Forum Żeglarskie

Zarejestruj | Zaloguj

Teraz jest 14 cze 2025, o 22:50




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 163 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Siatkobeton
PostNapisane: 8 lip 2011, o 19:07 

Dołączył(a): 12 kwi 2009, o 14:20
Posty: 1534
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował : 50
Otrzymał podziękowań: 28
Uprawnienia żeglarskie: jsm
Buduje się :),a nie widujesz na morzu takowych?

_________________
http://rejsy.org.pl/
Ze względu na cenzurowanie forum i promowanie niesportowych zachowań od 04.08.2011,brak zainteresowania forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Siatkobeton
PostNapisane: 8 lip 2011, o 20:30 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 cze 2011, o 16:55
Posty: 166
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Trudno rozpoznać materiał, z którego zbudowany jest jacht przechodzący w odległości choćby 1/2 kabla ;) Myślałem, że porzucono ten materiał po spadku cen żywic i maty szkalnej.
Ciekawe.

_________________
Navigare necesse est
Jestem "zielony"
Aleksander Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 09:13 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10536
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
Kolos napisał(a):
Stoczni w Polsce nie ma, z tego co wiem.


To chyba nie tak:
Fotki łodzi rybackich z aukcji Allegro są w sprzedaży
i jak widać kilka kadłubów zostało wykonanych.
Wystarczy znaleźć w archiwach aukcje i znaleźć producenta .
pozdro MJS

ps
Te kadłuby wzorowano na kadłubach jakiegoś jachtu żaglowego
nie pamiętam nazwy ale podobne są trochę do Endurance

MJS


Załączniki:
1668715164.jpg
1668715164.jpg [ 42.96 KiB | Przeglądane 7447 razy ]
1668715164_1.jpg
1668715164_1.jpg [ 29.63 KiB | Przeglądane 7447 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 09:38 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 24 cze 2011, o 16:55
Posty: 166
Lokalizacja: Łódź
Podziękował : 38
Otrzymał podziękowań: 8
Uprawnienia żeglarskie: żeglarz
Pamiętam, że niegdyś budowano także jachty z tzw szkłocementu. Używano standardowych mat szklanych, a żywicę zastępowano betonem. Konstrukcja była lżejsza od siatkobetonu i można było budować łodzie dowolnej wielkości, nawet te najmniejsze. Budowano też z płaskich arkuszy szkłocementu, zastępując nimi sklejkę wodoodporną. Arkusze łączono metodą "szycia i klejenia". Miałem onegdaj nawet książkę-podręcznik omawiający budowę z siatkobetonu i szkłocementu. Wówczas w budowie "szkłocementowców" przodował ZSRR.
Ciekawe, czy takie konstrukcje jeszcze istnieją, a jeśli tak to jak się sprawdzają w praktyce?

_________________
Navigare necesse est
Jestem "zielony"
Aleksander Twardowski


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 10:28 

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 15:01
Posty: 15
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Powała napisał(a):
Pamiętam, że niegdyś budowano także jachty z tzw szkłocementu. Używano standardowych mat szklanych, a żywicę zastępowano betonem. Konstrukcja była lżejsza od siatkobetonu i można było budować łodzie dowolnej wielkości, nawet te najmniejsze. Budowano też z płaskich arkuszy szkłocementu, zastępując nimi sklejkę wodoodporną. Arkusze łączono metodą "szycia i klejenia". Miałem onegdaj nawet książkę-podręcznik omawiający budowę z siatkobetonu i szkłocementu. Wówczas w budowie "szkłocementowców" przodował ZSRR.
Ciekawe, czy takie konstrukcje jeszcze istnieją, a jeśli tak to jak się sprawdzają w praktyce?


nie jestem fachowcem, ale ...naście lat temu trochę się tym tworzywem interesowałem. O ile pamiętam, źle się sprawdziło. Cement świetnie współpracuje ze stalą ale z innymi materiałami gorzej. Coś mi się kojarzy, że warunkiem dobrej współpracy komponentów kompozytu jest właściwy stosunek modułów sprężystości (co w tym wypadku nie zachodziło), poza tym przyleganie zwykłego szkła do cementu było za słabe do pracy przy dynamicznych obciążeniach, następowała klasyczna delaminacja. Rosjanie próbowali z tym sobie poradzić zwiększając sztywność (tzn. grubość) skorup z dość oczywistym skutkiem. Możliwe, że jakiś zmodyfikowany cement z jakimś innym włóknem (może bazalt?) działałby lepiej, ale przy obecnych cenach i zaletach innych materiałów to byłaby pewnie sztuka dla sztuki. Jednakowoż nic pewnego nie wiem na ten temat, więc jeśli ktoś lepiej zorientowany mnie poprawi, będę wdzięczny.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 12:33 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Marian Strzelecki napisał(a):
ps
Te kadłuby wzorowano na kadłubach jakiegoś jachtu żaglowego
nie pamiętam nazwy ale podobne są trochę do Endurance

MJS


Ten drugi, mimo że fotka pochodzi ze strony firmy projektującej dużo siatkobetonowców (i budującej oraz remontującej także)* to klasyczna słomka :) to Hartley Tahitian 27.

Co do pierwszego nie do końca rozpoznaję :) ale może być z tego samego źródła.

*w Nowej Zelandii, nie wiem, czy zainteresowani pytali o tak odległe firmy :) W UK znam obecnie jedną firmę oferującą coś z z betonu, ale to bardziej zbliżone do szkłocementu i z przyczyn wyłuszczonych (trafnie) w poście powyżej nie miałam ochoty zgłębiać tematu.

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 12:46 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4512
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
anhin napisał(a):
Powała napisał(a):
Pamiętam, że niegdyś budowano także jachty z tzw szkłocementu.
źle się sprawdziło.


Moniia napisał(a):
zbliżone do szkłocementu i z przyczyn wyłuszczonych (trafnie) w poście powyżej nie miałam ochoty zgłębiać tematu.

Chyba już o tym pisałem, ale powtórzę. Parę lat temu, mój kolega zbudował eksperymentalny jacht, o wymiarach zbliżonych do Żagle500, z tworzywa zbliżonego do szkłocementu: na rdzeniu ze styroduru oblaminowany szklanymi siatkami podtynkowymi i jakimś cementowym klejem do glazury - bodajże Ceresitem. Łódka pływała parę sezonów i nawet miałem okazję nią pożeglować - na wodzie zachowywała się poprawnie.

Podczas jednej z nawałnic na Zalewie Zegrzyńskim łódkę tę, przy nieosłoniętym od fali pomoście, zmełło pomiędzy pomostem i dwiema innymi, laminatowymi łódkami. Resztki tego rozbitego jachtu leżą jeszcze na terenie restauracji HELIOS i trudno dopatrzyć się z czego pochodzą :D Z tego, co wiem, kadłub już został odbudowany ze sklejki wodoodpornej i jest na wodzie!

W konkluzji: Szkłocementu i tworzyw szkłocementowopodobnych do budowy łodzi stanowczo - nie polecam!!!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 22:27 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10536
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
robhosailor napisał(a):
anhin napisał(a):
Powała napisał(a):
Pamiętam, że niegdyś budowano także jachty z tzw szkłocementu.
źle się sprawdziło.


W konkluzji: Szkłocementu i tworzyw szkłocementowopodobnych do budowy łodzi stanowczo - nie polecam!!!


Na dodatek jak pamiętam do szkłocementu trzeba było specjalnego szkła (nisko-wysoko??) alkalicznego co by się nie żarło z cementem.
Jak się nie dopilnowało to właśnie takie zabawy jak wyżej bywały.
MJS

ps
Może byś Robercie
ściągnął na nasze forum znanego nam kolegę od
gonienia surferami kanadyjek :
On coś by dodał do rzeczy
a i na temat ;-)

ps
Ja nie mogę Bo zarzekłem się,
że moja klawiatura na preclach nie postanie ;-)

pozdro MJS

ps2 Wszystkie moje fotki pochodzą z jednej aukcji
i nic o nich nie wiem więcej niż to że były na Polskim All...
wczesną zimą tego (2011) roku.

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 10 lip 2011, o 23:09 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4512
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Marian Strzelecki napisał(a):
Może byś Robercie
ściągnął na nasze forum znanego nam kolegę od
gonienia surferami kanadyjek :
On coś by dodał do rzeczy
a i na temat ;-)

No właśnie - Rudek prekursorem siatkobetonowców był! Zadam mu stosowne pytanie via e-mail. :D

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 07:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13854
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 2373
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
W latach 90-tych była u nas na rybnickim zalewie jednostka z siatkobetonu.
Uszkodzona dość znacznie podczas sztormowej pogody spoczęła na dnie zatoki.
Nie znalazłem żadnych zdjęć , ale za to znalazłem inne w sieci wraz z małym opisem historii " ferro-cementów " ...
http://www.concreteships.org/history/


Załączniki:
Komentarz: W 1926 roku Sapona osiadła na mieliźnie, na rafie podczas huraganu. Rufa statku oderwała się od reszty kadłuba.
stern.jpg
stern.jpg [ 143.84 KiB | Przeglądane 7253 razy ]

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 08:43 

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 15:01
Posty: 15
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Cytuj:
Na dodatek jak pamiętam do szkłocementu trzeba było specjalnego szkła (nisko-wysoko??) alkalicznego co by się nie żarło z cementem.
Jak się nie dopilnowało to właśnie takie zabawy jak wyżej bywały.


Z niskoalkalicznego była produkowana przeważająca większość mat i tkanin przeznaczonych do poliestrów, które były (i są) wrażliwe na alkalia. Wysokoalkaliczne były np. wspomniane siatki podtynkowe i inne tkaniny budowlane. Niskoalkaliczne mogło być nadgryzane przez cement, ale chyba nie to decydowało o podatności na delaminację; wydaje mi się (jako poniekąd laikowi) że cement jako efektywny łącznik włókien konstrukcyjnych (tzw. matrix) od początku był do niczego, po prostu kompozyty oparte na cemencie (jak żelbet) pracują na innych zasadach niż laminat, który na siłę (a może per analogiam) próbowano ze szkłocementu przyrządzić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 09:56 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
Postanowiłem, w kontrze do nic nie wnoszących wypowiedzi i w opozycji do wklejaczy odległych tematycznie i historycznie nie związanych z topikiem fotografii, umieścić poniżej tekst autorstwa p. Andrzeja Prochowskiego, pochodzący z grupy usenetowej pl.rec.zeglarstwo.
To pierwsza z brzegu wypowiedź z pierwszej z brzegu dyskusji o siatkobetonie - wyguglanej z p.r.z. Zawiera ona więcej szczegółów i daje lepsze pojęcie o siatkobetonie niż którakolwiek z dotychczasowych wypowiedzi tutaj, w tym wątku...

Warto zauważyć, że niżej wklejony fragment dyskusji pochodzi sprzed ośmiu lat i opowiada głównie o tym jak kadłuby z siatkobetonu robiono... hmmm.. historycznie. Kto pragnie rozwinięcia tematu "jak robiono siatkobeton dawno temu" powinien zajrzeć do książki p. Patalasa "Jachty i Motory"...
Współcześnie postęp w technologiach betonowania a zwłaszcza nowoczesne, specjalistyczne domieszki do betonu oraz możliwość użycia cementów z dodatkiem polimerów - zmieniają korzystnie sytuację. Dziś potencjalny budowniczy jachtu siatkobetonowego ma możliwość wykonania konstrukcji lżejszej niż niegdyś i mocniejszej zarazem.
Jeżeli jest tu ktoś na prawdę zainteresowany zbadaniem czy warto współcześnie zbudować kadłub z siatkobetonu - podpowiadam by przeczytał odpowiednie rozdziały z książeczki p. Bogdana Małolepszego "Jachty żaglowe i motorowe - Katalog, materiały, wykonawstwo, technologie"
Chętnie służę starszym wydaniem tej książki zainteresowanym, oryginał nabyć można u autora: http://www.jachtymalolepszy.orangespace.pl/ (jeśli autor już jej nie ma, to dostępne są w necie liczne kopie, np. na "chomikuj.pl"...)

No - kończę didaskalia - teraz dla odmiany coś konkretnego od praktyka - o siatkobetonie:

-----------------
Cytuj:
Andrzej Prochowski na pl.rec.zeglarstwo
https://groups.google.com/group/pl.rec. ... um=6&hl=pl


Czesc i witam . Jak Sz. Panstwo chcialo to prosze .
( tylko nie usnac przy czytaniu)
Pierwsze artykuly dot. siatkobetonu pojawily sie w Zaglach w okolicach lat
1973/4 (dobrze nie pamietam ) ale opis Waganta 2 pojawil sie w lutym 1975 r.
Ja material widzialem (probki) i samego konstruktora na ktoryms Jarmarku
Dominikanskim no i naturalnie ucialem sobie dluga gadke z p. Patalasem . Ja
w tym czasie jednak bylem pochloniety lataniem za dziewczynami a nie budowa
jakiegos tam jachtu .
Jednak jak sie lyknelo troche roznych plywan , poczulo sie chec posiadania
wlasnego jachtu . Z jednym kolegom zawiazalismy maszoperie . Budujemy dwa
kadluby wspolnie a wyposaza kazdy sobie .
W 1982 kupilem dokumentacje Waganta. Obydwaj totalni laicy w budowie
jachtow ale na roznych robotach troche sie znalismy .
Najpierw szkielet . tak jak w dokumentacji ; ma byc solidny i mocny -
przestrzegal konstruktor . Musi przeniesc cale zbrojenie no i glownie ciezar
mokrego betonu. Odpadowe deski , dlugie listwy co 100mm raczej bezseczne
(aby nie pekaly ) klasyczny szkielet jak dla metody,, one off ,, ale z
mozliwoscia wejscia do srodka szkieletu - wazne .Listwy mocowane drutem
wiazalkowym lub miedzianym do teoretycznych szablonow - po to aby mozna bylo
cazkami odciac od wreg i calosc spokojnie podemontowac - przewidywalismy dwa
kadluby i szkoda bylo calego szkieletu drewnianego strugac od nowa
.Zrobienie szkieletu zajelo niestety prawie pol roku - po prostu
pracowalismy na panstwowym , zony , male wynalazki sie popojawialy i tym
podobne .
Po zbudowaniu szkieletu- tak jak przewidzial konstruktor - kupilismu siatke
budowlana tz Rabitza ( teraz jest duzo innych ) z miekiego drutu dosc byle
jak,, tkana,, okolo 08 mm (taka mozna bylo dostac a i konst. tez
przewidzial ) Szer rolek 1 m. Kazda rolke rozwinelismy i zlozylismy na pol
wzdluz . Na Waganta chyba potrzeba okolo 200 m2. dokupilismy tz bednarke i
drut srednicy 6 mm- taki zwykly budowlany . zaklad slusarski przyciol
stope balastu z blach gr 10 mm ( kons. przewidywal grubsza no ale te
koszty) dospawano dlugie wasy z bednarki do stopy .
samo rozkladanie przygotowanych siatek to jeden dzien , w poprzek kadluba po
skosie . siatka sie dobrze ciela duzymi nozycami krawieckimi no i jakimis
blacharskimi, to bylo pod reka. Po rozlozeniu na styk pasow siatki - juz
byly dwie warstwy.
Na te dwie warstwy polozylismy stope balastu ( acha jacht byl budowany ,,
do gory nogami,,)
zakonczenie pawezy - z drutu 10 mm dziobnice z rury 1 cal - zwyklej (
dopasowywalismy miedzy dwoma drzewami )
Na to wszystko nastepna warstw siatki (zlozonej w pol)
Wprawdzie kons. przewidzial 5 warst siatki no ale nam na oko wydawalo sie ze
i tak duzo tej stali.
Powstalo cos co trudno w tej chwili okreslic .
Siatka nie bardzo chciala sie ukladac -. jednym slowem dziwny widok .
teraz nauczyl nas znajomy zbrojarz jak sie wiaze caly pakiet .
Jeden z nas siedzial w srodku kadluba i mozolnie przepychal druciki
wiazalkowe drugi z zewnatrz mocno skrecal .Konstruktor bardzo zalecal duzo
i mocno skrecic caly pakiet . Zeszedl caly miesiac ( soboty i niedziele) a
ile piwa wypilismy . Ciegle jednak cos nam tam odstawalo
- no to wiazalismy.
Jak juz nam sie wydawalo ze jest dobrze.,to mlotki w lape , dluga prosta i
cienka listwa i przykladalismy do kadluba i klepalismy po calym pakiecie .
A jakie to bylo nierowne!! . Co dzien znajdowalismy jakies goreczki albo
dolki .Zdawalismy sobie sprawe z tego ze ,czym lepiej wyrownamy caly pakiet
siatek tym bardziej rowny bedzie kadlub . Jak juz nam sie wydawalo ze, jest
pieknie i rowno to zaprosilismy nasze kobiety na robote i one jeszcze nam
znalazly rozne drobiazgi .
Koles zaprosil inspektora PRS ( ale juz nie pamietam kto to byl) inspektor
klepnal w dzienniku budowy odpowiedni wpis i zalecil zrobienie probek betonu
.
Betonowanie . Konstruktor zalecil - piasek normowy . Gdzie dostac ?.
Kupilismy wywrotke piasku wislanego ( zreszta na lewo i jedyna rzecz bez
rachunku) sito i przesiewalismy przez drobna siateczke , pozniej suszenie
na sloncu (mial byc bez wilgoci ), mozolne przykrywanie folia - calkiem
niezla zabawa z tym piaskiem.
Cement - 350 akurat- stawialem dom to z mojego przydzialu. Koles zdobyl
Hydrolit czy Hydrobit cos takiego co podobno mialo robic sliski beton .
Dzien betonowania- to byl miesiac przygotowan namowienie kilkunastu
kolesiow , kobity z obiadami,dzieci - ot cala wyprawa .
Zalecenia byly krotkie - betonowanie w jeden dzien .
Zwykla mala mieszarka do betonu , waga , wiaderko .
Zalecenie bylo - precyzyjnie cement ,woda hydrolit.
Koles mieszal , ja nosilem we wiaderkach , chlopaki dzieci , kobiety
nakladaly beton na nasze ustrojstwo - rekami w rekawicach, kielniami ,
packami , . Jeden nic nie robil tylko delikatnie uklepywal zeby beton
przelazl na druga strone , Proby zrobilismy z budowlanym wibratorem , ale
byl za ciezki i zleklismu sie ze, przetrzasnie caly beton na druga strone i
rozwali konstrukcje . Jeden siedzial w srodku w plaszczu i wyrownywal od
srodka - jak umial , jak rowniez wskazywal gdzie beton nie przelazl
.Atmosferka byla fajna , robota sie posuwala , co raz jakies piwko , cos z
ogniska chwila odpoczynku i dalej.
Na pobiedzie byl zamowiony tynkarz . Jak przyszedl to caly kadlub by
wybetonowany z grubsza . Pan tynkarz pokazal jak co robic czyli zacierac i
drewnianymi packami zacieralismu calosc na gladko , on (tz tynkarz) tylko po
nas poprawial ) To jest bardzo wazna robota bo od tego zalezy grubosc
zewnetrzna betonu , czy bedzie czy nie bedzie widac siatek , czy kadlub
rowniutki , i gladki .
To naprawde byl caly weekend roboty . Efekt byl dosc fajny - Pan tynkarz
jeszcze wypalil ten beton tz jak juz zaczynal wiazac - a dosc szybko
wiazal - posypywal samym cementem i delikatnie wcieral i przecieral calosc
.
Potem okrylismy mokrymi szmatami i do doma .
Nastepny dzien juz rano: waz z woda i sitkien jak w konewce i delikatne
polewanie calosci i tak co dzien przez chyba 20 dni . Szmat workow i innego
badziewia szmacianego duzo nakladlismy zeby tak ostro nie schlo .
po tych 20 dniach - nam sie spieszylo zeby zobaczyc a podobno trzeba bylo
moczyc przez 28 dni po odkryciu i wysuszeniu kadlub az dzwonil .
wiercilismy dziury ( jedynie bierze widia i na wolnych obrotach - jak byle
jaka to szybko sie wylamuje ) to grubosc calej skorupy wyszla na burtach -
gdzie byly same siatki 6 do 8 mm,
na kilu i dziobie wiecej- tam byly wzmocnienia stalowe .
acha nim betonowalismy zostala wstawiona rura z przyspawanymi wasami z
drutu jako trzon steru .
Zadnych innych wiazan nie wypuszczalismy .
Wagant mial przewidziany poklad i nadbudowke ze sklejki . Wzdluzniki
burtowe mialy byc z debu przykrecane na sruby , podwiezia wantowe na
zewnatrz przykrecane na sruby . Caly srodek mial byc ze sklejki
przylaminowany epoksydem (tasmami )
Kolega zabral kadlub , dlugo go gdzies wloczyl , pare lat temu go spotkalem
, no to juz prawie mial na wykonczeniu ( sam sie tez mocno wykonczyl przy
nim)
Wszystkie osprzety, maszt, zagle ( jeszcze bawelniane nie uzywane) mial ,
mialem go odkupic ale, po 3 tygodniach koles sie rozmyslil i postanowil
jacht skonczyc i wywiesc na Chorwacje aby nie miec klopotu z polskim PRS .
Dalej nic nie wiem .
Wagant byl zaprojektowany pod PRS ale chyba dzisiaj Prs
nie przyjmie nowych budow do nadzoru - zaslaniaja sie brakiem fachowcow ,
niesprawdzona technologia , i tym ze inne firmy nadzorujace tez wycofaly sie
z nadzoru .
Tutaj p. Strzelecki tez zrobil taki jachcik na Zegrze ,, nazywalo sie toto
Betotron , byl sliczny ale maly , zastosowal zwykla siatke ogrodnicza (taka
jak na ploty )dosc malo tych warstw , bylo toto opisane w Zaglach- jak
znajde to podrzuce krotki opis .
Jak widac budowa nie jest taka trudna (latwiej sie jednak pisze jak robi)
nie mniej trzeba sie troche fizycznie nalazic wokol kadluba , no i my
bylismy napaleni , jak rowniez staralismy sie sluchac uwag konstruktora -
nie staralismy sie wywazac otwartych drzwi. Koszt materialow naprawde
tanio - roboty niestety dosc duzo .
Pan Malolepszy w swoich konstrukcjach siatkobetonowych zastosowal nowe
mieszniny juz gotowe
cementowo cos tam - napewno latwiejsze do obrobki no i mocniejsze ,nie mniej
caly pakiet siatkowy trzeba zrobic dobrze i rowno to daje piekny kadlub -
wydaje mi sie ze, jak ktos sie do tego przystawi , + pociagnie epoksydem .
to nie bedzie roznicy w wygladzie i nie bedzie wiadomo czy to cacko ma
kadlub laminatowy za 35000 czy siatkobetonowy .
Dzisiaj gdybym mial budowac to napewno bralbym pod uwage siatkobeton . Nie
mniej nie jest to jednorodny material - Ile lat wytrzyma , jakie uderzenia -
chyba tego nik nie wie .Jesli ktos chce zrobic jakis tam motorowy , to chyba
wyjdzie najtaniej a i w eksploatacji duzo wytrzyma
- Ja bym sie nie lekal - by mnie przetrwal i duzo mlodszych . Jedynie
troche trzeba sie narobic .
Pozdrawiam wszystkich , przepraszam za dlugosc
Andrzej


Fragment ten wrzucam również dlatego, że odnoszę wrażenie, iż spora część naszych wypowiedzi na tematy techniczne przypominać zaczyna (tu, na tym Forum) zapis zgromadzenia aktywistek Rodziny pewnego "radia co ma twarz"... Ktoś coś słyszał, ale nie jest pewien, ktoś coś widział ale dawno temu, wszystko "chyba", "może", "gdzieś", "jakieś", itd... :-?
Do tego co drugi dyskutant odczuwa potrzebę opowiedzenia w temacie "siatkobeton" czegoś o...szkło-cemencie, o... przekładce na kleju Ceresit czy o... kuzynie co to przed wojną był sędzią na regatach bojerowych w Kłajpedzie...
A jednak brak jakichkolwiek konkretów i zerowa suma własnych doświadczeń nie przeszkadzają wielu głosić tu swego silnego i krytycznego zdania. Podobnie, wielu dyskutantom brak wiedzy o siatkobetonie w ogóle nie przeszkadza w rzucaniu garściami frazesów, szerzeniu półprawd czy w powielaniu fałszywych schematów na temat tej technologii.
Załącznik:
bicz.gif
bicz.gif [ 17.44 KiB | Przeglądane 9485 razy ]

Eeeechhh...

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 11:18 

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 15:01
Posty: 15
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Jaromir napisał(a):
[...]
Fragment ten wrzucam również dlatego, że odnoszę wrażenie, iż spora część naszych wypowiedzi na tematy techniczne przypominać zaczyna (tu, na tym Forum) zapis zgromadzenia aktywistek Rodziny pewnego "radia co ma twarz"... Ktoś coś słyszał, ale nie jest pewien, ktoś coś widział ale dawno temu, wszystko "chyba", "może", "gdzieś", "jakieś", itd... :-?
Do tego co drugi dyskutant odczuwa potrzebę opowiedzenia w temacie "siatkobeton" czegoś o...szkło-cemencie, o... przekładce na kleju Ceresit czy o... kuzynie co to przed wojną był sędzią na regatach bojerowych w Kłajpedzie...
A jednak brak jakichkolwiek konkretów i zerowa suma własnych doświadczeń nie przeszkadzają wielu głosić tu swego silnego i krytycznego zdania. Podobnie, wielu dyskutantom brak wiedzy o siatkobetonie w ogóle nie przeszkadza w rzucaniu garściami frazesów, szerzeniu półprawd czy w powielaniu fałszywych schematów na temat tej technologii.
Załącznik:
bicz.gif

Eeeechhh...


Bardzo przepraszam. Oczywiście powinienem usunąć swoje posty o szkłocemencie, ale zdaje się, nie ma takiej możliwości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 11:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Jaromir napisał(a):
( ...................................................................................)
Eeeechhh...

I co to wszystko wnioslo nowego do dyskusji rozpoczetej pytaniem: "co myślicie o kadłubie z siatkobetonu?
Przeciez to forum jest, nie googlarnia...
Z tekstu cytowanego przez Jaromira wynika, ze budowa kadluba siatkobetonowca jest jednak dosc trudna, zmudna, nieprzyjemna i bardzo czaso- i pracochlonna - myśle wiec, ze nie warto...
Subwatek o szklocemencie i innych technikach moim zdaniem tu pasuje - zdjecia historyczne i nie tylko tez.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)



Za ten post autor Catz otrzymał podziękowanie od: Wojciech
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 13:04 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 7 cze 2010, o 19:37
Posty: 13854
Lokalizacja: Port Rybnik
Podziękował : 1624
Otrzymał podziękowań: 2373
Uprawnienia żeglarskie: sternik jachtowy
Tak czy inaczej, jeżeli kilka słów o siatkobetonowcach
to tu jest ich znacznie więcej ...jeno po angielsku.

http://www.boatdesign.net/ferro/

Osobiście nie podjąłbym się budowy jachtu z siatkobetonu.
Zdecydowanie w stali , bądź w laminacie.
...w drewnie budują lepsi. ;)

_________________
Wojciech1968 Port Rybnik
W życiu piękne są tylko chwile...



Za ten post autor Wojciech otrzymał podziękowanie od: Moniia
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 13:50 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 cze 2009, o 16:22
Posty: 8654
Lokalizacja: Edinburgh, Scotland
Podziękował : 3582
Otrzymał podziękowań: 2362
Uprawnienia żeglarskie: Sternik morski (no wymieniłam w końcu..)
Wojciech1968 napisał(a):
Tak czy inaczej, jeżeli kilka słów o siatkobetonowcach
to tu jest ich znacznie więcej ...jeno po angielsku.

http://www.boatdesign.net/ferro/
(...)


Podziękowałam, bo jakoś nie mogłam tego ostatnimi czasy znaleźć. Ale..
No właśnie, jedno ale jakie jest do tego źródła to czas powstania tego dokumentu. 1972 rok. Czyli 40 lat temu.

Ja osobiście preferuję lekturę czegoś świeższego. I z uporem maniaczki proponuję brać pod uwagę Hartley'a (firmę) i Colina Brookes'a (konstruktor). To w sumie jedno i to samo :) Colin napisał bardzo zwięzły podręcznik (z historią jak powyżej w tle) z punktu widzenia praktyka - konstruktora, budowniczego i biegłego (w sprawach sądowych), projektującego i budującego oraz, co może najbardziej istotne, naprawiającego jachty z siatkobetonu od tamtych czasów Ich stocznia w Nowej Zelandii wciąż działa, co chyba jest niezłym dowodem na to, że wiedzą co robią.
Z punktu widzenia praktyka także, bo opisany jest tam proces budowy jachtów siatkobetonowych jego konstrukcji krok po kroku. 77 kroków :) Poza tym, historia takich konstrukcji, założenia, co się sprawdziło przez te lata a co nie. I dlaczego robi tak a nie inaczej lub dlaczego zmienił sposób robienia czegoś. Poza tym - rozdział o naprawianiu - krótki, acz treściwy. Kilkadziesiąt lat doświadczenia z tym materiałem - więc podejrzewam że wie, o czym mówi ;)

I nie, nie mam prowizji od tej książki (a szkoda :) ) Wręcz przeciwnie, niedługo zapłacę im kolejne pieniądze, ale wiem, za co płacę..

_________________
Pozdrawiam, Monika Matis
http://www.facebook.com/theseanation

My recent thought:
"...pessimist moans about breakdowns, optimist expects it won't break; realist makes it easy to fix..." :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 14:10 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
lj78 napisał(a):
Ale czemu wszystkie te siatkobetonowce muszą tak mocno przypominać Wilczy Szaniec... Są po prostu brzydkie.

Powiadasz "wszystkie" ????
http://www.finn.no/finn/boat/used/viewi ... e=18697008
http://www.boat-links.com/PT/PT2004/KiaOra-1.jpg
http://canadianbullshit.com/Condesa.jpg
Te też? ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 14:22 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 6 lip 2008, o 18:57
Posty: 2300
Lokalizacja: WZ
Podziękował : 490
Otrzymał podziękowań: 406
Uprawnienia żeglarskie: Xero z kota
Jaromir napisał(a):
lj78 napisał(a):
Ale czemu wszystkie te siatkobetonowce muszą tak mocno przypominać Wilczy Szaniec... Są po prostu brzydkie.

Powiadasz "wszystkie" ????
http://www.finn.no/finn/boat/used/viewi ... e=18697008
http://www.boat-links.com/PT/PT2004/KiaOra-1.jpg
http://canadianbullshit.com/Condesa.jpg
Te też? ;)

Nieuważnie czytasz ten wątek... ;)
w dniu 10 mar 2011, 20:35 - lj78 napisał(a):
Moniia, przykłady ładne dajesz, Kia Ora też jest ładna...

_________________
Pozdrawiam
ŁJ


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 15:59 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
lj78 napisał(a):
Nieuważnie czytasz ten wątek... ;)
w dniu 10 mar 2011, 20:35 - lj78 napisał(a):
Moniia, przykłady ładne dajesz, Kia Ora też jest ładna...

...Ale ma brzydkie plamy na zaglach! :evil:
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 17:39 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
Moniia napisał(a):
Ja osobiście preferuję lekturę czegoś świeższego. I z uporem maniaczki proponuję brać pod uwagę Hartley'a (firmę) i Colina Brookes'a (konstruktor).

Bardziej "świeższego, na starym opartego", jako, ze Nowa Zelandia i Stocznia Hartley maja najdluzsze tradycje i doswiadczenie ( i wytrwalosc...) w produkowaniu betonowcow. "Metoda Hartley'a" jest zreszta nadal stosowana dosc powszechnie.
W praktyce ( w codziennosci ? ) budowa z tego materialu uchodzi za bardziej ryzykowna, trudno odsprzedawalna i - wbrew pozorom - trudna do naprawy.
Pierwszy betonowiec powstal bodaj w 1848 ( Lambot ).... Dlaczego stanowia dzisiaj jakis maly procent zeglujacych jachtow?
Watpie, czy to z powodu uprzedzen i niecheci ubezpieczycieli.
Catz

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 20:11 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4512
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Jaromir napisał(a):
Fragment ten wrzucam również dlatego, że odnoszę wrażenie, iż spora część naszych wypowiedzi na tematy techniczne przypominać zaczyna (tu, na tym Forum) zapis zgromadzenia aktywistek Rodziny pewnego "radia co ma twarz"... Ktoś coś słyszał, ale nie jest pewien, ktoś coś widział ale dawno temu, wszystko "chyba", "może", "gdzieś", "jakieś", itd... :-?
Do tego co drugi dyskutant odczuwa potrzebę opowiedzenia w temacie "siatkobeton" czegoś o...szkło-cemencie, o... przekładce na kleju Ceresit czy o... kuzynie co to przed wojną był sędzią na regatach bojerowych w Kłajpedzie...
A jednak brak jakichkolwiek konkretów i zerowa suma własnych doświadczeń nie przeszkadzają wielu głosić tu swego silnego i krytycznego zdania. Podobnie, wielu dyskutantom brak wiedzy o siatkobetonie w ogóle nie przeszkadza w rzucaniu garściami frazesów, szerzeniu półprawd czy w powielaniu fałszywych schematów na temat tej technologii.
/.../
Eeeechhh...

Ciekawe, po co?
Ciekawe, kogo masz na myśli? :roll:

Akurat w latach 80tych, czynnie uczestniczyłem w projektowaniu i budowie paru małych jednostek z siatkobetonu w Laboratorium Siatkobetonu Politechniki Warszawskiej (założyliśmy również spółkę o nazwie "Profer" - w skrócie "pro ferrocement", która miała komercyjnie budować takie jednostki) co było już chyba w tym wątku, a jeśli nie w tym, to na sąsiednim forum.
Projektantami byli znani skądinąd: Tomasz Piasecki, Janusz Ostrowski i Rudek Wasilewski. Byłem naocznym świadkiem wodowania i później prób utylizacji niektórych z tych jednostek.
Żeglowałem też na przekładce z Ceresitu i badałem jej szczątki po zniszczeniu - mogę Ci przysłać kawałek do analizy, bo pewnie będę jutro znowu w Heliosie, gdzie leżą. :D

Marian Strzelecki też chyba ma trochę do powiedzenia w temacie, bo również zaprojektował, zbudował i opływał prototypowy jacht z siatkobetonu.

A Ty piszesz o zerowej sumie własnych (widocznie piszesz o Twoich :lol: ) doświadczeń...

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 20:24 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 00:53
Posty: 17628
Lokalizacja: Dziekanów Polski, dawniej Warszawa
Podziękował : 4512
Otrzymał podziękowań: 4267
Uprawnienia żeglarskie: mam, ale nie wiem po kiego...
Catz napisał(a):
W praktyce ( w codziennosci ? ) budowa z tego materialu uchodzi za bardziej ryzykowna, trudno odsprzedawalna i - wbrew pozorom - trudna do naprawy.
Pierwszy betonowiec powstal bodaj w 1848 ( Lambot ).... Dlaczego stanowia dzisiaj jakis maly procent zeglujacych jachtow?
Watpie, czy to z powodu uprzedzen i niecheci ubezpieczycieli.

Jakie były nasze doświadczenia z siatkobetonem?
Generalnie materiał nie jest wdzięczny i w sumie ma chyba więcej wad niż zalet. Generalnie - do budowy jachtów wszystkie inne stosowane w szkutnictwie materiały okazują się być lepsze - zwłaszcza stosunek masy do wytrzymałości, ale też elastyczność wprowadzania zmian w konstrukcji i wiele innych czynników, jak np. szybkość i łatwość budowy. W sumie jest to również materiał dość drogi! Z tego m.in. powodu (mając przecież za sobą potężne wsparcie know how i zaplecze techniczne z Politechniki Warszawskiej) zrezygnowaliśmy z wprowadzania komercyjnych projektów i rozwijania ich produkcji. Po ciekawych eksperymentach, w których powstały siatkobetonowe kanadyjki, pychówka robocza, a nawet deska z żaglem (jako przykład zupełnie ekstremalnego zastosowania siatkobetonu, aby sprawdzić co można z tego wykonać) i dość dobrym poznaniu cech materiału zaniechaliśmy dalszych prac.

To, że ktoś potrafi budować i buduje z siatkobetonu, to raczej wyjątek, a nie reguła. Jeśli będę kiedykolwiek budował morski jacht dla siebie, to wezmę siatkobeton pod uwagę, ale nie będzie on na pierwszym miejscu!

_________________
Robert Hoffman
***
https://stareaparatyimojefotografowanie.blogspot.com/



Za ten post autor robhosailor otrzymał podziękowania - 2: Catz, Marian Strzelecki
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 11 lip 2011, o 23:08 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 10:24
Posty: 10918
Lokalizacja: Paryz
Podziękował : 1334
Otrzymał podziękowań: 2618
Uprawnienia żeglarskie: wszelakie : )
robhosailor napisał(a):
Catz napisał(a):
W praktyce ( w codziennosci ? ) budowa z tego materialu uchodzi za bardziej ryzykowna, trudno odsprzedawalna i - wbrew pozorom - trudna do naprawy.
Pierwszy betonowiec powstal bodaj w 1848 ( Lambot ).... Dlaczego stanowia dzisiaj jakis maly procent zeglujacych jachtow?
Watpie, czy to z powodu uprzedzen i niecheci ubezpieczycieli.

Jakie były nasze doświadczenia z siatkobetonem?

Pewnie ( z pewnoscia?! ) jak zwykle i zawsze: odwazne, prekursorskie, antysocjalistyczne i siermiezne. I srednioudane i bardzo niedocenione.
Wprawdzie to Lambot wymyslil zelbet i stworzyl pierwsza w Historii betonowa lodke:
http://escales.files.wordpress.com/2008/11/epsn0002.jpg
ale jednak "ojcem szkutnictwa betonowego" pozostaje Nervi:
http://ferrocement.net/ferro/files/nerv ... nglish.pdf
Ponoc jego "Irene" byla o 5% lzejsza od porownywalnych yachtow motorowych z drewna....
Catz Zainteresowany Historia - Nie materialem.

_________________
Naziole, w pysk wam mówię litość moje ( prawie Wyspianski)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2011, o 08:38 

Dołączył(a): 23 lis 2010, o 23:26
Posty: 319
Podziękował : 205
Otrzymał podziękowań: 44
Uprawnienia żeglarskie: ...
anhin napisał(a):
Coś mi się kojarzy, że warunkiem dobrej współpracy komponentów kompozytu jest właściwy stosunek modułów sprężystości (co w tym wypadku nie zachodziło),


Nie chodzi o moduł sprężystości czyli moduł Younga, tylko o współczynnik rozszerzalności termicznej, który stal i beton maja taki sam. Co to modułu sprężystości to właśnie nam zależy żeby zbrojenie miało inny (w sensie lepszy) niż osnowa, żeby polepszyć pewne właściwości materiału. Tak to już jest w kompozytach. Zresztą żelazo-cement to też kompozyt, bo na kompozyty składa się dużo więcej rodzajów materiałów niż tylko szkło i żywica. Są na przykład kompozyty borowo-aluminiowe, włókna boru zalane osnową z aluminium.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2011, o 13:16 

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 15:01
Posty: 15
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: sternik
aa1975 napisał(a):
anhin napisał(a):
Coś mi się kojarzy, że warunkiem dobrej współpracy komponentów kompozytu jest właściwy stosunek modułów sprężystości (co w tym wypadku nie zachodziło),


Nie chodzi o moduł sprężystości czyli moduł Younga, tylko o współczynnik rozszerzalności termicznej, który stal i beton maja taki sam. Co to modułu sprężystości to właśnie nam zależy żeby zbrojenie miało inny (w sensie lepszy) niż osnowa, żeby polepszyć pewne właściwości materiału. Tak to już jest w kompozytach. Zresztą żelazo-cement to też kompozyt, bo na kompozyty składa się dużo więcej rodzajów materiałów niż tylko szkło i żywica. Są na przykład kompozyty borowo-aluminiowe, włókna boru zalane osnową z aluminium.


OMG...
najpierw Jaromir wciska jako objawienie dość banalną wiedzę dostępną w książkach które NAPRAWDĘ nie tylko on czytał i wątkach usenetowych które doprawdy nie tylko on śledził, a teraz Ty ex cathedra pouczasz zbłąkanych maluczkich co do definicji kompozytów. Ręce opadają.
A co do meritum -który moduł Younga jest lepszy, a który gorszy i od czego? Już mniejsza o to czym się różni kompozyt typu żelbetu od kompozytu typu laminatu i co jest ważniejsze w pracy poszczególnych rodzajów -rozszerzalność cieplna czy międzycząsteczkowe siły przylegania. Post Jaromira mnie przede wszystkim rozśmieszył, ale teraz zacząłem się zastanawiać czy nie miał jednak trochę racji...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2011, o 13:35 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 sie 2009, o 01:45
Posty: 9992
Podziękował : 2979
Otrzymał podziękowań: 3355
Uprawnienia żeglarskie: różne....
anhin napisał(a):
/ cut/...Post Jaromira mnie przede wszystkim rozśmieszył, ale teraz zacząłem się zastanawiać czy nie miał jednak trochę racji...

Przeczytaj raz jeszcze wszystkie te posty o kleju Ceresit, styrodurze czy o szkło-cemencie, obejrzyj fotki wietnamskich barek rzecznych albo zagłęb się w opowieści o siatkobetonowych deskach z żaglem sprzed ćwierćwiecza - i zastanawiaj się dalej.
Możesz pozastanawiać się na przykład, co cała ta pisanina wnosi do dyskusji o jachtowych konstrukcjach siatkobetonowych. No i przy okazji zastanów się co wniósł do tej dyskusji Twój post powyżej...

Ja jestem już po zastanowieniu.
Stąd EOT. ;)

_________________
Jaromir Rowiński aka pierdupierdu
Jeżeli masz ochotę komentować takie poglądy, których co prawda nigdy nie wyraziłem, ale które kompletnie bez sensu i z sobie tylko znanej przyczyny usiłujesz mi przypisać - droga wolna. Śmiesznych nigdy dość...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2011, o 13:53 

Dołączył(a): 8 lut 2010, o 15:01
Posty: 15
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 2
Uprawnienia żeglarskie: sternik
Jaromir napisał(a):
Możesz pozastanawiać się na przykład, co cała ta pisanina wnosi do dyskusji o jachtowych konstrukcjach siatkobetonowych. No i przy okazji zastanów się co wniósł do tej dyskusji Twój post powyżej...

Ja jestem już po zastanowieniu.
Stąd EOT.


Zastanowiłem się i przyjąłem do wiadomości głównie to że Ty decydujesz, jakie treści powinny, a jakie nie powinny pojawiać się w poszczególnych wątkach. Nie kwestionuję tego, widocznie posiadasz lepszą wiedzę na poruszane tematy, ale -wybacz- jednak mnie to w dalszym ciągu śmieszy. Oczywiście, bynajmniej nie jest to przejaw braku szacunku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 12 lip 2011, o 23:53 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 1 kwi 2009, o 16:10
Posty: 13972
Podziękował : 10536
Otrzymał podziękowań: 2484
Uprawnienia żeglarskie: Nie odebrany plastik
No to nam sie Jaromir obraził :-(
i co my teraz poczniemy ;-)

Ale do rzeczy:
A. Prochowski pisał:

Cytuj:
... p. Strzelecki tez zrobil taki jachcik na Zegrze ,, nazywalo sie toto
Betotron , byl sliczny ale maly , zastosowal zwykla siatke ogrodnicza (taka
jak na ploty )dosc malo tych warstw , bylo toto opisane w Zaglach- jak
znajde to podrzuce krotki opis .


A.P. był w mylnym błędzie:
Betotron był robiony ze zwykłej siatki "rabitz'a"
i warstw na burcie miał naprawdę mało (2 szt) razem około 6 mm grubości, w dnie 8-9mm , a kil miał ze 3 cm siatkobetonu - nie pamiętam ile tam było warstw.
Stopka kila była z płyty 6mm stalowej.
Ponieważ miał to być "przedprototyp"
więc celowych "błędów" zastosowałem dużo;
np. nie był cementowany w jednym ciągu - ale przez klika dni.
cementy były różnej jakości - od 350 portlandzkiego do 600,
Moczenie kadłuba było rzetelne przez pierwsze kilka dni - potem :
stało wiaderko i kartka z prośbą aby widzowie podlewali :)
Nigdy potem przez (2 lata) nie zauważyłem żadnych wad wynikających z takiego traktowania.
Natomiast kadłub malowany farbami chlorokauczukowymi (jasny kolor) po roku oblazł całkowicie z farby.
Po ponownym pomalowaniu (czarno żółty) już nie obłaził.
Po następnym sezonie (zimowania w lodzie) miałem go rozkuć w połowie i przedłużyć
o 1m (do 5,8 m)
Niestety późną jesienią "dzielni żeglarze z sąsiadującego klubu" wywieźli go na głęboką wodę i odnalazłem go dopiero wiosną:
dosłownie wtartego w betonkę kilometr za Mazowszem
Wtarty - tzn. nie miał już półpokładu i kawałka kabiny.
Siatki i wręgi zostały wgięte do wnętrza, a po betonie nie było śladu.
Znaczy był ślad: na betonie, jak kadłub jeździł w górę i w dół
wmarznięty w lód (~40cm grubości).
Od strony lodu był cały.
Po wakacjach już go nie było:

Pozdrowienia
Marian J. Strzelecki

ps
podejrzewam że służby wodne wyholowały go na głęboką.
(albo ci sami "dzielni żeglarze" - tym razem zacierając ślady).
ps2
Nieodżałowany Kazio Kwasiborski znał tych "żeglarzy",
(był potem w SWOS_ie bosmanem)
ale nigdy nie chciał mi otwarcie powiedzieć kto zacz. :-x


Załączniki:
betotron po zim s.jpg
betotron po zim s.jpg [ 424.08 KiB | Przeglądane 8931 razy ]
betotron siatki1 m.jpg
betotron siatki1 m.jpg [ 116.27 KiB | Przeglądane 8931 razy ]
betotron siatki2.jpg
betotron siatki2.jpg [ 606.07 KiB | Przeglądane 8931 razy ]

_________________
"Wolność? co to takiego?" ja
"Gdy wszyscy grają to samo - szukam dyrygenta" K.Szewczyk

Wspomnij: Orwella i Huxleya.


Zapraszam na "fejsa":

"Dla tych co nie lubią szerokich ruf ;-)"
"Marian Strzelecki"
oraz
https://planyjachtow.pl/
Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 22 lip 2011, o 14:45 

Dołączył(a): 22 lut 2009, o 21:37
Posty: 8
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 3
kacfil napisał(a):
Pytanie, z punktu widzenia armatora czy polecilibyście konstrukcje siatkobetonową? Podobno łatwiejsza w utrzymaniu niż stal czy drewno ale czy są jakieś ale...?
Najbardziej interesowałaby mnie opinia kogoś kto użytkuje.

to ja wtrącę swoje trzy grosze
kilka sezonów pływałem po mazurach Siatkiem - nazywał się Praktyczny Pan
fok sztormowy z numerem PZ1135 mam jeszcze w worku...
LC 7,2m, zanurzenie ok 80 cm, pow żagli ok 35m2, 2500 kg
największym problemem takich konstrukcji jest naprawialność - nasz miał zablokowany miecz (300kg) wbity w skrzynkę mieczową, jako laik przypuszczam że wyjęcie miecza bez naruszenia wytrzymalości kadłuba jest pewnie nieopłacalne,
drugim problemem- ale to juz tej konstrukcji - była zabudowa pokładu - deski i laminat i jej zespolenie z kadłubem
pływało się fajnie, wygodnie, (wewnątrz wysokość 1,8m), jacht był Praktyczny bo z betonu ;-)


pzdr
Ja-Jacek

_________________
jacek

_______________
Dopóki słyszę szum morza - żyję. Lecz z każdym rokiem muszę podchodzić bliżej...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: 17 maja 2012, o 08:02 
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 30 gru 2011, o 13:33
Posty: 5
Lokalizacja: 53.020*N 18.609*E
Podziękował : 0
Otrzymał podziękowań: 0
Uprawnienia żeglarskie: brak
Witam, pozwolę sobie podbić ten temat, gdyż zainteresowany będąc tym rodzajem materiału na kadłub, intryguje mnie pewna kwestia. Mianowicie siatkobeton ma być tani w w utrzymaniu i jak piszę Małolepszy " nie zżera go rdza i świdraki". Otóż wiadomo że beton ciągnie wodę, np ławy fundamentowe zabezpiecza się przeciw kapilarnemu podciąganiu wody gruntowej , dodatkowo zaleca się zatapiać zbrojenie (12-16mm) na około 4 cm w beton, jak to się ma do siatkobetonowego kadłuba który "żyje" w wodzie a zbrojenie (3-4mm, a siatki ca 1 mm) muszą być zatopione o wiele płycej przy grubości poszycia ok 2 cm. ?

_________________
Wystarczy pójść na wystawę nowoczesnej sztuki, czy posłuchać nowoczesnej muzyki, wyprodukowanej przez hałaśliwych partaczy poszukujących sensacyjnych efektów, aby ocenić jak dalece nihilizm opanował naturę nowoczesnego, znudzonego człowieka.

Cz. Marchaj "Dzielność morska"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 163 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 214 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
[ Index Sitemap ]
Łódź motorowa | Frezowanie modeli 3D | Stocznia jachtowa | Nexo yachts | Łodzie wędkarskie Barti | Szkolenia żeglarskie i rejsy NATANGO
Olej do drewna | SAJ | Wypadki jachtów | Marek Tereszewski dookoła świata | Projektowanie graficzne


Wszystkie prawa zastrzeżone. Żaden fragment serwisu "forum.zegluj.net" ani jego archiwum
nie może być wykorzystany w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody właściciela forum.żegluj.net
Copyright © by forum.żegluj.net


Nasze forum wykorzystuje ciasteczka do przechowywania informacji o logowaniu. Ciasteczka umożliwiają automatyczne zalogowanie.
Jeżeli nie chcesz korzystać z cookies, wyłącz je w swojej przeglądarce.



POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL