ale dużych nie znam, tylko gdzieś czytałem, że takie istnieją.

* ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ * ~ *



Skoro przegiąłem, to powodzenia w budowę 33-stopowca! Będę trzymał kciuki!

Nikt nie pisał o budowie 33 stopowca z drewna od podstaw. Na to potrzeba faktycznie wygranej w Lotto.
Manipulujesz.
No, w sumie pisał, ale to była luźna dygresja obok tematu.

Żeglarz, od którego kupiłem Pumcię budował w przydomowym, dużym garażu w Tarnowskich Górach, 12 metrową, morską "Pasję" w technologi listewkowej , laminowanej, podobnie jak była zbudowana moja "Setka". Miał wówczas gotowy kadłub przed laminowaniem. Czy skończył ? Nie wiem.
Ale włożył w to ogrom pracy. Czyli jeśli ktoś ma czas , wytrwałość i kasę - da się.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Mój sąsiad , majętny człowiek , zawsze mi powtarza , że w życiu oprócz pieniędzy trzeba mieć jeszcze szczęście i umiejętność podejmowania decyzji.
Ładnych parę lat temu w taki sposób kupił ( wówczas ) 1.5 letnie BMW 7 z przebiegiem 18.000 tysięcy kilometrów , z uszkodzonym prawym tylnym błotnikiem i pękniętą lampą ( cofanie zakończone na kontenerze ). Na podstawie zdjęć i po bezpośredniej rozmowie z właścicielem uznał , że nie ma lipy i w godzinę przelał mu 30% ceny a na drugi dzień wsiadł w samolot i poleciał do Monachium po auto.
Ocena i szybkość podjęcia decyzji były tu kluczowe , a auto okazało się wręcz perfekcyjne ( w drodze do Holandii na łódkę wykręciłem nim 235 km/h jadąc jak wielką kanapą ).
Okazje się zdarzają a reszta j/w.
Krzychu.
PS. Nie ma jachtów nie wymagających inwestycji.

Tak, to działa. Tylko potrzebne są wszystkie trzy składniki tej metody na sukces.

Jeśli choć jedno nie działa cały program się sypie.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Sorry, jestem hetero.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Tak może być.
Myślę , że albo z szukaniem poczekaj aż będziesz miał w garści te 12-13 .000 E , albo dopożycz od kogoś życzliwego tę brakującą kwotę i wtedy uderzaj na zakupy.
Dogadaj się z kimś ( kto ma wiedzę i do kogo masz zaufanie np. M@rek) kto WSTĘPNIE oceni potencjalną ofertę i wtedy nie ma to tam to , ryzyk fizyk. W samochód i dzida oglądać i ewentualnie kupować jacht. Anglię raczej sobie odpuść , ze Szwedami ciężko nawiązać współpracę , tak jak wcześniej napisałem szukaj w Niemczech , Holandii , Belgi i może jeszcze w Danii.
Krzychu.

Krzychu - nie chwaliłeś się - masz Napoleona za sąsiada ?

Nie jesteś aż taki stary

To jego powiedzenie.

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Kurczaku, dla Ciebie:
viewtopic.php?p=613917#p613917

_________________
Pozdrawiam,
Smoczyca

Teliga wydał na budowę Opty 200 tys. zł. Kosztorys otrzymał w sierpniu 1965 r., budowę rozpoczęto zimą, pieniądze kończyły się w połowie roku następnego. Zwodował w październiku 1966 r. Przy budowie pracowało pięciu szkutników i ich szef oraz co 2 tygodnie sam Leonid. Największe przestoje były z powodu braku materiałów.
Metodą klubową, nasz kolega Mieto budował w Kiekrzu Konika Morskiego przez ćwierć wieku. Ale to było na przełomie dwóch systemów. Ciekawy jestem ile czasu szkutnikom zajęłoby dzisiaj zbudowanie współczesnego jachtu z drewna. Komputery, telefony, technologie, stocznia...

_________________
Jeśli jest coś, gdzie nie ma nic, to tam jest wszystko.
Indiańskie

Zależy w jakiej technologii, sklejka, listewka...

"Szkutnik Amator" dzieli je na osobne kategorie: na drewniane, czyli listewka i inne, gdzie do budowy używa się czystego drewna i sklejkowe.

https://www.szkutnikamator.pl/index.php ... owe-drewno

https://www.szkutnikamator.pl/index.php ... we-sklejka

Zasadniczo nie są to jachty budowane przez zespół doświadczonych szkutników a przez samych ich przyszłych armatorów. Ile to trwa, można poczytać. Mi przebudowa "Setki" przedłużenie do 5,5 metra w technologii listewki laminowanej zajęły około 4 miesiące, tyle że pracy popołudniami ( nie codziennie) i weekendami. Gdybym robił to "na etacie", pewno o połowę krócej.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Piotrze, a tak z ciekawości: mógłbyś wykonać jeden telefon i się dowiedzieć czy człowiek skończył budowę? Dla mnie, ciekaw jestem..bo tych historii jest coraz mniej w takim "jednostrzałowym" otoczeniu, więc z ciekawością staram się śledzić losy.
Interesuje mnie fakt dokończenia i zwodowania jachtu.z.rozpoczeciem szczęśliwego korzystania z niego oraz, o ile to możliwe, budżet: czy przekroczony i ilokrotnie.

Co prawda jacht większy i budżet takoż , ale to właśnie potencjalnie mogą być tzw. "strzały"
Gość dochodzi do ściany , wydał całą forsę a końca budowy nie widać lub zdrowie się skończyło a zapał wypalił. Skoro Kurczaku roboty się nie boisz i masz dwie prawe ręce to może warto brać pod uwagę również takie rozwiązanie ( oczywiście mowa o jachcie DO 35ft a nie 40ft+ )
Krzychu.

Ale trzeba Krzysiu przemyśleć jeszcze jeden aspekt tego - czy Kurczak chce pływać czy budować?

Bo te dwie czynności zwykle się kłócą.

Ja osobiście postawiłem na zarabianie pieniędzy w branży zawodowej a jacht z założenia chciałem kupić gotowy - oczywiście nie unikniesz potem jego kastomizacji "pod siebie", ale już pływasz.

Bo coraz bardziej mam wrażenie, że Kurczak - jak Go lubię - lubi budować i życie spędzać w warsztacie zamiast w morzu...

_________________
Pozdrawiam
Włodzimierz "Bury Kocur" Ring
S/y "Bury Kocur IV"
POL 8888
MMSI 261 03 14 50

"Jeżeli chodzi o podatki to nikt nie jest patriotą"
G.Orwell

Dlatego zabrałem się teraz za poszukiwanie jachtu, ponieważ założenie jest takie, że do końca maja ma byś gotowy do rejsu.

Nie interesują mnie remonty kapitalne, całkowite renowacje, które będą trwały latami.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

I wiercić otwory...

_________________
Pozdrawiam - Paweł Dąbrowski
Stopy wody pod kilem i pełnych zbiorników.

Kurczaczku najlepiej płacąc za jacht dorzuć wiertarkę.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Mam trzy, dwie na baterie, jedną na 230V, mam jeszcze frezarkę górnowrzecionową, nią też się da zrobić piękną dziurę.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

To jak dasz to wszystko w rozliczeniu to ci sprzedawca rurę wydechową dorzuci. Dobry dil. Nie marnuj okazji.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

No patrzpan Manipulowalem, manipulowałem i wymanipulowałem

UWAGA LITERÓWKA w tytule wątku
powinno być Don Chichot.

_________________
Aniołek, kurła, aniołek.

Przebijam otwornicą z płynną regulacją średnicy (do 63 mm - można zaszaleć).

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl

A ja wyrzynarką, dziura bez żadnych ograniczeń.

_________________
Konsul 37 "Don Kichot"
POL 0001WR
MMSI 261037650
https://jachtdonkichot.pl/


A po nocy nadchodzi dzień... I niech już tak zostanie.

Wyrzynarka jest niesamodzielna, trzeba najpierw użyć wiertarki. Nie liczy się!

_________________
Strona jachtu: http://www.zpokladu.pl